Jump to content
Dogomania

101 dalmatyńczyków - DOGOMANIACY POMOCY - DT dla mikrusków na cito potrzebne


Recommended Posts

Guest monia3a
Posted

Pojechałyśmy dziś do Drohiczyna odwiedzić Jadźkę i zobaczyć co się dzieje ewentualnie coś zabrać ze sobą do Białegostoku.
Wjechałyśmy w miare bezpiecznie ale wyjeżdzając wpadliśmy w rów :evil_lol:

[URL="http://img600.imageshack.us/i/005on.jpg/"][IMG]http://img600.imageshack.us/img600/5499/005on.jpg[/IMG][/URL]

Kilka telefonów i czekałyśmy na pomoc. Wiatr wiał dziś jak szalony a szczególnie na polu :shake: Po jakimś czasie przyjechał ciągnik.

[URL="http://img535.imageshack.us/i/007mid.jpg/"][IMG]http://img535.imageshack.us/img535/1466/007mid.jpg[/IMG][/URL]

Podczepił się za koło, bo oczywiście zaczepu w aucie nie było i nie będę mówić prze kogo ;)

[URL="http://img135.imageshack.us/i/009bf.jpg/"][IMG]http://img135.imageshack.us/img135/3176/009bf.jpg[/IMG][/URL]

Już szczęśliwe, że w końcu i za chwilę znów utopione i ani w te ani nazad :angryy:kolejna próba i w końcu się udało.

[URL="http://img151.imageshack.us/i/011ub.jpg/"][IMG]http://img151.imageshack.us/img151/3629/011ub.jpg[/IMG][/URL]

Nie jeżdzę na wiejskie interwencje póki nie uspokoi się pogoda. Zdjęć miałam nie robić ale postanowiłam cyknąć dla potomności. Kolejna wizyta w Drohiczynie dopiero za dwa miesiące.Szczeniaków nie ma, psiaki w stanie dobrym, Jadźka kontaktowa. Teraz czekać wiosny i zakończyć sterylizacje i można sprawę zamknąć ;)

  • Replies 817
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Zima faktycznie nie da się tam nic zdziałać. Droga za chwilę będzie w ogóle nie przejezdna, na polach stoją ogromne kałuże wody.
Psów jest widocznie mniej. Do sterylizacji zostało niewiele suczek, więc szczeniąt nie spodziewamy się w najbliższym czasie (chociaż tam wszystko może się zdarzyć).
Przydałyby się domy przynajmniej dla części psów, ale to pewnie tylko moje marzenie :(

Posted

[quote name='joanna83']Zima faktycznie nie da się tam nic zdziałać. Droga za chwilę będzie w ogóle nie przejezdna, na polach stoją ogromne kałuże wody.
Psów jest widocznie mniej. Do sterylizacji zostało niewiele suczek, więc szczeniąt nie spodziewamy się w najbliższym czasie (chociaż tam wszystko może się zdarzyć).
Przydałyby się domy przynajmniej dla części psów, ale to pewnie tylko moje marzenie :([/QUOTE]

Joanno marzenia się spełniają, nie zaszkodzi ogłaszać pieski one są naprawdę śliczne i mają szanse. Podziwiam i mam ogromny szacunek dla Was biorących udział w tej akcji za to jak wiele zrobiłyście dla tych piesków. Też myślałam, żeby adoptować jedną sunię z Drohiczyna i ciągle o niej myślę co się z niąteraz dzieje, bo ona tak bardzo chciała mieć domek ale ostatecznie wzięłam inną i serce mi krwawi, że nie mogę wziąć jeszcze dwóch ze schroniska tu blisko mnie gdzie mieszkam :( ile psów może wziąc jeden człowiek, ja mam już trzy...

Posted

[quote name='Basia Z.']Joanno marzenia się spełniają, nie zaszkodzi ogłaszać pieski one są naprawdę śliczne i mają szanse. Podziwiam i mam ogromny szacunek dla Was biorących udział w tej akcji za to jak wiele zrobiłyście dla tych piesków. Też myślałam, żeby adoptować jedną sunię z Drohiczyna i ciągle o niej myślę co się z niąteraz dzieje, bo ona tak bardzo chciała mieć domek ale ostatecznie wzięłam inną i serce mi krwawi, że nie mogę wziąć jeszcze dwóch ze schroniska tu blisko mnie gdzie mieszkam :( ile psów może wziąc jeden człowiek, ja mam już trzy...[/QUOTE]

Basiu widziałam tą sunię wczoraj. Miała strupy na szyi. Pewnie psy ją pogryzły :(
To trudne psiaki, ciężko im znaleźć dobre i bezpieczne domy niestety. Jednak się nie poddajemy :)

Posted

Zabierzcie tą sunię, ona właśnie na pewno nie jest trudna skoro tak się tam źle czuje i prosi obcych ludzi, żeby ją zabrali :(, obiecuję, że wspomogę trochę kasą jeśli będzie trzeba, znajdźcie jej dobry dom ja nie mogę jej wziąć. Gdybym mieszkała sama i była niezależna to co innego. Wczoraj była w domu awantura, bo na stronie łódzkiego schroniska jest sunia wyglądająca jak siostra mojej nieżyjącej Jagusi, którą od dwóch lat opłakuję, bo zginęła w tragiczny sposób zamordowana przez podłych weterynarzy, którzy potraktowali ją jak starego śmiecia a nie jak pacjenta godnego troski. Zrobiłam wielki błąd godząc się na mieszkanie z rodzicami i teraz kombinuję jakby się wyprowadzić :(

  • 2 weeks later...
  • 4 weeks later...
Posted

[quote name='Javena']nA MIKROPSACH JEST 3-KG Ninia.Czy ona ma dom?? Mam panią ,która szuka malutkich piesków.Prosiła o zdjecia.[/QUOTE]

Ale to sunia od nas, ta o której piszesz?

Posted

[quote name='Javena'][quote name='monia3a'][URL="http://img96.imageshack.us/i/026frx.jpg/"][IMG]http://img96.imageshack.us/img96/5999/026frx.jpg[/IMG][/URL][/QUOTE]

Dziewczynka jest już w nowym domku. W Drohiczynie są psiaki podobne do niej, ale już takie około 6-8 kg.

  • 3 weeks later...
Posted

Czy ten wątek jest jeszcze w ogóle aktualny?
Czy istnieje jakaś szansa, żeby się dowiedzieć, jakie psy szukają jeszcze domów, czy jest potrzebna jakaś pomoc rzeczowa?
Nie mam czasu czytać całego wątku, a na kilku pierwszych i ostatnich stronach nie ma takiej informacji... ;)

Posted

[quote name='kamilka91']Czy ten wątek jest jeszcze w ogóle aktualny?
Czy istnieje jakaś szansa, żeby się dowiedzieć, jakie psy szukają jeszcze domów, czy jest potrzebna jakaś pomoc rzeczowa?
Nie mam czasu czytać całego wątku, a na kilku pierwszych i ostatnich stronach nie ma takiej informacji... ;)[/QUOTE]

Wątek jest jak najbardziej aktualny, chociaż chwilowo mamy związane ręce, bo przez wiosenne roztopy droga do psiaków jest nieprzejezdna.
Do adopcji jest jeszcze sporo psów. Większość, to takie podobne do suni na zdjęciu powyżej, ale takie około 7 kg. Pojedynczych zdjęć niewiele mamy. Ciężko w tej gromadzie uchwycić pojedyncze sztuki.
Nadal najbardziej potrzebujemy domów tymczasowych. Sporo psiaków udało się już wyadoptować, ale wciąż jest tam jakieś 80 sztuk :(

Posted

Dziś wrócił do mnie drohiczyniak z adopcji. Pani zadzwoniła, że sobie nie radzą z psem (adoptowali go w listopadzie jako 3 miesięczne szczenię), pies wszystkich gryzie, pogryzł sąsiada itd. Mówię pani, że wzięła malucha i powinna go była odpowiednio wychować, a ona że przecież zawsze jak coś pogryzł to lała go w dupę:angryy: kazałam przywieźć natychmiast go do mnie. I co się okazało? Ano pani wyjechała do pracy i mieszka teraz w Warszawie a pies został z mamą. Na dodatek nawet go nie zaszczepili, ma tylko pierwsze szczepienie, te które miał robione u mnie. Mam nadzieję, że nie zachoruje:-(

Taki był sŁodki, a teraz jest śliczny:lol:

[URL="http://www.fotosik.pl/"][IMG]http://images37.fotosik.pl/351/703ed2a7d16d082dmed.jpg[/IMG][/URL]

Guest monia3a
Posted

Dawaj Ania fotkę jak teraz chłopak wygląda. Ludzie są beznadziejni...

Posted

Pituś ma teraz 7-8 miesięcy (już podnosi nogę do sikania o czym przekonała się moja kanapa ;) ) jest wielkości jack russell terriera i trochę go przypomina:

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images49.fotosik.pl/766/26a68839779eecd4med.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images39.fotosik.pl/760/14a37c86764f6a35med.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images45.fotosik.pl/768/8ced1b5feb107d7amed.jpg[/IMG][/URL]

Guest monia3a
Posted

[URL="http://www.fotosik.pl/"][IMG]http://images39.fotosik.pl/760/14a37c86764f6a35med.jpg[/IMG][/URL]

Cudny Pituś :loveu:

Posted

[quote name='mshume']Ile to cudo waży?[/QUOTE]
Jeszcze nie byliśmy u weta, mały trafił do mnie o 15.30. Ale na oko to 5 kg.

Edit. Poznał od razu dom i nas i bardzo się ucieszył z powrotu :)

Guest monia3a
Posted

[quote name='li1']Cudny jest. Zauwazylyscie, ze on ma czarne serduszko na lewym boku?[/QUOTE]

Zauważyłyśmy :loveu:
On wogóle jest jakiś taki inny od całej reszty drohiczyniaków, jakby nie z tej linii :evil_lol:

Posted

Cudo ledwie sięga do połowy łydki a właściwie poniżej, waży jednak 7 kg, choć wcale po nim nie widać. On ma posturę przedłużanego pinczera a charrakterrr zdecydowanie pinczerowaty - rozpieszczony "pieseczek paniuni" :evil_lol:

  • 2 weeks later...
Posted

Nawet bardzo dobrze. Wyjątkowo mu się udało. Chciałabym, żeby każdy mój podopieczny miał taki dom, no cóż niestety więcej psów ta pani nie może przygarnąć. Pituś i tak jest trzecim psem w tej rodzinie, ale bardzo pokochał swoją panią ;) :eviltong:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...