Czarodziejka Posted October 12, 2006 Author Share Posted October 12, 2006 Przyszłąm tu sobie do Froci powspominać... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Neris Posted October 13, 2006 Share Posted October 13, 2006 Śpij spokojnie maleńka... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tiger Posted October 25, 2006 Share Posted October 25, 2006 Froteczko... Pewnie się cieszysz ,że Twoi państwo uratowali już kolejne psie nieszczęścia , prawda ? Może to z tobą Gaja się tak gania po podwórku??? Bądź szczęsliwa i opiekuj się nimi wszystkimi zza Tęczowego Mostu..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tiger Posted November 1, 2006 Share Posted November 1, 2006 Frotko .. Dzis dla ciebie [*] Pamiętam o tobie........... Biegasz sobie już po tęczowych łąkach prawie miesiąc....... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Czarodziejka Posted November 1, 2006 Author Share Posted November 1, 2006 Frociątko jest radosnym światełkiem, które oświeca moje psie nabytki. Wszystkie są radosne i bezbieczne! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
oktawia6 Posted March 17, 2007 Share Posted March 17, 2007 Piesku:placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szajbus Posted March 17, 2007 Share Posted March 17, 2007 Dlaczego musicie odchodzić tak szybko? Ledwie odnajdziecie przystań, a już wybieracie się w podróż. Tylko, że w tej podroży nie może wam towarzyszyć człowiek. Człowiek zostaje tu i rozpacza, ale tylko ten, który kocha, który jest wrażliwy na psią niedole i cierpienie. [img]http://images.google.pl/images?q=tbn:vTcDEI4X_F3PTM:http://tn3-1.deviantart.com/300W/fs7.deviantart.com/i/2005/223/f/c/Candle_by_StereoGTX.jpg[/img] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Czarodziejka Posted March 18, 2007 Author Share Posted March 18, 2007 Na grobie Froci wkrótce zakwitnie azalia :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Czarodziejka Posted July 7, 2007 Author Share Posted July 7, 2007 Pieseczku maleńki...pamiętam, że byłaś z nami :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
oktawia6 Posted September 10, 2007 Share Posted September 10, 2007 [quote name='Czarodziejka'] Już spieszę z informacją! Otóż - ja swoją Lulę/łysa na avatarze (ale były też inne psy) [B][U]wyleczyłam.[/U][/B] Była polrocznym szczeniakiem z jednoczesną: parwowirozą, nosówką i zapaleniem płóc! Na początku wet (jeden, drugi) dawali zastrzyki, tablety, badali, nawet kasy nie chcieli potem brać, bo mówili, że przypadek jest wyjątkowo beznadziejny. Wet chciał mi dać zastrzyk śmierci - jak już znudzi mi się pielęgnowanie roślinki. Lula miała porażony ośrodkowy układ nerwowy - paraliż całego ciałka, wet wbijał jej w ciało igły, żeby udowodnić, że ona już absolutnie nia ma czucia. Nia mogła niczym ruszać, zaczęłam ją leczyć na własną rękę. [B][COLOR=blue]Oto metody:[/COLOR][/B] [B][COLOR=blue]Reiki - uzdrawianie przez dotyk, albo bezdotykowe. Reiki, to energia czystego, białego światła.[/COLOR][/B] [B][COLOR=blue]Chirurgia fantomowa - pomagały koleżanki i twórczyni metody ze Szczecina - na odległość. Miała kilka takich operacji.[/COLOR][/B] [B][COLOR=blue]Stosowana była też metoda Silvy[/COLOR][/B] [B][COLOR=blue]Piramida - dużo zabiegów Lula miała w piramidzie - tam ją energetyzowałam i robiłam jej reiki.[/COLOR][/B] [B][COLOR=blue]Mandale zdrowia, które jej malowałam już później, żeby nie było nawrotów.[/COLOR][/B] [B][COLOR=blue]Leczenie konwencjonalne trwało 3 miesiące - nie można było jej pomóc, miała robione zastrzyki ze strychniny w końskiej dawce i specjalnie przyrządzane przez weta specyfiki.[/COLOR][/B] Leczenie niekonwencjonalne - też tyle, ale efekt - Lula żyła 5 lat w świetnym zdrowiu, [B][SIZE=3][COLOR=red]dwa razy się szczeniła z Miśkiem z avatara - psiątka poszły do dobrych ludzi, bo były śliczne i mądre.[/COLOR][/SIZE][/B] [B][COLOR=red]Zabiły ją chyba zastrzyki antykoncepcyjne, po których żarła i tyła. Nagle w straszliwych męczarniach odeszła...Do dziś nie wiem, co było przyczyną[/COLOR][/B]... [/quote] powracam wspomnieniami do Frotki i czytam od początku- [B][COLOR=red]powiedz mi jedno Czarodziejko dlaczego rozmnażałaś ją?[/COLOR][/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tiger Posted September 12, 2007 Share Posted September 12, 2007 Oktawio .............:angryy: Czytaj uważnie ......... Czarodziejka nie rozmnażała staruszki Frotki ............ To dotyczy innej suczki, która była z Czarodziejką wiele lat i wiele lat wcześniej ....... Froteczko , wciąż Cię pamiętam.... Czasem sobie wyobrażam sobie Was - z Gajką jak sobie razem tam paradujecie na wiecznie zielonych łąkach za Tęczowym Mostem .......:loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Czarodziejka Posted September 12, 2007 Author Share Posted September 12, 2007 Oktawio..........normalnie brak mi słów. A dlaczego wcześniej nie zwróciłaś na to uwagi? Przez te 3 miesiące pobytu u mnie 2 razy się oszczeniła.To swoisty fenomen. Nobel mi się należy. Tiger,gdzie ty hulasz, nie tam gdzie ja. Jakoś nie klikamy na tych samych wątkach :mad: ;) Gajki żałuję najbardziej, to była sunia z nadinteligencją :( Ale Frocia też ma miejsce w naszych sercach. Szkoda, że tak szybko odeszła... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Czarodziejka Posted November 2, 2007 Author Share Posted November 2, 2007 Maleńka kruszynko, pamiętam :( [URL="http://imageshack.us/"][IMG]http://img229.imageshack.us/img229/2843/swieserduszkoweswieczkijl6.jpg[/IMG][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.