Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Dziękuję, Emilio, ale Oskar jeszcze ma ponad dwa worki jedzenia. Teraz, jak dostaje steryd ma wilczy apetyt i musimy zaczać pilnować jedzenia, bo już ma optymalną wagę.

  • Replies 1.9k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='Jaaga']Dziękuję, Emilio, ale Oskar jeszcze ma ponad dwa worki jedzenia. Teraz, jak dostaje steryd ma wilczy apetyt i musimy zaczać pilnować jedzenia, bo już ma optymalną wagę.[/QUOTE]

Ale numer, to on jak muszka je a tyje ;pppp Jeszcze ma 2 worki, ale jak zaczná sié konczyc i bédzie malo czasu to ja akurat mogé nie byc na láczach zeby mu kupic, to juz mu powoli zamówié dalej :>>

Halo, nie macie kogos na terenach zalanych? Szukamy pomocy w wykonawstwie projektu buda. Fundusze splywajá ale nie mamy zaufanych osób które polecá psa i bédá pilotowac jego losy pod patronatem akcji (tylko fizycznie, kasa pochodzi z projektu buda).

Posted

Oskar wcale nie je jak mucha, zjada prawidłowe porcje, a nawet ciut wiecej. Po prostu tyle jedzenia mu kupiłaś :evil_lol:.

Teraz jest tak piękny, ze ciągle przytulam mu łepetynę i ostatnio nazywam go moim ślicznym basiorkiem :lol:. Andrzej się śmieje, że co on ma z wilka, ale dla mnie jest taki własnie dostojny i mądry, to sobie tak mówię :eviltong:.

Dzis Minia popatrzyła na Oskara w domu i mówi do mnie: mamo, ale Oskar urósł. Zaczęłam sie śmiać, że chyba na szerokość. jednak wrażenie jest, bo cały się powiększył i nabrał masy.

Posted

Mam prośbę, zrobiłam książkowy bazarek na Oskara, ale nie idzie, niestety, podnieście od czasu do czasu, bo mi się inwencja kończy ;)
[url]http://www.dogomania.pl/threads/197176-*****-TO-TU!!!-Dla-Ksi%C4%85%C5%BCkozale%C5%BCnych-%29%29%29%29%29%29-Do-4.12!-M.in.-Prowincja-Grecja!/page2[/url]

Posted

Ja też odwiedziłam, a nawet coś zalicytowałam:razz:.

Rozmawiałam z Jaagą, Oskarek podobno tak się zadomowił,że nawet na siu i qpkę niechętnie domowe pielesze opuszcza, robi co należy tuz przy wyjściu z domu i biegiem z powrotem:eviltong:. Nawet po schodach , dość stromych i krętych zasuwa, jak na dziadzia, z gwoździem w łapie, zupełnie nieźle;).
Bidulek choc teraz na stare lata może grzać dupkę w domu:lol:.
Niestety po krótkotrwałej poprawie znowu odnawiaja mu sie rany miedzy palcami.
Kupię mu teraz tą maść , która polecała pani Teresa, może ona pomoże:roll:.

Uzupełniłam tez rozliczenie, dopisałam 115 zł z bazarku divii_gg, a z fantów Jaagi, a odliczyłam 200 zł, które dzisiaj przelałam na dt.
[B]Saldo jest minusowe - 150,52 zł.[/B]

Posted

Chyba pozostaje jedynie zrobić biopsję z tych zmian.
jeszcze mam trochę rzeczy z RC, to znowu poproszę Divię o bazarek dla Oskara, o ile nie wyskoczy pilniejsza potrzeba. Tylko Gosia teraz jest rozchwytywana bazarkowo, wiec nie wiem, czy sie zgodzi.

Posted

[quote name='Jaaga']Chyba pozostaje jedynie zrobić biopsję z tych zmian.
jeszcze mam trochę rzeczy z RC, to znowu poproszę Divię o bazarek dla Oskara, o ile nie wyskoczy pilniejsza potrzeba. Tylko Gosia teraz jest rozchwytywana bazarkowo, wiec nie wiem, czy sie zgodzi.[/QUOTE]
Hehe, zgodzi sie ale nie na juz. Do 13 grudnia mam 3 bazarki, ale na Kielce,wiec Oskarek tez bedzie mogl pewnie skorzystac. Potem jak najbardziej
chyba ze masz nieduzo to moze wystawie na szybko. Ile tego bys miala?
zreszta mozesz wyslac mi zdjecia ja zobacze jak sytuacja sie bedzie rozwijac i jak to wyjdzie;)

Posted

Gosiu, dzięki. Za kilka dni odezwę się na maila, bo teraz ledwo wyrabiam. Tobie później pewnie tez będzie łatwiej.

Mamy zalecenie zrobienia operacji oskarowi, dopuki jest w tak dobrym stanie. trzeba mu w końcu wyjąc śrubę z lapy i poszukac tego śrutu w przedniej. W biotrze lekarz się nie podejmuje. przy narkozie trzeba tez oczyścić wszystkie rany między palcami i pobrać wycinki do badań.

Oskar jest już piecuchem. Dzis ze spaceru wrócił pierwszy. Za Opieńkiem i Muszką trzeba było jeszcze ganiac, jak Oskarek grzał dupke na kołderce. Z ogrodowego psa nic nie zostało. Siku pod schodami, kupa pare kroków dalej i na schody do góry.

Posted

To pewnie jego pierwsza domowa zima. Za to spacery z nim w ten mróz są przyjemne, bo krótkie. Oskar już dawno pod drzwiami, jak ganiam za Opieńkiem, któremu zimno niestraszne.
Oskar daje znać, jak chce wyjść. Wychodzi częsciej, bo po sterydzie dużo pije.
Byłby psem idealnym, gdyby nie miał takiego hopla na punkcie kotów :eviltong:. Tak jest prawie idealny ;). Za jakiś czas zrobię mu odczulanie Bastianem. to kot, którego boja się wszystkie psy. Do czasu zetnięcia z nim są nauczone, że kota się goni, a kot ucieka i boi sie psa. Po zetnięciu z Bastianem każdy nabiera szacunku dla kota. Szacunku podszytego lękiem :evil_lol:.

Posted

A może jednak przełożyć tą akcję z Bastianem po operacji Oskarka, po niej na pewno nie będzie groźny dla kotów, a może mu przejdzie na zawsze. Troche sie obawiam, zeby Oskarek nie miał kolejnych ran do leczenia:evil_lol:.

Posted

Bastian jest ostatecznością. On sam nie atakuje. Wzbudza respekt samą postawą i pies uczy się, że nie wszystkie koty uciekają i mozna je gonić. Jak pies doskoczy, to Bastian pacnie łapą i tyle. Kontakt jest kontrolowany.
Musiałabyś dopiero Erko widziec, jak Pani szkoleniowiec oduczała gonienia kotów mojego Tolka.
Bastian jest ciekawym kotem. Toleruje maltańczyki, a yorków nie lubi. W jego poprzednim domu był odrobaczany tylko wcierką na kark podawaną z doskoku. To tak, jakby mieć małego tygrysa w domu.

Teraz, jak Oskar nie dostaje żadnych antybiotyków, to go zaszczepię, bo przy ciągle pojawiających się nowych psach jest ryzykiem miec nie zaszczepionego psa.

Posted

Dostałam pieniądze od jkp na nasze tymczasiki, to zaszczepimy za to Oskara, Tolę i Anilkę. Opieńkowi też przydałoby się szczepienie powtórzyć, bo to szczeniak, a jedno nie zabezpiecza wystarczająco.

Posted

[quote name='alice midnight']to u dziadunia ciut lepiej :) cieszę się bardzo.
z bazarku Prado/Oskar będzie dla Waszego podopiecznego 60zł czekam jeszcze na kilka wpłat.[/QUOTE]

to ten bazaek co ja tez licytowalam? bo nie dostalam zadnego pw z kontem do wplaty.

Posted

Zdrówko na razie względnie dopisuje, ale apetyt bardziej.
Oskar, mimo że odwilż, to nie zamierza wysciubić nosa z domu dalej niż do furtki prowadzącej do ogrodu. Myslałam, że chciałby sobie pobiegać, posiedziec w ogrodzie, ale skąd.
Buda stoi pusta.

Posted

Erka pewnie później sie pojawi i poda konto.

Oskara dziś dałam do ogrodu, bo jest ciepło, chciałam żeby się rozruszał. Nic z tego, podkopał się zaraz pod płotem i uciekł do domu. potem był z dziećmi na spacerze i to samo, stał pod furtką z miną męczennika, czekając aż skończą się bawić.

Posted

A po co ma wychodzić kiedy jest mokro, szkoda łap moczyć:)
Tak samo mamy z naszą Saruśką. Kiedy jest plucha to trudno ją z domu wyciągnąć (swoje się już namokła)

Posted

Tylko Oskar tyje, bo nie chce się ruszać. Dlatego zalezy mi, żeby troszkę pobył na zewnątrz. Jest juz ogromny. Nabrał mięśni, niczym nie różni sie jego chora noga od pozostałych, cały jest ogromny i za niedługo nie zmieści się na schodach na zakręcie.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...