Nutusia Posted November 19, 2010 Share Posted November 19, 2010 Kurczaki, rzeczywiście dziwnie tak nie porozmawiać... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ronja Posted November 19, 2010 Share Posted November 19, 2010 [quote name='Nutusia']Kurczaki, rzeczywiście dziwnie tak nie porozmawiać...[/QUOTE] no dziwne, ale kmurdz porozmawia na żywo:) Dudu szwy ma zdjęte - obyło się bez ofiar;) wszystko ładnie się zagoiło, do jutra jeszcze nosi kołnierz, by sobie nie podrażnił lizaniem. Leżał na pleckach na kolanach Bartka i nawet jak tylko ja go glaskałam po brzuszku darł się - histeryk po prostu:) koszt dziś to tylko połowa paliwa - 7zł (na pół z moją Ciuciu). szwy jak zawsze zdjęte gratisowo:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
akucha Posted November 19, 2010 Author Share Posted November 19, 2010 [quote name='ronja'] Dudu szwy ma zdjęte - obyło się bez ofiar;) wszystko ładnie się zagoiło, do jutra jeszcze nosi kołnierz, by sobie nie podrażnił lizaniem. Leżał na pleckach na kolanach Bartka i nawet jak tylko ja go glaskałam po brzuszku darł się - histeryk po prostu:) [/QUOTE] :evil_lol: :evil_lol: :evil_lol: :evil_lol: :evil_lol: :evil_lol: :evil_lol: :megagrin: Nie gniewaj się Ronju za ten śmiech, ale ja uwielbiam, takie psy. Wiem, że to histeryczne cholery, ale gdy wyobrażam sobie taka sytuacje, to od razu kwiczę. A potem buziaczki, nie? Dziękuje Wam z trud odjajczenia Dudusia :Rose: Już po strachu. Jeśli chcecie, to ja mogę zadzwonic do tej pani i odegrać role "złego policjanta". Opowiem jej, jak to z Dudusiem było i uświadomię, że to musi być adopcja na 100%. Jeśli się nie zniechęci, to może cos z tego wyjdzie. Zapytam tez, dlaczego nie zatelefonowała, żeby uwiarygodnić swoje dobre intencje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ronja Posted November 19, 2010 Share Posted November 19, 2010 Akucha, dzięki. jeżeli chcesz z panią porozmawiać dla spokoju ducha, podam Ci nr. ale kmurdz pojedzie do pani i przepyta:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
akucha Posted November 19, 2010 Author Share Posted November 19, 2010 To poczekam na wyniki wizyty kmrudź. Rozmowa w cztery oczy jest bardziej wiarygodna. jeśli uznacie, że trzeba jeszcze 'dodzwonić' to ja chętnie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ellig Posted November 20, 2010 Share Posted November 20, 2010 Dudus ale z ciebie malenstwo rozpuszczone ale za to kochane:)Ronju, dziekujemy bardzo:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mmd Posted November 20, 2010 Share Posted November 20, 2010 Większość maleństw to maleństwa rozpuszczone:) One już tak mają... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted November 22, 2010 Share Posted November 22, 2010 Ale pustki u Dudusia!!! No wstyd moje Panie;-) Nikt nic nie pisze, nikt maluszka nie podrzuca? Ja bijąc się w piersi podrzucam i przesyłam całusa w sam nosek:-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ronja Posted November 22, 2010 Share Posted November 22, 2010 Dudu chwilowo wyprowadził się od Malutkiej do Petitek. Wróci do Malutkiej za kilka dni, jak Malutka dojdzie do siebie po sterylce - z Petitkami w domu strasznie szaleją:) [IMG]http://img811.imageshack.us/img811/7233/d47u.jpg[/IMG] [IMG]http://img528.imageshack.us/img528/4364/d48i.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
akucha Posted November 22, 2010 Author Share Posted November 22, 2010 Zaglądamy do Dudusia, podglądamy w pracy :lol: i przesyłamy same serdeczności. Śliczny jest! jak on dziarsko ogon nosi :evil_lol: musiał się stęsknić mocno za Petitkami i dlatego tak z nimi szaleje. Czy rozmowa z chętnym domkiem z Katowic odbyła się już? Dźwigam to niesforne 5,5 kg na pierwszą stronę. Pokazujemy Dudusia, może ktoś się zakocha? [B]ZMIENIŁAM TYTUŁ WĄTKU![/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ronja Posted November 22, 2010 Share Posted November 22, 2010 rozmawiałam dziś z Karoliną - pani nie odbiera telefonu, Karolina wyslała smsa w jakiej sprawie dzwoni - jeżeli pani poważnie podchodzi do sprawy, odezwie się. mam jednak przeczucie, ze nie oddzwoni... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
akucha Posted November 22, 2010 Author Share Posted November 22, 2010 To niepoważna kobieta. Znowu się będzie tłumaczyć, ze nie słyszała, bo dzieci. Nie ma co zawracać sobie pewnie nią głowy. No nic, widocznie na Dudusia czeka super dom, tylko maluch musi jeszcze swoje odczekać. Tak to bywa. Musze przyznać, ze Duduś na zmartwionego nie wygląda :lol: Ronju, a gdy tak szaleją i zwrócisz im uwagę, to Dudu posłucha? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ronja Posted November 22, 2010 Share Posted November 22, 2010 no, Dudu to generalnie lubi sam o wszystkim decydować. Dziewczynki bardziej się liczą z moim zdaniem;) prawdą też jest niestety, że mamy slabość do Dudu i ten skubaniec to wykorzystuje. zapomniałam napisać, że rano nie musimy już namaczać Dudu suchej karmy - wcina ładnie, dziąsła już nie bolą Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
akucha Posted November 22, 2010 Author Share Posted November 22, 2010 Tak myślałam! Za tymi ślepiami kryje się niepokorny charrakterek łobuziaka. On jet świadomy swojego uroku i wykorzystuje to. Maluchowi zawsze wszystko uchodzi na sucho. Cieszę się, ze czyszczenie zębów pomogło. Niech wcina na zdrowie! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
3 x Posted November 22, 2010 Share Posted November 22, 2010 [quote name='akucha']Zaglądamy do Dudusia, podglądamy w pracy :lol: i przesyłamy same serdeczności. Śliczny jest! jak on dziarsko ogon nosi :evil_lol: musiał się stęsknić mocno za Petitkami i dlatego tak z nimi szaleje. Czy rozmowa z chętnym domkiem z Katowic odbyła się już? Dźwigam to niesforne 5,5 kg na pierwszą stronę. Pokazujemy Dudusia, może ktoś się zakocha? [B]ZMIENIŁAM TYTUŁ WĄTKU![/B][/QUOTE] tytuł jest rewelacyjny jak i sam Skrzat myslalam, ze si enie przyzwyczaję, że on Duduś i że bedzie dla mnie Skrzat i Skrzat ale Skrzat to juz tylko dla przekory pisze ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted November 22, 2010 Share Posted November 22, 2010 Fajnie, że zmieniłaś tytuł, bo ten męczennik mógł się ludziom kojarzyć ze smutnym, schorowanym i zrezygnowanym psem, a to przecież taka iskiereczka:-) Dokładnie 5,5 kg najśliczniejszego Dudusia;-) Myślę, że jak Pani nie ma czasu odebrać, to może też nie mieć czasu na spacer z Dudusiem, na poświęcenie mu czasu, bo dzieci małe... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
akucha Posted November 22, 2010 Author Share Posted November 22, 2010 Cieszę się, ze tytuł Wam się podoba. Też pomyślałam, że on jakiś smętny taki, a Dudi to rozrywkowy chłopak jest. 3 x, ja o Skrzacie już dawno zapomniałam. Nadałam mu to imię pod wpływem informacji, że on u p. Heleny nazywał się Pimpek :evil_lol: Duduś psuje do niego jak ulał. Duduś/ladaco - tak mi się kojarzy, bo on za kołnierzem to ma trochę nazbierane. Tylko te ślepia takie słodkie :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
alice midnight Posted November 22, 2010 Share Posted November 22, 2010 czytałam i czytałam i nie mogłam uwierzyc w to co wyrabiała byla opiekunka Dudka...krew zalewa. dobrze ze Go nie zostawilyście na pastwe losu tych ludzi. teraz jeszcze tylko tego kciuka w dół zmienic w tytule tematu :) niech mu zawsze świeci słonko! pozdrawiam ciepło! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ellig Posted November 23, 2010 Share Posted November 23, 2010 Akucha tytul watku bardzo ladny, optymistyczny:) Ronju bardzo sie ciesze ,ze Dudu je sucha karme.Pani z Katowic to raczej nie jest powazna osoba ,chyba damy sobie z Nia spokoj.Szukamy dalej:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ronja Posted November 23, 2010 Share Posted November 23, 2010 Dudu wysmyknął się dziś Bartkowi z obroży na spacerze. Pognał przed siebie i nawet się nie obejrzał. Bartek biegł za nim, zlapał go, gdy Dudu coś zaczął sobie wąchać. Trzeba przyjąć, że Dudu w ogole nie wolno ufać. Jest już u nas ponad miesiąc, przywiązal się, a jednak włóczykij jest dla niego ważniejszy. Pod tym względem nowy dom musi być nadopiekuńczy. W obróżce Dudu zostanie dorobiona dziurka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ellig Posted November 23, 2010 Share Posted November 23, 2010 [quote name='ronja']Dudu wysmyknął się dziś Bartkowi z obroży na spacerze. Pognał przed siebie i nawet się nie obejrzał. Bartek biegł za nim, zlapał go, gdy Dudu coś zaczął sobie wąchać. Trzeba przyjąć, że Dudu w ogole nie wolno ufać. Jest już u nas ponad miesiąc, przywiązal się, a jednak włóczykij jest dla niego ważniejszy. Pod tym względem nowy dom musi być nadopiekuńczy. W obróżce Dudu zostanie dorobiona dziurka.[/QUOTE] O jej!Dudus ! Ewa Marta ma tez podobny klopot z Barsa a Dudi ma sporo z beagla. Barsa ma miec szkolenie moze wtedy czegos sie dowiemy o postepowaniu z "uciekinierami". Barsa ucieka za zapachem moze podobnie jest z Dudusiem? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted November 23, 2010 Share Posted November 23, 2010 Duderko, no wiesz!!!!! Mało to się Bartek przez cały dzień nabiega?... Ech, tak to jest z tymi mikrusami - rozpuszczone do granic wytrzymałości! Nasz Kreśka to samo - robi co chce i nawet nie udaje, że jej przykro jak coś zbroi. Dudulinek jest kochaniutki. W sobotę przyszedł się ze mną witać, wpakował się na kanapę, walnął na boczku i "głaszcz". A gdy zabierałam dłoń, by pogłaskać inny łepeczek, zrywał się na równe łapki z wyrzutem w oczach: "mnie głaszczesz, nie przestawaj!". Gdy znów zaczynałam go głaskać, padał na boczek, kładł mi łepetynę na udzie i miał bardzo błogą minkę :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mmd Posted November 23, 2010 Share Posted November 23, 2010 A może szeleczki? Pani z Katowic chyba miała chwilowy kaprys. Szkoda. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted November 23, 2010 Share Posted November 23, 2010 [quote name='Ellig']O jej!Dudus ! Ewa Marta ma tez podobny klopot z Barsa a Dudi ma sporo z beagla. Barsa ma miec szkolenie moze wtedy czegos sie dowiemy o postepowaniu z "uciekinierami". Barsa ucieka za zapachem moze podobnie jest z Dudusiem?[/QUOTE] W sobotę jedziemy na pierwsze spotkanie z treserką. Rzeczywiście jak Barsunia złapie trop, to zwiewa i potrafi ganiać jak opętana do 4 godzin. Potem wraca w to samo miejsce i może Duduś też by wracał, ale to zawsze jest ryzyko, że coś mu się stanie... Moja mała łobuzica wpadła w mokradło- bagna w trakcie kolejnej ucieczki, ja rzuciłam się, żeby ją ratować zostawiając na miejscu ucieczki Jacka i zestresowanego Semika na smyczy. Barsa jakoś się wygrzebała z bagienka i pognala dalej kompletnie nie reagując na moje wołania, a ja po tej eskapadzie od ponad 2 tygodni chodzę o kulach, a w przyszły poniedziałek idę do szpitala na operację... Jeśłi trening pomoże utemperować Barsę na pewno podzielę się wiedzą z Martą i Bartkiem:-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
akucha Posted November 25, 2010 Author Share Posted November 25, 2010 Głupol mały z Dudiego, no. Ronju, jesli znajdziesz trochę czasu, zmierz go za przednimi łapkami. Zamówię świrusowi szelki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.