Loara Posted October 28, 2006 Posted October 28, 2006 Dolaczam do grona zestresowanych poszkoleniowcow. Chyba bede jakas walerianke przed zajeciami pic - dzis nam kompletnie nie szlo bo moj pies jest za ambitny:cool3: i zle wyuczony przez swoja niedouczana Pancie. ehhhh 3 glebokie ( wdechy) i dalej Juz w pewnym momencie mielismy totalnie dosc on bo nie wiedzial co ma zrobic zeby bylo dobrze .Ja bo nie wiedzialam co zrobic zeby mu to przekazac.Ten piekielny aport. Ehhh jutro c.d
ayshe Posted October 28, 2006 Author Posted October 28, 2006 [quote name='Romas']O ,Aysha to ja nie wiedziałam ,ze jestes zwolennikiem braku nagrody jako kary (upraszczajac) ,to ciesze sie ,ze pokrewna dusze spotykam ,bo jak tak sluchalam/obserwowałam Was na ostatnim i zarazem pierwszym tropieniu to troche mi nieswojo bylo :-) ,ze moze tylko ja w tej grupie z innej bajki :-)[/quote] nie jestes.aczkolwiek czasem trzeba danemu onkowi pojechac na awersji troszke mocniejszej niz brak nagrody.:cool3: .w szkoleniu jednak na kontakcie glownie nagroda jest za wykonanie polecenia.brak nagrody jest kara-oczywiscie i to jak najbardziej..
ayshe Posted October 28, 2006 Author Posted October 28, 2006 [quote name='Loara']Dolaczam do grona zestresowanych poszkoleniowcow. Chyba bede jakas walerianke przed zajeciami pic - dzis nam kompletnie nie szlo bo moj pies jest za ambitny:cool3: i zle wyuczony przez swoja niedouczana Pancie. ehhhh 3 glebokie ( wdechy) i dalej Juz w pewnym momencie mielismy totalnie dosc on bo nie wiedzial co ma zrobic zeby bylo dobrze .Ja bo nie wiedzialam co zrobic zeby mu to przekazac.Ten piekielny aport. Ehhh jutro c.d[/quote] witaj w klubie zestresowanych poszkoleniowo:evil_lol: .ja dzisiaj tez sie zestresowalam poszkoleniowo kompletnym brakiem w dokladnosci pracy przewodnikow i jak juz wszyscy sobie obejrzeli to teraz moge szlifowac to co zobaczyli.pytan nie bylo od grupy zadnych czyli wszystko jest jasne i nie musialam nic tlumaczyc.:cool1:
ayshe Posted October 28, 2006 Author Posted October 28, 2006 na jutro prosze zabrac duze gryzaki,aporty.gosia-wez tylko miekki rekaw.i paleczke-szpicruteczke;)
Dobermania Posted October 28, 2006 Posted October 28, 2006 Sposób na stres poszkoleniowy? No, jak to? KOLEJNE SZKOLENIE!:D A jak nie, to wymęczenie psa dłuugim spacerem i zabawą.
ayshe Posted October 28, 2006 Author Posted October 28, 2006 [quote name='Dobermania']Sposób na stres poszkoleniowy? No, jak to? KOLEJNE SZKOLENIE!:D [/quote] stosujemy,stosujemy:evil_lol:
shida Posted October 28, 2006 Posted October 28, 2006 pytania to moze i sa....ale strach sie przyznac - wyjda za jakis czas ;)
Szira/Gosia Posted October 28, 2006 Posted October 28, 2006 [quote name='ayshe']gosia-wez tylko miekki rekaw.i paleczke-szpicruteczke;)[/QUOTE] Oj tam i tak biore wszystko, nie będę tego rozłączać:lol: zrobi sie na tresurce:lol:
saJo Posted October 28, 2006 Posted October 28, 2006 A ja dzis stresu poszkolwniowego zero :p Zwierzatka piknie dzis pracowaly :p
ayshe Posted October 28, 2006 Author Posted October 28, 2006 moze wreszcie sie pojawia..... zdecydowanie generalne sa dwa bledy: 1.nie konczenie i nie zaczynanie ,wszystko sie zlewa,ogladajcy sie na boki pies dostaje komende ktorej nie zauwaza,po statyce nie ma kropki,wszystko zlewa sie w calosc.nie bardzo wiadomo kiedy ktos cos zaczyna a kiedy konczy,kiedy pies juz wykonuje komende a kiedy przewodnik cos tam powiedzila a pies oglada sobie kwiatki.... 2.psy sa poszarpywane bez sensu,w trakcie otrzymania komendy...to tak jakby wam ktos powiedzial usiadz i od razu trzasnal w leb....nie ma poprawki,nie ma pozytywu,konczy sie na blokadzie smycza.szarpniecia nie sa mocne,to raczej blokady ale sa obecne i bezsensownie stosowane.mimo iz wielokrotnie tlumaczylam ze poprawienie przez psa wykonania-zrozumienie czego dokladnie sie od niego wymaga-jest niezbedne. 3.psy za krzywe siady i niedokladne wykonanie komendy dostaja lup-pilke.za wchodzenie w komende statyczna sa blokowane smycza lub szarpnieciem co zwalnia wykonanie danej komendy,nie sa poprawiane.komende zastepuje blokada.czasem sa poprawiane czasem wam sie nie chce. 4.niektorzy nie zdaja sobie nawet sprawy z tego ze pies nie wykonal komendy 5.za duzo machania czym sie da za malo uporzadkowania-psy sa chaotyczne bo nie wiedza kiedy pracuja a kiedy nie. 6.sa lonzowane z lupem bez radosci ze strony przewodnika,na zasadzie-kazali to robie.takie lonzowanie jest kompletnie bezsensu. 7.nie macie pojecia co robia wasze rece.pochylacie sie nad psem jak wymagacie od niego inicjatywy....pozwalacie sobie podczas pracy na brak wylapania dobrego momentu i nagrodzenie psa za to fajnie sie bawicie-pies juz nie bo w zamian za dobre wykonanie cwiczenia nie ma zadnej ekspresji przewodnika.dajecie z siebie minimum-wylacznie wymagajac jakiegokolwiek wykonania nie angazujac sie w prace psa.kazala-zrobie.odwalilem/am-mam z glowy.pies sie snuje albo stoi i gapi sie gdzies.zero utrzymywania gotowosci. 8.praca obroncza to inna bajka-jestescie baaardzo statyczni,pies lapie,cos tam,fajnie,mam to juz za soba....odfajkowane.....
ayshe Posted October 28, 2006 Author Posted October 28, 2006 [B]powtarzam jeszcze raz ,setny raz...jesli cos wam nie sprawia frajdy to psu tez nie sprawia-odwalacie panszczyzne-pies tez.zamiast przyspieszac psy-zwalniacie je wlasnym chaosem w pracy.[/B] [B][FONT=Arial]sa tez pozytywy-psy ladnie sie koncentruja.przeszkadzacie im jak mozna ale jednak one sie staraja.nie pracujecie nad jakoscia.umie-niech robi.tak bedziecie sie cofac nie isc do przodu.dzisiaj dwojka obedience poszla generalnie ladnie.[/FONT][/B]
ayshe Posted October 28, 2006 Author Posted October 28, 2006 jeszcze jedno-jak pytam sie co robisz osoby stojacej z boku i podziwiajacej uroki ze znudzonym pse..to mi odpowiada-wszystko juz zrobilam/em.czy to panszczyzna?!jesli cwiczenie zakonczone-rzuccie psu pilke,zrobcie zgube wlasna.a pies sie nudzi.....ech.....
ayshe Posted October 29, 2006 Author Posted October 29, 2006 ale oblesna pogoda:shake: .fuj.zmokniem se dzisiaj:cool1: .
Romas Posted October 29, 2006 Posted October 29, 2006 A jak pogoda oblesna i bedzie padac gorzej to na tropienie sie spotykamy ?
ayshe Posted October 29, 2006 Author Posted October 29, 2006 my jedziemy.wpadlam tylko do domu wysuszyc dziadka:razz: .napewno psy niezle zmokna....hmmm...no decyzja twoja:p . chwale grupe:ladnie pracowaliscie dzisiaj.bardziej aktywnie,widac ze staraliscie sie.tak trzymac:p . zdecydowanie macie problem z wyciszeniem na rekawie.chociaz ostatni chwyt psy juz mialy fajny to jednak reaguja dosc "niesmialo"na wasze wyciszanie w trakcie gdy trzymaja pozoranta.nie bardzo maja zaufanie ze ich nie sciagniecie z tego rekawa.to co mowilam o tandemie-druzynie jest tu b.wazne.psy tak reaguja bo nie tworzycie tandemu.trzeba na to sobie zapracowac.i tu wracamy do dynamiki na lonzowaniu.
marmara_19 Posted October 29, 2006 Posted October 29, 2006 [URL="gg:http://www.zippyvideos.com/5750748066199456/hah_058_film/"][COLOR=#0000ff]http://www.zippyvideos.com/5750748066199456/hah_058_film/[/COLOR][/URL] zobaczcie i sie posmiejcie... tak jest gdy ja sie zaczynam smiac a pies traktuje to jako zaproszenie do zapawy;p i nic nie wychodzi z cwiczen porzadnych;p hehe a chcialam miec nagrana porzadna nasza prace.. ale nie wyszlo bo sie wyglupialismy;p tylko prosze bez dzwieku ogladac;p i nie mowic mi, ze zle pracujemy bo to nawet nie byla praca;p
marmara_19 Posted October 29, 2006 Posted October 29, 2006 hehe kiedys nagram nasza pozradna prace.. jesli tak to mzona nazwac bo nigdy na zadnym skzoleniu nie bylam ani ja ani moje psy.... do wszystkeigo sami doslzismy:d bylo pare porad znajomych:) i z niektorych skorzystalismy:dkiedys np nie inetersowal mnie kontakt wzrokowy.. a teraz wszystko jest robione na kontakt... ehh musze kupic aoporcik i nauczyc psa porzadnie aportowac bo teraz jest tylko "daj pilke,patyk,zabawke":P no ale chyba mi nie powiesz,ze jak na dzien glupka i zabawy zamoaist cwiczen i niedoswiadczonego przewdonika i psa badzo fatalnie wyszlismy?:P
Romas Posted October 29, 2006 Posted October 29, 2006 O.K to jesli bedzie tylko kapusniak jak teraz , to do zobaczenia o 13stej .Gdyby jednak cos sie stało i odwołacie to prosze o smsa 0502372779.
Loara Posted October 29, 2006 Posted October 29, 2006 A my dzis dla odmiany bezstresowo.Przyjechalismy na szkolenie- troszke kropilo ale kto by tam sie nie skusil pomoknac po takiej suszy. Zebrala sie grupa - zaczelo padac mocniej ale my żądni wiedzy zli Panciakowie poszlismy na placyk.Wiec gora w odpowiedzi na mysli ( modly ?) mojego psa, ktory moknac nie znosi odpowiedziala burza i ulewa z gradkiem:stormy-sad:. Skapitulowalismy. Przemoknieci wrocilismy do domu po czym zaczelo sie przejasniac. I tak pies po randce z suszarka przeszedl tresurre w domowym ciepelku , nie zestresowal sie ani on ani ja:grins:
Romas Posted October 29, 2006 Posted October 29, 2006 Ach ,dzis na tropieniu były warunki ekstremalne :-) Fantastycznie :-) ! Jednak nie jestem całkiem normalna,gdyby nie psy to kijem by mnie nikt na taka pogode nie wygonił.Ciekawe jak daleko jeszcze w ignorowaniu warunkow atmosferycznych mozna sie posunac dla zaspokojenia potrzeby pracy swojego pieska .Musze sie zaczac leczyc :-)
shida Posted October 29, 2006 Posted October 29, 2006 luzik ;) pociesz sie ze byla nas tam pewna grupka :)) no i czesc z nas jeszcze przed sladzikami na szkolnonku lazila (a najbardziej odporne osoby to wogole od ekstremalnej godziny 8 rano) tak ze ogolnie mozemy zakladac grupe AA ;) a raczej AP ;) czy jaki takskrot by pasowal ;) hihihi ps. w teori psychologa tez na grupie mamy wiec leczenie daloby sie zalatwic - zalecenie na terapii : kolejne sladziki ;) lub szkolonko ;) hihi
ayshe Posted October 29, 2006 Author Posted October 29, 2006 Romas-:lol: :lol: :lol: . kiedys cwiczylismy w kompletna sniezna zadymke.przyjechala spozniona nieco kolejna z "nawiedzonych"i przywitala nas tekstem z uchylonego okna samochodu ze w sumie to my normalni nie jestesmy ,ledwo nas widac:lol: :lol: :lol: ...po czym dolaczyla do pracy.cwiczylismy w tak ekstremalnych warunkach ze dzisiejsze to luzik:diabloti: .aczkolwiek rzeczywiscie gdyby nie psy to mnie by tez wolami z domu nie wyciagneli..... kiedys lalo jak z cebra na calym sladzie.....pieski fajnie,praca poszla super.....wracamy smiejac sie z braku jakiejkolwiek i gdziekolwiek suchej nitki,zimno,wieje,z czapek z daszkiem woda cieknie strumyczkami.no i w radosnej atmosferze ze w sumie to fajno jest zobaczylismy truchtajacego w cienkim dresiku biegacza.stwierdzilismy ze z nim to dopiero musi byc zle:diabloti: ...biegac w taka ulewe:cool3: :evil_lol: .my to przynajmniej z sensem ,nie?na sladach z psami bylismy ....:cool1:
Szira/Gosia Posted October 29, 2006 Posted October 29, 2006 No dzisiaj to jeszcze nie było tak najgorzej:razz: mnie tam się podobało:lol: szczególnie na końcu kiedy tresserowi humor sie poprawił:evil_lol:
Recommended Posts