ayshe Posted August 19, 2007 Author Posted August 19, 2007 mimoza-jak zdazysz jutro to na 20 na posluszenstwo -o 20 cwiczymy pod mostem nie w dolku.natomiast najbardziej mi zalezy zebys zjawila sie we wtorek na 19 na obronie .tez zjawila oczywiscie. boszsz jak ty to zrobilas ze wreszcie kupiliscie samochodizk dla ciebie i balto?:cool3: .i osobiscie podziekuj ode mnei swojemu TZtowi za odstawienie cie do polen warschau:razz: :evil_lol: .
mimoza Posted August 19, 2007 Posted August 19, 2007 [quote name='ayshe']mimoza-jak zdazysz jutro to na 20 na posluszenstwo -o 20 cwiczymy pod mostem nie w dolku.natomiast najbardziej mi zalezy zebys zjawila sie we wtorek na 19 na obronie .tez zjawila oczywiscie. boszsz jak ty to zrobilas ze wreszcie kupiliscie samochodizk dla ciebie i balto?:cool3: .i osobiscie podziekuj ode mnei swojemu TZtowi za odstawienie cie do polen warschau:razz: :evil_lol: .[/quote] Jak to zrobiłam, okazało się prostsze niż sądziłam. Pomagałam mu prowadzić ustnie samochód do Berlina, potem do Szwecji, potem cały czas w Szwecji i z powrotem do Berlina. Pomagałam, czyli "uwaga, zwolnij", "no, jak jedziesz? Rowerzystę omija się w odległości 1,5 metra", "włącz kierunkowskaz", "nie tak szybko, zwolnij", :no, zwolnij k...wa, bo ja się boję", "nie hamuj tak gwałtownie, bo baltowskiemu jest niedobrze", itd. On kupił ten samochód, żeby się mnie pozbyć. Teraz on się cieszy jeszcze bardziej, niż ja, he he :lol::p
ayshe Posted August 19, 2007 Author Posted August 19, 2007 zmanipulowalas faceta?:evil_lol: niestety ja zamorduje swojego bo juz nei mam sily zn im dyskutowac.od wczoraj probuje przekonac go ze naprawde pewien slowacki pozorant:roll: jest ok i ze chce z chita sie zalapac na niego na jakis zawodzikach.a goopi szwab....jest gooooopiiii:placz: .najgorsze jest to ze na warsztaty jedziemy raaaaaazeeem:placz: :evil_lol: .mam przerabane.:roll:
mimoza Posted August 19, 2007 Posted August 19, 2007 Dlaczego on ci żałuje Słowaka? Co mu szkodzi, zazdrosny taki? :razz: A na warsztatach na pewno będzie fajnie, pobędziesz sobie z mężuniem... :cool1::p
ayshe Posted August 19, 2007 Author Posted August 19, 2007 :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: jakby ci tu wytlumaczyc....moj malzonek nie jest fanem pozorowania/szkolenia naszych poludniowych sasiadow. na warsztatach bedzie po prostu dooopnie bo wolalabym miec komfort psychiczny a tak jedzie ze mna ten uparty matol i szlag trafi komfort bo ten bedzie mi na rece patrzyl:cool1: .moze nie non stop bo jedzie z gismo ale kurna .....:cool1: lepiej by bylo jakby nei pojechal.
ayshe Posted August 20, 2007 Author Posted August 20, 2007 jesoo jaki porabany ranek. ara-mam nadzieje ze dostalas mojego smsa:placz: . moj dzieciak wrocil z wyjazdu 5 dniowego i urzadzil mi nad ranem akcje z torsjami i takmi tam:roll: .po czym pytam sie co jadla a ta zen a jakims wiejskim fenstynie wcozraj byli i jadla kielbaski z rusztu.kurna to chyba przez to.zdurniec mozna.ide z nia do lekarza bo to kiepsko wyglada.
nenemuscha Posted August 20, 2007 Posted August 20, 2007 No ja juz dawno jeżdze na większość treningów sama..potem tylko muszę słuchac jak ogląda dokumentację filmową....ale to nie takie stresujące jak w trakcie..wczotaj sie nieżle odstresowałam na obronce u Darka
Glonek Posted August 20, 2007 Posted August 20, 2007 [quote name='mimoza']Jak to zrobiłam, okazało się prostsze niż sądziłam. Pomagałam mu prowadzić ustnie samochód do Berlina, potem do Szwecji, potem cały czas w Szwecji i z powrotem do Berlina. Pomagałam, czyli "uwaga, zwolnij", "no, jak jedziesz? Rowerzystę omija się w odległości 1,5 metra", "włącz kierunkowskaz", "nie tak szybko, zwolnij", :no, zwolnij k...wa, bo ja się boję", "nie hamuj tak gwałtownie, bo baltowskiemu jest niedobrze", itd. On kupił ten samochód, żeby się mnie pozbyć. Teraz on się cieszy jeszcze bardziej, niż ja, he he :lol::p[/quote] No nie normalnie to powinno podpadać pod terroryzm, a na pewno pod działalność ostro zakazaną i surowo karaną prawem.
ayshe Posted August 20, 2007 Author Posted August 20, 2007 nenemuscha -no ja niestety nie mam tak fajnie poniewaz moj szanowny malzonek jest rowneiz moim szkoleniowcem.oto odpowiedz na pytanie jak sie udooopic calkowicie:evil_lol: . no co glonek?mimoza postapila wg wszelkich prawidel babskich.:diabloti: wrocilam od lekarza.dzieciak padl i wreszcie moze jakos sie wyspi po lekach. [B][COLOR=red]poniewaz w piatek nie ma zajec to psy z piatku prosze o przyjazd w czwartek na 19.[/COLOR][/B] [B][COLOR=#ff0000]natomiast za przyszly poniedzialek zajecia beda we wtorek o 19.[/COLOR][/B]
Glonek Posted August 20, 2007 Posted August 20, 2007 [quote name='ayshe'] no co glonek?mimoza postapila wg wszelkich prawidel babskich.:diabloti: [/quote] Okrutne jesteście.
dorplant Posted August 20, 2007 Posted August 20, 2007 [quote name='mimoza']. Pomagałam mu prowadzić ustnie samochód do Berlina, potem do Szwecji, potem cały czas w Szwecji i z powrotem do Berlina. Pomagałam, czyli "uwaga, zwolnij", "no, jak jedziesz? Rowerzystę omija się w odległości 1,5 metra", "włącz kierunkowskaz", "nie tak szybko, zwolnij", :no, zwolnij k...wa, bo ja się boję", "nie hamuj tak gwałtownie, bo baltowskiemu jest niedobrze", itd. [/quote] mimoza ten facet jest swiety :crazyeye: :roll: gdybym to ja prowadziła, obawiam sie ze szwecji wracałabyc "stopem":lol: :evil_lol: :evil_lol:
jfn Posted August 20, 2007 Posted August 20, 2007 To sa dzisiaj zajecia czy nie? Bo ja sie juz pogubilam...
Glonek Posted August 20, 2007 Posted August 20, 2007 [quote name='jfn']To sa dzisiaj zajecia czy nie? Bo ja sie juz pogubilam...[/quote] Dzisiaj są. Nie ma od piątku 24/08/07 do poniedziałku 27/08/07.
ayshe Posted August 20, 2007 Author Posted August 20, 2007 jfn-w ten poniedzialek sa.nie ma w przyszly i zamiast w przyszly poniedizalek trza sie przyfatygowac we wtorek. wogole to mam porabany caly ten tydzien.:cool1: . dla ciebie w tym tygodniu nic sie nie zmienia-dzisiaj pozorant,jutro 7 rano slady w czwartek pozorant.w przyszlym zas zamiast w poniedizalek to we wtorek pozorant. dorplant-torben jest niespotykanej spokojnosci czlowiek:evil_lol:
jfn Posted August 20, 2007 Posted August 20, 2007 Ach to pysznie. Tyle ze nas przez jakies dwa tygodnie nie bedzie - ale to od przyszlego tydzioka...
Eddiii Posted August 20, 2007 Posted August 20, 2007 a ja bym prosila o bardziej intensywne zajecia weeekendowe :razz: dojechalismy wczoraj do domu ok 15, Timon wysiadl i rozejrzal sie z pytajaca mina co robimy :-o przekonalam go ze idziemy do domu. poszlismy. przekasil troche, kimnal sie i o 16:15 stwierdzil ze idziemy grac w pilke :angryy: :evil_lol:
Pyros-Aga Posted August 20, 2007 Posted August 20, 2007 A ja przez weekend kultywowałam życie rodzinne i towarzyskie :cool3: i w rezultacie psy chodzą na uszach :roll: szczególnie Tika, która stwierdziła że z nudów zacznie gryźć mamunię :loveu: Proszę o wyczerpujące zajęcia dziś. czy Pyros też może przyjść ( zauważyłam, że moje stadko pracuje jeśli są razem- jak jednego nie ma to drugie się za nim rozgląda :mad:)
ayshe Posted August 20, 2007 Author Posted August 20, 2007 [quote name='jfn']Ach to pysznie. Tyle ze nas przez jakies dwa tygodnie nie bedzie - ale to od przyszlego tydzioka...[/quote]nastepna wyjezdza.:mad: :evil_lol: .ja zwariuje.:razz: . eddiii-no niestety takie zycie jest.moje to mialy trening jeszcze :diabloti: . chcialam zauwazyc ze sami se kuku robimy wyrabiajac u psow zelazna kondycje skoro psy pracujace od 8 o 14 mialy jeszcze obrone:evil_lol: .no i stweirdzam ze niebywale sie ciesze z braku linek wreszcie:multi: .tzn.u deedee,bu,timka i sziry.ulga jest odczuwalna.:evil_lol:
Eddiii Posted August 20, 2007 Posted August 20, 2007 [quote name='ayshe']eddiii-no niestety takie zycie jest.moje to mialy trening jeszcze :diabloti: . chcialam zauwazyc ze sami se kuku robimy wyrabiajac u psow zelazna kondycje skoro psy pracujace od 8 o 14 mialy jeszcze obrone:evil_lol: .no i stweirdzam ze niebywale sie ciesze z braku linek wreszcie:multi: .tzn.u deedee,bu,timka i sziry.ulga jest odczuwalna.:evil_lol:[/quote] no zycie ciezkie jest. :diabloti: bez linek fajnie :p mam pewien pomysl na lepszy styl :evil_lol: na konwoju. podziele sie w srode.
jfn Posted August 20, 2007 Posted August 20, 2007 [quote name='ayshe']nastepna wyjezdza.:mad: :evil_lol: .ja zwariuje.:razz: . [/quote] No Keltowy wyjeżdża, a pańcia zostaje sama... :placz::placz::placz:
ayshe Posted August 20, 2007 Author Posted August 20, 2007 znaczy sie na tylnym konwoju wbijesz kotwice czy plug?:evil_lol: jfn-uo matko.kelt wyjezdza na wczasy a ty do roboty?:cool3: :evil_lol:. polecam forum collie [URL]http://www.collie.intertel.net.pl/forum/index.php[/URL] i dzial szkolenie o obronie,w fotkach sa fotki z mp ipo-i komentarz do ipo.wiecie co?mamy szalenie wyedukowany narod.8). milej zabawy.
Eddiii Posted August 20, 2007 Posted August 20, 2007 [quote name='ayshe']znaczy sie na tylnym konwoju wbijesz kotwice czy plug?:evil_lol: [/quote] wrecz przeciwnie :evil_lol:
ayshe Posted August 20, 2007 Author Posted August 20, 2007 dobrze kombinujesz.....:cool3: .w kazdym razie w dobra strone tylko troszke boje sie efektu:evil_lol:
Berek Posted August 20, 2007 Posted August 20, 2007 Och. Ayshe, Ty mnie kiedyś wykończysz i będzie to pierwsza na świecie Zbrodnia Prawdziwie Doskonała. :diabloti: BTW sądzę że na pytanie - czemu collie są tak zniszczoną psychicznie rasą? na 100% odpowiada wypowiedź jednego z właścicieli: "A szorki? Czy trzeba koniecznie w nich ćwiczyć? Bo one podobnie jak szelki niszczą futro". Ano właśnie. Ano właśnie. :cool1: :shake: Jeśli od lat hoduje się jakąś rasę niczym zwierzaki rzeźne na dywaniki przed kominek - to jak ma z nią być dobrze? :shake:
Eddiii Posted August 20, 2007 Posted August 20, 2007 [quote name='ayshe']dobrze kombinujesz.....:cool3: .w kazdym razie w dobra strone tylko troszke boje sie efektu:evil_lol:[/quote] :loveu: a ja sie zastanawiam nad iloscia powtorzen :evil_lol:
Recommended Posts