Jump to content
Dogomania

Matka dobcio-onków MA WSPANIAŁY DOM!!!!


andzia69

Recommended Posts

Ech, co za pogoda. Ani zimno, ani ciepło i tylko breja z topniejącego śniegu. Przez to nawet Saruśce się nie chce specjalnie długo wędrować. Krótkie wyjście, a potem na łóżeczko;)

[IMG]http://img189.imageshack.us/img189/7387/wp000073x.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Od jutra będziemy eksperymentować na Saruśce :evil_lol:
Dzisiaj konsultowałem w lecznicy sprawy związane z Arthroflexem (wiadomo, jak jest wilgotno to łapinki czasem bolą). Okazało się, że jest zamiennik dla Arthroflexu i na dodatek tańszy (podobno równie dobry). A na czym będzie polegał eksperyment? Na podawaniu Saruśce nowego preparatu, który jest w tabletkach. Zobaczymy czy małpiszonkowi będzie pasować:)
Preparat nazywa się ArthroHA.

Link to comment
Share on other sites

Dzisiaj podaliśmy pierwsze 2 tabletki i okazało się, że Saruśce smakowały. Zjadła dwie i czekała na następną:evil_lol: Przynajmniej odchodzi problem z oszukiwaniem suczydła.
Pewnie za kilka dni okaże się, czy preparat działa tak samo dobrze. Mam nadzieję, że pani doktor miała rację i łapinki nie będą dokuczać:)
Za chwileczkę czeka mnie zakrapianie Frontline'u. Saruśka boi się tej operacji, a ja się stresuję już dzień wcześniej:roll: W sumie z tym zakrapianiem to jest dziwna sprawa, zakrapiamy małpiszonka co miesiąc od lat, zawsze dostaje nagrodę, a i tak obawy zostają:shake:

Link to comment
Share on other sites

No właśnie z tym wkrapianiem tak jest:crazyeye: Nie wiemy dlaczego, od pierwszego zakrapiania Saruśka się tego boi. Na początku te obawy były duże, teraz po prostu widać, że małpiszonek nie czuje się podczas tego zabiegu zbyt komfortowo. Nerwowo przełyka ślinę i patrzy się na nas wielkimi oczami. Ale za to po wkrapianiu dostaje jakiś przysmak:)
Podobnie było na początku z myciem uszu. Przy pierwszym myciu był taki pisk, jakby się Saruśce krzywda działa:oops:. Teraz nie lubi, ale obaw już specjalnie dużych nie ma.
Nowy preparat, który kupiliśmy zamiast Arthroflexu wygląda na skuteczny. Dajemy go małpiszonkowi prawie tydzień i widać, że z łapinkami jest lepiej. Najbardziej widać to po wskakiwaniu na łóżko:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Chwilowo wróciła zima, ale niestety w mokrym i średnio przyjemnym wydaniu;)
W związku z tym grać w piłkę trzeba w domu.

[IMG]http://img825.imageshack.us/img825/9646/wp000092h.jpg[/IMG]

To zdjęcie z wczorajszej zabawy, a oprócz tego masa zabawy z chowaniem w domu małych ciasteczek, które Saruśka (ku swej radości) wyszukiwała:loveu:

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

W weekend mieliśmy uroczystości rodzinne i gości. Pogoda spacerom nie sprzyja, to Saruśka miała inne rozrywki;)

[IMG]http://img94.imageshack.us/img94/2858/wp000096xt.jpg[/IMG]

Najpierw trzeba było posprzątać, więc Saruśka musiała poleżeć w towarzystwie pluszaków na posłanku

[IMG]http://img547.imageshack.us/img547/6490/p1020225n.jpg[/IMG]

[IMG]http://img266.imageshack.us/img266/2959/p1020226a.jpg[/IMG]

A później można już było czekać na głaskanie albo na moment, gdy któś wpadł na pomysł podania czegoś do psiego pyszczydła :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Dziś po pracy zrobiliśmy pierwszą dłuższą wędrówkę. Chodziliśmy dobrze ponad godzinę po okolicznych terenach zielonych. Psisko wróciło zmęczone, ale ze szczęśliwym pyszczydłem:)
A tak poza tym to rozpoczęliśmy sezon pobytu na balkonie.

[IMG]http://img21.imageshack.us/img21/729/wp000118f.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Atrakcja jest dla Saruśki naprawdę spora. Bardzo lubi się na balkonie położyć i obserwować podwórko:)
Fajnie jest też jak czekamy na moją lepszą połowę. Jak tylko Saruśka zobaczy Asię to pędzi do drzwi mieszkania z piskiem radości:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

W weekend udało się nam pójść na pierwsze wiosenne wyjście na tereny zielone:) Dodatkową atrakcją było to, że wybraliśmy się kawałek dalej, samochodem, a Saruśka uwielbia jazdę. Jak małpiszonek zobaczył, że bierzemy aparat (niezawosny znak długiego spaceru) to zaczęło się dzikie bieganie po naszym małym mieszkaniu:) Powędrowaliśmy sobie po parku i Saruśka wróciła zmęczona ale pycho miała bardzo szczęśliwe. Poniżej kilka zdjęć.

[IMG]http://img267.imageshack.us/img267/9642/p1020262a.jpg[/IMG]

[IMG]http://img27.imageshack.us/img27/9120/p1020264a.jpg[/IMG]

[IMG]http://img543.imageshack.us/img543/8951/p1020265d.jpg[/IMG]

A za chwilkę musimy zakropić suczydło Frontline'm i znów będzie stres.

Link to comment
Share on other sites

Może tak ładnie wygląda, bo zielono, pogoda ładna i fajny spacer;) A mówiąc poważniej to staramy się dbać o suczydło, w końcu coraz młodsza Saruśka nie jest. Dajemy cały czas Frontline i jak na razie (odpukać) sprawdza się. Próbowaliśmy wcześniej dawać Saruśce preparat do wkrapiania od Bayer'a ale uczulał Saruśkę i się drapała:shake:

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Długi weekend spędziliśmy w domu. Niestety przyziemne obowiązki nas zatrzymały (prace domowe same się nie zrobią;))
Mieliśmy nadzieję, że chociaż pogoda pozwoli na dłuższe wędrówki z Saruśką, ale deszcz nie dał nam szansy na jakieś leśne wyprawy.
A dzisiaj małpiszonek ma skarpetki na prawych łapach:evil_lol: Saruśka tak pięknie wlazła w błoto, że prawe łapki prawie do połowy w "skarpetkach". Ciężko było wytrzeć, teraz trzeba będzie jeszcze pozamiatać jak reszta się wykruszy;)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...