Jump to content
Dogomania

Matka dobcio-onków MA WSPANIAŁY DOM!!!!


andzia69

Recommended Posts

kurcze, sorry ale nie bardzo rozumiem.

czy Radek zaadoptowal psa czy tez mala czeka na dom z gdańska??

ta rodzina co chciala zaadoptowac Sare czeka na nia , wiec jesli psa wzial do siebie Radek to chyba musze odwolac tych ludzi, niech nie czekaja na małą skoro ona ma juz dom

Link to comment
Share on other sites

Sarunia jest cudowna, ale widać że jeszcze trochę zalękniona. Dziś jest już po dwóch spacerkach, pierwszy "na żądanie" o 7 rano, a z drugiego właśnie wróciliśmy :) Bardzo ładnie chodzi na smyczy, a w domu nie odstępuje domowników na krok. Na początku trochę się mnie obawiała, ale już jest sporo lepiej. Teraz po raz pierwszy została w domu tylko ze mną. Trzeba ją uspokajać bo popiskuje.
Sara to mały grubasek i będziemy ją teraz odchudzać. Pierwsze zdjęcia zrobiłem już wczoraj, ale nie miałem kiedy ich zgrać. Jak znajdę chwilkę to tutaj wrzucę.

Link to comment
Share on other sites

Pierwsze obserwacje :) Sara nie lubi deszczu, na porannym spacerku nie bardzo chciała wędrować. Sunia czuje się coraz pewniej w nowym otoczeniu, na popołudniowych wędrówkach chciała ścigać kota. Rzecz jasna wędruje na smyczy więc nic się nie stało.
Zobaczcie jaka jest zadowolona.

[URL="http://www.norcia.republika.pl/pliki/sara1.jpg"]www.norcia.republika.pl/pliki/sara1.jpg[/URL]
[URL="http://www.norcia.republika.pl/pliki/sara2.jpg"]www.norcia.republika.pl/pliki/sara2.jpg[/URL]

Grubaska uwielbia swoje posłanie i kocha wychodzić na spacery.

Link to comment
Share on other sites

Mag.da, trzeba zmienić tytuł wątku. Sara juz w nowym domu, a jej córeczka, Sabcia szuka transportu do Gdańska /dzisiaj wieczorem będę wiedziała, czy uda sie w końcu ten transport zorganizować/.

Jestem szczęśliwa, że Sara po tylu miesiącach walki o nią, zmartwień i nerwów , nareszcie bezpieczna . Wielki kamień spadł mi z serca.:Cool!:

Myślę,że Sarunia szybciutko zaadaptuje sie do nowych warunków, bo to bardzo inteligentna i mądra suka, tym bardziej, że Radek juz sie o to postara.

Sara, która spędziła życie na łańcuchu doskonale chodzi na smyczy, jeździ bez problemu samochodem/ była w czasie drogi do Warszawy super grzeczna/, trochę tylko na razie boi sie windy.

Mam nadzieję,że jej córeczce, ogromnej rozrabiace/ co odczuwam na własnej skórze/, też sie tak poszczęści.

Link to comment
Share on other sites

Radku, jestes wspanialy :multi: Dziekuje Ci za adopcje Sarci :Rose: :Rose:

Wiesz jak dziewczyny z Kielc walcza o kazda psine, a o Sarunie szczegolnie dlugo. Jestem pelna podziwu dla nich :klacz: :klacz: :klacz: , a Ty masz wklad w ratowanie kieleckich czworonogow, uratowales Sarunie i dales jej prawdziwy dom, ktorego nigdy nie miala :p

Link to comment
Share on other sites

Kolejne zdjęcia będę już wklejał bezpośrednio. Tych nie zmniejszałem z braku czasu. Sara lubi być głaskana i przypomina o sobie :)
Dzisiaj rano suni 'wyłączył' się apetyt. Po pierwszym spacerku dostała biały ser i jajko na twardo (posiekane co by jej łatwiej było), podeszła do miski, popatrzyła, nawet polizała i poszła położyć się na posłanko. Po drugim spacerze (9 rano) spróbowałem dać jej Hillsa, którego wczoraj trochę chrupała i nic :mad:
Sumienie nie pozwoliłoby mi wyjść do pracy bez nakarmienia bidulki więc dostała obiadowy ryż z kurczakiem. Tu już poszło lepiej, wyjadła kurczaka, marchewka i ryż widocznie nie są aż tak dobre ;)
Winda przestała już być dla niej przrażającym miejscem, chętnie wchodzi do windy, boi się tylko jeszcze troszkę gdy się zatrzymujemy.
Dziś rano było pierwsze szczekanie na odgłosy z klatki schodowej :cool3:
Przeraża mnie tylko wizja dzisiejszej wizyty u lekarza. Kiedy w niedzielę zakraplaliśmy ją Frontlinem to była przestraszona, dopiero później, po wygłaskaniu uspokoiła się.
Bardzo ucieszyłem się, że pozwoliła mi dziś założyć sobie kolczatkę, nie boi się już, kochaniutka :loveu:
Ona jest tak milutka, że to niewiarygodne po takich przejściach. Na spacerkach (które uwielbia) chodzi bardzo ładnie, w ogóle się nie ciągnie.
Dalsze wieści będą w miarę rozwoju sytuacji.

Link to comment
Share on other sites

Wyłączony apetyt u takiego grubaska to świetna rzecz, więc się nie przejmuj..
Tak jak rozmawialiśmy z Radkiem na razie musi sunię trochę przekupić na początek dobrym jedzonkiem, ale później niestety ostra dieta.
Dieta i długie spacery, których Sarze brakowało z pewnością pomoga jej nabrać linii.:cool3:

Ale to dobrze, że ma takiego rodzaju problem, bo w styczniu tego roku była bliska śmierci z wycieńczenia i nie stała o własnych siłach na nogach.

Link to comment
Share on other sites

Sara była dziś u lekarza. Jestem pod wrażeniem jaka jest grzeczna. U lekarza nic nie protestowała :)
Waży 33 kilogramy (trochę za dużo). Pani doktor oceniła stan jako dobry:)
Sunia zachowuje się jakby całe życie jeździła samochodem. Po otwarciu drzwi hyc do środka i wcale nie chce wychodzić :)
Dziś została odrobaczona (Drontal Plus), ale nie mogliśmy zrobić badania krwi bo suczydło było nakarmione, nadrobimy to później żeby się upewnić czy wszystko z piesą w najlepszym porządku (inaczej być nie może :) )
Sara dużo spaceruje. Nie przepada za Hillsem, ale bardzo lubi ryż z kurczakiem i tym się odżywia (dorzucamy też marchewkę)
Dalsze wieści od Saruni wkrótce.
A jak z transportem dla szczeniorki?

Link to comment
Share on other sites

Jestem przeszczęśliwa :multi: Następny pies trafił do super domku. Aż nie mogę się naczytać :crazyeye: Jestem pełna podziwu dla odpowiedzialnego i wspaniałego opiekuna, który jeszcze do tego zdaje relacje na bieżąco :crazyeye:

Radku ja mam jeszcze takie pytanie :oops: Czy Ty przypadkiem byś sie sklonować nie mógł ;), bo w świętokrzyskim trochę psów jest jeszcze do wyadoptowania, nie mówiąc o całym kraju!

Link to comment
Share on other sites

Super wieści o Saruni. :multi: Chciałabym, żeby jej córeczka też trafiła do takiego domu.
Na razie z transportem klapa. Mam transport do Warszawy, ale dalej do Gdańska niestety nie.
Nie wiem co zrobić. Jak nie uda sie Sabci wysłać do Gdańska, będę zmuszona szukać dalej domu.:shake:

Link to comment
Share on other sites

Sabinka rośnie w oczach:

[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img69.imageshack.us/img69/4210/sre4.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img239.imageshack.us/img239/2760/s1as5.jpg[/IMG][/URL]

Z ciocią:
[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img69.imageshack.us/img69/9593/s2my0.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

Śliczna jest, małe cudo, ciekawe czy tak mądra jak mamusia.
A Sarunia dziś o 6 rano poszczekała sobie na dzwięki z klatki schodowej :)
Sunia uparła się poza tym żebym całkiem osiwiał, dzisiaj rano znów nie chciała jeść :mad:
I co tu z nią zrobić. Może ona nie jest głodna, ale ja się denerwuję.

Link to comment
Share on other sites

Nie wiem czy taka mądra:cool3: . Bo na razie to rozpiera ją energia i jest strasznym łakomczuchem.
Niestety chyba nici z transportu do Gdańska, przynajmniej na razie.:shake:

Jeśli chodzi o brak apetytu u Sary, to rzeczywiście trochę dziwne, bo tego jej nie brakowało. Może to jednak z powodu tylu nowych wrażeń.
Muszę zapytać p.Ani czy kiedys odmawiała jedzenia.
Ale taka głodówka z pewnością jej sie przyda.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...