Jump to content
Dogomania

MK i TJ

Members
  • Posts

    47
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by MK i TJ

  1. To byla decyzja weta.Ja i tak dalam mu dawke wiecej,ale co z tego jak i tak wszystko zwymiotowal.Jutro bede nalegac na zastrzyki.
  2. Witam serdecznie.Dawno mnie tu nie bylo,ale i u nas nic szczegolnego sie nie dzialo. Dzis moj labrador ma 9.5 roku i od kilku dni ma problem :zaczal sie od "bicia piany".Pil,ale zamiast ubywania wody ,woda zamieniala sie w piane i gestniala.Byl to znak,ze mimo checi pies nie pil.Wizyta u weterynarza,nic nie polepszyla.Nie ma sparalizowanej mordki,jest jakas infekcja,bo wezly powiekszone.Zaczlismy antybiotyk i kordykoidy i tu sie zaczelo.Pies zaczal wymiotowac.Im wiecej usiluje pic,czy je (ma apetyt) tym wiecej sie slini,wymiotuje flegma.Mam wrazenie,ze to ta flegma powoduje u niego wymioty,lekki kaszel...Na dzien dzisiejszy przerwalismy antybiotyk i kortikoidy,a leczymy wymioty,ale bez efektow.Jutro nastepna wizyta u weterynarza.Mam wrazenie,ze jak pies nie je ,nie pije to problem maleje.Nie jest odwodniony .Czy ktos mial podobny problem?Z gory dziekuje za dobre rady.
  3. Moim zdaniem duzo zalezy od charakteru psa. :wink: Moj sasiad kupil sobie niedawno psa i ten nie odchodzi od niego na krok.Fakt faktem jest nieco strachliwy i zawsze jak sie boi ,chowa sie za swojego pana. Moj od malego byl zupelnie inny.Zawsze ciekaw swiata,odwazny,kochajacych wszystkich ludzi i psy.U nas zabawa w chowanego w ogole sie nie sprawdza ,bo moj pies mam wrazenie ,ze wcale nie boi sie ,ze mnie zgubi.Moze sprawa ma sie nieco inaczej ,gdy nie zna terenu,ale jego ciekawosc,chec poznania swiata mimo 2.5 roku wcale nie slabnie. :-? Inny przyklad.Moja znajoma ma tez labradora,kt.nigdy nie lubil biegac. :o Moj wszedzie biegiem.Energia go rozpiera. Mam wrazenie ,ze moj pupil zawsze bedzie mial ochote na chwile szalenstwa i wlasnego "ja". :Dog_run:
  4. MK i TJ

    Halti

    Halti dawno kupione,lekko pogryzione(na poczatku nie chcial nosic),no i praktycznie w kat rzucone. Pozytywne strony:nikt nie podchodzi glaskac mojego psa,bo mysla,ze to kaganiec ,no i ze pies zly. Czy spelnia swoja role:chyba nie skoro zdolal mnie przewrocic. Ale moj pies jest wyjatkowo towarzyski i jak widzi kumpla do zabawy to nie ma na niego mocnych(tym bardziej jesli jego pancia ma moze jakies 10-12kg.wiecej niz on). :wink:
  5. Oj ,chyba kazdy musi przez to przejsc.Moim zdaniem to jest okres ,kt.przechodzi z wiekiem.Niedawno ja zalilam sie z tym samym problemem.Smakolyki nie dzialaly nawet przed jedzeniem.Linki-nie polecam.Ponad 35kg pies na koncu takiej linki to bardzo niebezpieczne "narzedzie".Ja przy tym eksperymencie malo co nie stracilam palcow.Zdarzylo sie ,ze pies zerwal sie do biegu(tylko zerwal, a nie pobiegl).Linka zamotala mi sie wokol dloni i nawet nie chce myslec co by bylo gdyby pies rzucil sie do biegu. :-? Ja polecalabym codzienne cwiczenia(nawet jesli ma sie wrazenie ,ze na nic nie sluza),dyscyplina w codziennym zyciu,a rezultat przyjdzie z czasem.Moj mlodzieniec ma juz 2.5roku i wszystko ma sie ku najlepszemu.Moze jeszcze nie jest idealne ,ale widac postepy. :P Mam nadzieje ,ze wychodzimy na prosta i ze juz nie nadziejdzie nastepny okres rewolty. :wink: Dodam ,ze pierwszy rok mojego pupilka tez byl prawie idelny.Ciezkie czasy adeszly okolo 12 mies.Mam nadzieje ,ze mamy juz to za soba. :wink:
  6. Co kraj to obyczaj,ale zgadzamm sie z Krystynah.W mojej ksiazeczce zdrowia pisze odnosnie odrobaczania ,ze :jest konieczne odrobaczac szczeniaka co miesiac ,az do 6mies.zycia,pozniej 2 razy do roku. :wink:
  7. Lyzeczka oleju z oliwy powinna pomoc. :wink:
  8. We Francji tez jeszcze nie ma paszportow.Wlasnie wrocilam od weterynarza i powiedzial mi,ze o paszportach nikt nic nie wie? :roll:
  9. Od lat ludzie leczyli swoje zwierzeta ,podobnie jak ludzi domowymi sposobami. :wink: Kiedys spedzajac wakacje w Polsce moj 18 mies.dostal takiej biegunki,ze balam sie ,ze wyladyje odwodniony w szpitalu. :cry: Nic nie pomagalo. :evil: Za namowa starszej pani i mojej kuzynki pielegniarki(od lat pracujacej na oddziale dzieciecym ) po tygodni zmieniani pieluch na okraglo zdecydowalam sie na koniak-i pomoglo. :P Teraz juz bez skrupulow siegam po koniak(po jednej lyzce pies ani nie jest pijany ,ani senny). Argo napisal: Tak ,ale sposob przywieziony z Polski. :oops: We Francji czesciej stosuje sie "RICARD",albo tzw."wode zycia" czyli poprostu bimber. Inne domowe sposoby to coca-cola lub 7UP(bez gazu!!!)-ale mniej skuteczne. Wszyscy znaja mleko+miod+czosnek+ maslo,na przeziebienia?(czosnek jest uwazany za antybiotyk naszych babc!! :wink: ) Podobnie jak oklady z cieplego oleju z oliwy na wacie na zapalenie ucha. No i apropo kosci.Moj pies dostawal biebunki po kosciach ze swini.Leczenie koniakiem kilka razy sprawdzone. :wink:
  10. Moim domowym sposobem leczenia biegunki u dzieci i psa jest koniak. :wink: No ,wiem zaraz posypia sie krytyki ,ze upijam psa. :roll: Nie trzeba go upic ,wystarczy lyzka koniaku(wstrzyknac jednorazowo i zdecydowanie za pomoca pipetki,albo szczykawki) .Rezultat gwarantowany. :wink: Lepsze chyba stare domowe sposoby,niz chory pies i zepsute nerwy. :wink:
  11. Ja tez nie jestem expertem w wychowywaniu psow(wychowuje swojego pierwszego psa),ale z moich obserwacji wynika ,ze niestety te rozkoszne kulki ,przytulanki niestety nie mozna zbyt rozpieszczac ,bo nasza dobroc obraca sie przeciwko nam. :evil: Moim zdaniem trzeba z nimi trzymac dystans,zero pieszczotek(chyba ,ze my mamy na to ochote),ignorowac i na kazdym kroku pokazywac kto rzadzi.Nie bic ,ale czasem bawic sie w" zapasy" i konczyc zabawe,powaleniem psa na plecy.Wiem ,ze to jest trudne ,ale chyba to jest jedyna metoda na te przebiegle i czesto uparte istotki.Zycze powodzenia ,uprzedzajac ,ze 7-mies to dopiero poczatek problemow wychowawczych. :wink:
  12. Soraya,czytalam o Twoim problemie i mam wrazenie ,ze masz glowe na karku ,wiec wierze ,ze sobie poradzisz. :wink: Skoro zaczynasz studia,wiekszosc czasu bedziesz spedzac w akademiku,poza domem ,na szczescie(jak to brzmi :cry: ).Swoje odejscie z domu dobrze przemysl i zorganizuj,bo decyzja juz pewnie podjeta.Niestety dorosle zycie nie jest latwe,ale skoro juz masz pieniadze na wlasny kat i prace to juz bardzo duzo!!! Przykro ,ze takie historie maja miejsce-jak widac nie jestes jedyna z takim problemem. :evil: Trzymam kciuki!!!I nie daj sie!!! :P
  13. Znalazlam cos takiego: http://www.dhnet.be/index.phtml?content=http://www.dhnet.be/dhinfos/article.phtml?id=96610 Jak masz cos jeszcze to chetnie doczytam. :wink:
  14. Ewelina ,a moze wiesz kto we Francji bedzie wydawal ten paszport,ile bedzie kosztowal i ile bedzie sie na niego czekac? Moze masz jakies strony na ten temat? Z gory dziekuje za odpowiedz!!!! :wink:
  15. Samba napisal: Dzieki wszystkim i wobec!!!! :P
  16. Wczoraj odbylismy wieczorny spacer na glodniaka.No i faktycznie z garscia krokietow w reku stalam sie dla niego o niebo atrakcyjniejsza. :oops: O wielkim bieganiu nie bylo mowy,bo liczylam sie tylko ja ,no moze to co mialam w kieszeni. :wink: Fakt faktem nikt nam nie przeszkadzal,ale to byla sama przyjemnosc. :P Zeby zawsze tak bylo......Pol swojej racji dziennej zjadl na spacerze,a reszte po powrocie.A nad trawieniem tego bedziemy sie zastanawiac pozniej.Moze pierwsza polowa w poludnie? :wink: Evelina dzieki za cenne wskazowki. :P
  17. Samba napisal: Zdziwisz ,ale on nigdy nie lezal na kanapie. :wink: Zreszta w "dywanie "tez mu do twarzy. :P
  18. Moze cos w tym jest. :P To prawda wielkie bieganie jest po kolacji(w ciagu dnia brak mi odwagi na puszczanie psa :oops: ).Cos mi sie zdaje ,ze bedzie jedzenie po spacerze. :Dog_run: A co do dominacji nie wydaje mi sie ,zeby nie znal swojego miejsca w domu.Wprawdzie ja mam tendecje do lekkiego serca ,ale sa rzeczy w ktorych nie popuszczam(jedzenie,zero kanapy ,wchodzenie do domu,mozna mu zabrac miske sprzed nosa... )Slucha nawet dzieci. :wink: Poza tym to bardzo dobry pies. :P Dzieki za rady-bedziemy stosowac juz dzis wieczorem. :wink:
  19. Samba,niestety tak jest. :cry: Poniewaz to jest jedyny problem, mam nadzieje ,ze przejdzie mu to z wiekiem.Tak wiec ciagle szukajac rozwiazania uzbrajam sie w cierpliwosc i czekam na lepsze czasy. :o Ale to prawda na obcym terenie jest mniej pewny siebie. :wink: Dodam jeszcze ,ze problem sie pojawil w pierwsza rocznice urodzin kiedy poczul sie silny i pewny siebie .Taki uparciuch mi sie trafil. :wink:
  20. Samba napisal: Niestety smakolyki w takich chwilach nie dzialaja. :evil: Klikera nigdy nie probowalam,ale jakos mam wrazenie ,ze w naszym przypadku nieposluszenstwo to nie jest kwestia niewiedzy,tylko uporu i zadziornego ,prowokujacego charakteru psa.Przed jedzeniem to on "lata" w powietrzu by dobrze usiasc przy nodze,rozumiemy sie bez slow.Na dworze mam wrazenie slyszec:teraz ja rzadze!!!
  21. Moim zdaniem lepiej poczekac!!! :-? To prawda ,ze maly pies potrzebuje duzo uwagi i czasu,a dziecko tym bardziej.Na spokojny spacer z psem trzeba bedzie dlugo czekac:najpierw nie moze wychodzic,pozniej nie zawsze chce chodzic tam gdzie my,wozek i dziecko -to da sie zrobic ,ale nie zawsze praktycznie,dziecko zaczynajace chodzic i roczny pies -to moze byc niebezpieczne.Nie chodzi o pogryzienie tylko ,ze laby sa bardzo wylewne i maja dlugo nieskoordynowane ruchy(latwo moga przewrocic dziecko),no i przede wszystkim lapy.To one uwazam sa niebezpieczne.A pozwolic sie labowi wybiegac z wozkiem tez nie jest latwe.Moj ma juz 22 mies.i ciagle jak widzi pilke,albo innego psa to ma mnie gdzies.Tresura ,praca ....oczywiscie ,ale na rezultaty ciagle czekam.A uwierz mi biegac z wozkiem za psem nie zawsze jest praktyczne.Wiem o czym mowie. :evil: Wiem ,ze chcialabys juz miec dwa malenstwa w domu,ale najpierw dziecko ,pozniej pies to chyba bardziej rozsadna kolejnosc.Niestety nie wszyskie dzieci tylko spia i jedza(a nawet te czynnosci co trzy godziny potrafia wypelnic caly dzien i noc).Zreszta sama sie przekonasz ,ze dziecko wymaga duzo czasu i energii,a do tego jeszcze pies!!!Nie radze. No i nie bedzie problemow z zazdroscia. :wink: Ciepliwosci!!! :wink:
  22. Dodam ,ze spokojnie zostawiam tez mieso do rozmrazania na stole lub w zlewie i nigdy nie bylo problemu. :P Nigdy tez nie ruszyl buta ,czy skarpetki.Na stoliku niskim przed telewizorem moga lezec ciastka(w domu sa dzieci) i tez nie kradnie. Ale jestem dumna!!! :P
  23. No to musze stwierdzic ,ze moj to zloty pies .Wprawdzie ma poza soba demolke w ogrodku(ale roze doszly do siebie :P ),sciane w kuchnie i swoje kocyki(jakies 3-4).Nigdy nie ruszyl mebli ,butow.... Na stole moge polozyc cokolwiek i nie ruszy.Zreszta nie kradnie !!!! :P Ale wydaje mi sie ,ze sukces polega na tym ,ze rzadko w domu jest sam,a jak byl mlodszy(do okolo 7mies.),na noc i podczas naszej nieobecnosci byl zamykany w klatce. :wink:
  24. Ja widzialam i jak chce sie posmiacto go sobie puszczam. Polecam na szare dni!!! http://sinuspl.net/pub/motylek.swf
  25. Przyznam sie szczerze ,ze moj psiak sie nie kapie!!! :oops: Chodzi mi o kapiel estetyczna.To prawda chodowca powiedzial mi ,ze to sa psy kt.nie powinno sie czesto kapac,wystarczy od czasu do czasu zrobic mu "lanie wezem". Szczerze powiedziawszy nie wyobrazam sobie wsadzic go do wanny tym bardziej ,ze lazienka znajduje sie pietrze ,a on tam nie ma prawa wchodzic,no i co dzialo by sie po kapieli,nawet nie chce myslec. Dlatego poczekamy do cieplejszych dni i zrobimy to w ogrodzie. Tak wiec moze powiedzcie mi jak to wyglada u was,no i czy uzywacie jakis srodkow higieny? Dla ciekwskich dodam,ze pies mimo braku cieplej wody ma piekna siersc,a w ramach nasilajacego sie psiego zapachu piore jego kocyk i sa rezultaty. :wink:
×
×
  • Create New...