KasiaM. Posted November 16, 2003 Share Posted November 16, 2003 Witam mam 5 miesiecznego labka, ktory pustoszy nasze mieszkanie w czasie naszej nieobecności. Jak postepujecie w takiej sytuacji po przyjsciu do domu (oczywiście wobec psa ) ? W jaki sposób mozna tego uniknac lub zminimalizować straty..? Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
coztego Posted November 16, 2003 Share Posted November 16, 2003 Może klatka? Poczytaj posty o klatkach... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Madziara Posted November 16, 2003 Share Posted November 16, 2003 hm.. jak nie złapiesz psa na "gorącym uczynku" to już "po ptakach". Pies często demoluje dom z tęsknoty za właścicielami albo ze strachu przed zamknięciem czy opuszczeniem. Jest z tym nieraz duży problem. Najlepiej zabezpieczyć się przed niszczącym działaniem pupila zakładając mu kaganiec na czas wyjścia z domu. Trzymanie go w klatce może pogłębić jego stan. To wszystko zresztą zależy od podstaw zachowania się psa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agasia Posted November 16, 2003 Share Posted November 16, 2003 Oj wiekszosc beagle zachowuje sie tak samo..... ja z tego powodu zbudowalam pod schodami im taki ,,apartamencik" ..... po prostu furteczka, zamkniecie, a w srodku ich poslanka i wszystko ;) No i tam sie ich zamyka na czas naszej nieobecnosci...... psiaki nic nie zniszcza,a najczesciej z nudow ida spac ;D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Flaire Posted November 16, 2003 Share Posted November 16, 2003 Trzymanie go w klatce może pogłębić jego stan. No, raczej nie. Pies odpowiednio przyzwyczajony do klatki będzie ją uważał za swój bezpieczny azyl i będzie chętnie w niej przebywał. Ja też radzę poczytać o klatkach, jak równiez użyć wyszukiwarki do znalezienia innych postów o psach-niszczycielach, bo, jak już sobie łatwo wyobrazić, to było już często dyskutowane. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MK i TJ Posted November 20, 2003 Share Posted November 20, 2003 Moj labek wychowal sie na klatce(trwalo to do okolo 8mies.).Goraco polecam!!!!A jesli jestes przeciwnikiem tej metody polecam metalowa barierke do drzwi (taka co stosuje sie dla dzieci np.na schody),ograniczy mu teren rozboju do np.kuchni. Powodzenia!!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Katarzynka Posted November 21, 2003 Share Posted November 21, 2003 Witam, proponuje ograniczyć dostęp psa do innych pomieszczeń, zostawiać go w kuchni czy przedpokoju, oczywiście wcześniej odpowiednio pomieszczenie przygotować, pozabierać co mozna by nie trofiło do pyszczka. jeżeli nie ma takiej możliwości to klatka chyba jest dobrym rozwiązaniem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KasiaM. Posted December 8, 2003 Author Share Posted December 8, 2003 Bardzo dziekuje za Wasze podpowiedzi.Pomysl z kagancem jest bardzo prosty i zaskakujacy.Ograniczanie przestrzeni na nic sie nie zdaje- labia od poczatku miala dostep jedynie do korytarza i kuchni ale ostatnio otworzyla lodowke nie mowiac o wyrywaniu kabli z gniazdek i gniazdek ze scian. Sklaniam sie ku klatce - gdzie je kupujecie?? Dziekuje i pozdrawiam wszystkich Kasia i Negra Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ivo Posted December 8, 2003 Share Posted December 8, 2003 Hmmmm..... Ja mam ciut inny problemik, bo mój golden raz na jakiś czas niszczy ściany tzn. pazurami je drapie (kiedy jest sam w domu). I jakie tu proponujecie rozwiązanie? Pies ma już 7 miesiecy, i tylko w tym temacie mamy szkody, a ma ograniczenie tylko do kuchni i przedpokoju. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Justa Posted December 8, 2003 Share Posted December 8, 2003 Może piecho po prostu się nudzi!!! Zastanów się czy ma jakieś zajęcie podczas Twojej nieobecności... Just@ & GALA Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MK i TJ Posted December 8, 2003 Share Posted December 8, 2003 U nas wszystko minelo z czasem.Byla klatka,teraz jest juz tylko barierka w drzwiach,no i oczywisce "ja" do dotrzymywania mu towarzystwa. :wink: Mam wrazenie ,ze im potrzeba czasu.Problem tylko w tym,ze jedne labki dorastaja szybciej ,a inne ......nigdy? :Dog_run: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
masala Posted December 8, 2003 Share Posted December 8, 2003 Moja labcia jest zawsze spokojna gdy zostaje sama w domu .Ma juz prawie 9 miesięcy i dotychczas nic nie zniszczyła. :angel: Może dlatego,że przed moim wyjściem staram się ją porządnie "wybiegać".Gdy wracam Gaja ziewa jakby się dopiero obudziła. :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lideczqa Posted December 8, 2003 Share Posted December 8, 2003 http://www.dogomania.pl/index.php?name=PNphpBB2&file=viewtopic&t=8845 to po pierwsze. Przeczytaj uwaznie. A po drugie u mnie to wlasnie minelo (sunia ma rok) tfu tfu tfu zeby nie zapeszyc. NIe lubi jak wychodzimy ale nic juz nie niszczy. NIe masz pojecia jak mi ulzylo. O szczegolach pisalam w tamtym poscie i nie bede powtarzac, ale: Zastanow sie nad klatka, jest droga ale remont ktory musielismy zrobic w domu tanszy nie byl, a meble juz nigdy nie beda wygladac dobrze. nastaw sie ze jednak tak do roku bedzie ci niszczyl jesli nie kupisz klatki. U mnie nic nie pomagalo do 10 miesiaca a i potem balam sie powrotu do domu. A jak poczytasz posty o klatkach szczegolnie flaire sama dojdziesz do wniosku ze to nie takie straszne Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BossTone Posted December 10, 2003 Share Posted December 10, 2003 Hmmmm..... Ja mam ciut inny problemik, bo mój golden raz na jakiś czas niszczy ściany tzn. pazurami je drapie (kiedy jest sam w domu).I jakie tu proponujecie rozwiązanie? Pies ma już 7 miesiecy, i tylko w tym temacie mamy szkody, a ma ograniczenie tylko do kuchni i przedpokoju. Czy przy okazji wylizuje też ściany?! Jeśli tak to napisz czym go karmisz??!! Może to być po rpostu niedobór wapnia. Wystarczy go uzupełniać (wapno + witamina D3 / lub salvikal - Ca + D3 + inne składniki mineralne) i problem powinien zniknąć. :D Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dzurga Posted December 10, 2003 Share Posted December 10, 2003 Klatka, klatka i jeszcze raz klatka. Moj straszy pies byl umiarkwoanym niszczycielem (teraz mu juz zupelnie przeszlo) ale mial swoje wybryki. Raz po powrocie z pracy nie moglam otworzyc drzwi, bo zjadl wykladzine a resztki ladnie upchnal pod drzwaimi. Jak juz weszlam to w domu bylo mialo bo rozdarl puchowa koldre i wszedzie bylo pelno pierza a do tego zryl pazurami boazerie w korytarzu. Wtedy nie myslalam o klatce, bo on zoatawal dosc rzadko sam w domu i nie bylo to potrzebne. Mlodsza rozbojnica zmusila mnie do zakupu klatki. Kilka dni siedziala w kagancu (a mi sie ryczec chcialo ze ja tak mecze przez pol dnia), a potem jakims cudem kaganiec sobie zdjela i zjadla. NIe pytajcie ile sie naszukalam skorzanego kaganca w rozmiarze rottweielr maly, masakra... No a jak sunka wywlokla z szafy buty i ciuchy i zjadla jeszcze 2 pasty do butów kiwi w płynie i mi przy okazji wypastowala podloge to nastepnego dnia do domu wjechala klatka. Klatke kupilam w hurtowni - uwazam ze 270 za najwiekszy rozmiar to moze i duzo ale i tak duzo mniej niz moj codzienny stres co dzis znow sunia zmalowala. Tessa chetnie siedzi w klatce, to jest jej poslanie i siedzi tez tam czesto przy otwartych drzwiach. A co do karcenia - to wylacznie na goracym uczynku. Po jakims czasie od przestepstwa pies juz w zyciu nie skuma dlaczego sie wsciekasz. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
uziluna Posted December 10, 2003 Share Posted December 10, 2003 Masz dwa rozwiązania : pierwsze to zamknąć psiaka w przedpokoju i wszystko z tamtąd wynieść lub załatwić mu kompana tj, drugiego labka. Ja też miałem ten problem z 1 labkiem - jest to nieuniknione postanowiłem po ok. 1 roku sprawić mu 2 labka i w moim przypadku problemu nie ma. :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tibro Posted December 10, 2003 Share Posted December 10, 2003 http://www.dogomania.pl/index.php?name=PNphpBB2&file=viewtopic&t=1436&highlight= Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dzurga Posted December 11, 2003 Share Posted December 11, 2003 Z zamykaniem w przedpokoju bywa roznie... Psiska sa sprytne i potrafia sobie otwierac drzwi! A z zakuoem drugiego psa to tez wydaje mi sie pomysl nie koniecznie trafiony. NIe kazdy ma warunki nadwa psy. NIe w przypadku kazdego psa problem z niknie po dokupieniu mu towarzysza. A moze nowy pies bedzie robil jeszcze wieksza jazde w domu? Ja tam sie nadal upieram przy klatce Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ivo Posted December 13, 2003 Share Posted December 13, 2003 Nasz na całe szczęście (o ile można o tym mówić w tym przypadku :() nie wylizuje ścian, tylko je drapie (takie są ślady). Zakładam, że moze to z nudów, ale są dni, tygodnie, że nic nie zniszczy i nigdy nie jestem pewna, czy wracając z pracy nie zostanę zniszonych ścian. A zaczynam się przejmowac tym tematem coraz bardziej, bo musimy wymalować mieskznaie (+ na nowo cekolowanie) przed jego sprzedażą - tylko czy ściany wytrzymają do tego czasu..? :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.