2411magdalenka Posted October 23, 2010 Author Posted October 23, 2010 ..mam nowe info o Freyci.. rany zagojone nie ma stanu zapalnego... młodej nie swędzi i się nie drapie (chyba pierwszy raz w życiu :) ) lekarze są zaskoczeni, że udało się tak szybko wyhamować chorobę (aczkolwiek to nie koniec kuracji). Kluczowe okazały się przymoczki z ziół Neem, sterylne warunki + ciepełko, Advocate, antybiotyk Synulux (wcale nie taki silny z gr. penicylin). Sunia zadowolna z życia, leży na kanapie i ogląda tv z nową pańcią. Jestem wniebowzięta... poprosiłam o fotosy - mamy jakieś dostać wkrótce :) aaa.. i udało się przejście w diecie z ryb na indyka (+ziemniaki/ryż), ale jedzonko cały czas gotowane. Terapia Freyci trwa ok miesiąca dopiero! i takie efekty.... jak jeszcze zobaczę tą szczęśliwą mordkę na zdjęciu to już do końca życia mogę spać spokojnie :) Quote
Alicja Posted October 23, 2010 Posted October 23, 2010 Mój boxer , atopik , alergik z fatalnie wygladająca w niektórych okresach skórą itd miał dietę zaleconą przez weta homeopatę składającą sie z kaszy jaglanej i ryb z przewagą słodkowodnych , z dodatkiem warzyw ale takich wrzuconych na 5 minut do wrzątku a do tego zioła ... z tym że niewiele już pamiętam jakie ... była kora dębu , korzeń mydlnicy .... chyba z 7 nazw tam było , a do tego zastrzyki Biostyminy . Chłopak nam pieknie na jakiś czas wyszedł z choroby . Potem wet wyjechał do Holandii i kiszka :( Super że Freyka coraz lepiej Quote
Vlk Posted October 23, 2010 Posted October 23, 2010 to czekamy niecierpliwie na zdjęcia :) mam nadzieję, że one nie będą żadną tajemnicą :) Może jakieś zalecenia od wetów byś pozbierała żeby Oskarkowi dać? On chyba ma podobnie jak Freycia. Biedne maluchy. Quote
dr kotek Posted October 28, 2010 Posted October 28, 2010 wszyscy zapomnieliście , że freyka jest od 5 tygodni pod działaniem medycyny kwantowej i reiki.W domu mam przykłady działania quanteca.koty wyleczone w ciągu 2 m-cy z cięzkiej choroby nerek.Psy w schronisku z problemami skóry,bezskutecznie leczone przez wetów przez kilka m-cy poddane terapii medycyny kwantowej w ciągu miesiąca znikają objawy i przyczyny choroby( zawsze inne) bezpowrotnie!!!JEśli kochacie swoje zwierzaki to chociaż dla nich i na chwilę zmieńcie przekonania .CZY wasze upieranie się przy bezskutecznym leczeniu warte jest ich cierpienia?WOLNA wOLA.POZDRAWIAM Quote
2411magdalenka Posted October 28, 2010 Author Posted October 28, 2010 Mam fotki... niestety dostałam tylko takie tj ten rozmiar/wielkość, niewiele widać... poza tym że krew się nie leje.. widać, że ubytki w sierści są, ale w sumie minął miesiąc i 10 dni.. młoda widać, że pozować za bardzo nie chciała... Freyciu, jeszcze nam wypiękniejesz, ja to wiem... [IMG]http://www.franziskushof-tierschutzverein.de/Tiervermittlung/Bilder/1818.jpg[/IMG] [IMG]http://www.franziskushof-tierschutzverein.de/Tiervermittlung/Bilder/1818-1.jpg[/IMG] ...rozbeczałam się :-( moja mordka kochana... Quote
agnieszka24 Posted October 28, 2010 Posted October 28, 2010 Widać, że dziewczynka umordowana jest leczeniem, ale trzeba być dobrej myśli - już widać poprawę :) Teraz powinno być tylko lepiej. Mgdalenko będzie dobrze, zobaczysz! :glaszcze: Quote
docha Posted October 29, 2010 Posted October 29, 2010 hm.... przyznam, że nie są przyjemne te zdjęcia Quote
2411magdalenka Posted October 29, 2010 Author Posted October 29, 2010 z Was pewnie ja najwięcej wpatrywałam się w te fotki... więc powiem tak, wg mnie Freycia jest smutna...u mnie też była smutna i umęczona i zestresowana bo ciągle w niej dłubałam, albo wiozłam do weta, albo goniłam ze strzykawką.. na pasztet z tabletkami to już w ogóle nie mogła patrzeć... ale nie kapie z niej krew...! nie widać parchów i wiszącej zapalnie skóry.. śpi w ciepełku.. miednicę łatwiej się dezynfekuje niż koszyk, kocyk łatwiej pierze niż posłanko... także widzę dużo pozytywów... i gorąco wierzę, że te ślepka Księżniczki jeszcze się uśmiechną! tylko niech wyzdrowieje... a wyzdrowieje :) Quote
andzia69 Posted October 29, 2010 Posted October 29, 2010 no właśnie!!! myśl pozytywnie!!!:) nie ma krwi, nie ma spuchnietej mordki, czerwonej szyjki - będzie dobrze!:):) Quote
Alicja Posted October 29, 2010 Posted October 29, 2010 i o to chodzi by w każdej sytuacji umieć znaleźć pozytywy ...a tutaj widać poprawę ...a że smutna ... niektóre psiaki mają taki wyraz pysia najważniejsze że idzie ku lepszemu Quote
nina_q Posted October 30, 2010 Posted October 30, 2010 Freycia ślicznie wygląda. Niebo a ziemia miedzy tym co było a co jest :) Rewelacja. Aczkolwiek sama wiem ze czlowiek jeszcze bardziej przywiazuje sie do zwierzatka jak walczy o jego zdrowie, zycie i w drugą strone. Pies tez czuje ze robi sie dla niego tak wiele i mocniej wiąże się z właścicielem. Dlatego wszelkie decyzje o rozstaniu podejmuje sie z ciezkim sercem :( Madzia widac ze ta decyzja byla dobra. Trzymaj się i ty Freyciu tez, niech ten pycholek się rozweseli wreszcie, bo juz tak wiele wycierpiał. Quote
xxxx52 Posted October 30, 2010 Posted October 30, 2010 agaga21-tak sie zastanawiam dla czego magdalenka ma sie trzymac? Pies zdrowieje ,nie drapie sie ,leki i dieta zadzalaly ja nie widze problemu dlaczego tak napisalas.Moze te zdjecia sa stare i na nowe nalezy zaczekac? Quote
agnieszka32 Posted October 30, 2010 Posted October 30, 2010 [quote name='xxxx52']agaga21-tak sie zastanawiam dla czego magdalenka ma sie trzymac? Pies zdrowieje ,nie drapie sie ,leki i dieta zadzalaly ja nie widze problemu dlaczego tak napisalas.Moze te zdjecia sa stare i na nowe nalezy zaczekac?[/QUOTE] Może dlatego, że Magdalenka napisała jak poniżej :roll: Xxxx52 - ja zupełnie nie rozumiem Twojego postu ... [quote name='2411magdalenka']Mam fotki... niestety dostałam tylko takie tj ten rozmiar/wielkość, niewiele widać... poza tym że krew się nie leje.. widać, że ubytki w sierści są, ale w sumie minął miesiąc i 10 dni.. młoda widać, że pozować za bardzo nie chciała... Freyciu, jeszcze nam wypiękniejesz, ja to wiem... [B] ...rozbeczałam się :-([/B] moja mordka kochana...[/QUOTE] Quote
Alicja Posted October 30, 2010 Posted October 30, 2010 [quote name='agnieszka32']Może dlatego, że Magdalenka napisała jak poniżej :roll: Xxxx52 - ja zupełnie nie rozumiem Twojego postu ...[/QUOTE] Agnieszko , bo xxxx52 wpada zawsze po to by namieszać ... lepiej jakby sie nauczyła czytać ze zrozumieniem Quote
xxxx52 Posted October 30, 2010 Posted October 30, 2010 Alicja ,a moze wpadam zeby probowac pomagac mieszajac ?:evil_lol: Quote
2411magdalenka Posted November 1, 2010 Author Posted November 1, 2010 wg mnie xxxx52 uważa, że inaczej zrobić z Freycią się nie dało, zrobiłam dobrze, więc skąd rozpacz? .. ani ja nie radziłam sobie z chorobą, ani weterynarz.. przecież Freycia praktycznie w każdym tygodniu lądowała ze mną na dyżurze nocnym... i to było mało i nie tak.... a ja niby jestem pogodzona z tym, że już jej nie ma ze mną, ale mimo wszystko bardzo ją ukochałam, jak napisała nina - choroba jeszcze bardziej zbliża.. patrzyłam jak młoda pogrąża się w chorobie, wyciągałam ją z tego, potem znowu... Fioneczka walczyła o swoją Księżniczkę do końca i do dziś nie może się pogodzić, że walki nie wygrała... a ja pewnie nigdy nie pogodzę się z tym, że oddałam Freycię... wybór był trudny, ale tutaj jej szans nie dawano - tam jest... żyje.. i zdrowieje. Więc myślę, że w tym wszystkich wygrała nagrodę główną: życie i to w zdrowiu, a jak dojdzie do siebie - to w radości i szczęściu. WIEM to wszystko. Ale serducho też wie swoje, stąd łzy. Quote
Alicja Posted November 1, 2010 Posted November 1, 2010 [quote name='xxxx52']Alicja ,a moze wpadam zeby probowac pomagac mieszajac ?:evil_lol:[/QUOTE] no to mieszaj ;) ale :modla: nie marudź ;) Quote
Vlk Posted November 2, 2010 Posted November 2, 2010 no Freyunia faktycznie wygląda lepiej niż wcześniej. Najgorsze były te fotki ze skórą tak zaognioną, że aż czerwoną. Od samego spojrzenia mnie wszystko bolało :( Zdrowiej Freyciu! Quote
2411magdalenka Posted November 20, 2010 Author Posted November 20, 2010 nowe newsy! Freycia jest podobno bardzo szczęśliwa i radosna i rozrabia :) a co najlepsze - porasta sierścią :) nie ma ran i nużyca wyhamowana!!! mam obiecane fotosy, nie mogę się doczekać i usiedzieć na tyłku:) i wiecie co? ..czuje, że jest dobrze, naprawdę dobrze. Quote
baster i lusi Posted November 20, 2010 Posted November 20, 2010 Cioteczki bardzo przepraszam .Ale jest miejsce dla Czesia w hotelu w Bogatyni więc Bardzo proszę o pomoc.Potrzebne deklaracje bo sama nie dam rady.a to wątek Czesia [URL="http://www.dogomania.pl/threads/176979-1-5-roczny-mix-amstaffa-b%C5%82aga-o-pomoc...pilnie-DT-albo-deklaracje.../page7"]http://www.dogomania.pl/threads/176979-1-5-roczny-mix-amstaffa-błaga-o-pomoc...pilnie-DT-albo-deklaracje.../page7[/URL] Quote
agaga21 Posted November 20, 2010 Posted November 20, 2010 super! to i ja czekam na zdjęcia szczęśliwej i zdrowszej sunieczki :) Quote
Evelka Posted November 22, 2010 Posted November 22, 2010 Ja również z niecierpliwością czekam na nowe zdjęcia! I bardzo się cieszę, że jest lepiej i że Freyka jest radosna!:multi: Quote
2411magdalenka Posted November 28, 2010 Author Posted November 28, 2010 Są nowsze fotosy :) i muszę powiedzieć, że daaaawno Freycia nie miała tyle sierści :) popatrzcie sami! [IMG]http://i51.tinypic.com/20q14iu.jpg[/IMG] no i jak się przybyczyła!!!! kawał dziewczynki się zrobił na nowym wikcie ;) [IMG]http://i52.tinypic.com/orijvm.jpg[/IMG] a tutaj widać, że jeszcze łapki dają w kość, ale tu była masakra bez przerwy.. od łap szło w pierwszej kolejności, więc tak mi się wydaje że wyzdrowieją jako ostatnie... [IMG]http://i55.tinypic.com/30ag7lc.jpg[/IMG] Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.