Czarodziejka Posted February 1, 2011 Posted February 1, 2011 Rachunki już wysłane. Soema przeleje mi pieniążki na moje konto, a ja odeślę % za Paris i Kaję. Za Misię zapłacę z tych pieniędzy - tak to rozumiem. Quote
agusiazet Posted February 1, 2011 Posted February 1, 2011 Rachunek do soemy miał być za Misię na 160 zł! O takie dofinansowanie wnioskowałam, z tego co rozumiem idzie bezpośrednio na konto lecznicy. Pieniądze z Talcottowej Skarpety idą na Twoje konto! Quote
Czarodziejka Posted February 2, 2011 Posted February 2, 2011 Czyli jeszcze lepiej :) Na fakturce jest nr konta. Quote
bela51 Posted February 8, 2011 Posted February 8, 2011 Jak miewiaja sie suczki ? Szczegolnie Kajka ? Taka tu cisza na ich wątku... Quote
magenka1 Posted February 9, 2011 Posted February 9, 2011 ja dzisiaj przełam jedną ratę za skarpetę tak, żeby nasze dziewczyny nie miały długi i jak się miewają? Quote
Czarodziejka Posted February 9, 2011 Posted February 9, 2011 Sunie obie wolnolatające. Misia złagodniała, chociaż miewa humory podgryzania Paris. Jednak nasza smoczyca należy do radośnie ćwierkających i nawet nie zauważa naburmuszonej przyczajonej Miśki ;) Cieszę się bardzo, że nie muszę jej wiązać. Jest zgoda. Dziewczynki śpią razem w swojej budzie jedna przy drugiej z pyskami wystającymi z okienka. Jak siostry syjamskie ;) Quote
magenka1 Posted February 10, 2011 Posted February 10, 2011 Czyli można powiedzieć, że po sterylece dziewczyny złagodniały? Quote
Tymonka Posted February 10, 2011 Author Posted February 10, 2011 [quote name='magenka1']ja dzisiaj przełam jedną ratę za skarpetę tak, żeby nasze dziewczyny nie miały długi i jak się miewają?[/QUOTE] Bardzo bardzo dziękujemy :) Quote
Czarodziejka Posted February 14, 2011 Posted February 14, 2011 Dowiedziałam się od Soemy, że muszę osobiście przelać pieniądze za jej sterylkę na konto lecznicy. Długo już wetki czekają i jest mi wstyd... Quote
MagdaNS Posted February 16, 2011 Posted February 16, 2011 Przepraszam najmocniej, ale dopiero dzisiaj zrobiłam dla dziewczyn przelew 240 zł ze Skarpety im. Talcott :oops::oops::oops: Jak dojdzie to proszę potwierdzić na wątku Skarpety... Quote
mysza 1 Posted February 16, 2011 Posted February 16, 2011 A ja przelałam deklarację za luty, odrobinę ją powiększyłam, niestety sama juz nie mam z czego. Quote
Czarodziejka Posted February 16, 2011 Posted February 16, 2011 Ja otrzymałam wpłatę za Misię. Czekam na pieniążki od Soemy, bo sterylka wciąż jeszcze nie jest opłacona... Quote
Tymonka Posted February 16, 2011 Author Posted February 16, 2011 Czarodziejko to może ja opłacę tą sterylkę , a te pieniążki co dostaniesz pójdą na opłacenie twojego dt ?? Quote
Czarodziejka Posted February 16, 2011 Posted February 16, 2011 Może być Aniu. Czy masz nr konta lecznicy? Quote
Tymonka Posted February 16, 2011 Author Posted February 16, 2011 Nie mam , podaj wszystkie dane , kwote ( bo w końcu nie wiem ile ) i co napisać w tytule . Quote
Czarodziejka Posted February 17, 2011 Posted February 17, 2011 Sunie jak motyle. Latają sobie tu i tam, czasem kara i sznur, bo kiedy im za dobrze to tarmoszą mi tu staruszki. Ostatnio Daszeńkę...Ale muszę przyznać, że rozumieją, co to kara i odsiadują bez mruknięcia. Quote
bela51 Posted February 18, 2011 Posted February 18, 2011 Eh, czemu te suczydla nie umieją sie dogadywac miedzy soba ?:angryy: NIe mysle tu tylko o Kaji i Misce, bo moja byłaby jeszcze gorsza. Biedna Daszeńka...:-( Quote
Czarodziejka Posted February 18, 2011 Posted February 18, 2011 No niestety, po sterylkach były grzeczne. To potwierdza tylko moją obserwację, że one są ze sobą sprzężone i nie myślą samodzielnie będąc obok siebie. Daszeńka jest głucha i ma problemy ze stawami. Nie słyszy, kiedy Kaja akurat warczy, bo nie podoba jej się, że Dasz wącha jakieś resztki. Kaja tylko warczy - nigdy nie atakowała, a jeżeli już, to równą sobie, np Carmen i po wymianie warknięć i zastraszających hapsów panie szły w swoją stronę. Natomiast, kiedy obok jest Misia, to reaguje podgryzaniem na warknięcie Kaji, a potem Kaja reaguje atakiem na warknięcie na Miśkę. Daszka nie jest taka potulna, ma swoją godność i nie pozwala sobą pomiatać. Potrafi obronić warknięciem i zmarszczeniem pyska swoją miseczkę, ale właśnie na zasadzie zastraszenia, albo złapania zębem, jeśli jednak, ktoś posunie się za daleko. Nie jest absolutnie gotowa na walkę. Dziewczyny ją przewróciły i obchamrały. Daszeńka mimo, iż nie doznała żadnych urazów była bardzo zszokowana...:( Nic nie słyszy i nagle atak. Daszka 2 dni nie chciała wychodzić na spacerki. Teraz jest już dobrze, ale niestety trzeba pilnować. Kiedy gdzieś jadę, np. do prozaicznego sklepiku, muszę jedną podpiąć, bo nie wiadomo, co się może wydarzyć. Quote
bela51 Posted February 18, 2011 Posted February 18, 2011 Z tego wniosek, ze zdrową siostre nalezałoby starac sie wyadoptowac lub przeniesc. Kajka jest biedna, bo chora... Quote
Czarodziejka Posted February 21, 2011 Posted February 21, 2011 Dziś otrzymałam przelew od Soemy na kwotę 515 zł - 195zł za Kaję, 160zł za Paris i 160 zł za Misię. Odrazu przelałam pieniążki za kastrację Misi na konto lecznicy. Dzięki agusiz nie trzeba oddawać procentów i tym samym Misia jest już załatwiona. Jeżeli chodzi o Kaję, to trzeba ileś zwróćić. Chyba 25% ze 195zł Czy to ja mam te pieniążki odesłać? Proszę o wskazówki. Quote
Tymonka Posted February 22, 2011 Author Posted February 22, 2011 Myślę Czarodziejko , że Ty odeślij i napisz mi ile mam Ci dosłać za Misię , bo jest nadal nie opłacona . Quote
Czarodziejka Posted February 22, 2011 Posted February 22, 2011 Otóż tak: Misia bez zwrotu dzięki wielkiej agusiaz :loveu: Kaja: 25% ze 195zł, czyli 49zł trzeba odesłać na konto Stowarzyszenia. Pozostaje 146 zł na moim koncie tytułem dt. Czyli brakuje 154 zł. Zaraz odsyłam pieniążki. Quote
Tymonka Posted February 22, 2011 Author Posted February 22, 2011 a ja zaraz robię przelew dla Ciebie :) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.