Jump to content
Dogomania

2,5kg maleństwo w typie chihuahua ZNALAZŁA SIĘ mała LUSIEŃKA!!! Ma dom


bullterrierka

Recommended Posts

  • Replies 474
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

No to lecimy z ostatnią częścią komiksu ;)

Drogie ciocie. Opowieści dziwnej treści z domu mamusi dobiegają końca. Zaraz z resztą zobaczycie same dlaczego...

Strasznie długo ze mną mamka gadała w nocy tuż przed wyjazdem do nowego domku. Mówiła o szczęśliwym życiu, bezpieczeństwie i bezwarunkowej miłości moich nowych rodziców. Tłumaczyła, że będę potrzebowała kilka dni, żeby się ogarnąć i przyzwyczaić do nowego domu. Normalnie byłam już tak zmęczona i dawałam jej t jasno do zrozumienia:

[URL=http://img163.imageshack.us/i/p1080477g.jpg/][IMG]http://img163.imageshack.us/img163/6946/p1080477g.jpg[/IMG][/URL]

Jezu, a ona mnie budziła, całowała, przytulała, płakała i opowiadała, że zawsze mogę wrócić. Po tych nocnych męczarniach, na serio zastanawiam się czy chciałabym do niej wracać. Dopiero jak padłam i chrapalam dała mi święty spokój! Nawet uciekłam z poduch pod kołdrę! Znalazła mnie! Ale o 3 nad ranem odpuściła...ufff

[URL=http://img825.imageshack.us/i/p1080479.jpg/][IMG]http://img825.imageshack.us/img825/5619/p1080479.jpg[/IMG][/URL]

Rano się spakowałyśmy i przyjechał po nas mój tatuś.

Wskoczyłam do ogródka i musialam wszystko zwiedzić. Miałam tyle do zwiedzania, że ciężko było mnie uchwycić:
[URL=http://img829.imageshack.us/i/p1080481h.jpg/][IMG]http://img829.imageshack.us/img829/7439/p1080481h.jpg[/IMG][/URL]

Poznałam sąsiada:
[URL=http://img13.imageshack.us/i/p1080484uw.jpg/][IMG]http://img13.imageshack.us/img13/2933/p1080484uw.jpg[/IMG][/URL]

Ale nie miałam czasu na romanse, gdyż w asyście jednej z rezydentek poznawałam swój nowy świat:
[URL=http://img600.imageshack.us/i/p1080485.jpg/][IMG]http://img600.imageshack.us/img600/8099/p1080485.jpg[/IMG][/URL]

Byłam w każdym zakamarku ogródka:
[URL=http://img703.imageshack.us/i/p1080495.jpg/][IMG]http://img703.imageshack.us/img703/6742/p1080495.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

I patyczek do zabawy też znalazłam:

[URL=http://img84.imageshack.us/i/p1080492.jpg/][IMG]http://img84.imageshack.us/img84/782/p1080492.jpg[/IMG][/URL]

Płot jest tak drobniutki, nie ma szans, żeby nawet taka malizna jak ja wydostała się na zewnątrz:
[URL=http://img189.imageshack.us/i/p10804970.jpg/][IMG]http://img189.imageshack.us/img189/78/p10804970.jpg[/IMG][/URL]

Ogród już poznałam, cho mama do środka:

[URL=http://img690.imageshack.us/i/p1080501j.jpg/][IMG]http://img690.imageshack.us/img690/9341/p1080501j.jpg[/IMG][/URL]

Dodam, że ta trawka nie kuła mnie w łapki....(?) ani razu nie chciałam na rączki...Przecież musze się jakoś "sprzedać", nie?

oh rany rany! a co to takiego! mowią, że tu nie mogę wchodzić bo to terytorium kota, ale ja i tak wiem swoje...
[URL=http://img263.imageshack.us/i/p1080503.jpg/][IMG]http://img263.imageshack.us/img263/757/p1080503.jpg[/IMG][/URL]

A to kot we własnej osobie. Tłumaczyli, prosili, błagali: nie chodź na ten fotel, nie właź do kuwety. A co oni mi tam będą mówić! Zakazany owoc smakuje najlepiej! No i doigrałam się, kotka strzeliła mnie po pyszczku. Krew lała się strumieniami, płakałam strasznie głośno! Mamusie (stara i nowa) szukały na moim pyszczku tej wielkiej rany.... znalazły mała. ledwo widoczną kropeczkę...a ja mówię, że bolało strasznie mocno!

Przedstawiam Wam tego oto osobnika. Będę musiała mu pokazać, że to mój fotel. oczywisćie pokazuję codziennie, rodzice pilnują, żebym kolejnej kropeczki nie miała na pyszczku, oczku, bądź gdziekolwiek. Tłumaczą, mówią.... ale wiecie, że ja i tak wiem swoje ;)
[URL=http://img152.imageshack.us/i/p1080504.jpg/][IMG]http://img152.imageshack.us/img152/9836/p1080504.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

przyszła pora na wybór posłanka. Przecież muszę mieć jedno swoje, chociaż po to, żeby stwarzać pozory, że śpię nie w łóżkach ale na psich posłaniach. Więc ciocie, pomóżcie dobrać odpowiednie dla mnie. Zaczynamy :)

Może ktoreś z tych dwóch?
[URL=http://img193.imageshack.us/i/p1080506i.jpg/][IMG]http://img193.imageshack.us/img193/8885/p1080506i.jpg[/IMG][/URL]

A może to?

[URL=http://img716.imageshack.us/i/p1080507.jpg/][IMG]http://img716.imageshack.us/img716/8539/p1080507.jpg[/IMG][/URL]

Nie?
A co powiecie na to? kupione specjalnie dla mnie:
[URL=http://img100.imageshack.us/i/p1080508.jpg/][IMG]http://img100.imageshack.us/img100/9604/p1080508.jpg[/IMG][/URL]

To może to?
[URL=http://img100.imageshack.us/i/p1080509.jpg/][IMG]http://img100.imageshack.us/img100/267/p1080509.jpg[/IMG][/URL]

Kontynuacja ... :)
[URL=http://img440.imageshack.us/i/p1080510.jpg/][IMG]http://img440.imageshack.us/img440/4785/p1080510.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://img542.imageshack.us/i/p1080512.jpg/][IMG]http://img542.imageshack.us/img542/1356/p1080512.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

To jeszcze nie koniec!!!
[URL=http://img638.imageshack.us/i/p1080513.jpg/][IMG]http://img638.imageshack.us/img638/5594/p1080513.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://img9.imageshack.us/i/p1080514s.jpg/][IMG]http://img9.imageshack.us/img9/1640/p1080514s.jpg[/IMG][/URL]

rany, to chyba ostatnie...
[URL=http://img207.imageshack.us/i/p1080515d.jpg/][IMG]http://img207.imageshack.us/img207/8914/p1080515d.jpg[/IMG][/URL]


No to teraz mi powiedzcie, które będzie moje?

Dodam, ze to posłanka z parteru. Ile ich jest na piętrze? Chyba mamie by karty nie starczyło, żeby je obfocić :D

Tymi posłankami musze się podzielić z tymi to dwoma rezydentkami, które mnie zaakceptowały. Mimo, z spycham je z kolan mamusi (victoria!) to zaczynamy się do siebie przyzwyczajać. Podporządkowałam sobie cały dom u mamusi (starej) to co, nie dam rady ujarzmić 10 kilogramów razem wziętych?

[URL=http://img87.imageshack.us/i/p10805210.jpg/][IMG]http://img87.imageshack.us/img87/8770/p10805210.jpg[/IMG][/URL]

Mama, musimy pogadać:
[URL=http://img254.imageshack.us/i/p1080520.jpg/][IMG]http://img254.imageshack.us/img254/3092/p1080520.jpg[/IMG][/URL]

Chcę tu zostać! Proszę:

[URL=http://img130.imageshack.us/i/p1080519q.jpg/][IMG]http://img130.imageshack.us/img130/659/p1080519q.jpg[/IMG][/URL]

Zobacz jak idealnie pasuję do wszystkich kudłatych, które masowo zalegają na kolankach:

[URL=http://img716.imageshack.us/i/p1080526.jpg/][IMG]http://img716.imageshack.us/img716/5425/p1080526.jpg[/IMG][/URL]

A wszystkim ciociom dziękuję za uwagę :) ps. już pokazuje swoim nowym rodzicom sztuczki jakie potrafię, są zachwyceni!

[URL=http://img34.imageshack.us/i/p10805170.jpg/][IMG]http://img34.imageshack.us/img34/6016/p10805170.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

Relacja z Lusienkowego domku:

Lusieńka ma się coraz lepiej, dzisiaj już nie nasikała ani do koszyczka, ani na kanapę.
Kupy robi piękne, za fotelem, a siusiu na podkład, lub obok jak nie trafi.
Niestety na razie nie chce spać w łóżku, tylko robi sobie taki mały bunkier z koca i poduszek
na kanapie. Na spacerek wychodzi nawet chętnie, ale nie po to, żeby cośkolwiek zrobić,
zwiedza sobie ogród po prostu. Na razie nie wyprowadzamy jej przed śniadankiem, bo nie
chcemy, żeby się zaziębiła. Luśka szybko się uczy, zaraz po 8-ej z Tinką i Suzi, domaga się
jedzonka, biegając koło szafek w kuchni, a dzisiaj nawet podszczekiwała trochę.
W ciągu dnia lubi być noszona na rękach lub „czytać” książki na naszych kolanach.
Jak jemy to próbuje na wszelkie sposoby dostać się na nasze kolana i potem na stół.
Nie rozumie maleństwo, dlaczego nie może jeść tego co my. Za to swoją porcję mięska
pochłania z wielkim apetytem, nawet próbuje coś jeszcze pochwycić z sąsiednich miseczek.
Do koszyczków na razie nie wchodzi, jak ją posadzimy, to zaraz wychodzi, ale za to bardzo
chętnie wskakuje na pufy i fotel Kićki – od razu ją zdejmujemy, mówiąc „Fe”, niestety
nie na długo to działa. Boimy się konfrontacji z kocicą, i dlatego na razie dostała tymczasową
eksmisję do warsztatu męża. Rano i po obiedzie pozwalamy jej być na fotelu, i wtedy bardzo
pilnujemy, żeby nie doszło do niebezpiecznych sytuacji. Chociaż wczoraj przy telewizji mąż
przysnął z Kićką na kolanach, a Luśka zeskoczyła z moich kolan i wskoczyła kocicy na plecy.
Na szczęście ja byłam szybsza niż Kićka i nic się nie stało, ale chyba jeszcze trochę czasu
upłynie, zanim Lusia uzna teren kocicy i przestanie się nią interesować, a ta z kolei przestanie
się czuć zagrożona i nie będzie już atakować Luśki.
Teraz maleństwo się budzi i pewnie zaraz będzie robić obchód, muszę jej pilnować,
jest szalenie skoczna i lubi wchodzić na oparcia foteli skąd próbuje wejść na półki lub nawet na
regał obok.

Link to comment
Share on other sites

Dziewczynki, nie wiecie może, czy Madallena miałaby miejsce dla 2 maleńkich suniek? Pojadę do Mysłowic... [URL="http://www.dogomania.pl/threads/197230-Dwie-suczki-sparali%C5%BCowane-strachem...-Za-kilka-dni-Mys%C5%82owice..."]http://www.dogomania.pl/threads/197230-Dwie-suczki-sparali%C5%BCowane-strachem...-Za-kilka-dni-Mys%C5%82owice...[/URL]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='paulinken']Dziewczynki, nie wiecie może, czy Madallena miałaby miejsce dla 2 maleńkich suniek? Pojadę do Mysłowic... [URL="http://www.dogomania.pl/threads/197230-Dwie-suczki-sparali%C5%BCowane-strachem...-Za-kilka-dni-Mys%C5%82owice..."]http://www.dogomania.pl/threads/197230-Dwie-suczki-sparali%C5%BCowane-strachem...-Za-kilka-dni-Mys%C5%82owice...[/URL][/QUOTE]

Paulina, wysłałam PW.

Link to comment
Share on other sites

Wow Madallena, profesjonalny tymczasie!!! Mogę sobie tylko wyobrazić, co to znaczy oddać Luskę. ech.

No ale domek wygląda ekstra:)

ps. dziewczyny z W-wy rozglądajcie się proszę za szopenem z mojego podpisu. Jest z kielc, byl w W-wie tylko w gości ze swoją panią i zaginąl. Kudlaty psiak. Nie jest duży.

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

a ja zapraszam wszytskich amatorów psiaków radomskich na watek blanki

[url]http://www.dogomania.pl/threads/192538-Porzucaj%C4%85-psy-w-bia%C5%82y-dzie%C5%84-!!!-Kolejna-sunia-!!!-RADOM[/url]
[URL=http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=81ffdc8f9aafe5de][IMG]http://images50.fotosik.pl/595/81ffdc8f9aafe5dem.jpg[/IMG][/URL]

[quote name='lilith27'][CENTER]Do schroniska została odwieziona Blanka
[URL]http://www.dogomania.pl/threads/192538-Porzucają-psy-w-biały-dzień-!!!-Kolejna-sunia-!!!-RADOM[/URL]
[IMG]http://i52.tinypic.com/2uylo4y.jpg[/IMG]

Była ona na DT u AnnyA, ale niestety w wyniku CHYBA rozdzielenia gryzących się psów Blanka dziabnęła dość poważnie Annę.
Tylko proszę nie komentować oddania Blanki...Anna i tak dużo dla suni zrobiła.
Blanka ma ogólnie problem z silnym lękiem sepracyjnym. Jak człowiek zniknie jej z oczu to dostaje po prostu szału - wie co to drzwi, wie do czego jest klamka...nawet udało jej się otworzyć bramę z tego przesuwanego skobla uderzając w niego dość długo łapą.....ona jest po prostu mądra.
Jej atak wydaje mi się nie był spowodowany agresją, tylko po prostu "otumanieniem" w walce z innym psem. Niestety u Anny jest starszy pies, który niedawno został pogryziony - sprawca nie jest dokładnie określony. Psiak już jest starszy i dość schorowany - niestety, ale może chodzić o zwykłe wyeliminowanie słabszego osobnika ze stada...

No cóż, stało się jak stało. Blanka ogólnie ma dość dobre zchowanie. Jak każdy pies lubi porządzić - na przykład jak chce sie ją z łóżka zwalić to coś tam mruknie...ale po prostu trzeba jej pokazać jej miejsce - jak każdemu psu. Z dzieciakami dobrze się dogaduje...ale może trzeba być dość ostrożnym w takich adopcjach....

Proszę o pomoc dla tej suni. Ona jest po prostu teraz w schronie załamana :( Z ciepłego łóżka trafiła do zimnego boksu...błagam, nie dajmy jej tam dłużej zostać. Na dzień dzisiejszy nie było żadnej możliwości umieszczenia jej gdzie indziej.
rozmawiałam z treserem zwierząt, nie ma sensu walczyć z jej lękiem w schronisku, nad Blanką trzeba pracować w dt lub ds....niestety z tym lękiem separacyjnym (choć trochę już podobno jest poprawa) to jednak dalej ciężko o dom stały...
szukamy dla blanki dt, który by zechciał z nią pracować
wówczas już bylibyśmy w stanie znaleźć i opłacić tresera, który by pomógł w terapii

proszę o pomoc......
jakąkolwiek....nawet o przesłanie info dalej

dziękuję z góry za każdą pomoc [/CENTER]

Link to comment
Share on other sites

  • 1 year later...

Kochane ciocie.

To nie jest tak, że o Was zapomniałam, Wy zapewne też pamiętacie o mnie bo takiego chomika się nie zapomina.

Jestem z mamą w ciągłym kontakcie, spotykamy się średnio na 2,3 miesiące, więc wizyty podopcyjne jak najbardziej się odbywają. Ostatnio nawet pojechała z Nami ciocia Karolina i … ale to za chwilę.

Zamieszkałam w Warszawie Radość.
Nazwa dzielnicy wprost idealna do tego, jak cieszę się ja i moi właściciele.

Początkowo byłyśmy 3. W międzyczasie rodzice nie wytrzymali i zaadoptowaliśmy jeszcze jedną siostrę Wikusię – bardzo zestresowaną początkowo yorczkę z pseudohodowli więc jesteśmy we 4ry.
Na razie koniec. Mimo ciągłego namawiania mamy na kolejną bidę, rodzice powiedzieli STOP – wygrał rozsądek, bo rodzice są bardzo mądrzy – mają to po mnie!

Tu jest Wikusia [URL]http://www.facebook.com/media/set/?set=a.216995381703493.49413.100001790997578&type=3[/URL]

Ja mam się świetnie. Żyję sobie spokojnie – ja tak, rodzice nie bardzo ;) Bo ze mną jak wiecie nie można zaznać spokoju.

Przez dłuższy okres czasu moje ataki padaczkowe były bardzo rzadkie – raz na ok. 6 tyg. Ostatnimi czasy zwiększyły się i mam je co ok. 2 tyg, chociaż są dużo słabsze i krótsze. Dostaję dodatkowo (oprócz Luminalu) bromek potasu – pomaga.

Ważę 3,1 kg – jak całe moje psie rodzeństwo. Od długiego czasu trzymamy wagę – chociaż ja staram się za wszelką cenę ją podnieść – chociaż o ukradziony z wysokiego stołu kawałek pizzy (zabrałam cioci jak przyjechała) czy kanapkę – babci zawinęłam a co!

Jak zawsze jestem złośliwa, gdy nie chcą dać więcej do żarcia (a ja mogłabym jeść i jeść w nieskończoność) robię kupę, którą w pośpiechu staram się zjeść. Ale złapią mnie zawsze na gorącym uczynku!
Trochę mi się od tej kupy kamień zrobił na zębach więc w ostatnią sobotę miałam czyszczony. Mam teraz piękne ząbki! Bialutkie niczym szczeniak. I tak właśnie się zachowuję.

Mój dzień jest bardzo pracowity. Wychodzę rano na spacer wraz z całym towarzystwem. Mam mnóstwo spraw do załatwienia, tu okruszek, tam wiadomość do odebrania. Biegam cały czas bo doba ma tylko 24 godziny a spraw do załatwienia jest cała masa.

Jestem bardzo dzielna. Na dźwięk każdego dzwonka (nieważne czy telefon, czy do drzwi) głośno krzyczę – ODBIERAJ! Krzyczymy wszystkie! Bo jak na 12 kg łącznej wagi dzielnie bronimy rodziców i żaden dzwonek ich nie skrzywdzi! Gdy rodzice już odbiorą ten telefon wciąż krzyczymy - Halo! My tu mieszkamy!

Najbardziej lubie pomieszczenie …, kuchnie! Gdzie szykuje się nam jedzenie. Dzielnie pilnuję szafki z jedzeniem i jestem mistrzem w pochłanianiu swojej porcji. Po konsumpcji przejdę się po innych miskach i dokładnie je umyję – bo bardzo lubie porządek, szczególnie w miskach.

Wieczorem oglądamy z mamą serial – dokładnie tak jak chciała ciocia z domu tymczasowego. Czasami dzielę kolana z innymi siostrami ale nie daj bóg, któraś leży na nich sama. Natychmiast delikatnie i „z Niemca” pozbywam się konkurencji, w najgorszym wypadku leżymy tam wszystkie.
W ciągu dnia asystuję mamie w różnych czynnościach, szczególnie lubię szykować obiad. Gdy mama siada do komputera ja również muszę popatrzeć co słychać w wielkim świecie i krzyczę żeby wzięła mnie na kolana.

Brzuch mi się zrobiła w łatki. Normalnie wyglądam jak krowa i uwielbiam dostawać w niego buziaki, których tutaj cała masa.
Mówię Wam, ale trafiłam. Normalnie uważam, ze każdy pies powinien mieć taki dom jak ja. Szkoda, że takich ludzi jak moi rodzice jest na świecie tak mało…. Takiego domu z całego mojego wielkiego serducha życzę wszystkim!

Wczoraj znowu u mnie była tymczasowa ciocia, ale przyjechała też ciocia Karolina, która za czasów DT ugryzłam w paznokieć tak, że długo się goiło J Ale przynajmniej zapamiętają mnie do końca życia.:diabloti:

Poniżej kilka fotek z mojego domu. Właśnie podczas tej wizyty ukradkiem wpakowałam się na stół i ukradłam cioci pizze, która bardzo szybko zeżarłam (oczywiście że musiałam to odchorować ale nie nauczylo mnie to niczego). Wciąż wymuszam poświęcanie mi 250% uwagi. Na wczorajszej wizycie nie udało mi się ukraść niczego. Za to dzielnie sprzątałam pod stołem.

Kochane ciocie. Jest mi tu wspaniale. Gdyby nie zaangażowanie tylu osób już dawno wąchałabym kwiatki od spodu L Dziękuję i do następnego razu!

PS. Ciocia powiedziała, że żaden jej tymczasowicz nie miał i nigdy chyba nie będzie mieć komiksu. Bo tylko ja jestem sunią, przy której zawsze coś się dzieje :)


[IMG]http://img804.imageshack.us/img804/5896/pb113071.jpg[/IMG]

[IMG]http://img845.imageshack.us/img845/7931/pb113070.jpg[/IMG]

[IMG]http://img6.imageshack.us/img6/4297/pb113061.jpg[/IMG]

[IMG]http://img10.imageshack.us/img10/6168/pb113009.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...