Jump to content
Dogomania

gdzieś jest TAKI DOM...gdzie jest ich moc, gdzie dostają Miłość i odzyskują Wiare


yumanji

Recommended Posts

[quote name='Donvitow']Pomyłka.:( Podkleiłaś mi cudzego posta. Nie galopuj.:)[/QUOTE]

Ale to Ciebie zbanują, bo Ci się wymsknie brzydkie słowo. Za zagłodzenie i upodlenie psów jakoś nie banują:mad:. Dlatego tylu wartościowych ludzi już wcale nie ma na Dogomanii :shake:

Link to comment
Share on other sites

Siedzę sobie cichutko i czytam.....

Ile jest psów? Było 31...2 zmarły, 4 odebrane to zostało 25 psów?!
Kobieta z dwójką dzieci zbiera z ulicy taką ilość psów, kilka bierze na dt......? Czy nikogo to nie zastanowiło? Tylko proszę nie piszcie że tak kocha zwierzęta;)

Link to comment
Share on other sites

[LIST]
[*] 12-06-2010, 22:22 [URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/187399-gdzie%C5%9B-jest-TAKI-DOM-gdzie-jest-ich-moc-gdzie-dostaj%C4%85-Mi%C5%82o%C5%9B%C4%87-i-odzyskuj%C4%85-Wiare?p=14865948#post14865948"]#1[/URL]
[URL="http://www.dogomania.pl/forum/members/83905-yumanji"][B]yumanji[/B][/URL]






[*] [INDENT] [B][FONT=Lucida Sans Unicode][SIZE=4]Tak ,jak niektorym przybywa lat,zmarszczek,samochodow i pieniedzy na koncie,tak mnie przez ostatnie trzy lata przybywalo psow:lol:[/SIZE] [/FONT][/B]...[SIZE=3]sa te pozostawione bez skrupulow przez fundacje i osoby prywatne; sa takie,ktore wpadaly prawie pod kola mojego samochodu(a z zamknietymi oczami ciezko jezdzic)[/SIZE],[SIZE=3]te "uratowane" moimi rekoma przez sasadow[/SIZE] [SIZE=3]itd itp

Radzilismy sobie "jakos",wspomagani przez przyjaciol,ktorzy robili zdjecia psiakom do adopcji,organizowali bazarki ,siedzieli po nocach zakladajac psom watki lub robiac setki ogloszen i pomagali na wszelkie mozliwe sposoby.
W chwili obecnej[B] mamy na wlasnym utrzymaniu[/B]...hmm..niech policze..[B].29 psow[/B] i "jakos"juz nie wystarcza.
[COLOR=#ff0000][B][SIZE=4]BARDZO POTRZEBUJEMY:
[/SIZE]
[/B][/COLOR][SIZE=4]-[B]Karmy [/B][/SIZE],przede wszystkiej suchej,takze dla seniorow i rosnacych juniorow-[B]"spozycie"miesieczne

[/B] utrzymuje sie na poziomie ok[B][SIZE=4] 400 kg!!!
[/SIZE][/B][/SIZE][/INDENT]



[/LIST]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Fundacja BERNARDYN']gdybyśmy zobaczyli coś takiego w jakimkolwiek schronisku to byłaby zadyma. Co Wy chcecie usprawiedliwiać? Doszukujecie się wyższych intencji tam, gdzie ich nie ma. Smród, głód i brak poszanowania dla zwierząt. Psy zjadały własne gówna z głodu, siedziały w zasranej słomie, a obok tych misek na zdjeciach wiadać łańcuchy, pewnie jako element dekoracji. Wstyd i hańba dla wszystkich, którzy dają przyzwolenie dla takich warunków bytowania zwierząt i doszukują się wyższych intencji. Droga Pani Yuma, czy jak pani inaczej... nie wszyscy są głupi i nie każdemu na imie Kazik. Zrobila Pani chlew i syf z tego pseudo hotelu i zmarnowala Pani psy. Mamy nadzieję, że organizacja pro, która zajmuje się całością wyciągnie konsekwencje.
Fundacja BERNARDYN nie daje przyzwolenia na warunki bytowe takie, jakie są widoczne na zdjeciach. Jesteśmy zszokowani tym co widzimy natym wątku. Widocznie mamy inne standardy opieki nad zwierzętami.[/QUOTE]

raczej nikt nie usprawiedliwia. ale kilka osób wskazuje na to, ze dogo (i fb) czesto przyczynia sie do rozwoju takiego scenariusza. i nie wpsiera ani nie reaguje odpowiednio szybko.

[quote name='Ewa i flatki']Przekleję to, co pisałam na wątku Szamana, bo nie wszyscy tam wchodza:
[B][IMG]http://www.dogomania.pl/forum/images/icons/icon1.png[/IMG][/B]

[COLOR=#000000][INDENT]Szaman przyjechał upodlony do cna. Na początku zjadał kupy swoje i innych psów. Z psami dogaduje się cudownie, ludzi się boi, ale powoli zaczyna ufać. Przykurcz tylnych łap powoli ustępuje, dobrze że może być w suchym i na słońcu.Dostaje suplementy witaminowe i osłonowe na stawy, karmę josera ekonomy i ryż z mięsem, dużo kurzych łapek, które uwielbia.Powoli wychodzi ze skorupy przerażenia i rezygnacji, w której tkwił.[COLOR=#3E454C][FONT=Helvetica]". Jest to pies dużych przestrzeni, samodzielny, spokojny, zgodny z innymi psami, nie wchodzący w żadne konflikty, bardzo unikający kontaktu z ludźmi".[/FONT][/COLOR] Zaczyna brać lepsze kąski z ręki, co jest bardzo ważne przy jego nastawieniu do ludzi.
Teraz to wolny pies, który robi co chce, uczy się zaufania przez obserwowanie innych psów i dobrych ludzi.Maksimum wolności i opieki, daję za to swoje słowo. Przyjdzie czas i na zdjęcia, ujawnienie miejsca jego pobytu. Wtedy zobaczycie, że lepiej nie mógł trafić ![/INDENT]
[/COLOR][/QUOTE]


dziękuję ci za tę informację.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Moli@']Siedzę sobie cichutko i czytam.....

Ile jest psów? Było 31...2 zmarły, 4 odebrane to zostało 25 psów?!
Kobieta z dwójką dzieci zbiera z ulicy taką ilość psów, kilka bierze na dt......? Czy nikogo to nie zastanowiło? Tylko proszę nie piszcie że tak kocha zwierzęta;)[/QUOTE]

Mnie zastanowiło.
Dlatego zastanowiłam się czynnie i przejrzałam trochę wątkow.

Aktualnie:

[URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/233625"]Toby[/URL] - ogłaszany, ostatnio w lutym - staż blisko 3 lata (u yumanji)
[URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/233634"]Cedrik[/URL] - ogłaszany, ostatnio w marcu - staż 1,5 roku
[URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/233631"]Misio[/URL] - ogłaszany, ostatnio w listopadzie 2013 - staż 3 lata
[URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/208570"]Fiona[/URL] - oglaszana, ostatnio w lutym - staż 3 lata
[URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/208570"]Wilczuś[/URL] - syn Fiony - staż 3 lata
[URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/244044"]Elza[/URL] - oraz niewyadoptowana czwórka z jej [B]jedenastki[/B] dzieci: [B]Jordan, Mamba, Clint, Malina[/B] - nie maja osobnych wątków, podobnie jak wyadoptowane:
[B]Canto,
Matylda,
Louis,
Camel,
Cornel,
Suri[/B]

oraz

[B]Fred,[/B]
[B]Chiloopa[/B] - u yumanji 'dzięki'wolontariuszce TOZ-u Otwock i brakowi porozumienia z Panią prezes TOZ,
[B]Sissi i Filutek[/B] - male psiaki, przygarnięte przez yumanji
i pewnie jakieś inne, o których nie przeczytałam

[B]Przebywały u yumanji także:[/B]

- [URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/188725"]Angelina[/URL]
- [URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/199053"]Piggy[/URL]
- [URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/218143"]Bella[/URL]
- [URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/188573"]LoLa[/URL]
- [URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/196944"]Lucy[/URL]
- [URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/219632"]Demi[/URL]
- [URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/203689"]Tajga[/URL]
- [URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/200414"]Dingo[/URL]
- [URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/177658"]Cywil i Miodek[/URL]
- [URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/233635"]Stefan[/URL]
- [URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/190695"]Dusty[/URL]
- [URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/233156"]Vader[/URL]
- [URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/181286"]Laps[/URL]
- [URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/186534"]Biały[/URL]
- [URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/204352"]Fuks[/URL]

i wiele innych, które wątków nie mają, w tym dzieci Fiony: [B]Piff, Pippi, Tysia, Zuzia, Burak, Bobik, Czort[/B], a z innych [B]Collin, Misia, Islandczyk, Ramzes, Nero[/B] i wiele innych.

Nieźle, jak na zbieraczkę...

Może warto zajrzeć na wątki, poznać historie i pochodzenie psiaków (bo nie wszystkie zbieraczka sama zebrała) obejrzeć fotki, (bo podobno nie kłamią), poczytać, czy któryś z psiaków był niedożywiony i zaniedbany, lub krzywdzony.

I może zastanowić się, od kiedy i dlaczego źle się działo i dlaczego niewiele osob chciało to widzieć.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ewa i flatki']Ale to Ciebie zbanują, bo Ci się wymsknie brzydkie słowo. Za zagłodzenie i upodlenie psów jakoś nie banują:mad:. Dlatego tylu wartościowych ludzi już wcale nie ma na Dogomanii :shake:[/QUOTE]

Spoko.:) Tydzień za recydywę.:). Jak za darmo. Doceniam gest moda.:) I znam tylko jednego takiego.:)
Ale fakt że na - moim zdaniem- prawidłowo moderowanym wątku yumai powinna mieć dożywotniego bana z paragrafu- znęcanie się nad zwierzętami i przynajmniej 3-4 osoby różnej długości bany na przemyślenia w zależności od ujawnionej niekompetencji i braku troski o zwierzęta.

Link to comment
Share on other sites

Do listy psów u yumanji można dopisać Asystenta/ Bronka, o którym pisałam w moim poście. Bronek ma wątek tu, chociaż i na dogo miał: [url]http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=132926[/url]
W domu od roku ponad.

Warto zauważyć, że to nie jest tak, że "brała na DT taką ilość psów", po prostu prowadziła hotelik, to była jej normalna praca, chociaż nieoficjalna, bo z tego co mi wiadomo - nigdzie nie zarejestrowana, chociaż były takie plany. Tylko wtedy musiałaby jakoś określać psy nieopłacane przez tych, którzy psy jej dostarczyli, więc po prostu zaciskała zęby i obrabiała je za free dalej...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Szalony Kot']
Warto zauważyć, że to nie jest tak, że "brała na DT taką ilość psów", po prostu prowadziła hotelik, to była jej normalna praca, chociaż nieoficjalna, bo z tego co mi wiadomo - nigdzie nie zarejestrowana, chociaż były takie plany. Tylko wtedy musiałaby jakoś określać psy nieopłacane przez tych, którzy psy jej dostarczyli, więc po prostu zaciskała zęby i obrabiała je za free dalej...[/QUOTE]

Żeby mieć zarejestrowany hotel trzeba mieć chociażby zgodę właściciela terenu. Tej zgody nigdy nie było. W artykule o interwencji, który ukazał się w Tygodniku Siedleckim z 4 maja jest rozmowa z wójtem gminy Górzno, który twierdzi, że dawał pieniądze na leczenie i sterylizację psów. W tym samym artykule PLW twierdzi, że psy miały dostęp do karmy i wody - a to oczywista nieprawda. Miały przy nim w tym momencie, ja widziałam, że nie miały nic...poza gównami i słomą.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ania shirley']Bela51, wiesz dobrze , że hotel Czarodziejki istnieje. Na jej podopiecznych są organizowane bazarki na dogo- też wiesz. Tu zeszłoroczna akcja zbierania karmy na "schronisko Diany Ponimirskiej" : [URL]http://www.radiozw.com.pl/index.php?page=news&id=4957[/URL]
Od afery z Czarodziejką nie wspieram psów PDT i hotelikach. Hmmm, prawie wcale nie wspieram psów na dogo- straciłam zaufanie. I nie tylko ja.
Co do prośby o pomoc, to może zrobimy zbiórkę na yumanji, Czarodziejkę, chauwę, Violę&Miłosz- przecież wszystkie te dziewczyny sie przeliczyły z siłami. Sytuacja je przerosła. A psy napewno kochały....[/QUOTE]


taaaa bardzo kochały.....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='memory']Mnie zastanowiło.
Dlatego zastanowiłam się czynnie i przejrzałam trochę wątkow.

Aktualnie:

[URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/233625"]Toby[/URL] - ogłaszany, ostatnio w lutym - staż blisko 3 lata (u yumanji)
[URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/233634"]Cedrik[/URL] - ogłaszany, ostatnio w marcu - staż 1,5 roku
[URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/233631"]Misio[/URL] - ogłaszany, ostatnio w listopadzie 2013 - staż 3 lata
[URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/208570"]Fiona[/URL] - oglaszana, ostatnio w lutym - staż 3 lata
[URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/208570"]Wilczuś[/URL] - syn Fiony - staż 3 lata
[URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/244044"]Elza[/URL] - oraz niewyadoptowana czwórka z jej [B]jedenastki[/B] dzieci: [B]Jordan, Mamba, Clint, Malina[/B] - nie maja osobnych wątków, podobnie jak wyadoptowane:
[B]Canto,
Matylda,
Louis,
Camel,
Cornel,
Suri[/B]

oraz

[B]Fred,[/B]
[B]Chiloopa[/B] - u yumanji 'dzięki'wolontariuszce TOZ-u Otwock i brakowi porozumienia z Panią prezes TOZ,
[B]Sissi i Filutek[/B] - male psiaki, przygarnięte przez yumanji
i pewnie jakieś inne, o których nie przeczytałam

[B]Przebywały u yumanji także:[/B]

- [URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/188725"]Angelina[/URL]
- [URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/199053"]Piggy[/URL]
- [URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/218143"]Bella[/URL]
- [URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/188573"]LoLa[/URL]
- [URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/196944"]Lucy[/URL]
- [URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/219632"]Demi[/URL]
- [URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/203689"]Tajga[/URL]
- [URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/200414"]Dingo[/URL]
- [URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/177658"]Cywil i Miodek[/URL]
- [URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/233635"]Stefan[/URL]
- [URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/190695"]Dusty[/URL]
- [URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/233156"]Vader[/URL]
- [URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/181286"]Laps[/URL]
- [URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/186534"]Biały[/URL]
- [URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/204352"]Fuks[/URL]

i wiele innych, które wątków nie mają, w tym dzieci Fiony: [B]Piff, Pippi, Tysia, Zuzia, Burak, Bobik, Czort[/B], a z innych [B]Collin, Misia, Islandczyk, Ramzes, Nero[/B] i wiele innych.

Nieźle, jak na zbieraczkę...

Może warto zajrzeć na wątki, poznać historie i pochodzenie psiaków (bo nie wszystkie zbieraczka sama zebrała) obejrzeć fotki, (bo podobno nie kłamią), poczytać, czy któryś z psiaków był niedożywiony i zaniedbany, lub krzywdzony.

I może zastanowić się, od kiedy i dlaczego źle się działo i dlaczego niewiele osob chciało to widzieć.[/QUOTE]

pozaglądałam na wątki aktualne a na nich śmiertelna cisza, nikt nie pyta co z psami
o co tu chodzi?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Marta72']pozaglądałam na wątki aktualne a na nich śmiertelna cisza, nikt nie pyta co z psami
o co tu chodzi?[/QUOTE]

Chyba są za mało medialne.
Zaopiekowane, nie latają po autostradzie, nie sa połamane i nie leje się krew.
Nie widać, że glodne.
Stagnacja, a ludzie na ogół biegną tam, gdzie coś sie dzieje.
Ktoś czasem z dobrego serca 'hopnie', ale nikt za czesto nie zagląda, bo pomóc nie potrafi lub nie może.

[quote name='Moli@']Biznesplan miał luki.....bywa.......tylko cóż winni temu DOGOMANIACY[/QUOTE]

Jak się wgłębić w tematy, to widać, że 'przyłożyli rękę' do upadku biznesplanu.
Gdy było dobrze, pisali laurki, gdy zaczęło się robić niedobrze, albo nie zauważyli, albo czekali, że zareaguje ktoś inny i odwrócili wzrok.
A teraz zamiast pomoc komuś, kto przez kilka lat pomagał innym, jedni się odwracają i w domowym zaciszu poleruja aureole, inni wolą rozpalić stos.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='yumanji']Tak niedaleko od W-wy,adres podany,osoby posiadające aktualne informacje dostępne,łącznie z fundacjami..wszyscy od tygodnia drżą w obawie o los pozostałych psów i nikt nie przyjechał,nie ruszył się sprzed komputera?? Wszyscy na majówce?[/QUOTE]
Pora na znanaa piosenke troche przerobiona na potrzeby sytuacji ,bo napisane chyba jest juz wszystko i spokojnie mozna zacząc robic zbiórkę na biedne pieski pod opieka wspanialej osoby
"yumanji nic się nie stało ....naprawdę nic sie stałoooo..psy w gooownach siedza jak i siedziaaaały,
yumanji nic sie stałoo...ciotki z dogo beda dalej pomagaałyyy ,nic sie stalo ....przeciez psy nie wyzdychały ..tylko w cieplych kojcach sobie siedziaaały
itd w tym duchu...
Proszę mnie dopisac do wiazanki kwiatów dla wspaniałej opiekunki psów ,nie mogłabym spac spokojnie nie dziękując tak wspaniałej osobie za jeszcze lepsza opieke nad psami ,bo w koncu chyba wszystkie psy przezyły z naciskiem na chyba ,wiec ja naprawde nie widze zadnego problemu ,jakie znecanie ,jakie złe warunki ,przeciez warunki schroniskowe czyli nie luksusy ,wiec i psy wypasione nie bedą ,a te co sie z nich ciągneło krew ponoc wygladaja nie najgorzej ,wiec moze nawet jakąs nagrode dla niej ufundujecie ?
Co ciotki z dogo ,sa rozne takie projekty ,człowiek roku ,kobieta roku ,zwyczajni -nadzwyczajni czy jakos tak trzeba by sie zastanowic bo" zbieracz roku" to chyba nie ma..a szkoda...
Któraś tam była na interwencji gdzies i miedys i sie nie podobało bo za ostro było ,no pewnie interwencja powinna wyglądac tak Czy byłaby by pani uprzejma oddac psy do schroniska/fundacji ?
- Nie ,niestety zabardzo je kocham by oddawac obcym ludziom
_Dziekujemy ze Pani poświecila nam swój czas ,juz wiecej nie bedziemy niepokoic pani ,prosze nas zawiadomic jak juz wszystkie zdechna to posprzatamy teren ..Milego dnia :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='memory']


Jak się wgłębić w tematy, to widać, że 'przyłożyli rękę' do upadku biznesplanu.
Gdy było dobrze, pisali laurki, gdy zaczęło się robić niedobrze, albo nie zauważyli, albo czekali, że zareaguje ktoś inny i odwrócili wzrok.
[B]A teraz zamiast pomoc komuś, kto przez kilka lat pomagał innym[/B], jedni się odwracają i w domowym zaciszu poleruja aureole, inni wolą rozpalić stos.[/QUOTE]


Pomagał innym.....można i tak powiedzieć ;)

A film to dla wybranych?
Ile jest psów?...... nadal tajemnica

Link to comment
Share on other sites

Nie wydaje mi się, żeby Yumanji kogokolwiek oszukiwała w kwestii "ogrzewanych kojców". Jaka była sytuacja każdy, kto do niej odwoził psa - mógł zobaczyć. Boksy były osłonięte przed deszczem czy wiatrem, ale panowała w nich temperatura taka, jak na dworzu, bo z jednej strony były otwarte. Generalnie wychodzi na to, że na zdjęciach każdy widzi to, co chce - ja widzę bardzo podobne warunki do tych, do jakich zawoziłam psa: betonowe boksy, kraty, lekko rozwalające się budy. Psa, który nie miał już domu, pana, opieki, pomieszkiwał w przybudówce lub na podwórku.
I ponieważ wiedziałam, że nie zawożę go w lepsze miejsce (ale i nie gorsze), przykładałam się do tego, by znaleźć mu dom jak najszybciej. Zajęło to rok: starszemu, lękliwemu psu, reagującego warknięciem i zębami na obcych, wycofanemu, w typie ras niebezpiecznych.

Czasem, drogi cioteczki, zamiast apelować o wyciaganie kolejnych bid, trzeba po prostu dobrze zaopiekować się chociaż jednym, a nie źle dziesięcioma.

Zresztą to, że Aśka może sobie nie radzić, naprawdę łatwo wyliczyć podstawową matematyką.
Psów było ok. 30, powiedzmy, że regularnie płaciło 10. To daje jakieś 3000-3500 przychodu miesięcznie, każdy pies przejada spokojnie ok. 100-150 złotych (faktycznie w hotelu miała praktycznie same większe psiaki). Czyli cała kasa schodziłaby na psy - a tymczasem Yumanji nie pracowała (z tego co mi wiadomo), więc jeszcze musiało starczyć na jedzenie dla niej i dzieci, na rachunki (jak już wiemy, były z tym problemy), na paliwo do samochodu (w końcu jeździła nim po zakupy dla psów, do weterynarza, woziła dzieciaki do szkoły). Spokojnie na to idzie tysiąc, więc teraz na psy zostaje ok. 2500 miesięcznie, na 30 dużych psów. Jak Wam się wydaje może to starczyć i na żarcie, i na słomę, i na weta..? Wiem, że oszczędzala, gdzie się dało, że robiła psom żarcie z korpusów kurczęcych i mieszała z kaszą, to najtańsza znana mi opcja też. Ale takie żarcie szybko się psuje, trzeba regularnie jeździć po świeże zakupy i regularnie po nim sprzątać, żeby nie zaśmierdło...

Warto też policzyć czas, który poświęcała na opiekę nad zwierzętami. Sprzątnięcie boksu (wymiecenie starej słomy i odchodów, nasypanie nowej) to minimum pół godziny, ja bym powiedziała, że 45 minut nawet minimum. Z tego co mi wiadomo nie było żadnego pracownika, który by jej pomagal, ewentualnie dzieciaki czasem. Ale to ciągle (po przemnożeniu przez ok. 20 boksów, bo niektóre psy były razem) jakieś 10, a nawet 15 godzin. To jest nie do zrobienia każdego dnia, bo trzeba przecież pojechać po jedzenie, zawieźć i odebrać dzieciaki, nakarmić zwierzaki (to też przecież z godzina minimum, gdyby to było samo sprzątnięcie misek, z oporządzaniem mięsa i gotowaniem wychodzi ok. 2-3 godzin codziennie!), część psów wyprowadzić, oporządzić też siebie i dzieci, spać...
Więc chociażby z tego prostego rachunku wychodzi sprzątanie raz na kilka dni.

Wniosek jest prosty: przyjrzyjcie się każdemu DT majacego więcej niż 20 psów. Bo zwyczajnie nie da sie tego ogarnąć w pojedynkę.

Link to comment
Share on other sites

Ale nikt nie mówi ze ona te psy ogarniala albo ze miała je ogarniac ,skoro była sama to przeciez kazdy ROZSĄDNY człowiek wie ze to nie mozliwe ,tylko ze wtedy nie doprowadza sie do takiej ilosci psów ,skoro nie ma sie rąk do pracy i kasy ,a wyaadoptowuje te co sa
A tu tak nie było ,bylo na odwrot ,i byly tez kojce wewnetrzne bez swiatla i rozumiem ze tu tez ktos sie godził by psy siedziały w takich warunkach ? w ciemnicy ...i sorry ale psy nie jadly ostatnio kaszy z korpusami ani nawet samej kaszy...tylko odchody swoje z glodu ,wiec mysle ze jak by miały co innego do wyboru do jedzenia to jadły by to cos innego niz goowna..:(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Szalony Kot']....

Psów było ok. 30, [B]powiedzmy, że regularnie płaciło 10[/B]. To daje jakieś 3000-3500 przychodu miesięcznie, każdy pies przejada spokojnie ok. 100-150 złotych (faktycznie w hotelu miała praktycznie same większe psiaki). Czyli cała kasa schodziłaby na psy - a tymczasem Yumanji nie pracowała (z tego co mi wiadomo), więc jeszcze musiało starczyć na jedzenie dla niej i dzieci, na rachunki (jak już wiemy, były z tym problemy), na paliwo do samochodu (w końcu jeździła nim po zakupy dla psów, do weterynarza, woziła dzieciaki do szkoły). [/QUOTE]


Z tego, co czytałam, yumanji już chyba nikt nie płacił za psy, tym bardziej regularnie za przykładowych 10.
To, co dostawała, odnotowała na wątku.
Trochę karmy (wiem, że ogólnie sporo, ale przy tej ilości psów to niewiele)
Kilkadziesiąt - w porywach czasem kilka setek złotych. Pewnie dwie albo trzy...
Ostatnio trochę z bazarków.

Stały dochód - to jak sądzę, pewnie alimenty na dzieci.
Wątpię, czy na tyle wysokie, by zabezpieczyć ich potrzeby, zwłaszcza, że starszy syn to nastolatek.
Yumanji kilka razy pisała, że żeby wykarmić psy, odejmuje od przysłowiowych ust nie tylko sobie, ale i dzieciom. Zerknij do wątku Skinniego, tak mniej więc od stycznie 2013.

[quote name='kasiek.'][B]Ale nikt nie mówi ze ona te psy ogarniala albo ze miała je ogarniac ,skoro była sama to przeciez kazdy ROZSĄDNY człowiek wie ze to nie mozliwe ,tylko ze wtedy nie doprowadza sie do takiej ilosci psów ,skoro nie ma sie rąk do pracy i kasy ,a wyaadoptowuje te co sa[/B]
A tu tak nie było ,bylo na odwrot ,i byly tez kojce wewnetrzne bez swiatla i rozumiem ze tu tez ktos sie godził by psy siedziały w takich warunkach ? w ciemnicy ...i sorry ale psy nie jadly ostatnio kaszy z korpusami ani nawet samej kaszy...tylko odchody swoje z glodu ,wiec mysle ze jak by miały co innego do wyboru do jedzenia to jadły by to cos innego niz goowna..[/QUOTE]

Rozumiem, że jesteś [B]ROZSĄDNA[/B] i na widok np. psa czołgającego się ze złamaną łapą na poboczu drogi, albo leżącego na asfalcie, na widok głodnej, bezdomnej suki leżącej w szczerym polu z 11 szczeniorami, podliczysz swoje finansowe i lokalowe możliwości, po czym odwrócisz wzrok i przejdziesz spokojnie obok.
Bo przecież Cię nie stać, wiec niech skonają.
No, może dla spokojnego sumienia rzucisz rozsądnie przez ramię - sorry, taki klimat.

Fakt, mogła yumanji zrobić jeszcze coś innego.
Wyadoptować, bo adopcje średnich i dużych psów są łatwe, ogłoszenia skuteczne, a psy idą jak woda :)
Mogła też - nie radząc sobie, rozsądnie oddać np. do Radysów (?).
Może nawet wnieść za to opłaty.
Albo rozsądnie otworzyć kojce i przepędzić, najlepiej na drogę.

Żeby nie było wątpliwości - NIE ZNAM yumanji - wiem o Niej tyle co z wątków, dzięki którym mogę w jakimś stopniu prześledzić Jej działalność.
Jednak czytając uważnie, także między wierszami, nietrudno wyobrazić sobie Jej sytuację.
Nie ma lekko.
Owszem, nikt nam nie obiecuje, że będzie.

Jednak wielu ludziom ułatwiają życie zwykłe, ludzkie odruchy, trochę życzliwości, jakaś drobna pomoc.
Ja nie potrafię zrozumieć, że najbliższa sąsiadka, nawet jeśli wróg człowieka, to jednak podobno hodowczyni i miłośniczka psów, nie dała im miesięcznie tych 100 litrów wody.
Nie potrafię zrozumieć, że widząc niedolę psów, ani psolubna przyjaciółka sąsiadki, ani sama sąsiadka nie zgłosiły spokojnie np. do TOZ, a nawet na dogo, że potrzebna jest pomoc.
[B]Nie interwencja, tylko zwyczajna ludzka pomoc.[/B]
I nie z policją, tylko z kilkoma workami karmy i życzliwością.

Patrząc na fotki, czuję żal, że te głodne i spragnione, pewnie zmarznięte psy, stały w zamknięciu, nie mogąc nawet pobiegać.
Patrząc na fotki, czuję żal, że wśród ludzi zabrakło człowieczeństwa.

Nie, tu raczej nie chodziło o psy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Marta72']a jak jest teraz z tym człowieczeństwem???[/QUOTE]

Nie wiem, Martuś :(
To zależy od nas samych.
Myślę, że wiele osób mogłoby je okazać, coś zrobić, jeśli nie dla yumanji, to dla psiaków.

Z tego, co yumanji napisała, wynika, że psy zostały przeniesione na nowe miejsce, że powstają nowe kojce. Czyli wydatki, a na karmę w wystarczającej ilości pewnie nadal nie ma.
Z wpisów na wątku wnioskuję, że dużo osób ma do yumanji żal, że przepelnia ich gniew, że uważają, iż nie należy pomagać, ale psy tu nie zawiniły i potrzebują jedzenia, przeszły juz wiele zlego, mają umierać z głodu dla przykladu?

Wiem, że kilka osób chce pomóc karmą, chętnie się przyłączę.
Ze swej strony już kupuję kilka pakietów ogłoszeń dla tych pieskow, które ich nie mają.
Teksty i fotki są na wątkach, nr telefonu kontaktowego też jest.
Może któremuś udałoby się znaleźć dom?

Wydaje mi się, że yumanji też ma żal i też uzasadniony, pewnie stąd taki ton :(

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Z wpisow na watku wnioskuje, że duzo osob ma do yumanji żal, że przepelnia ich gniew, że uwazają, że nie należy pomagać, ale psy tu nie zawiniły i potrzebują jedzenia, przeszły juz wiele zlego, mają umierać z głodu dla przykladu?[/QUOTE]

Czy moderator moglby już te żalosne porady ukrócić? Może wątek należałoby już zamknąć? Niczemu to nie służy .Popieranie zbieractwa i głodzenia psow nie przynosi nikomu chwaly.Dogomania to portal dla milośników psów a nie pseudo-biznes na nich.
Memory skoro uważasz,że chcesz pomóc to pomagaj mądrze a nie napędzaj zbieractwa. Psy powinny zostać wydane podczas interwencji,koniec kropka.Tworzenie kolejnej meliny dla psow i rozkręcanie kolejnego kólka wzajemnej adoracji zakrawa na śmiech gdyby nie cierpienie zwierząt.Ta osoba nie powinna mieć pod opieką już żadnego psa .Jaką masz Memory gwarancję,że twoja pomoc zostanie spożytkowana jak należy? Że trafi do zwierząt a nie do kieszeni?Karmą też można handlować.Niektore "schroniska " tak robily.Nie popierajmy PATOLOGII !!!


[QUOTE]Wydaje mi się, że yumanji też ma żal i też uzasadniony, pewnie stąd taki ton[/QUOTE]-ogarnij się,bo to co wypisujesz jest po... JUMANE !!!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='memory']Nie wiem, Martuś :(
To zależy od nas samych.
Myślę, że wiele osób mogłoby je okazać, coś zrobić, jeśli nie dla yumanji, to dla psiaków.

Z tego, co yumanji napisała, wynika, że psy zostały przeniesione na nowe miejsce, że powstają nowe kojce. Czyli wydatki, a na karmę w wystarczającej ilości pewnie nadal nie ma.
Z wpisów na wątku wnioskuję, że dużo osób ma do yumanji żal, że przepelnia ich gniew, że uważają, iż nie należy pomagać, ale psy tu nie zawiniły i potrzebują jedzenia, przeszły juz wiele zlego, mają umierać z głodu dla przykladu?

Wiem, że kilka osób chce pomóc karmą, chętnie się przyłączę.
Ze swej strony już kupuję kilka pakietów ogłoszeń dla tych pieskow, które ich nie mają.
Teksty i fotki są na wątkach, nr telefonu kontaktowego też jest.
Może któremuś udałoby się znaleźć dom?

Wydaje mi się, że yumanji też ma żal i też uzasadniony, pewnie stąd taki ton :([/QUOTE]

Ma uzasadniony żal?

Trzeba powiedzieć to psom od 3 lat siedzącym w betonowych kojcach, na betonowej podłodze, widzących człowiek w przelocie......tym psom które spedziły tam kilka zim, tym szczeniakom/podrostkom czepiającym się krat z żałością w oczach.......

Ale to wszystko dla ich dobra........jedna osoba opiekuje się ok., 30 psami dla ich dobra?........gdzie tu dobro psów? Czy o dobro psów tu chodzi?

Trzymanie kurczowo tych psów to dla ich dobra? Brak zgody na wydanie psów fundacji, to dla ich dobra?

A teraz potrzebna karma, środki na pchły i kleszcze?

Edited by Moli@
Link to comment
Share on other sites

Też podczytuje cały czas wątek. Ja to tak widzę.
Nie raz zastanawia mnie brak wyobraźni niektórych cioteczek w ratowaniu psów. To co napisała Szalony kot oraz pisze memory jest ciężko zauważalne dla szarego forumowicza, dobrodzieja psów. Nikt nie analizuje ile ktoś ma psów i ile doba ma godzin.
Na ilość nie jakość. Wszyscy którzy w tym uczestniczyli są winni. Ci co pozostawiali tam psy i zapomnieli płacić czy karmą czy innymi środkami. Ci co pozbyli się problemu opływając w glorii i chwały bo uratowali psa. Teraz jest winny i trzeba go spalić na stosie. Yumani ulegała tej presji i nie potrafiła powiedzieć stop. Zabrakło hamulców. Do tego zbiegło się parę innych czynników.
To że nie miała na prąd i wodę to jasne, ale jasne też jest że nikt nie chce płacić za czyjeś fanaberie na swojej posesji. Konflikt urósł co rozmiarów wojny i nie dało się żyć wspólnie, Yumanii miała utrudniony dostęp oraz czas, brak kasy, żarcia, wody. Jestem w stanie sobie wyobrazić jej opłakane położenie.
Tylko że wtedy powinna KRZYCZEĆ głośno! POMOCY! W tym czasie zachowała się jak nałogowiec w kasynie. Już nie długo się odbije.....

Sama wiem jak to jest bo swojego czasu na 22 psy miałam 8 psów na własnym utrzymaniu, za które mi nikt nie dawał złotówki bo mam hotel, a 5 kolejnych były nie płacone, część z tych długów zresztą do dziś jest nie zapłacona. Ale wtedy krzyczałam głośno. Udało się wyadoptować te na moim garnuszku, do dziś jeden został co nie chce domu znaleźć a z osobami nie poważnymi już nie współpracuje.
Mam nadzieje że yumanii wyciągnie wnioski z tej lekcji bo widzę że będzie nadal psami się zajmować. Że poznała kruchą granicę między zbieractwem a pomocą i że będzie jasno artykułować swoje potrzeby oraz wymagać spłacania swoich zobowiązań.

Stało się źle, ale też napisze że nie wszystko jest czarne albo białe i nie wszystko złoto co się świeci a nie każde gówno śmierdzi. :-)

ps. 1.
Totalnie nie znam Yumani i wszystko co wiem na jej temat to z tego wątku.
ps. 2.
Żeby było jasne, nie pochwalam zachowania yumani ale też warto spojrzeć na ręce innych.

Edited by LILUtosi
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...