iwop Posted November 22, 2010 Author Share Posted November 22, 2010 Dlaczego nikt jej nie chce... :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iwop Posted November 23, 2010 Author Share Posted November 23, 2010 Mamy uzasadnione podejrzenia, że na tym tymczasie różowo nie jest... Błagam chociaz o tymczas dla Birusi! jest taka przekochana! :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iwop Posted November 23, 2010 Author Share Posted November 23, 2010 Podnosze sobie! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agusiazet Posted November 23, 2010 Share Posted November 23, 2010 Zaraz pogadam z mamą, czy możemy ją wziąć na tymczas, niestety sama nie podejmuję tych decyzji, bo mama wyprowadza mi psa ew. psy w środku dnia, kiedy jestem w pracy. Jak u niej ze szczepieniami, czystością i chodzeniem na smyczy? Tymczas u mnie jest całkowicie bezpłatny, musicie mi tylko psinkę przywieść. A i czy ona jest mała, bo mój Sony nie znosi psów większych od siebie! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agusiazet Posted November 23, 2010 Share Posted November 23, 2010 Jeśli zachodzi podejrzenie, że pies nie ma dobrze tam, gdzie jest to moja mama się zgadza, choć nie ukrywa, że wolałaby, aby suczka była mała, bo siły już nie te z wyprowadzaniem na spacer! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agusiazet Posted November 23, 2010 Share Posted November 23, 2010 Jakby co moja komórka to 727 655 682, prawie zawsze mogę odebrać! No, chyba, że jej zapomnę! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agusiazet Posted November 25, 2010 Share Posted November 25, 2010 Iwop, co Bira je? Suche czy mokre? Męża właśnie poinformowałam, że będę mieć kolejnego tymczasa, nie był zachwycony, ale on tak ma, w domu jest jednak gościem, więc nie przejął się specjalnie, choć pierwsze to pytał, czy do świąt znajdzie dom, na co odrzekłam, że wątpię! Ale bez niepokoju, to fajny facet i jakoś to przetrawi!!! Cieszę się, że Bira do nas przyjedzie, jakoś tak dziwnie chodzi się na spacer z jednym psem jak można z dwoma:) Czekamy na Was!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agusiazet Posted November 26, 2010 Share Posted November 26, 2010 Puszki dla Biry zakupione, adres iwop wysłany - czekamy na sunię:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iwop Posted November 26, 2010 Author Share Posted November 26, 2010 [quote name='agusiazet']Puszki dla Biry zakupione, adres iwop wysłany - czekamy na sunię:)[/QUOTE] Agusiazet :loveu: Biurtka też już spakowana a ja mam zapas chusteczek higienicznych do płakania, bo bardzo zwiazna z nią jestem!:oops: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Viris Posted November 26, 2010 Share Posted November 26, 2010 O matko już sobie wyobrażam Iwop ryczącą jak bóbr... przy Kubie były krokodyle łzy to co dopiero przy Birze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iwop Posted November 27, 2010 Author Share Posted November 27, 2010 [quote name='Viris']O matko już sobie wyobrażam Iwop ryczącą jak bóbr... przy Kubie były krokodyle łzy to co dopiero przy Birze.[/QUOTE] ciociu Viris wyobraź sobie, że gdy ją zostawiałam to tylko łezka mi poleciała... Teraz natomiast siedze i płaczę :placz: Nie dlatego, że jej tam źle bo jest u Aniła Stróża ostrowieckich psów (tak, tak, agusiazet zawsze była na ostrowieckich wątkach i nie tylko duchowo...), ale, że znów Birusię zawiodłam... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agusiazet Posted November 27, 2010 Share Posted November 27, 2010 Nieprawda wcale jej nie zawiodłaś, wręcz przeciwnie - ratujesz Birę jak możesz! Co do Biry, to byłyśmy już na spacerku, siusiu zrobione, chodzi na smyczy ładnie, choć faktycznie jest lękliwa! Wyleguje się w fotelu, albo pod stołem w kuchni, w zależności, gdzie są ludzie. Teraz siedzi za moimi plecami. Fajna sunia, dziwię się nikomu do tej pory się nie spodobała:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sacred PIRANHA Posted November 27, 2010 Share Posted November 27, 2010 agusiu gratuluje nowej cudownej tymczasówki:-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agusiazet Posted November 27, 2010 Share Posted November 27, 2010 [quote name='sacred PIRANHA']agusiu gratuluje nowej cudownej tymczasówki:-)[/QUOTE] A, dziękuję! Chciałabym, aby szybko znalazła swój kochający domek, to taka wrażliwa psinka! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tola Posted November 27, 2010 Share Posted November 27, 2010 [quote name='sacred PIRANHA']agusiu gratuluje nowej cudownej tymczasówki:-)[/QUOTE] Ja również - kolejna sliczna panienka do wzięcia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iwop Posted November 27, 2010 Author Share Posted November 27, 2010 agusiazet ty nam chyba z nieba spadłaś....:oops: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iwop Posted November 28, 2010 Author Share Posted November 28, 2010 Ciekawa jak minęła pierwsza noc Biry w nowym miejscu.... :oops: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agusiazet Posted November 28, 2010 Share Posted November 28, 2010 Noc bez problemów, spała na moim łóżku, trochę po mnie łaziła, ale wszystko w normie. Poranny spacerek zaliczony, siu i koo zrobione na trawce. Bardzo rozkręca się podczas spacerów, zaczepia Sonego do zabawy, chce ganiać i szaleć, ogonek cały czas w górze, szczeka. Lubi inne pieski, wczoraj szalała z jakimś szczeniakiem haskiego. Teraz leży pod stołem w kuchni i pilnuje nas! Zdecydowanie nie lubi miasta, jak tylko wyjdziemy z lasu ogonek w dół i przerażony piesek! Ogólnie bardzo milutka sunia, ale sporo pracy nad nią, ale pewnie się uda! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agusiazet Posted November 28, 2010 Share Posted November 28, 2010 Właśnie na spacer z Birą poszła moja mama mam nadzieję, że wszyscy wrócą! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iwop Posted November 28, 2010 Author Share Posted November 28, 2010 I jak po spacerze? Bira bardzo zestresowała mamę...?:oops: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agusiazet Posted November 28, 2010 Share Posted November 28, 2010 No, niestety tak - wyrwała jej się razem ze smyczą - mimo, że jej mówiłam, że potrafi mocno szarpnąć, ale z moją mamą tak jest. Ona wie wszystko najlepiej i nikogo nie słucha! Jakieś dziecko złapało Birę za ciągnioną smycz i nic złego się nie stało!!! Od jutra tylko ja wychodzę z Birą, nie mam zamiaru się denerwować! Ona wytrzyma te 6 i pół godziny jak mnie nie ma w domu bez problemu! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iwop Posted November 28, 2010 Author Share Posted November 28, 2010 ojej...:oops: Dobrze, że nie zginęła... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agusiazet Posted November 28, 2010 Share Posted November 28, 2010 Niestety złych wieści ciąg dalszy - Bira ugryzła Alę w policzek, dwa zęby odbite, aż do krwi - oczywiście płaczu było co nie miara:( Nie wiem, czy Bira ma jakieś złe doświadczenia z dziećmi? Ugryzła bez ostrzeżenia, gdy Ala ją głaskała. Żaden mój dotychczasowy tymczas nie był taki lękliwy i nieobliczalny, trudno zgadnąć, czego za chwilę Bira może się zlęknąć i co zrobić!!! W stosunku do dorosłych jest ok! Dom dla Biry musi być domem bez dzieci, przynajmniej tych mniejszych. Mam nadzieję, że już więcej żadnego numeru nam Bira nie wytnie! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iwop Posted November 28, 2010 Author Share Posted November 28, 2010 Boże ... tego się nie spodziewałam....:( Agusia... nie wiem co powiedzieć... Może nalezy ją przez pierwsze dni zostawić w spokoju...? Z tego co wiem to nie miała kontaktu z dziećmi... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agusiazet Posted November 28, 2010 Share Posted November 28, 2010 Birka siedziała za moimi plecami na fotelu, a Ala ją głaskała, w pewnej chwili wrzaski i płacz Ali, znaczy się było po fakcie! Zakładam, że więcej się nie powtórzy, gdyż nie mogę narażać własnego dziecka na niebezpieczeństwo. Nie mogę ich od siebie odizolować, zresztą Bira musi się nauczyć zachowywać w różnych warunkach, a w domu nie mam miejsca na izolację Birki! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.