Jump to content
Dogomania

2,5kg maleństwo w typie chihuahua ZNALAZŁA SIĘ mała LUSIEŃKA!!! Ma dom


bullterrierka

Recommended Posts

  • Replies 474
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Charly']Ale jak naprawdę po jednej dobie stresu włosy jej wychodzą a wcześniej nic????

Skoro ona tak reaguje (a przecież wspaniele sobie poradziła i nie spała w krzakach)to jakoś średnio to widze z nowym domkiem......;)[/QUOTE]
No własnie ja też:lol: Lusia chyba ma już swój domek i innego nie chce:lol: Sprawdziła jak to jest na gigancie i widać jej się nie spodobało:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

dziewczyny Wasze ;omysły były nie zawodne może pomogą innej suni, której szukamy??prosze o pomoc
[url]http://www.dogomania.pl/threads/179484-Krak%C3%B3w-Nowa-Huta!-Chanel-uciek%C5%82a!-PROSIMY-O-POMOC-W-POSZUKIWANIACH!!!!/page133[/url]
właścicielka, która..weźmie sobie następnego psa i po sąsiadach nie będzie chodziła i pytała..cioteczki pomóżcie, dobrą radą
dziękuje

Link to comment
Share on other sites

A ja nie rozumiem, jak ta gnida w jednej sekundzie gdzieś polazła, po co, w jakim celu, co miała w tym małym łebku, że opuściła nogę Madalleny.
I co, coś jej się pomyliło, polazła w kilka sekund gdzieś, gdzie nie słyszała przerażonego głosu kochanej Pańci....??
Jakby zaćmienia jakiego dostała?

Link to comment
Share on other sites

Lusia potrafi być wyjątkowo krnąbrna, choć dotychczas niegroźnie, np. ona na spacerze nagle wpada na jakiś pomysł - choć zazwyczaj to było np uparte, półgodzinne obwąchiwanie krzaczka lub bieganie wokół kretowiska - i nie reaguje wtedy na wołanie, gwizdanie, cmokanie, cip, cip, choć masz, nie i już ! Lusia jest ZAJĘTA. Głuchnie i ślepnie. Pewnie na dworze było za zimno/za ciemno/ za cicho/ za głośno/ coś tam innego jej nie psaowała i trawka w łapki kłuła no i dała dyla do klatki obok, wykorzystała, że ktoś szedł i drzwi otwierał, to przecież sekundy.

Lusia kiedy nie chce spacerować to nie spaceruje siedzi komuś na bucie, jak ją zdejmiecie z siebie i postawicie na trawie, to podbiegnie do najbliższego przechodnia grać skrzywdzoną i tańczyć na 2 łapkach i piszczeć, żeby ją na rączki wziął ... bo ciocia niedobra nie nosi i nie lula tylko po zimnej / mokrej / kłującej trawie chodzić każe. Jest rozpuszczona jak dziadowski bicz, ot co. Rozwydrzony bachor taki. Ale i tak ją kocham :D

Trza by jej śrubkie przykręcić, Madallena ?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='E-S'] Jest rozpuszczona jak dziadowski bicz, ot co. Rozwydrzony bachor taki. Ale i tak ją kocham :D
[B]
Trza by jej śrubkie przykręcić, Madallena [/B]?[/QUOTE]

O to, to !!! ;) nie wiem czemu też mi to do glowy przyszło ;) Ten gigant to byla manifestacja ze strony Luśki (nie wiem czy nie uprzednio ustalona przez nia z tymi ludzmi u ktorych wylądowała...:cool3:) do czego jest zdolna, jak nie skupiasz na niej 250% uwagi w każdej sekundzie swojego życia ;) rozpieszczony bachor!!! ;)

Link to comment
Share on other sites

Niestety musimy też wziąc pod uwagę że Lusia ma padaczkę a przez to może mieć nieco uszkodzony system nerwowy. Ja mam sunię z padaczką, co prawda staruszkę przygarniętą kilka lat temu i ona podobnie jak Lusia, szczególnie na poczatku potrafiła nagle biec na spacerze za innymi ludźmi i dopiero po chwili jak bardzo głośno wołałam oreintowała sie że coś nie tak. Bywało i tak że musiałam za nią biec i brać na ręce, po prostu chwilami coś się jej myliło, teraz jest juz o niebo lepiej ale też raz mi nawiała i szukałam jej przez tydzień. Na Lusię trzeba szczególnie uważać i chyba Madallena powinna wyposażyć ją w smycz.

Link to comment
Share on other sites

Tula przysięgam Ci - gówniarze się nic nie myli. Demonstracyjnie obrażona zaczepia przechodzącego obok Ciebie przechodnia, bo nie chcesz jej na rękach nosić, to jest celowe.
Jest masakrycznie rozpieszczona. Nie ucieka. Nie biegnie przed siebie po nie wiadomo co, czy za czymś. Teraz natomiast wiadomo, że skoro temperatura nie osiąga preferowanej przez Lusię wysokości, nalezy uważać na nią przy klatkach schodowych, bo się tam schowa, żeby nie spacerować.
Ona nigdy nie lubiła spacerów, woli być w domu.
Jak pada deszcz - jeździ na bucie pod płaszczem, nie załatwi się, pakiety zostawia w domu na podkładzie ... no i odkryła cudze klatki schodowe teraz, więc smycz owszem, musi być.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...