Jump to content
Dogomania

Agresja 3 letniego wilczura


ZeCo

Recommended Posts

Witam wszystkich użytkowników!
Mam problem z moim 3 letnim owczarkiem niemieckim.Pies dosłownie rzuca sie z zębami na ludzi.
A więc postaram się dokładnie opisać problem i sytuacje w której pies przejawia agresję.
1.Pewnego dnia moja mama siedziała przed komputerem,podszedł do niej mój tata i powiedział żeby już kończyła bo trzeba wychodzić nagle pies zaczął szczekać i rzucił się mojemu tacie na plecy z pazurami (rana była aż do krwi)Mój tata go odepchnął wtedy ten złapał go za ręke zębami ugryzienie nie było mocne.Mój ojciec się zdenerwował i go uderzył (wiem nie powienine tego robić ale chyba zachowanie psa to usprawiedliwia ) pies się cofnął.Akurat wtedy z tyłu zanim leżał mój drugi pies 11 letni owczarek niemiecki.Młodszy nadepnął mu na łapę więc ten szczeknął.Wtedy ten się odwrócił i zaczął gryźc starszego psa.Cała sprawa się uspokoiła.Musiałem troche uspokoić rodziców,bo chcieli zwierzaka poprostu oddać

2.Pewnego dnia siedziałem przed komputerem moich rodziców,a moja mama zasnęła przed telewizorem na kanapie.Kiedy to zobaczyłem podszedłem do niej i powiedziałem "mamo wstawaj" wtedy pies dosłownie rzucił się na mnie i chciał ugryźc mnie za rękę na szczęście ledwo mnie drasnął.

3.Ostatnia sytuacja.Chciałem sobie położyć się na kanapie i obejrzeć film.Na kanapie leżeł sobie ten piesek kiedy podchodziłem(akurat wtedy leżała moja mama)powiedziałem jej żeby się przesunela wtedy pies ugrzył mnie w brzuch i to dość dotkliwie(przez 2 tygodnie miałem śłady kłów na brzuchu)

Kiedy siedze przed komputerem nie moge takze sie odwracac ani wykonywać żadnych ruchów,bo kiedy mój pies to widzi szczeka na mnie i patrzy sie na mnie tak jakby chciał mnie zabić i do tego jeszcze warczy.Pies rzuca sie na mnie kiedy wychodze z ubikacji(aż strach chodzić xD).Nie mogę używać słow"mamo,zostaw,wstawaj...itp" bo odrazu pies warczy i szczeka.Szczeka także na wszystko co tylko się poruszy i tak przez dobrze 5 minut.W nocy,kiedy gasimy światła także gania koty (mam także 2 koty w domu).Dwa lata temu zagryzł mi mojego królika którego miałem 6 lat T_T.Bardzo proszę o pomoc,ponieważ już nie wiem co mam począć.Moi rodzice chcą go oddać,ale ja nie chciałbym tego robić,ponieważ to mój pierwszy pies jakiego mam.
Jeszcze raz proszę o pomoc i pozdrawiam! :D

Link to comment
Share on other sites

Obawiam się, że sam opis tu nie wystarczy i psa będzie musiał zobaczyć ktoś, kto ma doświadczenie z takimi przypadkami, bo rady przez internet w przypadku agresji mogą być ryzykowne. Napisz, skąd jesteś, może polecimy jakiegoś doświadczonego szkoleniowca

Link to comment
Share on other sites

Pies Was terroryzuje. Ile ma ruchu i zajęcia, szkolicie go? Wybieganie psa i praca z nim, szkolenie są konieczne, żeby zwierz miał do Was szacunek i rozładował rozpierająca go energię. Owczarkowate psy potrzebują też zajęcia umysłowego, bo jak widać inaczej znajdują sobie własne - obsesyjne bronienie kogoś lub czegoś, gonienie kotów, itd. Jeśli pies już gryzie, sami sobie raczej nie poradzicie; dołączam się do głosu, bo spotkał się z wami szkoleniowiec, specjalista i poradził jak postępowac z psem.

Tak, wywalenie psa na dwór zamiast ułożenia go - wiesz Ursusku, sam może posiedź trochę na dworze ze swoim dyndającym na łańcuchu psem, zanim zaczniesz udzielać komuś rad, które mogą przynieść więcej szkody niż pożytku...

Link to comment
Share on other sites

Zeco, czy jest tak, ze pies jakby "broni" Twojej mamy przed Toba lub Tatą?
Czy to Mama spędza z nim najwiecej czasu , karmi, głaska?

Najlepiej by było , gdybyście zaczęli -Ty i Tata- od chodzenia z nim na zwykłe , grupowe szkolenie na posłuszeństwo, jakich wiele w kadym miescie- zadzwon nawet do Oddziału Zw. Kynolog. w Białymstoku, numer pewnie jest w internecie lub ks. tel..
Co prawda teraz wakacje, ale może jakis kurs jest.
Szkolenie na posłuszeństwo ( oczywiście [B][U]bez elementow obrony!!![/U][/B] ) na pewno nie zaszkodzi psu, ustawi Was w jego oczach jako przewodników, da Wam dużo satysfakcji.
A szkoleniowiec na pewno poradzi Wam, co dalej.

No i w domu musicie pokazywać mu, że jesteście jego przewodnikami, najlepeij, gdyby udało Wam sie nauczć Go leżenia na swjego miejscu- najlepiej daleko od komputera, gdy wy jeseście w domu i coś robicie.

Link to comment
Share on other sites

Oddając takiego psa można tylko pogłębić jego agresję, chcecie aby zrobił komuś innemu krzywdę? Wizyta u zoopsychologa i dobrego szkoleniowca jest w tym przypadku niezbędna i to na już zanim zdarzy się prawdziwa tragedia. On ewidentnie broni Twojej mamy, coś musi być na rzeczy. Uważajcie na starszą psinę i koty najlepiej ograniczcie ich kontakty z agresorem bo mogą skończyć jak królik...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='MaDi']Oddając takiego psa można tylko pogłębić jego agresję[/QUOTE]

To akurat bzdura, bo pies któremu pozwolono w domu wejść na głowę i gryzie domowników - w nowym otoczeniu, u nowych bardzo konsekwentnych opiekunów często zaprzestaje w ogóle agresywnych zachowań - i bywa to nawet łatwiejsze do przeprowadzenia niż naprawianie relacji w rodzinie, w której połowa osób już pokazała psu, że się go boi :roll:
Inna sprawa, że nie znam osób, które dobrowolnie wzięłyby do domu psa, który gryzie rodzinę i chciały z nim pracować, mając do wyboru zakup normalnego szczeniaka czy wzięcie normalnego łagodnego psa. Zataić agresji psa przy oddawaniu równiez nie wolno. Jedyny wyjątek to ludzie szukający psa typowo stróżującego do pilnowania firm, zakładów.
Tak czy siak ja nie widzę na tę chwilę konieczności oddawania psa, bo nie zrobił nikomu poważnej krzywdy, czyli panuje nad zębami - trzeba z nim po prostu popracować pod okiem szkoleniowca, a nie od razu spychać problem na kogoś innego.

Link to comment
Share on other sites

[SIZE="1"][/SIZE][quote name='egradska']Chciałam poprosić o pomoc panią Mrzewińską, ale od jakiegoś czasu nie bywa na dogo. Jeśli chodzi o Białystok, słyszałam dobre opinię o szkoleniowcach z Vigor Team[/QUOTE]
Można spróbować zapytać przez kontakt z Jej bloga, przez zakładkę "napisz do mnie"
[url]http://zofia-mrzewinska.blog.onet.pl/[/url]
[COLOR="yellow"](Mnie odpowiedziała ale to już było jakiś czas temu)[/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

Witam ponownie!
Po 1 dziękuje za wsytkie odpowiedzi :D.Niestety wczoraj doszło do przykrego incydentu :/ Pies znowu zareagował agresją.Tym razem do mojego ojca.Nie wiem dokładnie co się stało bo spałem.Mój ojciec się wkurzył i powiedział że już ma go dość i trzeba go oddać.

Link to comment
Share on other sites

Mojego ojca kolega z pracy go weźmie (prawdopodobnie)Jutro przyjedzie go zobaczyć.Mój ojciec powiedział mu że pies jest agresywny i że może ugryźć bez powodu.Nie sądziłem że do tego dojdzie ale chyba już nie mam wyjścia z tej sytuacji.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Martens']To akurat bzdura, bo pies któremu pozwolono w domu wejść na głowę i gryzie domowników - w nowym otoczeniu, u nowych bardzo konsekwentnych opiekunów często zaprzestaje w ogóle agresywnych zachowań - i bywa to nawet łatwiejsze do przeprowadzenia niż naprawianie relacji w rodzinie, w której połowa osób już pokazała psu, że się go boi :roll:[QUOTE]

Dokladnie tak.

Link to comment
Share on other sites

  • 8 months later...

Witam wszystkich
Po dość długiej nieobecności postanowiłem znowu napisać parę słów o moim problemie.Przedewszystkim chcę podziękować osobom które wypowiedziały się i starały mi pomóc :)Co do twojej wypowiedzi Martens wiem że winę ponoszę ja,całkowiecie zdaję sobię tego sprawę że popełniłem dotkliwe błedy w kwesti wychowania mojego pupila,i sądząc po jego zachowaniu są one dość rażące,jednak niestety to co się stało to się nie odstanie :(.Niestety w mojej sytuacji finansowej nie jestem w stanie pozwolić sobię na wizyty u specjalisty:(.Co do mojego pieska agresja nie zniknęła ba!nawet zaczęła się nasilać.Teraz zostałem doprowadzony do takiej sytuacji gdzie muszę uważać na każdy swój krok i ruch żeby nie dostać agresywnej reprymendy od swojego podopiecznego.W swoim domu czuję się jak na polu minowym,gdzie każdy krok może być moim ostatnim,no dobra trochę przesadziłem,ale mimo to boję się że kiedyś może wyrządzić poważną krzywdę dla moich bliskich i dla mnie.Po licznych atak których z resztą nie jestem w stanie policzyć,są to tak mniej więcej od 5 do kilkunastu ataków dziennie.Kilka dnie temu o mało nie zostałem zagryziony gdy moja mama zasnęła z pilotem przy włączonym telewizorze.Chciałem wyłączyć telewizor ręcznie,bo odrazu wiedziałem że gdy się zbliżę mogę być przygotowany na kły w mojej ręce,aż strach pomyśleć gdzie jeszcze.Podszedłem do telewizora i kiedy już wyłączyłem pudełko mój kochany pieseczek dosłownie skoczył z kanapy prosto na moje plecy.Mało co zawału nie dostałem na szczęście w porę się odsunąłem i pies tylko podrapał mnie na ciele mimo to strasznie się wystraszyłem i od tamtej pory nie jestem w stanie mu zaufać.Ze względu na to że niedułgo się przeprowadzam postanowiłem zabrać mojego psa na tak zwany "okres próbny"Mam na myśli wzięcie go do nowego mieszkania na okres kilku tygodniu i zobaczyć jak zachowuję się w nowym otoczeniu,jeśli to nie pomoże to moja babcia która mieszka na wsi zaoferowała mi pomoc i powiedziała,że jeśli nie jestem w stanie poradzić sobie z psem zawsze może go wziąść wieś.Jest duże podwórko i możę będzie w stanie troszkę rozładować tą energię która już od dość dłuższego czasu się w nim kumuluje.Oczywiście po misiącu lub dłużej odbiorę go i zoabczę czy choć trochę to zdało egzamin.Wiem że mój pomysł nie jest genialny ale niestety w tej chilwi nie mam lepszego.Proszę was o porady,pomysły i czy mój pomysł jest w stanie wypalić?
Dziękuje i Pozdrawiam ZeCo

Link to comment
Share on other sites

A nie wydaje Ci się, że zrzucenie problemu na osobę starszą nie jest najlepszym i najrozsądniejszym wyjściem, a wręcz naraża babcię na dość spore ryzyko? Wiesz, ja bym zaproponowała kontakt z organizacjami typu owczarki w potrzebie. Może w Twojej okolicy mieszka jakiś miłosnik rasy, który mógł by spędzić z Wami troszkę czasu i Was zdiagnozować. Popisała bym też tutaj w dziale owczarków, poprosiła o pomoc ludzi, którzy tu piszą, a którzy mieszkają w okolicy. Myślę, że na pewno znajdzie się ktoś, kto zdoła Wam bezpłatnie pomóc. W najgorszym razie pomoże znaleźć psu doświadczony dom.

Link to comment
Share on other sites

Jeżeli pies nie będzie mieszkał z mamą nie będzie miał czego pilnować.Ale to jest wariant optymistyczny.Jego zachowanie jest skutkiem nieprawidłowych relacji między nim a wszystkimi domownikami.Zostało utrwalone przez wielokrotne powtórzenie.Nie napisałeś nam jak reagujecie na jego agresję-bijecie go,krzyczycie,odsyłacie na miejsce czy też wycofujecie się ze strachem? Jak reaguje wasza mama?Wasz pies kontroluje was albo uprzedza atak.Pisałeś że nie masz pieniędzy na szkolenie.Podstawowe kosztuje ok 600zł,ale może spróbujesz indywidualnie ,godzina kosztuje ok 50zł.Może wystarczy parę lekcji żeby ustalić podłoże agresji i wytłumaczyć wam co macie robić. W Białymstoku mogę polecić dwa ośrodki szkoleniowe "Pieczurki" i "Alpi",obie panie mają doświadczenie z psami agresywnymi.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...