Agnieszka K. Posted April 25, 2006 Share Posted April 25, 2006 [quote name='betty_labrador']a co z plynem ktory rozleje sie i zaschnie na siersci? u mnie sie tak stalo jak ostatnio wkropilam krople. WYmyslilam zeby wyczesac i zeszlo bo dosc dluuugim czesaniu. ALe co robic by tak nie bylo? wolne wkroplanie daje pozadane efekty?[/quote] Nawet bardzo wolne wkrapianie pozostawia mokrą plamę. Można jedynie zminimalizować jej rozmiar. Ja zakraplam wieczorem, całą noc pies tzn. plama schnie i czasami następny dzień. Uważam też, żeby go nie głaskać w tym miejscu - ostatnio chodził w zawiązanej na szyi bandance. Potem nie ma śladu i nic z tym nie robię. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
moth Posted April 25, 2006 Share Posted April 25, 2006 Skusilam się jednak na Duowin. 19 pln dla psa 15-30 kg. Byl tu chwalony więc sprawdzę jego dzialanie. Potem najwyżej wyprobuję Fiprex, który dla mojego psa kosztuje niecale 14 pln, ale trzeba kupić na raz 3 sztuki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
puli Posted April 25, 2006 Share Posted April 25, 2006 Kraków - Fiprex wciąż 15 zł dla 40 kg Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
moth Posted April 25, 2006 Share Posted April 25, 2006 [quote name='puli']Kraków - Fiprex wciąż 15 zł dla 40 kg[/quote] To zależy gdzie. Mogę prosić na priv namiary? Mój wet mnie dziś rozbawil. Powiedzial, że ma bardzo tani Fiprex - L za 21 pln. :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Teba Posted April 25, 2006 Share Posted April 25, 2006 Nam Fiprex odradzono ze wzgęldu na Niunowe alergie na frontline i kiltix... kupiłyśmy [B]Exspot[/B] (16zł x 2- dla psa o wadze powyżej 30 kg) i pierwszy raz [B]nie ma reakcji alergicznej [/B]:multi::multi::multi::multi::multi: poza tym jak byłyśmy na kontroli i sobie siedziałyśmy grzecznie w kolejce to wszystkie psy, które spotkałyśmy właśnie szły pod kroplówkę, lub zwalniały miejsce- wszystkie babeszjoza :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asher Posted April 25, 2006 Share Posted April 25, 2006 A ja się tak zastanawiam, ile z tych przypadków babeszii było zdiagnozowanych za pomocą badan laboratoryjnych, a nie tylko objawów... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Teba Posted April 25, 2006 Share Posted April 25, 2006 Kto to wie... część na pewno, ale czy wszystkie? nie mam pojęcia, jestem póki co zachwycona brakiem uczulenia u mojej suni :multi::multi::multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Monia70 Posted April 25, 2006 Share Posted April 25, 2006 A mój wet , jak zapytałam co ma od kleszczy to powiedział że .....NIC.Zwyczajnie.Jak zapytałam o Frontlajn , to powiedział ,że tylko na zamówienie.Jak spytałam o Fiprex , i o to co ma w składzie to nie wiedział.Ekspot, tez musiał sprawdzic , bo nie wiedział. Na moja prośbę zamówi na piatek Fiprex.Hurrra :cool1: A ja dalej chodze z termometrem w pogotowiu, bo małpy łapią kleszczydła jak nie wiem co.Tosia jak złapie to nic nie widac po niej ale Malinka jest od razu baaaaaaardzo osowiała, przestaje jeść i snie ma ochoty na figle.I dlatego bardzo się boję. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aggie Posted April 26, 2006 Share Posted April 26, 2006 a ja głupia kupiłam jakiś za 30 zł za fiolkę dla 35 kg psa :oops: :oops: (nazwy nei pamietam, sprawdzę w domu) (plus obroże) i wczoraj zdjęłam z Zoranka kleszcza ... :angryy: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aggie Posted April 26, 2006 Share Posted April 26, 2006 dodam że wczoraj go zdjęłam... więc podwójne zabezpieczenie też do bani.... mam tylko nadzieję że nic mu nie będzie :mad: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marcela Posted April 26, 2006 Share Posted April 26, 2006 Z tego co mi mówił mój wet wynika, że kleszcze może chodzić po psie, może nawet się w niego wgryźć- chodzi o to, aby kleszcz zdechł zanim wpuści swoją ślinę pod skórę psa... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Flaire Posted April 26, 2006 Share Posted April 26, 2006 [quote name='moth']Skusilam się jednak na Duowin. 19 pln dla psa 15-30 kg. Byl tu chwalony więc sprawdzę jego dzialanie. Potem najwyżej wyprobuję Fiprex, który dla mojego psa kosztuje niecale 14 pln, ale trzeba kupić na raz 3 sztuki.[/quote]To środek na bazie permetryny, czyli tego samego składnika czynnego co exspot czy advantix. [quote name='Aggie']a ja głupia kupiłam jakiś za 30 zł za fiolkę dla 35 kg psa :oops: :oops: (nazwy nei pamietam, sprawdzę w domu) (plus obroże) i wczoraj zdjęłam z Zoranka kleszcza ... :angryy:[/quote]A dlaczego głupia? Cena z grubsza taka, jak większość środków spot on (tylko fiprex jest wyraźnie tańszy, bo polskiej produkcji). A co do efektywności, to jak już ktoś tu pisał, po pierwsze, żaden środek nie jest na 100% skuteczny, a po drugie, żaden nie zapobiega wbijaniu się kleszczy, tylko je uśmierca, często dopiero po wbiciu. Niektóre środki (te zawierające permetrynę jako składnik czynny) również odstraszają kleszcze przynajmniej trochę (fipronil nie odstrasza), ale to wszystko. I tak się dranie wmogą wbić. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
moth Posted April 26, 2006 Share Posted April 26, 2006 [quote name='Flaire']To środek na bazie permetryny, czyli tego samego składnika czynnego co exspot czy advantix.[/quote] To fajnie. W wrześniu i październiku mialyśmy Advantix i nie bylo żadnego kleszcza. Ale to w sumie byl poprzedni sezon. :???: Czy jest możliwośc wytępienia kleszczy z wlasnego ogródka? Drażni mnie to cholerstwo. :mad: Spacerując po kilka godzin w lesie wracamy bez pasażerów, a pod domem lapiemy ich ogromne ilości. :angryy: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anna. Posted April 26, 2006 Share Posted April 26, 2006 W moim ogrodzie ....mieszka bardzo dużo kleszczy -rok rocznie. Może dlatego tez,że mamy kilka duuuzych paproci:cool1: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mysia_ Posted April 26, 2006 Share Posted April 26, 2006 Moim psinką pomaga Advantix i Fronline :razz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
URIA Posted April 26, 2006 Share Posted April 26, 2006 Słuchajcie mam pytanie (jeśli już gdzieś o tym było to przepraszam nie doczytałam). A więc: czy mogę zastosować Frontline i Preventic jednocześnie? U 4 miesięcznej suczy - (waga 10,5 kg). Nosi ona Preventic od jakiegoś miesiąca a teraz jedziemy na Mazury i czuje, że będzie dość kleszczowo i chciałam ją dodatkowo zabezpieczyć....Czy to nie za dużo chemii na raz? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BeataG Posted April 26, 2006 Share Posted April 26, 2006 [quote name='URIA']Słuchajcie mam pytanie (jeśli już gdzieś o tym było to przepraszam nie doczytałam). A więc: czy mogę zastosować Frontline i Preventic jednocześnie? U 4 miesięcznej suczy - (waga 10,5 kg). Nosi ona Preventic od jakiegoś miesiąca a teraz jedziemy na Mazury i czuje, że będzie dość kleszczowo i chciałam ją dodatkowo zabezpieczyć....Czy to nie za dużo chemii na raz?[/quote] Możesz, tylko zaaplikuj jej ten Frontline do 10 kg. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sonika Posted April 26, 2006 Share Posted April 26, 2006 Jestem z siebie dumna, jak nigdy :razz: Przedchwila zobaczylam u Lukasa dwa kleszcze. Tak jak pisala betty, sprobowalam wyjac palcami i... udało mi sie :multi: całutkie, jeszcze sie ruszajace. Pierwszy raz w zyciu cały :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Flaire Posted April 27, 2006 Share Posted April 27, 2006 [quote name='BeataG']Możesz, tylko zaaplikuj jej ten Frontline do 10 kg.[/quote]Jak waży ponad 10 kg, to absolutnie nie należy jej aplikować Frotnline na mniejszą wagę - według mojego weta, to jest prawdopodobnie najczęstszy powód, dla którego pomimo zabezpieczenia wbijają się kleszcze. Natomaist spokojnie możesz używać Frontline w połączeniu z Preventiciem, jak zresztą było już wielokrotnie pisane w tym topiku i w innych. Takie połączenie jest między innymi zalecane przez producentów Preventica jako ochrona przeciw pchłom i kleszczom - bo sam Preventic działa tylko przeciw kleszczom, nie pchłom. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asher Posted April 27, 2006 Share Posted April 27, 2006 No i moja teoria dlaczego burki kleszczy nie łapią chyba się potwierdza... :roll: Jak chodzimy na "psie pola" pod lasem kabackim w nietypowych porach, czyli mniej więcej zaraz po "spacerowej fali" - burki kleszczy nie łapią. Widać inne psy je już na siebie zebrały ;) Ale od paru dni chodzę z nimi na spacery dość wcześnie rano... I niestety - kleszcze się im wbijają... A wczoraj (po południu) i dziś (przed chwilą) byliśmy na dodatek w innym miejcu, na łąkach pod skarpą, tam w ogóle niewiele psów przychodzi... Kleszczy zatrzęsienie!!! Dziś strzepnęłam z psów około 10 kleszczy jeszcze nie wbitych, Boogiemu na szybko wymacałam i wyjęlam jednego wbitego (podejrzewam, że wczorajszego)... Zaraz biorę się za dokładny przegląd obu psów. Masakra! :angryy: Jeśli kleszczy już teraz jest tak dużo, to co będzie za dwa miesiące?!!! Mniej więcej na czerwiec przypada szczytowy kleszczowy okres :crazyeye: Niejestem tylko pewna, czy te wbite zdążyły się napić krwi, czy nie... Część kleszczy znajduję świeżo po wbiciu - odwłoki mają tej samej objętości i koloru, jak kleszcze łażące luzem. Trudno je wyjąć z psa bez urywania kleszczowi głowy. Te na pewno nie zdązyły się napić. Ale niektóre kleszcze - te, których nie udaje mi się wyłapac zaraz po wbiciu - odwłoki mają nieco powiększone, w kolorze beżowo - sraczkowatym i takież mają w środku bebechy... Zastanawiam się, czy to efekt działania trucizny antykleszczowej, czy może normalna faza przetrawiania przez kleszcza psiej krwi? Te kleszcze są żywe, ale dość łatwo się wyjmuje... Jak myślicie, one są już poddtrute, czy po prostu już się napiły, przetrawiły posiłek i szykują się do odczepienia się z psa? :hmmmm: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sonika Posted April 27, 2006 Share Posted April 27, 2006 [quote name='asher'] Ale niektóre kleszcze - te, których nie udaje mi się wyłapac zaraz po wbiciu - odwłoki mają nieco powiększone, w kolorze beżowo - sraczkowatym i takież mają w środku bebechy... Zastanawiam się, czy to efekt działania trucizny antykleszczowej, czy może normalna faza przetrawiania przez kleszcza psiej krwi? Te kleszcze są żywe, ale dość łatwo się wyjmuje... Jak myślicie, one są już poddtrute, czy po prostu już się napiły, przetrawiły posiłek i szykują się do odczepienia się z psa? :hmmmm:[/quote] Tak samo wygladaly dwa kleszcze, ktore wczoraj wyjełam. Moj piesio nie jest jeszcze niczym zabezpieczony, bo wczoraj znowu znalazl jakas rzeczke o ktorej nie wiedzialam. Zalezy jakiej wielkosci jest ten kleszcz. Bo te, ktore juz odpadaja sa naprawde ogromne, te wczorajsze byly sredniej wielkosci, wiec pewnie jeszcze zostałyby w moim psie. Kolorem bym sie nie sugerowala ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asher Posted April 27, 2006 Share Posted April 27, 2006 [quote name='Sonika']Tak samo wygladaly dwa kleszcze, ktore wczoraj wyjełam. Moj piesio nie jest jeszcze niczym zabezpieczony, bo wczoraj znowu znalazl jakas rzeczke o ktorej nie wiedzialam. Zalezy jakiej wielkosci jest ten kleszcz. Bo te, ktore juz odpadaja sa naprawde ogromne, te wczorajsze byly sredniej wielkosci, wiec pewnie jeszcze zostałyby w moim psie. Kolorem bym sie nie sugerowala ;)[/quote] Kurczę, zależy jeszcze jakie kleszcze macie w Gdańsku... W moich okolicach kleszcze są średniej wielkości (to znaczy tak ze trzy-cztery razy większe niż łepek szpilki), i mają czerwone odwłoki. Jeśli u was takie same, a po krótkim okresie pobytu w niezabezpieczonym psie wyglądają tak, jak te, które ja ze swoich psów zdejmuję, to chyba znaczy, że jednak są napite :placz: Są tak ze trzy razy większe, niż te całkiem "świeże", ale jednak sporo mniejsze, niż te, ewidentnie napite, z psią krwią w środku (takie też znajdowałam, an szczęście jeszcze nie w tym roku). Chyba jednego takiego wyjętego z psa potworka zaniose do weterynarza, może razem z nienapitym dla porównania... :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sonika Posted April 27, 2006 Share Posted April 27, 2006 Nastepnym razem sprobuje zrobic zdjecia, takiemu ktory jeszcze sie nie wbil i juz wbitego. Szczerze mowiac nie pamietam, jakie one byly na poczatku, ale chyba czerwone nie :) Dziwi mnie tylko to, ze je sie tak bardzo latwo wyjmuje, w tamtym roku bylo inaczej, zmienily sie czy co? :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BeataG Posted April 27, 2006 Share Posted April 27, 2006 [quote name='Flaire']Jak waży ponad 10 kg, to absolutnie nie należy jej aplikować Frotnline na mniejszą wagę - według mojego weta, to jest prawdopodobnie najczęstszy powód, dla którego pomimo zabezpieczenia wbijają się kleszcze.[/quote] No cóż - weci, z którymi ja rozmawiałam, są innego zdania. Jeśli pies ma obrożę, a Frontline jest tylko jako dodatkowe zabezpieczenie, a przy tym pies ma wagę na granicy mniejszego i większego Frontline'u, to należy dawać ten mniejszy. :razz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
coztego Posted April 27, 2006 Share Posted April 27, 2006 [quote name='asher'] Jeśli kleszczy już teraz jest tak dużo, to co będzie za dwa miesiące?!!! Mniej więcej na czerwiec przypada szczytowy kleszczowy okres :crazyeye: [/QUOTE] Gdzieś czytałam ostatnimi dniami (kleszczowa obsesja :evil_lol: ), że najaktywniejsze kleszcze są teraz czyli wiosną i potem jesienią. Podobno nie lubią letnich upałów. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.