Jump to content
Dogomania

Diesel w nowym domu, Janka też.


Agata69

Recommended Posts

  • Replies 422
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='ilon_n']cała uwaga skupiona ostatnio na Dieslu, to zupełnie zrozumiałe, ale ponawiam pytanie co z Janeczką??jakie są dla Niej perspektywy?[/QUOTE]


Janeczka jest po sterylce. Jest cudną sunią, nie umie jednak chodzić na smyczy. W czwartek idziemy na wizyte przedadopcyjną, ale do tej pory sunia musi nauczyć się smyczki, bo pani mieszka w kamienicy. czyli perspektywy całkiem OK.

Diesel jeszcze musi zdać egzamin z kontaktów z dziećmi i to na piątke. Ale jakos jestem spokojna.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Agata69']Padł mi telefon a nie mam ładowarki.
Czy Diesel leży w kojcu czy na zewnatrz? Czy bez problemu Kuba zapina mu i odpina smycz? Nie próbuje uciekać, przeskoczyć płotu? Jestem w szoku jak dobrze Kuba poradził sobie z zadaniem....[/QUOTE]

Leżał dziś cały dzień w cieniu pod drzewami i w kojcu. Spacerował i był spokojny. Przy wyjściu na zewnątrz próbował się zerwać, ale po chwili dał spokój i tak już było do końca. Zdarza mu się, że się spłoszy jakimś dźwiękiem. Bez problemu zdjąłem kaganiec dziś rano. Zapinanie smyczy też nie stanowi żadnego problemu.

Link to comment
Share on other sites

On najpierw błąkał się przy ulicy, przy której usytuowany jest cmentarz.
Mniemam, że ktoś "wyrzucił" go z samochodu, a ON mimo wszystko myślał, że właściciel po niego wróci. Stało się jednak inaczej, więc znalazł sobie "azyl" na przycmentarnym trawniku obok kamieniarza szczególnie z uwagi na fakt, że tam dostawał strawę.

Link to comment
Share on other sites

Kuba, pies jest z wami praktycznie pierwszy dzień. Jest spokojny, chodzi na smyczy, itd. Uważam, że jest super.
Pamietaj , ze najczęściej pies otwera sie po 3, 4 dniach.
Masz racje, ze go nie spuszczasz z uwiezi, mysle, ze na tym etapie on by uciekł. wazne, żeby miał spacery.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Agata69']Janeczka jest po sterylce. Jest cudną sunią, nie umie jednak chodzić na smyczy. W czwartek idziemy na wizyte przedadopcyjną, ale do tej pory sunia musi nauczyć się smyczki, bo pani mieszka w kamienicy. czyli perspektywy całkiem OK.

Diesel jeszcze musi zdać egzamin z kontaktów z dziećmi i to na piątke. Ale jakos jestem spokojna.[/QUOTE]
Dzięki Agata za wieści. Są faktycznie bardzo pozytywne dla obu psiaczków.
Trzymam zatem mocno kciuki za szybką naukę chodzenia na smyczy i egzamin z relacji z dziećmi u obu odpowiednio :)

Link to comment
Share on other sites

Super wiadomości. Bardzo się cieszę że wszystko się udało. Oliwko podziękowania dla Ciebie i Twojego męża. Mam nadzieję że wszystko się ułoży. Bardzo bym chciała żeby Diesel mógł u was zostać na stałe. Naprawdę super wiadomości. Czekamy na dalsze relacje. Zdjęciami na razie go nie stresujcie. Najważniejsze żeby poczuł się bezpieczny i nabrał do was zaufania. Fotoreportaże są tu najmniej ważne

Link to comment
Share on other sites

Szukamy go od samego rana. Jeździmy samochodem jak nienormalni. Byliśmy 2 razy w tym miejscu, skąd został zabrany. Nasze miasteczko zjeździliśmy dokumentnie kilka razy. Zawiadomiliśmy POLICJĘ, STRAŻ POŻARNĄ, Spółdzielnię Mieszkaniowa, wszystkich znajomych i kogo się dało.Objeździliśmy z dzieciakami wszystkie miasteczka i wioski w promieniu kilkunastu a nawet kilkudziesięciu kilometrów i porozwieszaliśmy plakaty z jego zdjęciem. Do domu wróciliśmy o 22-giej. Jesteśmy padnięci i czekamy na telefon.

Link to comment
Share on other sites

Dziwi nas tylko, że nikt go nie widział. Musiał więc uciec w środku nocy. Nawet nie macie pojęcia, jak nam go szkoda. Pies był u nas nawet nie 2 dni, a człowiek kota dostaje z tego powodu, że uciekł. Ja nie wiem co to będzie, jak się nie znajdzie. Może macie jakieś pomysły, co jeszcze można w tej sytuacji zrobić?

Link to comment
Share on other sites

Przegryzł smycz i uciekł z kojca. Mógł polecieć wszędzie. Napiszcie, czy widzicie jakąś szansę, że ON wróci tam, skąd został zabrany. To jakieś 30km stąd. Martwimy się. Podczas transportu był uśpiony. Jest jakaś szansa, że da sobie radę? Wiem, że to mądry pies. Rano się popłakałam. Teraz też nie mam najlepszego nastroju...

Link to comment
Share on other sites

Matko ;(. Owczarek niemiecki mojego narzeczonego gdy cała rodzina przeprowadzila sie tymczasowo do nowego domu , postanowił wrócic do swojego prawdziwego domku-poprzedniego (nie mowiac o tym nikomu ;) ) i przewedrowal jakies 15 km- trafił. Szukali go i znalezli pod blokiem :). Wiec chyba jest szansa.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...