jambi Posted September 1, 2010 Posted September 1, 2010 dobra mru, zapytaj Pawła o to przedszkole jak możesz :) a ja wpadnę bardzo chętnie, chociaż troszkę Ci pewnie zdezorganizujemy szkoenie... małe maupy będą drzeć japy i biegać dookoła, a emerytowany dominant na sztywnych ze starości łapach powarczy na kolegów :) będzie fajnie :) Quote
mru Posted September 1, 2010 Author Posted September 1, 2010 [B]ladyiga[/B], janse! :) dzięki! którego dnia? akurat mamy po drodze do domu! napisz godzinę :) jambi_, P mowi ze chyba Cywil prowadzi przedszkole, ale ludzie nie wypowiadają się o nim dobrze a P poprawiał kilka z takich psów ;) Quote
sleepingbyday Posted September 2, 2010 Posted September 2, 2010 jambi, przyjdźcie na grupę zaawansowana, przyda sie ktoś do rozpraszania ;-) Quote
Charly Posted September 3, 2010 Posted September 3, 2010 Mru? nie spałam całą noc, pakowałam się nad ranem, jechałam kilkanaście godzin TLK (hihihi) z dwoma psami, ogromnym bagażem plus duże męskie dziecko,aczkolwiek b. wytrzymałe. padam z nóg, ale weszlam, bo pisałas o kocie na komórkę....Gdzie ten kot? to Krzyś jest tym kotem? Jak się czuje Krzyś? co on je w ogóle? biedak z tym kręceniem to pewnie i to i tamto być może. może i guz, a może i slepota..hm;);):) Quote
mru Posted September 3, 2010 Author Posted September 3, 2010 [quote name='Charly']może i guz, a może i slepota..hm;);):)[/QUOTE] ehhe, a bog jeden wie co mu jest (pewnie wie!)! z jakim Ty meskim dzieckiem jechalas, ja tu czegos nie rozumiem ;) gdzie jestes teraz? aaaa! o jakim kocie haha :P Quote
Charly Posted September 3, 2010 Posted September 3, 2010 [quote name='mru']ehhe, a bog jeden wie co mu jest (pewnie wie!)! z jakim Ty meskim dzieckiem jechalas, ja tu czegos nie rozumiem ;) gdzie jestes teraz? aaaa! o jakim kocie haha :P[/QUOTE] no z moim TZtem, który wędrował po Wschodniej z wyłączoną komórką, za 15 minut odjeżdżał pociąg "widmo" (tzn. nie wiadomo skąd, bo wyjątkowo jechał), a ja biegałam i szukałam TZta z bagazem i psami hihihihihihih. napisałaś kilka dni temu smsem, że kota wziełas ze schroniska. nie? teraz jestem znowu w domu. Quote
mru Posted September 3, 2010 Author Posted September 3, 2010 nie kota, Krzysia haha :P faktycznie ten Twój telefon to za 2 euro jakiś ;) matko, bylaś na Wschodniej i nie mowilas! Quote
Charly Posted September 3, 2010 Posted September 3, 2010 [quote name='mru']nie kota, Krzysia haha :P faktycznie ten Twój telefon to za 2 euro jakiś ;) matko, bylaś na Wschodniej i nie mowilas![/QUOTE] no. za 5 Euro hihih. kurcze udalo mu się no. a reszta jak go traktuje? Quote
mru Posted September 3, 2010 Author Posted September 3, 2010 reszta patrzy-ła. juz w sumie nie patrzą nawet na niego. omijają go po prostu, nawet uważają, żeby nie wpaść na niego ;) nie chcą problemów. z resztą on sobie nie życzy. jak za blisko są to pokazuje ząbki a chłopakom uszy na bok idą i schodzą z drogi. samych jednak ich nie zostawiam, z resztą Krzyś musi chodzić pod kontrolą, żeby nie wejść gdzieś w ścianę ;) ale Krzyś to nic, obczajcie. gnite, który adoptował od nas bernardyna ma starego ślepego KACZORA ;) oraz trzy inne kaczorze bidy (w tym jedną laske!) :) a tu: [url]http://www.dogomania.pl/threads/189782-Brutus-bernardyn-porzucony-w-oborze-ju%C5%BC-w-SWOIM-wspania%C5%82ym-domu!-%29?p=15311130&viewfull=1#post15311130[/url] Quote
Weronia Posted September 4, 2010 Posted September 4, 2010 Mru! Jaki cudak!!! Ale jest biedny :O Skąd takiego wzięłaś? (chyba nie doczytałam..) Quote
Charly Posted September 5, 2010 Posted September 5, 2010 Jak Krzysio dziś? czy jest bardzo kłopotliwy? sika w mieszkaniu, kupka,szczeka bez powodu (ze smierdzi to wiem hihihi) itd? Pytam, bo wyszlam przed chwilą po raz pierwszy od 6 miesięcy tylko ze starszakiem Filipem i......co za luz, co za ulga. Adopcja 3miesięcznej Tośki jest ogromnym wyzwaniem jak dla mojej leniwej natury hihihi. Ale Filip nie jest taki stary jak Krzysiek, więc się zastanawiam jak to jest z takim całkiem starym psiakiem.... Quote
mru Posted September 5, 2010 Author Posted September 5, 2010 sika czasem, na spacerze też sika tylko na spacery chodzi raz-dwa dziennie, bo np. rano śpi jak zabity i nie chce ;) na początku robił tylko pod siebie, teraz jakby lepiej z tym.:) Quote
Charly Posted September 5, 2010 Posted September 5, 2010 no to taki nieklopotliwy raczej? ale nie ma z nim kontaktu większego co? spacery 2 razy dziennie to jest to:) hehehhehe Quote
mru Posted September 6, 2010 Author Posted September 6, 2010 nie, w sumie nie ma kontaktu :( mimo, że on nas rozpoznaje, wie że są psy, nie ma kłopotów z odnalezieniem jedzenia, picia, swojego posłanka - chowa się do klatki jak się zmęczy chodzeniem, jak chce mieć spokój itd. Quote
jambi Posted September 7, 2010 Posted September 7, 2010 [quote name='sleepingbyday']jambi, przyjdźcie na grupę zaawansowana, przyda sie ktoś do rozpraszania ;-)[/QUOTE] dobra wpadne :) umówimy się jakoś :) Quote
Charly Posted September 13, 2010 Posted September 13, 2010 dobra Magda, dawaj jakies wieści o dziadziuśku. żyje jeszcze?;) mów trochę co robi czy nie robi. no i jakies zdjątko albo filmik by się obejrzało Quote
zuza1954 Posted September 14, 2010 Posted September 14, 2010 No właśnie! Mru napisz coś ,co się z nim dzieje!:-oQUOTE=Charly;15364999]dobra Magda, dawaj jakies wieści o dziadziuśku. żyje jeszcze?;) mów trochę co robi czy nie robi. no i jakies zdjątko albo filmik by się obejrzało[/QUOTE] Quote
Charly Posted September 14, 2010 Posted September 14, 2010 Mru była na: dogo i na fb a na ten wątek nie weszła. trzeba iść z wizytą. po prostu. ona coś ukrywa i ja się dowiem co hehehhehe. Mruuuu:) Quote
malibo57 Posted September 14, 2010 Posted September 14, 2010 Mru lata, ale skrzydeł nie ma, niestety, jak świnki z avatarka:-) A przydałyby jej się ze dwie pary. Quote
Dada M Posted September 14, 2010 Posted September 14, 2010 Czy Krzyś też tak szaleje za drybedem ? My zamówiliśmy drybed 2 tygodnie temu dla naszego Lorda (*), który niestety nie zdążył poznać jego magicznych właściwości. Ale reszta naszych psiaków niemalże bije się o tę matę :) Quote
malibo57 Posted September 14, 2010 Posted September 14, 2010 Dada, głupio mi bardzo, nie wiedziałam, że Lord odszedł. Przykro mi. Quote
Dada M Posted September 14, 2010 Posted September 14, 2010 Dzięki. Musieliśmy mu pomóc w przejściu za TM, niestety. Dostawał taki zestaw leków, by na pewno nie czuć bólu, ale był już bardzo zmęczony. Wzruszyło mnie to, że do końca powstrzymywał się, by nas nie zaatakować - gdy go zabieraliśmy 9 miesięcy temu, przez pierwszy miesiąc co chwilę trzeba było zakładać mu kaganiec ;) Drań jeden, naprawdę mnie polubił, a myślałam, że punktem honoru jest dla niego agresja wobec wszystkich kobiet :) Przykro, że nie doczekał przenosin do nowego domu, bo bardzo lubił ten ogród (zabieraliśmy wcześniej psy na "plac remontowy", żeby trochę się przyzwyczaiły do nowego miejsca przed przeprowadzką). Quote
sleepingbyday Posted September 15, 2010 Posted September 15, 2010 nie zawsze zdążymy. dobrze, że umieliście podjąc decyzję, to cholera nie jest łatwe... mru, jako jedyna chyba wolontariuszka w wawie zachrzania jak mały motorek. szkolenie się nawet później ma zacząć, bo nie ma nikogo, kto by pod płock podskoczył, a szzceniaki tzreba wygarnąć z nory.. uważam, ze to skandal. Quote
mru Posted September 15, 2010 Author Posted September 15, 2010 o jaaa :) ale tu zgrupowanie! a Krzyś ma się nieźle, w sumie bez zmian. ciągle w kółko :) właśnie się zbieram z nim do weta! więc powiem dziś jeszcze coś więcej :) wczoraj byłam w Lublinie po jakieś koty i psy, więc już nie ogarniałam wieczorem :) Krzyś bardzo lubi drybeda, śpi sobie na nim jak dziecko :) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.