PIKA Posted June 7, 2006 Author Share Posted June 7, 2006 [quote name='Vectra'] z podatku są zwolnieni -emeryci i renciści -[B]psy[/B] ze schronosk -[B]psy[/B] po kastracji[/quote] a suki nie? :crazyeye: :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AgaCzips Posted June 7, 2006 Share Posted June 7, 2006 buahahahahaha, Pika normalnie z tapczanu spadłam czytając to:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Vectra Posted June 7, 2006 Share Posted June 7, 2006 [quote name='PIKA']a suki nie? :crazyeye: :evil_lol:[/QUOTE] :eviltong: :eviltong: :diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
grrrond Posted June 8, 2006 Share Posted June 8, 2006 no nie mogę ;) ale żem się uśmiała! :lol: dobrze trzymać tak dalej! Kiedyś jechałam z psiakiem mojej ciotki autobusem oczywiscie całkowicie legalnie kaganiec, smycz te sprawy i jechał właśnie policjant. Wsiadłam, stanełam grzecznie, on zmierzył psa wzrokiem i zarejestrował chyba, ze zaden bilet nie został za niego skasowany. Z grozna mina podszedł i przeczytał załącznik do regulaminu przewozu bagażu i zwierząt naklejonego na szybie. Przecyztał ze za darmo :eviltong: ale zeby nie stracic honoru z grozna mina sie odwrócil która niemalze miala powiedziec : NO. :eviltong: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jula Posted June 8, 2006 Share Posted June 8, 2006 Z tego co mówiła mi koleżanka której TŻ jest policjantem (sami mają dwa psy) ci młodzi (o których pisze Pika) nie mają nawet prawa wypisać mandatu). Ale starsi też bywają "upierdliwi". Co nie znaczy, że zawsze znają przepisy, szczególnie te dot. czworonogów.:evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jo-jo Posted June 8, 2006 Share Posted June 8, 2006 [quote name='Vectra'] Jakie są przepisy dot przewozu psa/psów w aucie typu sedan????[/quote] Nie ma czegos takiego że pies musi być w pasach czy coś takiego ?:thinkerg: Napewn nie trzeba w kagncu :evil_lol: :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
stereo Posted June 8, 2006 Share Posted June 8, 2006 A do mnie wczoraj w metrze podszedł policjant i zaczął rozmowę o labradorach. Pojecie o rasie to miał wręcz ujemne, ale był miły :lol:. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jo-jo Posted June 8, 2006 Share Posted June 8, 2006 [quote name='stereo']A do mnie wczoraj w metrze podszedł policjant i zaczął rozmowę o labradorach. Pojecie o rasie to miał wręcz ujemne, ale był miły :lol:.[/quote] ja tam nie wiem co teraz by mi powiedzieli na polach, ale jak wróce do zdrowia to zobaczymy :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Majaa Posted June 8, 2006 Share Posted June 8, 2006 Dopiero trafiłam na ten wątek i ubawiłam się nieźle (przez łzy co prawda, ale zawsze :cool3: ) Pika Niezła rozmowa z policjantami :evil_lol: - oni też ludzie i czasami im współczuję :-( Odechciewa mi się żyć w tym kraju - chyba jednak pomyslę poważnie nad hodowlą owcy w Nowej Zelandii (od jakiegos czasu chodzi mi to po głowie - oczywiście swoje psice wezmę ze sobą :lol: ) Ewentualnie zamiast owcy mogą być jabłka :eviltong: U Was - w dużym mieście - ktoś komuś każe dopierniczać sie do psów bez kagańców itp., a u nas "na prowincji" nie można zrobić porządku z hyclem, który na zlecenie UM wyłapuje psy i natychmiast je zabija, a w dodatku ciała zamiast utylizować kopie we własnym ogródku :-o Już nie wspomnę o psach, którym się furtki otwiera, bo "pieski muszą się wieczorem wybiegać" :angryy: Eh ... szkoda gadać .... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kostek Posted June 9, 2006 Share Posted June 9, 2006 ja jechalam z sunia miks astka autobusikiem wszyscy tzn sztuk 3 bez biletu suczysko bez kaganca a tu psikus bo wparowal pan strazak miejski...stoi patrzy patrzy podszedl i cichutko powiedzial ze az ledwo uslyszalam dlaczego psa bez kaganca mam na to ja juz przygotowana :D a bo wie pan jakis debil psa przywiazal w parku do drzewa to go zabralam no i ze mieszkam troche dalej no to nie mialam skad wziac kaganca no i tak wyszlo ale prosze sie nie martwic nasteonym razem jak pana spotkam to psisko bedzie w kagancu...pan uwierzyl byl bardzo mily psice poglaskal a my wysiedlismy ;) jak tu zaglada Doddy lub Lavinia to ta historia dotyczyla serdela tequili ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
julita104 Posted June 9, 2006 Share Posted June 9, 2006 [quote name='ASICA']ja tam się ostatnio zabezpieczam:cool3: a mam ci ja karteczke w kieszeni a na niej: 1. lista psów agresywnych 2.uchwałe Gminy Warszawa-Centrum do wglądu dla panów Policjantów:p[/quote] dobrze ze ksiazeczki zdrowia nie nosisz tak jak oni niby chcieli. po 12 latach zycia psa ksiazeczka wygladałabym jak hmmmmm no nie wiem jak moze wygladac cos z czym biegamy codziennie w kieszeni przez 2 godziny :evil_lol: btw-pomysł ze zwalnianiem psow po kastracji jest super!!!! szkoda ze u nas nie obowiazuje:( Musialam ostatnio wycelowac 100 zeta. Wolalabym zaplacic w psiej karmie, chociaz by poszlo na pieska na 100% a tak to nie wiadomo :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ASICA Posted June 9, 2006 Share Posted June 9, 2006 Wiesz u mnie na mokotowie to policja zalęgła się jak jakieś robactwo:angryy: przyjdzie taka chwila ze przyczepią się do mnie na pewno,jak nie z powodu jednego psa to drugiego:razz: wole nosic karteczki ze sobą-tak na wszelki wypadek. podobno psy agresywne powinny chodzić na smyczy i w kagańcu,a kto ustala czy dany pies jest agresywny czy nie? na wszelki wypadek mam liste agresywnych ras na której nie ma ani jednego ani drugiego mojego psa. zawsze to jeden argument zbity:p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WŁADCZYNI Posted June 10, 2006 Share Posted June 10, 2006 Lista chyba dotyczy tylko psów rasowych- nie masz metryki/rodowodu więc nie mas pa z listy:) Na mokotowie jest ich pełno od czasu jak zabito chłopaka (długi weekend majowy)- mnie panowie policjanci już znają, w parkach również siedzą na ławeczkach i patrzą jak się bawie z psem;) Za moją mamą kiedyś wjechali z uliczkę patrząc co robi o 5 rano na dworzu- z psem na spacerku była:) jak oświetlili psa to sobie odjechali. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ASICA Posted June 10, 2006 Share Posted June 10, 2006 i tu jest problem:oops: ast jest rodowodowy,a suka z lewego...:razz: u mnie wjechali na skwerek autemn zeby zobaczyc co robie psu:lol: a ja się nad nim znęcałam fizycznie i psychicznie za pomocą szczotki do wyczesywania:lol: stał sobie biedak i tylko łypał oczami kto go uratuje od wyrodnej pańci. policjanci zasuneli szybe i dalej patrzyli ,ale już przy zamkniętym oknie:evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Usia Posted June 10, 2006 Share Posted June 10, 2006 Na ochocie czesto sie czepiaja ze psa sie czesze na dworzu. Ja nie wiem gdzie juz mam czesać te bydlaki.W domu nie moge bo wrzeszcza na klatce też nie bo dozorczynii,a no dworku policja :angryy: i ja rozumiem gdybym nie sprzatała tej siersci to by mieli prawo sie wkurzac ale jak z siateczką chodze i wszystko chowam a potem wyrzucam do smieci to jaki maja problem :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lilu Posted June 10, 2006 Share Posted June 10, 2006 [FONT=Arial]Drogie Panie (i Panowie również), w całej tej dyskusji pominięty został bardzo ważny szczegół. Mianowicie do wytstawienia mandatu policjant lub inny uprawnony "organ", musi mieć podstawę prawną. Jeśli taki mandat zostanie nam jednak wystawiony a my wiemy że został wystawony bez podstawnie lub z powodu nadinterpretacji przepisów, mamy pełne prawo do odmowy przyjęcia takiego mandatu. [/FONT] [FONT=Arial][COLOR=Red][B]podstawa prawna. [/B][/COLOR][/FONT] [FONT=Arial][COLOR=Red][B] * Ustawa z dnia 20 maja 1971 r.- Kodeks postępowania w sprawach o wykroczenia (Dz.U. Nr 12, poz. 116 z późn. zm.), art. 66-68[/B][/COLOR][/FONT][FONT=Arial] [/FONT] [FONT=Arial][COLOR=Red][B] * Ustawa z dnia 10 maja 1971 r.- Kodeks wykroczeń, (Dz.U. Nr 12, poz. 114)[/B][/COLOR][/FONT][FONT=Arial] [/FONT] [FONT=Arial]"Mandat karny to uproszczona forma nałożenia grzywny za wykroczenie. Zamiast sporządzać wniosek o ukaranie sprawcy wykroczenia przed Sąd Grocki, policjant (lub inny uprawniony funkcjonariusz) za wykroczenia poddane orzecznictwu przez Sąd Grocki (określone w trybie art. 67 Kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia) może nakładać w drodze mandatu karnego grzywny w wysokości od 5 zł. do 500zł., jeżeli: [/FONT] [FONT=Arial] 1) [B]schwytają sprawcę na gorącym uczynku lub bezpośrednio po nim,[/B] [/FONT] [FONT=Arial] 2) pod nieobecność sprawcy stwierdzą naocznie lub za pomocą urządzenia pomiarowo-kontrolnego popełnienia wykroczenia, a nie zachodzi wątpliwości, co do osoby sprawcy. [/FONT] [FONT=Arial] Funkcjonariusz nakładający grzywnę w drodze mandatu karnego obowiązany jest pouczyć sprawcę o [B]prawie odmowy przyjęcia mandatu[/B] oraz o tym, że w razie odmowy przyjęcia mandatu sporządzony zostanie wniosek o ukaranie. Tak, więc mandat jest tylko propozycją - można go przyjąć, ale można też odmówić jego przyjęcia, (jeśli uważamy, że funkcjonariusz nie ma racji), ale wtedy sprawa będzie w zwykłym trybie rozpoznana przez Sąd Grocki. Do spraw wykroczeń Sądu Grockiego można "wywalczyć" uniewinnienie, ale też może, (choć oczywiście nie musi) orzec karę surowszą niż proponowana wcześniej w formie mandatu.[/FONT] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jo-jo Posted June 11, 2006 Share Posted June 11, 2006 Podobno maksymalny mandat jaki mogą nam (właścicielom psów) wlepić to 250 zł Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KAŚKA Posted June 12, 2006 Share Posted June 12, 2006 [quote name='kasia_m']sad grodzki nie grocki :roll:, to, ze mozna nie wziac mandatu kazdy wie...tak jak mozesz odmowic przyjecia mandatu w kazdej innej sytuacji...nalezaloby jednak pamietac , ze policjanci to ludzie " malego poczucia humoru" a sad grodzki - to straszna babranina, prawdopodobienstwo wygranej znikome... lepiej dogadac sie z policjantem( nie wchodzic w t**** tylko normalnie pogadac) niz ganiac po sadach[/quote] No lepiej grzecznie pogadać, to fakt. Ale jak się strażnik czy policjant na ten mandat uprze, to lepiej go nie przyjmować. Często wtedy prześladowca odpuszcza, bo mu się nie chce w papierki bawić;) . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Czoko Posted June 14, 2006 Share Posted June 14, 2006 [quote name='ASICA']Wiesz u mnie na mokotowie to policja zalęgła się jak jakieś robactwo:angryy: przyjdzie taka chwila ze przyczepią się do mnie na pewno,jak nie z powodu jednego psa to drugiego:razz: wole nosic karteczki ze sobą-tak na wszelki wypadek. podobno psy agresywne powinny chodzić na smyczy i w kagańcu,a kto ustala czy dany pies jest agresywny czy nie? na wszelki wypadek mam liste agresywnych ras na której nie ma ani jednego ani drugiego mojego psa. zawsze to jeden argument zbity:p[/quote] Jakie masz pieski i w której części Mokotowa mieszkacie? Jeszcze raz dziękuję za konkretną informację o podatku. Wszystko odbyło się dokładnie tak jak opisałaś i od piątku moja Czokunia jest formalnie zarejestrowana na Mokotowie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mwijatak Posted June 14, 2006 Share Posted June 14, 2006 Nasza służewiecka policja się uwzieła na nasze grono wieczornych spacerowiczów i od pewnego czasu musieliśmy zawiesic działalność, bo co wieczór przyjeżdżali :angryy: Zamiast się zająć okolicznymi menelami to uwzieli się na biedne pieski:mad: Na dodatek za każdym razem usiłowali nam wmówić, żę nasze psy są na liście i powinny chodzić w kagańcach i na smyczy (Moja seterka, bulik i posokowiec) :-o Przeprosiłam grzecznie panów twierdząc, że nie jestem kynologiem, ale mam jakąś tam wiedzą, która pozwala mi twierdzić, że się mylą :evil_lol: Nie uwierzyli mi:shake: Oczywiście otarała sie ta sytuacja o sąd grodzki. Byliśmy już zdecydowani, że pojdziemy do sądu i tam wyjasnimy tą cała farsę, ale jak przyszło co do czego to panowie zrezygnowali ;) Czyżby zwątpili w swoją wiedzę :razz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KAŚKA Posted June 14, 2006 Share Posted June 14, 2006 Mwijatak, policja uwielbia takie sytuacje, jak te z psami. Czysta robota, z reguły z kulturalnymi ludźmi mają do czynienia, zero zagrożenia dla bezpieczeństwa, a po służbie mogą się wykazać, że byli tu i tu, pouczyli tylu i tylu psiarzy. Statystyka rośnie, głównie o to chodzi. A z menelami to kłopot. Też byś tak robiła na ich miejscu (jakbyś szłą na łatwiznę):p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Vectra Posted June 14, 2006 Share Posted June 14, 2006 [quote name='mwijatak']Nasza służewiecka policja się uwzieła na nasze grono wieczornych spacerowiczów i od pewnego czasu musieliśmy zawiesic działalność, bo co wieczór przyjeżdżali :angryy: Zamiast się zająć okolicznymi menelami to uwzieli się na biedne pieski:mad: Na dodatek za każdym razem usiłowali nam wmówić, żę nasze psy są na liście i powinny chodzić w kagańcach i na smyczy (Moja seterka, bulik i posokowiec) :-o Przeprosiłam grzecznie panów twierdząc, że nie jestem kynologiem, ale mam jakąś tam wiedzą, która pozwala mi twierdzić, że się mylą :evil_lol: Nie uwierzyli mi:shake: Oczywiście otarała sie ta sytuacja o sąd grodzki. Byliśmy już zdecydowani, że pojdziemy do sądu i tam wyjasnimy tą cała farsę, ale jak przyszło co do czego to panowie zrezygnowali ;) Czyżby zwątpili w swoją wiedzę :razz:[/QUOTE] Na tym osiedlu co jest opisane wyżej ;) policja uwzieła się na psy na wniosek mieszkańców.Wszystko zaczeło się przez małolatów szczujących na inne psy swoje asto-potwory.Było kilka pogryzień i zagryzień i wcale nie miło się wychodziło ze swoim psem wiedząc że grupka nastolatków ma zabawe puszczając swojego agresora.Moi rodzice mieszkają klatke obok od tego małolata ze wściekłym psem i sami paro krotnie dzwonili na policje widząc co się wyprawia pod blokiem.Naprawde było strach wyjść z psem na spacer. Druga sprawa to taka że na tym blokowisku jest "psów jak mrówków" z czego duża większość puszczana była luzem samopas 'piesku rób co chcesz" i ja osobiście sama miałam dosyć użerania się z luzolatami które szukały zaczepki. Taka sytuacja która obecnie ma miejsce - czyli zakaz spuszczania psów ze smyczy jest dzięki nieodpowiedzialnym właścicielom psów.Plus taki że nie ma pod klatkami setek latających psów , minus niestety cierpią ci odpowiedzialni którzy chodzili na spacerki w bardziej ustronne miejsca. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ASICA Posted June 15, 2006 Share Posted June 15, 2006 Czoko mieszkam na dolnym mokotowie,rejon Gazety Wyborczej. psy mam sztuk 2:cool3: jeden bardziej dziwaczny od drugiego. duża suka+mały pies. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.