Flaire Posted June 9, 2004 Posted June 9, 2004 To mnie nieźle namotałaś w głowie. Z naszej rozmowy zrozumiałam, że Api to jest piesek. Coś tam bredziłaś o jakimś szczycie, co się nazywa Api, więc myślałam, że chłopak tak będzie miał na imię. :niewiem:No bo jest taki szczyt (zresztą właściciele Annapurny właśnie to odkryli :D ) i kiedyś myślałam, żeby tak chłopaka nazwać. Ale zdecydowałam, że w rodowodzie powinien mieć więcej jak dwie krótkie sylaby :wink: ,
czapla Posted June 10, 2004 Posted June 10, 2004 Super!!! No i teraz sie zacznie zwiedzanie - swiat jest przeciez taki ciekawy! :D A uszyska tez juz slyszace? - ale jakie to ma znaczenie, przeciez i tak beda udawaly, ze Cie nie slysza :lol: , no a na pewno nie rozumieja :lol: :lol: :lol:
Flaire Posted June 10, 2004 Posted June 10, 2004 Uszy jeszcze chyba nie słyszące, choć zauważyłam, że one reagują na dźwięki już od jakiegoś czasu - ale to chyba było raczej na drgania ciał stałych niż powietrza. Ale fajne są... Fajnie łażą na czterech łapach i już widać ich osobowóści... Suczka ma charakterek i boję się, że sobie nowych Państwa owinie dookoła pazura :scream_3: ... A piesek jest spokojny, jak mamusia :lilangel: . Już przegapiłam dzisiaj dwa fajne zdjęcia, jedno jak sobie piesek z zabawki zrobił poduszkę, tak jak to Misia robi od maleństwa... :angel:
czapla Posted June 10, 2004 Posted June 10, 2004 Oj, ciezko Ci sie bedzie z nimi rozstac! Takie urocze smierdzioszki :lol: A ida w daleki swiat, czy raczej blisko i bedziesz mogla czasami je widywac? Choc w zasadzie to nie wiem co lepsze. No i szybko wstawiaj fotki maluchow patrzacych na ten dziwny swiat! :lol:
Flaire Posted June 10, 2004 Posted June 10, 2004 No i szybko wstawiaj fotki maluchow patrzacych na ten dziwny swiat! :lol:No dobra.Już przegapiłam dzisiaj dwa fajne zdjęcia, jedno jak sobie piesek z zabawki zrobił poduszkę, tak jak to Misia robi od maleństwa... Więc drugim razem nie przegapiłam! Oto Anselek smacznie sobie śpi: No a ja myślę sobie, że może jak Apusię podsunę pod tę zabawkę, to też sobie uśnie. Gdzie tam! Api bierze się za atak, a Ansel obserwuje i zastanawia się, co ta awanturnica wyprawia: W końcu Anselek zdecydował, że siostrzyczce po prostu odbiło i nie ma o co snu tracić:
czapla Posted June 10, 2004 Posted June 10, 2004 o jejku! ona morduje slonia! :lol: Juz odezwal sie u niej instynkt lowcy, czy moze bedzie towarzyszyc mysliwemu? :D Dopiero przeczytalam temat na hodowli o ich problemach kupkowych, na prawde to wielki problem. Ja ze swoimi czegos takiego nie doswiadczylam, bylo ich sporo i obzarstwo im nie grozilo, a i Lana bardzo chetnie to nie karmila. Jak juz je dokarmialam, to troche przedobrzylam i mialy zaparcia, ale zmniejszenie ilosci jedzenia i dodatek gila z zaparzonego siemienia lnianego zalatwil sprawe. Biegunek na szczescie nie przerabialam. No coz, tak to z tymi maluchami bywa - jak nie urok to sraczka!
Wind Posted June 10, 2004 Posted June 10, 2004 To i ja sie wlacze do dysputy o maluchach Flaire :-) Dzisiaj razem z Mokka bylysmy odwiedzic Flaire, Misie i oczywiscie maluchy. Mimo problemow brzuszkowych, szczeniaczki wygladaja i zachowuja sie jak okazy zdrowia i wigoru. Flaire, nie zabijesz mnie jesli napisze, ze sa przyjemnie i smakowicie tlusciutkie :eating:, okraglutkie na brzuszkach i zyja tylko jedna mysla ... jakby tu schrupac mamusie ;) Mamusia natomiast, ku zadowoleniu Flaire na szczescie nie mysli jakby tu schrupac szczeniaczki, tylko kiedy znowu bedzie miska, pelna po brzegi zarcia :lol: Jak wiec widzicie, czas tej fajnej rodzinki mija na mysleniu o jedzeniu lub samym jedzeniu ;) Sama tylko nie wiem jak to sie dzieje, ze wszyscy tam tyja tylko Flaire chudnie :lol: 1. Oto jeden z tluscioszkow wraz ze swoja Pancia 2. Dwa tluscioszki, a jeden z nich pokazuje, ze juz wszystko widzi ;) 3. A po jedzonku, glowka taka ciezka i ziewa sie co chwilke ;) 4. No i czas na zasluzony senek :-) pozdrawiam,
bogula Posted June 11, 2004 Posted June 11, 2004 wind :D -----------jesteś wspaniałą fotoreporterką! A temat taki wdzieczny; uściski dla Misi i maluszków....i dla Flaire z "nową głową" :lol:
Flaire Posted June 12, 2004 Posted June 12, 2004 Dzisiaj odwiedzili nas przyszli Państwo Apuni. Api zademonstrowała, że jeżeli zależy im na Airedalu do polowania na słonie, to ona jak najbardziej. A jak Państwo poszli, to ja z Apcią posiedziałyśmy sobie razem we dwójkę na fotelu, poprzutulałyśmy się i powiedziałam jej, że będzie nam za nią tęskno jak już się przeprowadzi do swojego nowego domku. :( Wind, a nagrasz mi te zdjęcia, co zrobiłaś tu u mnie na jakiś cd?
Wind Posted June 12, 2004 Posted June 12, 2004 Wind, a nagrasz mi te zdjęcia, co zrobiłaś tu u mnie na jakiś cd? Hmmm ... jakby to powiedziec ... zostaly mi tylko 3 :( Robilam rano porzadki na dysku i jakos tak lekka reka kasowalam wszystko co mi wpadlo pod mysz ... Tzn. kasowala wg. klucza zadowolenia ze zdjecia ;) Te trzy byly w katalogu "szczeniaki Flaire" i ostaly sie dlatego, ze zapisalam je tam po graficznej obrobce. Moge Ci je upchac poczta, maja po ok. 2 MB. pozdrawiam,
Wind Posted June 12, 2004 Posted June 12, 2004 Wiem, wiem ... przeszukalam nawet kosz ... ale go skrzetnie wczesniej oproznilam, bo caly czas pojawial mi sie komunikat "brakuje miejsca na dysku C. Oczysc dysk" :evil: To co upychac?
Flaire Posted June 13, 2004 Posted June 13, 2004 Słuchajcie, słuchajcie, wygląda na to, że skończyły się u moich szczeniaków problemy kupkowe!!!
czapla Posted June 13, 2004 Posted June 13, 2004 Czyzby pojawila sie normalna, wielka kupa? :lol: A maluchy chyba juz nie takie male - na Twoich rekach wygladaja na calkiem spore potwory! :lol: Chyba bede sie musiala wybrac do stolicy na jakas inspekcje.... :wink:
Flaire Posted June 13, 2004 Posted June 13, 2004 Czyzby pojawila sie normalna, wielka kupa? :lol: Raczej zupełny brak śladów jakichkolwiek kup! Czyściutko w pudle od dwóch dni, czyli Misia radzi sobie z tym, co z nich wychodzi.Oczywiście jak tylko to napisałam, to Ansel, z którym problemy kupkowe były większe, wyprodukował kolejną luźną i brzydką kupę. Ale pomimo to, chyba jest lepiej, bo jednak to pierwsza taka od przedwczoraj. A maluchy chyba juz nie takie male - na Twoich rekach wygladaja na calkiem spore potwory! :lol: Api dzisiaj przekroczyła dwa kilo! Już kilka dni temu prześcignęła chłopca, ale do dzisiaj, on ciągle wydawał się potężniejszy. Natomiast dzisiaj Api wygląda na zdecydowanie większą. Mam nadzieje, że tylko chwilowo...Natomiast łotr z niej niesłychany! Ona teraz tego słonia nie tylko atakuje, ale tak po terierowsku trząść próbuje! I nawet jej się udaje. Mokka, mój ekspert od IPO, zachwyca się jej chwytem :lol: . A Anselek jest przytulanka... :D .
Wind Posted June 13, 2004 Posted June 13, 2004 Flaire, Nawet nie przypuszczalam, jak bardzo kupy moga byc powodem wielkiej radosci :-) Ciesze sie, ze wszystko wraca do normy! BTW mam nadzieje, ze fotki wczoraj dotarly? pozdrawiam,
aga_ostaszewska Posted June 13, 2004 Posted June 13, 2004 Mhm, piękne kupki, to prawdziwa niekłama radość! Dużo zdrówka dla maluchów! To dorodna baba rośnie z Apci...?
INA Posted June 14, 2004 Posted June 14, 2004 Nie było mnie kilka dni a maluchy znowu większe :P Kupkowe wieści też lepsze :lol:
Flaire Posted June 14, 2004 Posted June 14, 2004 Wiem, że niecierpliwie oczekujecie na kolejne zdjęcia szczeniaków, a ja intensywnie poprawiam eseje i nie mam czasu ich wstawiać. Ale jedno było tak doskonałe, tak świetnie oddaje osobowość małych terierków, że musiałam zrobić przerwę w pracy, żeby je pstryknąć i podzielić się nim z Wami. A więc... Oto Api-norowiec: Co? Mówicie, że to błąd jakiś, nie ma jej na zdjęciu, Flaire-fotograf do chrzanu? Mylicie się, moi drodzy. Api jest jak najbardziej na zdjęciu. Wpełznęła po kocyk, przykrywający podłogę kojca i pod kocykiem przemieszczała się po kojcu. To niwielkie wzenisienie w kocyku to właśnie mój norowiec. Żeby zrobiła to tylko raz, to pomyślałabym, że głupi szczeniak się zgubił. Ale ona już tak zrobiła trzy czy cztery razy, zawsze z pełną premedytacją. A Pańcia oczywiście za każdym razem boi się, że pies się udusi i wyciąga psa na wierzch... Terier wstrętny! :evil:
INA Posted June 14, 2004 Posted June 14, 2004 Własnie to czekałam na uśmiechnięty pyszczolek malucha :wink: Szukam, szukam i nic nie widze...... :lol: No ale domyśliłam się i podpis pod zdjęciem pomógł... Niezły pomysł - takie zdjęcia pokazują psychikę rosnącego malucha :wink: :P ( są lepsze od pozowanych)
Flaire Posted June 14, 2004 Posted June 14, 2004 Już od dłuższego czasu, Misia nie bawiła się swoimi zabawkami. Ludzie mi mówili, że pies ma teraz poważne obowiązki i nie ma czasu na takie głupie rozrywki, a mnie brakowało mojej beztroskiej, wesołej Misi. Więc z radością komunikuję, że powolutku chyba wraca Misi ta zabawowość, co można zauważyć na poniższym zdjęciu z wczoraj. Pod Misią dwie zabawki, nieopodal, ale już niewidoczna na zdjęciu, trzecia.
Recommended Posts