Jump to content
Dogomania

Bingo staruszek - pudel - zaćma, padaczka, chore serce. $ - POMOCY!


leni356

Recommended Posts

Chyba nastąpi zmiana planów bo mam transport dla Bingo! :multi: To nie było łatwe, ale w końcu udało mi się namówić mojego TZ. :mdleje: W piątek jedzie do Podkowy Leśnej. Ze względu na oczywistą oszczędność miał pojechać pociągiem, ale przy częściowym zwrocie kosztów paliwa (odliczając cenę biletu PKP) zgodził się pojechać samochodem. W niedzielę podjechałby do Sylwii po Bingo. Sylwię o tych planach już powiadomiłam jednak wszystko zależy od Waszej decyzji, bo koszt tego transportu wyniesie 100zł.

Link to comment
Share on other sites

A co możemy mieć przeciw?
Rewelacyjna opcja, a do tego tańsza. Elinko, jeśli inni nie będą na "nie", a wątpię to...
Poproś Sylwię, by zmierzyła Bingo obwód szyjki i kup mu proszę obróżkę i smyczkę (chyba, że masz jakieś dyżurne, bo Sylwia właśnie dyżurnych używała). I dalej... Dograj już z nią szczegóły odbioru, kolejno weź od Sylwii książeczkę zdrowia Bingo i wszystkie wyniki oraz pieniążki, czyli: [COLOR=Red][COLOR=Black] [B]X = [/B][/COLOR][/COLOR][COLOR=Red][B]325zł[COLOR=Black] - [/COLOR][/B][COLOR=Black]kwota, jaką pozostawi sobie Sylwia za hotelowanie psiaka.
[B]Od kwoty X [/B]odejmiecie sobie 100zł za transport i koszt obróżki ze smyczką (na to weź rachunek lub paragon).
Pozostaje jeszcze kwestia wpłaty od Basi Z., bo nie wiem, czy już robiła przelew na konto Sylwii. Napiszę do niej i zapytam. Jeśli nie robiła to ją powstrzymam i wtedy zrobi przelew na Twoje konto.
[/COLOR][/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

Przebrnęłam przez wątek a nie było łatwo, weszłam przez banerek Lary (jest podlinkowany z roboczym wątkiem ). Cieszę się,że masz Elinko kolejnego tymczasowicza i robotę dla swojej rezydentki (dla niezorientowanych to sunia Elinki, przecudna panienka, która socjalizuje i uczy porządku tymczasy :evil_lol:,panienka od czarnej roboty).
W razie potrzeby mozesz na mnie liczyć , daj tylko znać na PW.

Link to comment
Share on other sites

O! jakie miłe spotkanie! Witam Cioteczkę ewtos na wątku. :loveu: Czyli co? Wychodzi na to, że znowu będziemy miały przyjemność wspólnie poprzyglądać się uzdolnieniom dydaktycznym mojej Louli? Wiesz ewtos, coraz częściej myślę o tym, aby namówić moją sunię na poprowadzenie na Dogo kursu dogoterapii. Żaden DT już więcej by nie miał problemów ze swoimi tymczasowiczami.:ylsuper:



A skoro Bingo od niedzieli ma być moim tymczasowiczem to jednak, aby nie było niepotrzebnych niedomówień informuję, że pomimo wcześniejszych odnośnie szczepień preferencji, Bingo zaraz po przyjeździe do mnie będzie ciachnięty.

No i zanim to chciałabym się jeszcze dowiedzieć jak Bingo zachowuje się względem suczek? Czy je molestuje? Sylwio pisałaś, że ze względu na reakcję swojej Babinki obawiasz się wziąć chłopaka do mieszkania, ale czy mogłabyś chociaż na kilka chwil wpuścić kawalera do domu? A może masz jakieś pensjonariuszki w hoteliku? No wiesz, u mnie Bingo też będzie mieszkał z sunią. Czy możesz to sprawdzić?

A co do dzieci to uwzględniając to, co [URL="http://www.dogomania.pl/threads/192227-Kud%C5%82aczek-Bingo-w-BARDZO-Z%C5%81YM-STANIE-potrzebuje-PILNIE-pomocy?p=15371304&viewfull=1#post15371304"]napisała[/URL] Majqa, żadne dziecko, ani Sylwii, ani również moje nie powinno być narażane na pogryzienie przez jakiegokolwiek psa. Nie można dobra psa przedkładać ponad dobro żadnego dziecka. W przypadku Bingo ani dobro dziecka Sylwii, ani dobro mojego dziecka nie powinno być tu pomijane. Przynajmniej jako matka tak to rozumiem. Dlatego bez paniki, ale gdyby jednak coś to zastrzegam sobie prawo konieczności natychmiastowego szukania dla Bingo innego lokum. Myślę, że to dla Wszystkich jest oczywiste i zrozumiałe?

No to tyle tytułem wyjaśnienia co chciałam dla całokształtu jasności sprawy zaznaczyć.

I mam jeszcze prośbę do Sylwii. Otóż bardzo proszę, abyś na drogę kupiła dla Bingo tabletkę na chorobę lokomocyjną. Może to być na przykład [URL="http://www.vetopedia.pl/odpowiedz1368-Cerenia-_jak_dozowac.html"]Cerenia[/URL]. Psu podaje się ją na godzinę przed podróżą. To będzie długa trasa, nawet, jeśli Bingo nie ma takich dolegliwości (czego nie wiemy) dobrze by mu było ją profilaktycznie podać. Po co pies niepotrzebnie ma się męczyć? Taka tabletka kosztuje 15-20zł, można ją kupić u weta.

Link to comment
Share on other sites

ewtos, a czy Ty wiesz, że po Lilce była jeszcze Pusia? Ale skoro Lilka, to tego zdjęcia pewnie jeszcze nie widziałaś? Mam nadzieję, że Bingo się nie obrazi za ten mały offik?

[URL]http://img213.imageshack.us/img213/5301/b91792d8f7.jpg[/URL] - Lilka w DS :eviltong:[IMG]http://www.dogomania.images/smilies/love.gif[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='elinka'](...) A skoro Bingo od niedzieli ma być moim tymczasowiczem to jednak, aby nie było niepotrzebnych niedomówień informuję, że pomimo wcześniejszych odnośnie szczepień preferencji, Bingo zaraz po przyjeździe do mnie będzie ciachnięty. (...) żadne dziecko, ani Sylwii, ani również moje nie powinno być narażane na pogryzienie przez jakiegokolwiek psa. Nie można dobra psa przedkładać ponad dobro żadnego dziecka. W przypadku Bingo ani dobro dziecka Sylwii, ani dobro mojego dziecka nie powinno być tu pomijane. Przynajmniej jako matka tak to rozumiem. Dlatego bez paniki, ale gdyby jednak coś to zastrzegam sobie prawo konieczności natychmiastowego szukania dla Bingo innego lokum. Myślę, że to dla Wszystkich jest oczywiste i zrozumiałe? (...).[/QUOTE]
Przyjmuję do wiadomości, że po zabraniu psa zaraz go wykastrujesz.

Co do reszty powtórnie przedstawię Ci moje stanowisko.
Owszem, dobro żadnego dziecka nie stoi nad dobrem drugiego. Niczego innego, a to właśnie, napisałam Ci na PW.
[COLOR=Red][B]Nikt jednak, nikt, dodam tu, że przy zdrowych zmysłach, nie zagwarantuje Ci, że pies bodaj w zabawie nie draśnie dziecka[/B][/COLOR]. To może każdy!!! Każdy bez wyjątku! Właśnie dlatego Elinko tak parłam do zaszczepienia psa nim trafi do Ciebie.

Nie pisz więc za przeproszeniem pierdół, że mamy nie panikować, jeśli jednocześnie podejmujesz ryzyko przyjęcia pod swój dach psa bez szczepień, piszesz również, używając określenia wytrychu [I][B]"ale gdyby jednak coś"[/B][/I] to mamy natychmiast szukać psu innego lokum. Innego lokum nie znajdę dla niego od ręki i od ręki nie pojadę po psa, by Cię od niego uwolnić.
Ten pies to tylko pies, choć w 100% opisywany jako łagodny. Jeszcze niejedno może swoim zachowaniem zdradzić!!!

W kwestii molestowania suczek... Oczekujesz kolejnej gwarancji, że pies nie będzie molestował suni. Oby tak było ale tu też może zdarzyć się wszystko, [COLOR=Red][B]bo samym ciachnięciem nie zbijesz mu z mety pobudliwości i hormonów [/B][/COLOR](to przychodzi z czasem, mało tego czasem ta pobudliwość nigdy nie mija), a pamiętaj, że jego wabik, czyli [COLOR=Red][B]sunia z cieczką będzie pod przysłowiową ręką[/B][/COLOR].
[COLOR=Red][B]
Moje zdanie na dzień dzisiejszy.[/B][/COLOR]
Skoro oczekujesz przełagodnego psa, który nie da ciała w kwestii zalotów do Twoje suni (a tej gwarancji Ci nie dam), skoro decydujesz się na psa, który nie ma żadnych szczepień, w tym i wścieklizny, a będzie w bezpośredniej bliskości z dzieckiem (u Sylwii sprawa ma się już nieco inaczej) i zawsze może się zdarzyć, że skaleczy dziecko, a każdy z obu przedstawionych przez Ciebie warunków może stać się przyczynkiem do konieczności szybkiego jego odbioru to jestem absolutnie przeciwna temu, byś na tym etapie (zwłaszcza w kwestii szczepień) zabrała Bingo. Zbędne ryzyko Twoim dzieckiem, sytuacją, kosztami i przerzucaniem psa w kolejne, obce mu miejsce.

Link to comment
Share on other sites

Jako że nie jest mi obojętny los tego psiaka i tez mam swój udział w jego życiu wołałbym by n arazie się wstrzymano
z transportem psa. Warunki Elinki sa nie do spełnienia i to wie każdy kto mial do czynienia z psami choć trochę.
jeżeli cos pójdzie nei pomysli Elinki pies wygeneruje spore koszty które pogrążą jego i tak nie najświetniejsza sytuację.
Także popieram wypowiedź majqi.
Tabletka jest niepotrezbna, nie ma po co bez wyraźnyxh przyczyn szpikowac psa chemią, 20pln piechotą nie chodzi.
Pomijam fakt że za chwilę koszt tego transportu zrobi się jednakowy z moim przejazdem a musze dodać że moje auto do najekonomiczniejszych nie należy.

Link to comment
Share on other sites

Elinka , kto ma Tobie zagwarantować , że pies nawet w czasie zabawy nie podrapie Twojego dziecka ?
Kto ma się podpisać pod tym , że nawet po kastracji nie będzie molestował suni ?
Kto podpisze zobowiązanie , że na Twoje hasło za 5 minut będzie i znajdzie mu nowy DT ?

Link to comment
Share on other sites

Bardzo mi przykro to wszystko czytać!!!Ja też elinko podjęłam ryzyko Adam przywiózł mi Bingusia w tragicznym stanie pamietacie jak on wyglądał pisałam że jak najszybciej trzeba go obciąć bo nie było wiadomo było co ma pod spodem a obok w kojcu były zdrowe psy!!potem Binguś biegał po całym terenie moje dziecko chodziło za nim też ryzykowałam tłumacząc dziecku.Potem dojazd do weta.brałam na ręce z auta i do auta.Nikt nikomu nie zagwarantuje że psina nie ugryzie tak jest i koniec!Ostatnio jak byłam z nim u weta.to był troszke niepewny wyrywał mi się,bidulka się bała nowego otoczenia,ludzi, ale go pogłaskałam i uspokoił się.Moim zdaniem napiszę jeszcze raz piesek ugodowy i spokojny.pozdrawiam z "brzozowego lasku"

Link to comment
Share on other sites

Mnie się dziwnie adrenalina podniosła:roll:. Jak można kastrować psa bez szczepień?
W ub. roku już miałam awanturę z moim hotelem za taki "numer". Czy ta kastracja ma ratować psu życie? Bo szczerze przyznam, że tylko w takiej sytuacji trzeba działać szybko. Poziom hormonów spada u psa przez okres ok. pół roku, choć są przecież wyjątki od przyjętych norm i może być różnie, więc jak suka ma cieczkę ( lub będzie to lada moment), to nie ma bola, żeby nawet po kastracji się nie pobudzał.
Nie rozumiem też tych warunków stawianych przez DT. A co się stanie jak zadraśnie dziecko po tygodniu pies bez szczepień? Zostanie wywalony i jeszcze następne koszy? I znowu "worek cementu" będzie przewożony jak rzecz i jeszcze na dodatek z ciepłego domu trafi bo boksu. Nie podoba mi się to:shake:. Może mi się nie podobać, czy nie mam prawa głosu?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kora78']ale psa 2 tyg po szczepieniu na wscieklizne nie wolno ciachac. zdrowotnie to niebezpieczne[/QUOTE]

[quote name='majqa']Koro, Elinka zdecydowała się wziąć psa bez szczepień.[/QUOTE]

[quote name='majqa']Przyjmuję do wiadomości, że po zabraniu psa zaraz go wykastrujesz.

Co do reszty powtórnie przedstawię Ci moje stanowisko.
Owszem, dobro żadnego dziecka nie stoi nad dobrem drugiego. Niczego innego, a to właśnie, napisałam Ci na PW.
[COLOR=Red][B]Nikt jednak, nikt, dodam tu, że przy zdrowych zmysłach, nie zagwarantuje Ci, że pies bodaj w zabawie nie draśnie dziecka[/B][/COLOR]. To może każdy!!! Każdy bez wyjątku! Właśnie dlatego Elinko tak parłam do zaszczepienia psa nim trafi do Ciebie.

Nie pisz więc za przeproszeniem pierdół, że mamy nie panikować, jeśli jednocześnie podejmujesz ryzyko przyjęcia pod swój dach psa bez szczepień, piszesz również, używając określenia wytrychu [I][B]"ale gdyby jednak coś"[/B][/I] to mamy natychmiast szukać psu innego lokum. Innego lokum nie znajdę dla niego od ręki i od ręki nie pojadę po psa, by Cię od niego uwolnić.
Ten pies to tylko pies, choć w 100% opisywany jako łagodny. Jeszcze niejedno może swoim zachowaniem zdradzić!!!

W kwestii molestowania suczek... Oczekujesz kolejnej gwarancji, że pies nie będzie molestował suni. Oby tak było ale tu też może zdarzyć się wszystko, [COLOR=Red][B]bo samym ciachnięciem nie zbijesz mu z mety pobudliwości i hormonów [/B][/COLOR](to przychodzi z czasem, mało tego czasem ta pobudliwość nigdy nie mija), a pamiętaj, że jego wabik, czyli [COLOR=Red][B]sunia z cieczką będzie pod przysłowiową ręką[/B][/COLOR].
[COLOR=Red][B]
Moje zdanie na dzień dzisiejszy.[/B][/COLOR]
Skoro oczekujesz przełagodnego psa, który nie da ciała w kwestii zalotów do Twoje suni (a tej gwarancji Ci nie dam), skoro decydujesz się na psa, który nie ma żadnych szczepień, w tym i wścieklizny, a będzie w bezpośredniej bliskości z dzieckiem (u Sylwii sprawa ma się już nieco inaczej) i zawsze może się zdarzyć, że skaleczy dziecko, a każdy z obu przedstawionych przez Ciebie warunków może stać się przyczynkiem do konieczności szybkiego jego odbioru to jestem absolutnie przeciwna temu, byś na tym etapie (zwłaszcza w kwestii szczepień) zabrała Bingo. Zbędne ryzyko Twoim dzieckiem, sytuacją, kosztami i przerzucaniem psa w kolejne, obce mu miejsce.[/QUOTE]

[quote name='papatkiole']Jako że nie jest mi obojętny los tego psiaka i tez mam swój udział w jego życiu wołałbym by n arazie się wstrzymano
z transportem psa. Warunki Elinki sa nie do spełnienia i to wie każdy kto mial do czynienia z psami choć trochę.
jeżeli cos pójdzie nei pomysli Elinki pies wygeneruje spore koszty które pogrążą jego i tak nie najświetniejsza sytuację.
Także popieram wypowiedź majqi.
Tabletka jest niepotrezbna, nie ma po co bez wyraźnyxh przyczyn szpikowac psa chemią, 20pln piechotą nie chodzi.
Pomijam fakt że za chwilę koszt tego transportu zrobi się jednakowy z moim przejazdem a musze dodać że moje auto do najekonomiczniejszych nie należy.[/QUOTE]

[quote name='Smyku']Elinka , kto ma Tobie zagwarantować , że pies nawet w czasie zabawy nie podrapie Twojego dziecka ?
Kto ma się podpisać pod tym , że nawet po kastracji nie będzie molestował suni ?
Kto podpisze zobowiązanie , że na Twoje hasło za 5 minut będzie i znajdzie mu nowy DT ?[/QUOTE]

[quote name='irenaka']Mnie się dziwnie adrenalina podniosła:roll:. Jak można kastrować psa bez szczepień?
W ub. roku już miałam awanturę z moim hotelem za taki "numer". Czy ta kastracja ma ratować psu życie? Bo szczerze przyznam, że tylko w takiej sytuacji trzeba działać szybko. Poziom hormonów spada u psa przez okres ok. pół roku, choć są przecież wyjątki od przyjętych norm i może być różnie, więc jak suka ma cieczkę ( lub będzie to lada moment), to nie ma bola, żeby nawet po kastracji się nie pobudzał.
Nie rozumiem też tych warunków stawianych przez DT. A co się stanie jak zadraśnie dziecko po tygodniu pies bez szczepień? Zostanie wywalony i jeszcze następne koszy? I znowu "worek cementu" będzie przewożony jak rzecz i jeszcze na dodatek z ciepłego domu trafi bo boksu. Nie podoba mi się to:shake:. Może mi się nie podobać, czy nie mam prawa głosu?[/QUOTE]
JA tu juz chyba nic dodawac nie muszę..
Zdecydowanie uwazam, ze wobec wymagan, jakie elinka postawila na watku, pies nie powinien nigdzie teraz jechac...niczego, o co prosi elinka nie jestesmy w stanie zagwarantowac, wiec obawiam się, że ryzyko jest zbyt duże...tym bardziej, ze u elinki, jak pisala, jest tez dziecko, pies nie jest szczepiony...nie nie...za duzo tego "ale" i za duzo niepewności...a dodatkowy stres, koszta...po co?? MYsle, ze z wyjazdem do elinki nalezy się wstrzymac...a nad resztą powoli zastanowic...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='majqa']Przyjmuję do wiadomości, że po zabraniu psa zaraz go wykastrujesz.

Co do reszty powtórnie przedstawię Ci moje stanowisko.
Owszem, dobro żadnego dziecka nie stoi nad dobrem drugiego. Niczego innego, a to właśnie, napisałam Ci na PW.
[COLOR=Red][B]Nikt jednak, nikt, dodam tu, że przy zdrowych zmysłach, nie zagwarantuje Ci, że pies bodaj w zabawie nie draśnie dziecka[/B][/COLOR]. To może każdy!!! Każdy bez wyjątku! Właśnie dlatego Elinko tak parłam do zaszczepienia psa nim trafi do Ciebie.

Nie pisz więc za przeproszeniem pierdół, że mamy nie panikować, jeśli jednocześnie podejmujesz ryzyko przyjęcia pod swój dach psa bez szczepień, piszesz również, używając określenia wytrychu [I][B]"ale gdyby jednak coś"[/B][/I] to mamy natychmiast szukać psu innego lokum. Innego lokum nie znajdę dla niego od ręki i od ręki nie pojadę po psa, by Cię od niego uwolnić.
Ten pies to tylko pies, choć w 100% opisywany jako łagodny. Jeszcze niejedno może swoim zachowaniem zdradzić!!!

W kwestii molestowania suczek... Oczekujesz kolejnej gwarancji, że pies nie będzie molestował suni. Oby tak było ale tu też może zdarzyć się wszystko, [COLOR=Red][B]bo samym ciachnięciem nie zbijesz mu z mety pobudliwości i hormonów [/B][/COLOR](to przychodzi z czasem, mało tego czasem ta pobudliwość nigdy nie mija), a pamiętaj, że jego wabik, czyli [COLOR=Red][B]sunia z cieczką będzie pod przysłowiową ręką[/B][/COLOR].
[COLOR=Red][B]
Moje zdanie na dzień dzisiejszy.[/B][/COLOR]
Skoro oczekujesz przełagodnego psa, który nie da ciała w kwestii zalotów do Twoje suni (a tej gwarancji Ci nie dam), skoro decydujesz się na psa, który nie ma żadnych szczepień, w tym i wścieklizny, a będzie w bezpośredniej bliskości z dzieckiem (u Sylwii sprawa ma się już nieco inaczej) i zawsze może się zdarzyć, że skaleczy dziecko, a każdy z obu przedstawionych przez Ciebie warunków może stać się przyczynkiem do konieczności szybkiego jego odbioru to jestem absolutnie przeciwna temu, byś na tym etapie (zwłaszcza w kwestii szczepień) zabrała Bingo. Zbędne ryzyko Twoim dzieckiem, sytuacją, kosztami i przerzucaniem psa w kolejne, obce mu miejsce.[/QUOTE]

Bardzo mi przykro, że moje posty, dla mnie ważne, uważasz cytując Twoje określenie za 'pierdoły'. [IMG]http://www.dogomania.../images/smilies/shake.gif[/IMG]

To jest zrozumiale, że gwarancji na zachowanie psa nie może nikt dać. Powróciłam do tematu bezpieczeństwa dziecka, ponieważ u Sylwii są inne warunki, tam Bingo mieszka na zewnątrz. Obecność dziecka więc Bingo nie męczy. Jednak u mnie będzie mieszkał razem z dzieckiem, nie wiadomo jak to przyjmie? Tego nawet z jego obecnym prawdopodobieństwem 100%- wej łagodności nie jesteśmy w stanie przewidzieć. I to oczywiste, że nie chodzi mi tu o zwykłe draśniecie przy zabawie. W takim układzie nie brałabym do domu żadnego psa. Tutaj jednak pies przebywał na ulicy, bardzo mało o nim wiemy. Nie chcę, aby później miano do mnie pretensje, że obiecałam psa wiziąć na bezterminowe DT, a później zmieniłam zdanie.

Co do molestowania to dopuszczam myśl, że może być ciężko i dlatego trochę się tego obawiam. Czy to jest dziwne? Do tej pory miałam u siebie na DT tylko sunie (szczeniaka nie liczę), a nie chciałabym mojej Louli zgotować takiego losu jak to było z psiakiem z Brodnicy (nie pamiętam już jak się wabił, Leni może pamięta, jechał razem z moją tymczasowiczką Majką z hoteliku Ani do swojego DS). To był pies nadpobudliwy, Ci Państwo musieli swoją sunię chować w łazience. Natomiast moi rodzice przez kilka lat mieli jednocześnie w domu ( w małym mieszkanku) suczkę(14l) i psa (10l) i psiak zachowywał się zupełnie normalnie. Zwierzaki większość czasu spędzały na wspólnych zabawach ze sobą, nie było żadnego naskakiwania na Kati. Dlatego poprosiłam Sylwię, aby sprawdziła to zachowanie Bingo względem suczek, aby uniknąć niepotrzebnej pomyłki.


Co do szczepień to o wściekliźnie nie myślałam. Skupiłam swoją uwagę na agresywności, a nie na draśnięciu w czasie zabawy. Rzeczywiście tu masz rację.
W takim razie chyba te szczepienia jednak powinny być pierwsze.

Biorąc tymczasowicze do siebie nigdy nie oczekiwałam, aby były one 'przełagodne'. Takich psów według mojego zrozumienia po prostu nie ma. Zawsze chociaż na krótki okres, ale starałam się tym psom stworzyć ciepły domek, i mam nadzieję, że mój DT nie był dla nich obcym miejscem.

[quote name='papatkiole']
Tabletka jest niepotrezbna, nie ma po co bez wyraźnyxh przyczyn szpikowac psa chemią, 20pln piechotą nie chodzi.

Pomijam fakt że za chwilę koszt tego transportu zrobi się jednakowy z moim przejazdem a musze dodać że moje auto do najekonomiczniejszych nie należy.[/QUOTE]

Czy naprawdę danie psu tabletki, aby w trakcie podróży nie męczyły go odruchy wymiotnei uważasz za szpikowanie chemią?

Na samochodach się nie znam, ale mamy benzyniaka 2,0 mąż przeliczył kilometry, 100 zł to kwota po kosztach. Nam wcale nie zależy na zarobku. Mąż normalnie jeździ pociągiem, to ja męczyłam go dwa dni, aby zgodził się pojechać samochodem. Wiem, że nasze przeliczenia już raz się rozminęły w dokładności, ale o ile pamiętam, Ty chciałeś za transport 160zł, a więc chyba to nie jest to samo co 100zł?

Na resztę postów nie będę odpowiadać, bo widzę, że rozmijamy się w zrozumieniu sprawy.

Link to comment
Share on other sites

ej, ludzie. spokojnie. za bardzo sie unosicie. elinka wg mojego odczucia nie stawia zadnych zadan. nie bierze psa pierwszy raz na dt.
trzeba tylko omowic, jasno napisac: co jesli pies ugryzie dziecko? zwrot, czy bedzie mogl zostac? ile mialby czasu na odjazd gdziekolwiek?
co, jesli pies bedzie meczyl suczke? odjazd po 3 dniach? wg mnie- cieczka 2 tyg, suka nawet zamykana, pies zamykany na 2 tyg to zawsze lepsze, niz ulica dla bingo. przerzyjecie, psy przezyja. grunt, by szczeniakow nie bylo.

kazdy wie,ze niczego nigdy przewidziec na 10proc nie mozna i trzeba byc elastycznym w postanowieniach i przewidywaniach przyszlosci. bo nikt nie wie, co i jak bedzie

kazdy wie, ze budla dla ogolonego psa nie jest dobra jesienia i zima.

kazdy wie, jak ciezko o dt! radze sie uspokoic i dogadac, zeby pies grzal chudy, lysy tylek w domku

nie wyolbrzymijamy, nie klocmy sie, bo pies ucierpi

Link to comment
Share on other sites

[quote name='elinka']Bardzo mi przykro, że moje posty, dla mnie ważne, uważasz cytując Twoje określenie za 'pierdoły'. [IMG]http://www.dogomania.../images/smilies/shake.gif[/IMG] (...) Jednak u mnie będzie mieszkał razem z dzieckiem, nie wiadomo jak to przyjmie? Tego nawet z jego obecnym prawdopodobieństwem 100%- wej łagodności nie jesteśmy w stanie przewidzieć. I to oczywiste, że nie chodzi mi tu o zwykłe draśniecie przy zabawie. W takim układzie nie brałabym do domu żadnego psa. Tutaj jednak pies przebywał na ulicy, bardzo mało o nim wiemy. Nie chcę, aby później miano do mnie pretensje, że obiecałam psa wiziąć na bezterminowe DT, a później zmieniłam zdanie.

Co do molestowania to dopuszczam myśl, że może być ciężko i dlatego trochę się tego obawiam. Czy to jest dziwne? Do tej pory miałam u siebie na DT tylko sunie (szczeniaka nie liczę) (...) Natomiast moi rodzice przez kilka lat mieli jednocześnie w domu ( w małym mieszkanku) suczkę(14l) i psa (10l) i psiak zachowywał się zupełnie normalnie. (...) Co do szczepień to o wściekliźnie nie myślałam. (...) Na resztę postów nie będę odpowiadać, bo widzę, że rozmijamy się w zrozumieniu sprawy.[/QUOTE]
Nie Twoje posty nazywam pierdołami ale zrozumiałaś, co chciałaś, a co do tego nie mam wątpliwości po naszej wymianie PW. Na wszelki wypadek przytoczę siebie: [I]"Nie pisz więc za przeproszeniem pierdół, że mamy nie panikować...(resztę można doczytać)."[/I]

W przypadku Bingo będą 3 główne czynniki stresogenne:
- nowe miejsce
- zabieg i [I]kapelusz[/I] na głowie
- suka w cieczce

Fakt, o szczepieniach nie pomyślałaś, a powinnaś, bo nie raz i nie dwa była o nich mowa, w tym i drogą PW.
To, że Twoi rodzice mieli tak idylliczny układ - pies + suka (w domyśle cieczkująca) to jeden z niewielu, chlubnych przypadków. Super, że tak się im upiekło. Ja mam zupełnie inne doświadczenia z własnego podwórka, o innych wiem z rozmów z wetami i mniej czy bardziej obcymi mi ludźmi, których to doświadczenia są zaprzeczeniem opisanej przez Ciebie sytuacji.

Skupiłaś swoją uwagę na agresywności, a nie na draśnięciu w czasie zabawy?
O 100% braku agresywności nikt Cię nie zapewni, pisałam o tym wcześniej. Agresji i pobudliwości nie zniwelujesz jednym pociągnięciem = kastracja.

Absolutnie też nie wierzę i nie chcę tego sprawdzać, że jeśli pies draśnie dziecko, przytłucze mu palec nie będziesz brnęła drogą braku szczepień, lekarza i całej procedury wiążącej się z brakiem szczepienia i uchybieniem na czyimś zdrowiu.

Dziabnięte (skrót myślowy) może być Twoje dziecko, Twoja sunia, cudze dziecko na spacerze, przechodzień, cudzy pies. I tu Ci zabrakło Elinko wyobraźni/ zdolności przewidywania.

Gdyby nie Twój wpis, jakie warunki stawiasz, a jakich nie jestem w stanie spełnić, czując się współodpowiedzialna za los psa, pewno machnęłabym ręką ale, przypomnę:
nie zagwarantuję, że:
- pies nie ugryzie
- nie będzie molestował suni w cieczce
- będę miała, gdzie go zabrać.

Jedno jest bezsprzecznie oczywiste, zdecydowanie rozmijamy się w rozumieniu sprawy.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...