Jump to content
Dogomania

Na chwilę obecną 11.285zł długu.Bardzo prosimy jeśli ktoś może nam pomóc.Długi w lecznicy,w hoteliku,za karmę.....Bezdomne szczebrzeszyniaki PROSZA O POMOC


Recommended Posts

Nie wiem skad to pytanie,czy psiak jest bezdomny,najlepiej popytac mieszkancow blokow,oni doskonale wiedza dokarmiajac je,ktory jest bezdomny.Kiedys mialam podobne pytanie na watku Karo, i do Karo i do Spajkiego,ktory jest w hoteliku u funi jezdzilam codzienie i ich karmilam,wiec kiedy ich zabieralam byly pytania,dlaczego psy dobrze wygladaja,i wtedy i teraz pisze:Karo,Spajkiego karmilam ja,Czarnego karmia mieszkancy bloku,ktorzy maja dobre serca,bo niektorzy przeganiaja i jego i ruda sunie.On glodny nie jest,ale jest bezdomny,nie ma gdzie sie polozyc,teraz jest ladna pogoda,ale za chwile bedzie deszcz,snieg i co wtedy?W tej chwili ludzie polozyli im jakies lachy,na ktorych psiny spia,ale jak bedzie padac?

Link to comment
Share on other sites

Rodzice,jak sie zadomowil Newis?Zapomnialam jak dalas mu na imie.Zdjelas mu kaganiec?Pani Marysia,ktora go dokarmiala i pomogla mi zawiezc psiaka cala droge plakala,pokochala psinke,ale niestety nie mogla go zabrac.Podaj prosze numer tel.ona chce do Ciebie zadzwonic.To lagodny psiak,mysle,ze wszystko bedzie dobrze.Polubili sie z sunia?

Link to comment
Share on other sites

Dora - jest problem :(
Nevis przeskakuje ogrodzenie :( Już dwa razy uciekł, goniłam za nim po polach, udało mi się go złapać, ale spóźniłam się na zajęcia. Zamknęłam go w kojcu, prawie go rozwalił, ale nie wyszedł, choć zawiasy wywalił. I nawiał. Znowu udało mi się go złapać, ale nie wiem co teraz robić. Nie mogę i nie chcę go trzymać w kojcu, przecież nie po to wzięty; aczkolwiek i tak kojec się teraz nie nadaje, dopiero trzeba te zawiasy znowu nareperować, mąż zrobi to jak najszybciej się da, dopiero jutro, bo dziś już nie kupił zawiasów, bo nie wiedział. Nie wiem co w tej sytuacji zrobić, widziałaś, ogrodzenie jest wysokie, przecież nie przedłużę go w górę. Boję się, że ucieknie na dobre :(

Poza tym jest wspaniały, macha ogonem, chodzi bez kagańca, męża polubił, podaje zamaszyście łapkę, zjadł i pije jak głupi, non stop. Ze Stokrotką się pięknie zgadzają, choć jeszcze niepewnie. Kota się boi!!!

Link to comment
Share on other sites

No widzisz jaki to wspanialy i dobry psiak.Swoje przeszedl,dlatego boi sie i probuje uciec.Musi byc w nocy zamkniety,zeby nie uciekl,to dla niego nowe miejsce,on potrzebuje wiele cierpliwosci i pracy z nim na poczatku,mysle.ze po kilku dniach,jakby odczul Wasza milosc i czul sie bezpieczny,pewnie nie uciekalby.Tutaj kochali go,glaskali,karmili,jednak nie moga te osoby zapewnic mu mieszkania.On nie moze uciec,nie zna tamtych terenow,jezeli go zabiore,pojdzie z powrotem na ulice,bo niestety nie mam dla niego miejsca,a jeszcze czeka na miejsc ruda sunia:-(Ja juz tego nie ogarniam,nie wiem co robic,jak moge mu pomoc?

Link to comment
Share on other sites

Zadzwon do mnie 664500434,bardzo martwie sie o psiaka,on nie moze uciec,musi byc zamkniety,zabierz go na noc do domu,albo do jakiegos budynku gospodarczego,ostatecznie jak nie masz takich mozliwosci musisz przywiazac go do budy,koniecznie,on jest w nowym dla niego miejscu,wiadomo,ze jest niepewny,nie zna Was,pewnie troche sie boi,ale po kilku dniach napewno bedzie lepiej.

Link to comment
Share on other sites

Na szczęście od wczoraj wieczór nie uciekł. Nie uciekł przez noc oraz dziś rano wyszliśmy do pracy o 6:40, ja wróciłam dopiero niedawno, BYŁ. I jest. Widocznie psina jest rozumny i od razu zaczaił co i jak. Pozostaje mi przynajmniej mieć taką nadzieję, bo innych możliwości nie mam. Nie wybuduję teraz II kojca, bo ani nie mam na razie na to pieniędzy, ani czasu, ani materiałów. Budynków gospodarczych jak sama widziałaś nie mam. W piwnicy ani w domu nie zamknę, bo to nie pekińczyk, którego złapię i zamknę w pokoju. On nie chce przebywać sam - rozwalił kojec, gdybym go zamnkęła w domu to powybijałby szyby w drzwiach, bo we wszystkich ma, i w domu i w piwnicy. Tak więc trzymajcie kciuki aby nie wyskakiwał, bo to jego jedyna szansa..

Póki co boimy się go jeszcze, ale już się cieszy, robi siad, podgryza nas delikatnie, liże. Aczkolwiek dzisiaj rano mieliśmy stracha, bo na męża zaczął szczekać. Od razu zapakowałam go w kaganiec i mąż pięknie przemawiając odświeżył mu pamięć o sobie :)Skończyło się cudnym podaniem łapska i zdjęciem kagańca :)

Chwilowo problem wyskakiwania opanowany, ale jest jeszcze jeden - Nevis w ogóle nie chce wchodzić do kojca, a co za tym idzie do znajdującej się w nim budy. Jest to o tyle problem, że przecież muszę wyprowadzać swoje domowe psiaki, a w tym czasie Nevis musi być zamknięty, bo to zadziory, które najpierw zaczepią, rozognią, a potem ktoś je musi ratować. No i to chyba w tym momencie większy problem. póki co nakładam mu kaganiec, biorę na smycz, a mąż w tym czasie wyprowadza małych, ale nie zawsze mąż jest i Nevis MUSI się nauczyć wchodzenia do kojca, bo inaczej moim chyba będę musiała zatyczki kupić do tyłeczków :)

Link to comment
Share on other sites

Ulzylo mi,Rodzice jeszcze Ci nie podziekowalm,za to ze mi pomoglas,co czynie niniejszym---dziekuje bardzo:loveu:Ja juz nie mam pomyslu co z tymi wyrzuconymi na ulice psiakami robic:-(Jest jeszcze ruda srednia sunia,ktora miala cieczke i napewno jest w ciazy:-( i kolejny sredni foksterierkowaty psiak:-(,a sunia z cmentarza w ciazy/Janka/.Ja jestem chora,przeroslo mnie to wszystko,mimo,ze jest tutaj troche osob o dobrym sercu,ale ze wszystkimi problemami do mnie:shake:Co najmniej przez 2 dni nie bedzie mnie na dogo,bo jak pisalam jestem chora.Jak wyzdrowieje pojde do burmistrza,powinnam zrobic to juz dawno,ale myslalm,ze ktos pojdzie ze mna,niestety nie,zostalam sama.Mysle,ze ten pesymizm pojawil sie u mnie z powodu choroby.Co do Nevisa to mysle,ze bedzie dobrze,zeby wchodzil do kojca,to daj mu do kojca jakiegos dobrego jedzonka,poloz przy wejsciu do kojca i troche dalej,mysle,ze wejdzie.Trudno sie dziwic,ze boi sie zamkniecia,mieszkal przeciez na ulicy,ale to taki madry,inteligentny psiak i napewno doceni to,ze jest mu u Was dobrze,po prostu pokocha Was.Tak sie ciesze,ze nie ucieka,bo bardzo sie martwilam.

Link to comment
Share on other sites

Dora, bardzo mi przykro ze sie rozchorowalas. Zycze szybkiego powrotu do zdrowia. Patrzac na te wszystkie psiaki powyrzucane na ulice i majac serce, kazdy by wpadl w depresje. Ja widze tylko wirtualnie i jest mi bardzo,bardzo smutno. W takich chwilach mysle o tych wszystkich psiaczkach ,ktore dzieki ludziom jak Ty i Dogomaniacy znalazly kochajace domki. To mnie podnosi na duchu.
Bardzo wierze w karme i wiem ze ludzie ktorzy wyrzucaja piseki na ulice zaplaca za to.
Burmistrz musi sie w koncu tym zajac, niech nie udaje ze nie ma problemu bo jak widac problem jest i to wielki (niestety).
Powinny byc pieniadze na sterylizacje zeby problem nie narastal, czego zwylki ludzie zupelnie nie rozumieja bo przeciez szczeniorki mozna pojsc i utopic jak nikt ich nie zechce :( :( :( :( Straszny ciemnogrod -niestety :(
Dora, trzymaj sie . To musi sie zmienic , mysle ze to wszystko kwestia czasu i uporu.

Link to comment
Share on other sites

Dzisiaj niestety Neville (bo myślę o zmianie imienia) spędził prawdopodobnie noc poza domem :( Gdy rano o 7 wyszłam półprzytomna na dwór, nie było go nigdzie. Wróciłam jeszcze pospać, bo też wzięło mnie choróbsko; Dopiero o 9:30 wyszłam znowu i zadowolony stał pod gankiem. :)
Do kojca wszedł bez kagańca, bo położyłam mu tam jedzonko, zajął się nim, a ja w tym czasie zamknęłam drzwiczki.
Wczoraj walczyłam z nim 15 min i się popłakałam - nie chciał wejść, zapierał się jak mógł, domowiaki ślęczały w domu niezadowolone i paliły się do wyjścia, a on jak osioł. W końcu jakoś go wepchnęliśmy, mąż ciągnął za smycz, ja popychałam, w końcu zrozumiał i wlazł.

To bardzo mądry pies, Bardzo! Jest kochany i wspaniały, jak biegnie to aż ziemia huczy pod nim. Jesteśmy zadowoleni i nie wiem czy będziemy go wyadoptowywać. Zobaczymy. Na razie i tak musi się z tydzień wdrożyć, zaaklimatyzować. A potem porobię mu ogłoszenia, zobaczymy czy ktoś sensowny się zgłosi.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Rodzice Maciusia :)']Dzisiaj niestety Neville (bo myślę o zmianie imienia) spędził prawdopodobnie noc poza domem :( Gdy rano o 7 wyszłam półprzytomna na dwór, nie było go nigdzie. Wróciłam jeszcze pospać, bo też wzięło mnie choróbsko; Dopiero o 9:30 wyszłam znowu i zadowolony stał pod gankiem. :)
Do kojca wszedł bez kagańca, bo położyłam mu tam jedzonko, zajął się nim, a ja w tym czasie zamknęłam drzwiczki.
Wczoraj walczyłam z nim 15 min i się popłakałam - nie chciał wejść, zapierał się jak mógł, domowiaki ślęczały w domu niezadowolone i paliły się do wyjścia, a on jak osioł. W końcu jakoś go wepchnęliśmy, mąż ciągnął za smycz, ja popychałam, w końcu zrozumiał i wlazł.

To bardzo mądry pies, Bardzo! Jest kochany i wspaniały, jak biegnie to aż ziemia huczy pod nim. Jesteśmy zadowoleni i nie wiem czy będziemy go wyadoptowywać. Zobaczymy. Na razie i tak musi się z tydzień wdrożyć, zaaklimatyzować. A potem porobię mu ogłoszenia, zobaczymy czy ktoś sensowny się zgłosi.[/QUOTE]
Miejmy nadzieję,że sytuacja unormuje się,trzymamy kciuki i musi być dobrze.
Ja mam też dobrą wiadomość - a przynajmniej też mam nadzieję,że wszystko będzie OK. Otóż wczoraj wieczorem Czako pojechał do domu, do miejscowości Osmolice pod Lublinem. Podwiozłyśmy Czako na trasę, ludzie bardzo fajni - tato,mama i 9 letni synek przyjechali po niego ok.100km. Dzisiaj dzwoniłam,psisko biega po ogrodzonym terenie, na razie kotu i kurom nic nie zrobił (może dlatego,że jeszcze kur nie dojrzał:diabloti:,bo za innym ogrodzeniem mieszkają).
Ludzie są nastawieni do niego bardzo pozytywnie.

Link to comment
Share on other sites

A oto fotka zrobiona przez okno, dlatego jakość średnia. Ale widać zwiniętego w biedny kłębuszek Neville i kocisko :)

[URL="http://img145.imageshack.us/i/100810141526.jpg/"][IMG]http://img145.imageshack.us/img145/2973/100810141526.jpg[/IMG][/URL]

[U]Okropnie cieszę się że Czakunio w domku!!! Zdejmuję go z allegro, podłożę innego psiaka. Skąd ludzie się dowiedzieli>???? Z allegro?[/U][URL="http://imageshack.us"][/URL]

Link to comment
Share on other sites

Nie wiem skąd dowiedzieli się o Czako ci ludzie,być może z allegro, ale idą też ogłoszenia w Dzienniku Wschodnim,Kronice Tygodnia i Anonsach.Nie zapytałam z tego wszystkiego,było trochę zamieszania był jakiś wypadek po drodze, musieli jechać jakimś objazdem w stronę Zamościa,nie mogliśmy się znaleźć aż noc nas zastała.
Oby tylko mu sie tam poszczęściło;troche boję się o kota i te kury...
Na wzmiankę o przypadku zagryzienia koguta przez Czako Państwo śmiali się,ale nie wiem jak by zareagowali,gdyby to stało się u nich...
Chciałabym jeszcze jedną sprawe poruszyć. Chodzi o Pupila. Wczoraj zabierając Czako, widziałam wszystkie nasze psy u tych ludzi.
Pupil jest bardzo smutny, wręcz apatyczny,zaczyna ponoć powarkiwać na faceta a myślę . Psisko musiało zostać przywiązane do budy,bo uciekało przez ogrodzenie. Wszystko przez to,że najczęściej nikogo nie ma w domu,a psy potrzebują uwagi,zainteresowania,pogłaskania i nawet... rozmowy z człowiekiem.
One mają tam tylko jedzenie i budę i to wszystko, a przecież to nie wystarcza. Uważam,że Pupil powinien byc jak najszybciej stamtąd zabrany,bo psychika mu się wypaczy na tym łańcuchu. Wprawdzie jak ludzie wracają,jest puszczany i może biegać ale to za mało...
Nie znam się na rasach psów (znam tylko bassety:evil_lol::evil_lol::evil_lol:) ale wydaje mi się,że Pupil przypomina jakąś rasę,może bullowate,nie wiem.
Bardziej doświadczone ode mnie cioteczki wypowiedzcie się w tej sprawie.
Może poszukać pomocy na jakichś innych forach, u miłośników rasy,ktorą Pupil przypomina...
Żal mi go strasznie a to taki wspaniały pies.

Link to comment
Share on other sites

Poogladalam zdjecia Pupila , bulowaty to on napewno nie jest ale raczej jakas miesznka z amstafem. I bulowate i amstafy nie powinny byc dlugo same bo maja w genach silnie zakodowana bliskosc z czlowiekiem. Pozatym z racji na krociutka siersc powinny zyc w domu . Wiele ludzi nie wie ze niektore rasy np. Dogi Niemieckie umieraja z rozpaczy kiedy nie maja blisko czlowieka. Tak silnie jest to zakodowane w genach od setek lat.

Najlepiej by bylo zabrac Pupila jesli macie gdzie, oczywiscie. bardzo mi go zal bo juz tyle przeszedl.

Link to comment
Share on other sites

Nie wiem jaką rasę przypomina Pupilek :( Kurczę, szkoda mi go bardzo :( Małą ma oglądalność na allegro niestety, myślę, że gdyby miał lepsze i więcej fotek to byłoby lepiej, ale rozumiem że nie macie bardzo czasu i jak mu porobić...
mÓJ Neville jest kochany bardzo - sam już wchodzi do kojczyka, dzisiaj dostał mnóstwo siana do podstawy transportera (do budy nie chce wchodzić) i prawie cały dzień wylegiwał się w tym sianie, pewnie bidulec pierwszy raz miał tak cieplutko i dobrze w pupinę.. Nie bardzo chciał wyłazić z tego sianka, BBBBAAAAARDZO mu się podoba. Także nie ma się czym martwić, u nas jest okay :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ingrid44']Poogladalam zdjecia Pupila , bulowaty to on napewno nie jest ale raczej jakas miesznka z amstafem. I bulowate i amstafy nie powinny byc dlugo same bo maja w genach silnie zakodowana bliskosc z czlowiekiem. Pozatym z racji na krociutka siersc powinny zyc w domu . Wiele ludzi nie wie ze niektore rasy np. Dogi Niemieckie umieraja z rozpaczy kiedy nie maja blisko czlowieka. Tak silnie jest to zakodowane w genach od setek lat.

Najlepiej by bylo zabrac Pupila jesli macie gdzie, oczywiscie. bardzo mi go zal bo juz tyle przeszedl.[/QUOTE]
czyli Pupilek to jakaś mieszanka z amstaffem? Znacie jakieś cioteczki od tej rasy? może one będą miały pomysl na znalezienie lepszego miejsca dla Pupilka. My niestety nie may już żadnych możliwości,to miejsce jest jedyne,gdzie psy moga pozostać. Pupil wygląda źle,a to pewnie własnie z powodu braku kontaktu z człowiekiem,tak jak piszesz...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Rodzice Maciusia :)']a co z tą sunią cmentarną? Odezwała się wtedy w końcu ta kobieta która chciała zaadoptować? Pewnie nie :(

Białe sunie znowu mają jednego obserwującego. Ale mnie wkurza ten facio... Grrr. Ingrid - kochana, czy napisałaś pw do cioteczek z tej okolicy w wiadomej sprawie ?[/QUOTE]
Tak, napisalam na watku Schroniska , zeby wszystkie cioteczki przeczytaly.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...