paulinken Posted October 28, 2010 Share Posted October 28, 2010 Uff, jak dobrze, że się znalazła! No ale nie mogło być inaczej! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Charly Posted October 28, 2010 Share Posted October 28, 2010 Ale jak naprawdę po jednej dobie stresu włosy jej wychodzą a wcześniej nic???? Skoro ona tak reaguje (a przecież wspaniele sobie poradziła i nie spała w krzakach)to jakoś średnio to widze z nowym domkiem......;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tula Posted October 28, 2010 Share Posted October 28, 2010 [quote name='Charly']Ale jak naprawdę po jednej dobie stresu włosy jej wychodzą a wcześniej nic???? Skoro ona tak reaguje (a przecież wspaniele sobie poradziła i nie spała w krzakach)to jakoś średnio to widze z nowym domkiem......;)[/QUOTE] No własnie ja też:lol: Lusia chyba ma już swój domek i innego nie chce:lol: Sprawdziła jak to jest na gigancie i widać jej się nie spodobało:evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marta67 Posted October 28, 2010 Share Posted October 28, 2010 matko choć nie siedze na wątku za bardzo to z drżeniem czytałam o zaginięciu Lusi. dobrze, że się znalazła ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zozolina Posted October 28, 2010 Share Posted October 28, 2010 luska miała stresa?????????!!!!! no ,ja sie pytam:mad:???????????? a my???????? pół polski jej szukało sercem i dusza całą!!!!!!:mdleje::mdleje::mdleje::mdleje::mdleje::mdleje::mdleje: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
E-S Posted October 28, 2010 Share Posted October 28, 2010 Czułam, znając chomika, że poradzi sobie w każdych okolicznościach przyrody i po prostu wymusi to, co chce - jak zwykle :D Tylko bałam się, że ktoś ją buchnie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kamila Proc Posted October 28, 2010 Share Posted October 28, 2010 o do diabla......szukamy!!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
E-S Posted October 28, 2010 Share Posted October 28, 2010 [quote name='Kamila Proc']o do diabla......szukamy!!!!![/QUOTE] EEEE, czego teraz mamy szukać ? ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kamila Proc Posted October 28, 2010 Share Posted October 28, 2010 no, teraz doczytalam, ze juz jest, uff Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewanka Posted October 28, 2010 Share Posted October 28, 2010 Uffffffffffff ...oj chomiczku, nie wyglupiaj sie wiecej ... bo ciotki zawalu dostana ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zozolina Posted October 28, 2010 Share Posted October 28, 2010 Luska jestes najlepsza:klacz::cool2: !!!!!!!!!!!!!!!!!!! kocham cie:loveu: !!!! maddalenko pozdrawiam cieplutko:calus: !!!!!!!! dawaj komiks,bo juz czytam te opowiesci juz po raz 100 !!!:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Shania Posted October 28, 2010 Share Posted October 28, 2010 :):):)cieszymy się razem z Wami:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Monday Posted October 28, 2010 Share Posted October 28, 2010 No...to ja czekam na komiks. A już najczarniejsze myśli do głowy mi przychodziły.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Shania Posted October 28, 2010 Share Posted October 28, 2010 dziewczyny Wasze ;omysły były nie zawodne może pomogą innej suni, której szukamy??prosze o pomoc [url]http://www.dogomania.pl/threads/179484-Krak%C3%B3w-Nowa-Huta!-Chanel-uciek%C5%82a!-PROSIMY-O-POMOC-W-POSZUKIWANIACH!!!!/page133[/url] właścicielka, która..weźmie sobie następnego psa i po sąsiadach nie będzie chodziła i pytała..cioteczki pomóżcie, dobrą radą dziękuje Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ania z poznania Posted October 28, 2010 Share Posted October 28, 2010 Luśka, łobuziaro jedna! Jak dobrze, że już jesteś!!!!! Buziaczki od fanki, toyki Agi, powiedziała, że jak jeszcze raz uciekniesz z domu to przyjedzie do W-wy i właśnymi łapkami Ci wytłumaczy, że się nie ucieka :mad::evil_lol:. A ma 0,5 kg przewagi :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Shania Posted October 28, 2010 Share Posted October 28, 2010 dziewczynki pomóżcie z radami...link powyżej Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
paulinken Posted October 28, 2010 Share Posted October 28, 2010 Już nawet mój mąż pyta, gdzie komiks:evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Shania Posted October 28, 2010 Share Posted October 28, 2010 paulinken właź na wątek co zapodałam, potrzebna pomoc..ale już..wrrrrrrrrrr Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
paulinken Posted October 28, 2010 Share Posted October 28, 2010 [quote name='Shania']paulinken właź na wątek co zapodałam, potrzebna pomoc..ale już..wrrrrrrrrrr[/QUOTE] Byłam, ale ja nie szukałam Lusi :( Pytałam tylko, czy na plakatach było napisane o nagrodzie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Awit Posted October 28, 2010 Share Posted October 28, 2010 A ja nie rozumiem, jak ta gnida w jednej sekundzie gdzieś polazła, po co, w jakim celu, co miała w tym małym łebku, że opuściła nogę Madalleny. I co, coś jej się pomyliło, polazła w kilka sekund gdzieś, gdzie nie słyszała przerażonego głosu kochanej Pańci....?? Jakby zaćmienia jakiego dostała? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ania z poznania Posted October 28, 2010 Share Posted October 28, 2010 Na spacerze czasami tak jest, że pies "głuchnie"... Może była już w takiej panice, że nie umiała znaleźć Madalleny.. Znając moją toykę byłoby tak samo! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
E-S Posted October 28, 2010 Share Posted October 28, 2010 Lusia potrafi być wyjątkowo krnąbrna, choć dotychczas niegroźnie, np. ona na spacerze nagle wpada na jakiś pomysł - choć zazwyczaj to było np uparte, półgodzinne obwąchiwanie krzaczka lub bieganie wokół kretowiska - i nie reaguje wtedy na wołanie, gwizdanie, cmokanie, cip, cip, choć masz, nie i już ! Lusia jest ZAJĘTA. Głuchnie i ślepnie. Pewnie na dworze było za zimno/za ciemno/ za cicho/ za głośno/ coś tam innego jej nie psaowała i trawka w łapki kłuła no i dała dyla do klatki obok, wykorzystała, że ktoś szedł i drzwi otwierał, to przecież sekundy. Lusia kiedy nie chce spacerować to nie spaceruje siedzi komuś na bucie, jak ją zdejmiecie z siebie i postawicie na trawie, to podbiegnie do najbliższego przechodnia grać skrzywdzoną i tańczyć na 2 łapkach i piszczeć, żeby ją na rączki wziął ... bo ciocia niedobra nie nosi i nie lula tylko po zimnej / mokrej / kłującej trawie chodzić każe. Jest rozpuszczona jak dziadowski bicz, ot co. Rozwydrzony bachor taki. Ale i tak ją kocham :D Trza by jej śrubkie przykręcić, Madallena ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Andzike Posted October 28, 2010 Share Posted October 28, 2010 [quote name='E-S'] Jest rozpuszczona jak dziadowski bicz, ot co. Rozwydrzony bachor taki. Ale i tak ją kocham :D [B] Trza by jej śrubkie przykręcić, Madallena [/B]?[/QUOTE] O to, to !!! ;) nie wiem czemu też mi to do glowy przyszło ;) Ten gigant to byla manifestacja ze strony Luśki (nie wiem czy nie uprzednio ustalona przez nia z tymi ludzmi u ktorych wylądowała...:cool3:) do czego jest zdolna, jak nie skupiasz na niej 250% uwagi w każdej sekundzie swojego życia ;) rozpieszczony bachor!!! ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tula Posted October 28, 2010 Share Posted October 28, 2010 Niestety musimy też wziąc pod uwagę że Lusia ma padaczkę a przez to może mieć nieco uszkodzony system nerwowy. Ja mam sunię z padaczką, co prawda staruszkę przygarniętą kilka lat temu i ona podobnie jak Lusia, szczególnie na poczatku potrafiła nagle biec na spacerze za innymi ludźmi i dopiero po chwili jak bardzo głośno wołałam oreintowała sie że coś nie tak. Bywało i tak że musiałam za nią biec i brać na ręce, po prostu chwilami coś się jej myliło, teraz jest juz o niebo lepiej ale też raz mi nawiała i szukałam jej przez tydzień. Na Lusię trzeba szczególnie uważać i chyba Madallena powinna wyposażyć ją w smycz. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
E-S Posted October 28, 2010 Share Posted October 28, 2010 Tula przysięgam Ci - gówniarze się nic nie myli. Demonstracyjnie obrażona zaczepia przechodzącego obok Ciebie przechodnia, bo nie chcesz jej na rękach nosić, to jest celowe. Jest masakrycznie rozpieszczona. Nie ucieka. Nie biegnie przed siebie po nie wiadomo co, czy za czymś. Teraz natomiast wiadomo, że skoro temperatura nie osiąga preferowanej przez Lusię wysokości, nalezy uważać na nią przy klatkach schodowych, bo się tam schowa, żeby nie spacerować. Ona nigdy nie lubiła spacerów, woli być w domu. Jak pada deszcz - jeździ na bucie pod płaszczem, nie załatwi się, pakiety zostawia w domu na podkładzie ... no i odkryła cudze klatki schodowe teraz, więc smycz owszem, musi być. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.