Borówka16 Posted September 16, 2010 Share Posted September 16, 2010 Jestem na wątku i...zaraz szlak mnie jasny trafi ! Jak można spuścić psa po tak krótkim czasie ? Sądziłaś ,że on się pilnować będzie ledwo co Was znając ? I jeszcze go obwiniasz...nie no ,przecież to tylko i wyłącznie Wasza wina. Wiesz co , ja miałam zapalenie płuc + 38 stopni gorączki i poleciałam łapać bezdomnego psa ,bo był zapewniony mu DT i jak widzisz żyje , mam się dobrze. Podaje 2 przykład. Mojej znajomej zaginął kot podczas jej pobytu w szpitalu (ciężko chora na kręgosłup ,prawie nie chodzi) , wiedziała ,że dużo ludzi jej pomaga szuka go ,a ona mimo to uciekła ze szpitala szukać kota !! I to jest miłość ! Mimo to ,że miała go też bardzo krótki czas od adopcji. I jaTwoim miejscu wyleciałabym nawet pół naga ,żeby gonić psa ,a na dodatek swojego ! Ronja , baaardzo dobrze ,że jesteś i działasz ! Wielkie dzięki Ci za to ! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
koosiek Posted September 16, 2010 Share Posted September 16, 2010 Pod koniec grudnia zeszłego roku z kliniki w Bobrowcu uciekł pies. Ponieważ osoby, które tego psa klinice umieściły, nie zamierzały odmrażać sobie tyłków na mrozie (a przypomnę, że ta zima była wyjatkowo śnieżna i zimna, w okolicach kliniki zaspy sięgały pasa) szukali go ludzie z dogo. Godzinami latali PO WSI ZA PSEM, którego nigdy nawet na oczy nie widzieli... Ba, jedna z szukających go osób któregoś dnia pomagała nam, chociaż miała gorączkę, ledwo widziała na oczy i właściwie nie powinna wychodzić z domu. Malagosiar, naprawdę nie masz sobie nic do zarzucenia? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ellig Posted September 16, 2010 Share Posted September 16, 2010 [quote name='idusiek']ale byl widziany przez męża [B]ronji[/B], bo to jej okolice. trzeba go poszukać a może się znajdzie.[/QUOTE] Oby jeszcze raz go zobaczyl, [B]ronja[/B] i jej Maz to bardzo odpowiedzialne osoby... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
3 x Posted September 16, 2010 Share Posted September 16, 2010 [quote name='Ellig']Oby jeszcze raz go zobaczyl, [B]ronja[/B] i jej Maz to bardzo odpowiedzialne osoby...[/QUOTE] zwłaszcza ze kreca sie na spacerach z psami po lesie wiec nawet jakby Fuks był przeganiany przez ludzi (a ludzie są rózni) to jest szansa, że wypatrza go w jakims pobliskim lesie niezmiennie trzymam kciuki za Skrzacika Fuksa Magłosia prosze daj znac czy jest jakikolwiek odzew z ogłoszeń? czy umieściłas jeszcze gdzieś ogłoszenie o zaginięciu Skrzata? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ronja Posted September 16, 2010 Share Posted September 16, 2010 Bartek dziś się rozglądał podczas spacerów z psami, niestety nie ma Fuksa. Nasi sąsiedzi też go nie widzieli. Przejechalaliśmy dziś tylko Leśną od Mariewa do Wiktorowa, bo mój mąz jak na złość ma wysoką gorączkę. Ogłoszeń też niewiele rozwiesiłam, tylko przy Leśnej, bo póżno wróciłam z pracy. Dałam tylko psom obiad i zrobiło się ciemno (a u nas latarni niet). Jutro dowieszę resztę ogłoszeń i popytam miejscowych pijaczków. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Borówka16 Posted September 16, 2010 Share Posted September 16, 2010 [quote name='ronja']Bartek dziś się rozglądał podczas spacerów z psami, niestety nie ma Fuksa. Nasi sąsiedzi też go nie widzieli. Przejechalaliśmy dziś tylko Leśną od Mariewa do Wiktorowa, bo mój mąz jak na złość ma wysoką gorączkę. Ogłoszeń też niewiele rozwiesiłam, tylko przy Leśnej, bo póżno wróciłam z pracy. Dałam tylko psom obiad i zrobiło się ciemno (a u nas latarni niet). Jutro dowieszę resztę ogłoszeń i popytam miejscowych pijaczków.[/QUOTE] Ronja :loveu: Świetnie ,że Ty i Twój mąż jesteście na miejscu :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agada Posted September 16, 2010 Share Posted September 16, 2010 Wchodząc tu mam ciągle nadzieję na jakieś dobre wieści...., ale czekajmy, może jutro przyniesie jakiś postęp...? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Awit Posted September 16, 2010 Share Posted September 16, 2010 A może on cały czas jest w pobliżu domu malgosi? Malgosia wystaw mu posłanko, albo jakąś swoją rzecz, gdzie jest Twój zapach, może dziecka ubranko. Może coś do jedzenia przy furtce. Zobaczysz rano czy będzie jedzenie, czy ubranie będzie poruszone. Misza w domu była kilka dni i zginęła, kilkanaście dni krążyła po centrum w-wy, w pobliżu osiedla. Aż została złapana. Dzięki psu z domu tymczasowego zresztą:-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ellig Posted September 17, 2010 Share Posted September 17, 2010 [quote name='ronja']Bartek dziś się rozglądał podczas spacerów z psami, niestety nie ma Fuksa. Nasi sąsiedzi też go nie widzieli. Przejechalaliśmy dziś tylko Leśną od Mariewa do Wiktorowa, bo mój mąz jak na złość ma wysoką gorączkę. Ogłoszeń też niewiele rozwiesiłam, tylko przy Leśnej, bo póżno wróciłam z pracy. Dałam tylko psom obiad i zrobiło się ciemno (a u nas latarni niet). Jutro dowieszę resztę ogłoszeń i popytam miejscowych pijaczków.[/QUOTE] [B]ronja[/B] bardzo, bardzo dziekujemy!!!!!!!!!!! Czekamy na wiesci od Pani Malgosi????????????? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Malagosiar Posted September 17, 2010 Share Posted September 17, 2010 Fuks jest już w domu. Zadzwoniła do mnie Pani u której przebywał cały ten czas. Znalazła go niedaleko naszego domu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ellig Posted September 17, 2010 Share Posted September 17, 2010 [quote name='Malagosiar']Fuks jest już w domu. Zadzwoniła do mnie Pani u której przebywał cały ten czas. Znalazła go niedaleko naszego domu.[/QUOTE] Wspaniala wiadomosc!!!!!!!!!!! Bardzo dziekujemy tej Pani , ktora zajela sie Fuksem:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
3 x Posted September 17, 2010 Share Posted September 17, 2010 [quote name='Malagosiar']Fuks jest już w domu. Zadzwoniła do mnie Pani u której przebywał cały ten czas. Znalazła go niedaleko naszego domu.[/QUOTE] zadziałały rozwieszone ogłoszenia? super wiadomość Gosia :) będą jakies nowe zdjęcia znajdy? jak jego rana i blizna? prosze kupcie mu obrożę na stałe i adresówkę Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agada Posted September 17, 2010 Share Posted September 17, 2010 A ja pozwolę sobie offnąć i zaprosić na bazar dla Abbi, a właściwie na jej dług: [U][URL="http://www.dogomania.pl/threads/192807-BABIE-LATO%21%21%21-wrangler-tuniki-kostium-do-25.09-godz.22-00"]http://www.dogomania.pl/threads/1928....09-godz.22-00[/URL][/U] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agada Posted September 17, 2010 Share Posted September 17, 2010 No nareszcie!! Co za ulga! Dobrze, ze tylko na strachu sie skończyło.... Gosiu, mam nadzieję, ze nauczka nie pójdzie w las? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ronja Posted September 17, 2010 Share Posted September 17, 2010 ogromnie się cieszę!!!!!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Borówka16 Posted September 17, 2010 Share Posted September 17, 2010 Ufff....super :) Mam Małgosiu nadzieję ,że to będzie nauczka dla Was. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
alice midnight Posted September 17, 2010 Share Posted September 17, 2010 ciesze się! czekamy na nowe super fotki uciekiniera! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Awit Posted September 19, 2010 Share Posted September 19, 2010 Swietnie, po prostu cudownie:-) A jak mały po powrocie do domu? Uważajcie na niego, proszę, niech chodzi na smyczy, niech biega samodzielnie na długiej lince... Powodzenia!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ellig Posted September 23, 2010 Share Posted September 23, 2010 Co slychac u Fuksa?:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
akucha Posted September 23, 2010 Author Share Posted September 23, 2010 Fuks wcale nie ucieszył się z powrotu do domu. Jest w ostrej "fazie ucieczkowej". Trzęskawka, drapanie w drzwi, skomlenie, brak apetytu, ogólna zawiecha. Musi być gdzieś w okolicy suczka z cieczką. Oczywiście cały czas próbuje zwiać. Ustaliłyśmy z Małgosiar, że zostanie jak najszybciej wykastrowany. Ellig, Ronja - dziekuję Wam za pomoc. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ellig Posted September 23, 2010 Share Posted September 23, 2010 Ciekawe jak sie czul Fuks u tej Pani, ktora go znalazla?Byl tam kilka dni, czy taz chcial uciekac? Jezeli P.Malgosia sie zgodzi to poprosimy ronje o wizyte u Niej i Fuksa.Ronja ma ogromne doswiadczenie z psami. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ronja Posted September 23, 2010 Share Posted September 23, 2010 jasne, w każdej chwili mogę pomóc. mogę też polecić naszego weta w Babicach - mają ogromne doświadczenie i serce. ludzie z odległego Leszna do nich jeżdzą. odradzam Małgosi wetów z Zaborowa, który jest zaraz obok. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ellig Posted September 23, 2010 Share Posted September 23, 2010 [quote name='ronja']jasne, w każdej chwili mogę pomóc. mogę też polecić naszego weta w Babicach - mają ogromne doświadczenie i serce. ludzie z odległego Leszna do nich jeżdzą. odradzam Małgosi wetów z Zaborowa, który jest zaraz obok.[/QUOTE] Dziekuje [B]ronja[/B]:) Teraz czekamy na kontakt od Pani Malgosi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Malagosiar Posted September 24, 2010 Share Posted September 24, 2010 [quote name='ronja']jasne, w każdej chwili mogę pomóc. mogę też polecić naszego weta w Babicach - mają ogromne doświadczenie i serce. ludzie z odległego Leszna do nich jeżdzą. odradzam Małgosi wetów z Zaborowa, który jest zaraz obok.[/QUOTE] Ronja jaki koszt w Babicach i która to lecznica? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ronja Posted September 24, 2010 Share Posted September 24, 2010 [quote name='Malagosiar']Ronja jaki koszt w Babicach i która to lecznica?[/QUOTE] Lecznica "Pod Centaurem" [B]Kontakt[/B] Stare Babice, ul. Ożarowska 9, tel. [URL="callto:227229079"]22 7229079[/URL] (jadąc od nas, skręca się w prawo tuż za tabliczką Babice Nowe) my mamy zniżki - placimy 120zl za kastrację normalna cena to pewnie około 150zł - zalezy też od wielkości psa i ilości znieczulenia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.