Jump to content
Dogomania

nasze sposoby na odreagowanie stresu poszkoleniowego bez wpadania w nalogi


Recommended Posts

Posted

Dolaczam do grona zestresowanych poszkoleniowcow.
Chyba bede jakas walerianke przed zajeciami pic - dzis nam kompletnie nie szlo bo moj pies jest za ambitny:cool3: i zle wyuczony przez swoja niedouczana Pancie.
ehhhh 3 glebokie ( wdechy) i dalej
Juz w pewnym momencie mielismy totalnie dosc on bo nie wiedzial co ma zrobic zeby bylo dobrze .Ja bo nie wiedzialam co zrobic zeby mu to przekazac.Ten piekielny aport.
Ehhh jutro c.d

  • Replies 12.5k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='Romas']O ,Aysha to ja nie wiedziałam ,ze jestes zwolennikiem braku nagrody jako kary (upraszczajac) ,to ciesze sie ,ze pokrewna dusze spotykam ,bo jak tak sluchalam/obserwowałam Was na ostatnim i zarazem pierwszym tropieniu to troche mi nieswojo bylo :-) ,ze moze tylko ja w tej grupie z innej bajki :-)[/quote]
nie jestes.aczkolwiek czasem trzeba danemu onkowi pojechac na awersji troszke mocniejszej niz brak nagrody.:cool3: .w szkoleniu jednak na kontakcie glownie nagroda jest za wykonanie polecenia.brak nagrody jest kara-oczywiscie i to jak najbardziej..

Posted

[quote name='Loara']Dolaczam do grona zestresowanych poszkoleniowcow.
Chyba bede jakas walerianke przed zajeciami pic - dzis nam kompletnie nie szlo bo moj pies jest za ambitny:cool3: i zle wyuczony przez swoja niedouczana Pancie.
ehhhh 3 glebokie ( wdechy) i dalej
Juz w pewnym momencie mielismy totalnie dosc on bo nie wiedzial co ma zrobic zeby bylo dobrze .Ja bo nie wiedzialam co zrobic zeby mu to przekazac.Ten piekielny aport.
Ehhh jutro c.d[/quote]
witaj w klubie zestresowanych poszkoleniowo:evil_lol: .ja dzisiaj tez sie zestresowalam poszkoleniowo kompletnym brakiem w dokladnosci pracy przewodnikow i jak juz wszyscy sobie obejrzeli to teraz moge szlifowac to co zobaczyli.pytan nie bylo od grupy zadnych czyli wszystko jest jasne i nie musialam nic tlumaczyc.:cool1:

Posted

moze wreszcie sie pojawia.....
zdecydowanie generalne sa dwa bledy:
1.nie konczenie i nie zaczynanie ,wszystko sie zlewa,ogladajcy sie na boki pies dostaje komende ktorej nie zauwaza,po statyce nie ma kropki,wszystko zlewa sie w calosc.nie bardzo wiadomo kiedy ktos cos zaczyna a kiedy konczy,kiedy pies juz wykonuje komende a kiedy przewodnik cos tam powiedzila a pies oglada sobie kwiatki....
2.psy sa poszarpywane bez sensu,w trakcie otrzymania komendy...to tak jakby wam ktos powiedzial usiadz i od razu trzasnal w leb....nie ma poprawki,nie ma pozytywu,konczy sie na blokadzie smycza.szarpniecia nie sa mocne,to raczej blokady ale sa obecne i bezsensownie stosowane.mimo iz wielokrotnie tlumaczylam ze poprawienie przez psa wykonania-zrozumienie czego dokladnie sie od niego wymaga-jest niezbedne.
3.psy za krzywe siady i niedokladne wykonanie komendy dostaja lup-pilke.za wchodzenie w komende statyczna sa blokowane smycza lub szarpnieciem co zwalnia wykonanie danej komendy,nie sa poprawiane.komende zastepuje blokada.czasem sa poprawiane czasem wam sie nie chce.
4.niektorzy nie zdaja sobie nawet sprawy z tego ze pies nie wykonal komendy
5.za duzo machania czym sie da za malo uporzadkowania-psy sa chaotyczne bo nie wiedza kiedy pracuja a kiedy nie.
6.sa lonzowane z lupem bez radosci ze strony przewodnika,na zasadzie-kazali to robie.takie lonzowanie jest kompletnie bezsensu.
7.nie macie pojecia co robia wasze rece.pochylacie sie nad psem jak wymagacie od niego inicjatywy....pozwalacie sobie podczas pracy na brak wylapania dobrego momentu i nagrodzenie psa za to fajnie sie bawicie-pies juz nie bo w zamian za dobre wykonanie cwiczenia nie ma zadnej ekspresji przewodnika.dajecie z siebie minimum-wylacznie wymagajac jakiegokolwiek wykonania nie angazujac sie w prace psa.kazala-zrobie.odwalilem/am-mam z glowy.pies sie snuje albo stoi i gapi sie gdzies.zero utrzymywania gotowosci.
8.praca obroncza to inna bajka-jestescie baaardzo statyczni,pies lapie,cos tam,fajnie,mam to juz za soba....odfajkowane.....

Posted

[B]powtarzam jeszcze raz ,setny raz...jesli cos wam nie sprawia frajdy to psu tez nie sprawia-odwalacie panszczyzne-pies tez.zamiast przyspieszac psy-zwalniacie je wlasnym chaosem w pracy.[/B]


[B][FONT=Arial]sa tez pozytywy-psy ladnie sie koncentruja.przeszkadzacie im jak mozna ale jednak one sie staraja.nie pracujecie nad jakoscia.umie-niech robi.tak bedziecie sie cofac nie isc do przodu.dzisiaj dwojka obedience poszla generalnie ladnie.[/FONT][/B]

Posted

jeszcze jedno-jak pytam sie co robisz osoby stojacej z boku i podziwiajacej uroki ze znudzonym pse..to mi odpowiada-wszystko juz zrobilam/em.czy to panszczyzna?!jesli cwiczenie zakonczone-rzuccie psu pilke,zrobcie zgube wlasna.a pies sie nudzi.....ech.....

Posted

my jedziemy.wpadlam tylko do domu wysuszyc dziadka:razz: .napewno psy niezle zmokna....hmmm...no decyzja twoja:p .

chwale grupe:ladnie pracowaliscie dzisiaj.bardziej aktywnie,widac ze staraliscie sie.tak trzymac:p .
zdecydowanie macie problem z wyciszeniem na rekawie.chociaz ostatni chwyt psy juz mialy fajny to jednak reaguja dosc "niesmialo"na wasze wyciszanie w trakcie gdy trzymaja pozoranta.nie bardzo maja zaufanie ze ich nie sciagniecie z tego rekawa.to co mowilam o tandemie-druzynie jest tu b.wazne.psy tak reaguja bo nie tworzycie tandemu.trzeba na to sobie zapracowac.i tu wracamy do dynamiki na lonzowaniu.

Posted

[URL="gg:http://www.zippyvideos.com/5750748066199456/hah_058_film/"][COLOR=#0000ff]http://www.zippyvideos.com/5750748066199456/hah_058_film/[/COLOR][/URL] zobaczcie i sie posmiejcie... tak jest gdy ja sie zaczynam smiac a pies traktuje to jako zaproszenie do zapawy;p i nic nie wychodzi z cwiczen porzadnych;p hehe a chcialam miec nagrana porzadna nasza prace.. ale nie wyszlo bo sie wyglupialismy;p tylko prosze bez dzwieku ogladac;p i nie mowic mi, ze zle pracujemy bo to nawet nie byla praca;p

Posted

hehe kiedys nagram nasza pozradna prace.. jesli tak to mzona nazwac bo nigdy na zadnym skzoleniu nie bylam ani ja ani moje psy.... do wszystkeigo sami doslzismy:d bylo pare porad znajomych:) i z niektorych skorzystalismy:dkiedys np nie inetersowal mnie kontakt wzrokowy.. a teraz wszystko jest robione na kontakt... ehh musze kupic aoporcik i nauczyc psa porzadnie aportowac bo teraz jest tylko "daj pilke,patyk,zabawke":P no ale chyba mi nie powiesz,ze jak na dzien glupka i zabawy zamoaist cwiczen i niedoswiadczonego przewdonika i psa badzo fatalnie wyszlismy?:P

Posted

O.K to jesli bedzie tylko kapusniak jak teraz , to do zobaczenia o 13stej .Gdyby jednak cos sie stało i odwołacie to prosze o smsa 0502372779.

Posted

A my dzis dla odmiany bezstresowo.Przyjechalismy na szkolenie- troszke kropilo ale kto by tam sie nie skusil pomoknac po takiej suszy. Zebrala sie grupa - zaczelo padac mocniej ale my żądni wiedzy zli Panciakowie poszlismy na placyk.Wiec gora w odpowiedzi na mysli ( modly ?) mojego psa, ktory moknac nie znosi odpowiedziala burza i ulewa z gradkiem:stormy-sad:. Skapitulowalismy.
Przemoknieci wrocilismy do domu po czym zaczelo sie przejasniac.
I tak pies po randce z suszarka przeszedl tresurre w domowym ciepelku , nie zestresowal sie ani on ani ja:grins:

Posted

Ach ,dzis na tropieniu były warunki ekstremalne :-) Fantastycznie :-) !
Jednak nie jestem całkiem normalna,gdyby nie psy to kijem by mnie nikt na taka pogode nie wygonił.Ciekawe jak daleko jeszcze w ignorowaniu warunkow atmosferycznych mozna sie posunac dla zaspokojenia potrzeby pracy swojego pieska .Musze sie zaczac leczyc :-)

Posted

luzik ;) pociesz sie ze byla nas tam pewna grupka :)) no i czesc z nas jeszcze przed sladzikami na szkolnonku lazila (a najbardziej odporne osoby to wogole od ekstremalnej godziny 8 rano)
tak ze ogolnie mozemy zakladac grupe AA ;) a raczej AP ;) czy jaki takskrot by pasowal ;) hihihi

ps. w teori psychologa tez na grupie mamy wiec leczenie daloby sie zalatwic - zalecenie na terapii : kolejne sladziki ;) lub szkolonko ;) hihi

Posted

Romas-:lol: :lol: :lol: .
kiedys cwiczylismy w kompletna sniezna zadymke.przyjechala spozniona nieco kolejna z "nawiedzonych"i przywitala nas tekstem z uchylonego okna samochodu ze w sumie to my normalni nie jestesmy ,ledwo nas widac:lol: :lol: :lol: ...po czym dolaczyla do pracy.cwiczylismy w tak ekstremalnych warunkach ze dzisiejsze to luzik:diabloti: .aczkolwiek rzeczywiscie gdyby nie psy to mnie by tez wolami z domu nie wyciagneli.....
kiedys lalo jak z cebra na calym sladzie.....pieski fajnie,praca poszla super.....wracamy smiejac sie z braku jakiejkolwiek i gdziekolwiek suchej nitki,zimno,wieje,z czapek z daszkiem woda cieknie strumyczkami.no i w radosnej atmosferze ze w sumie to fajno jest zobaczylismy truchtajacego w cienkim dresiku biegacza.stwierdzilismy ze z nim to dopiero musi byc zle:diabloti: ...biegac w taka ulewe:cool3: :evil_lol: .my to przynajmniej z sensem ,nie?na sladach z psami bylismy ....:cool1:

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...