Jump to content
Dogomania

Pytanie do znawcow ASTow


azja

Recommended Posts

Moja sunia niedlugo konczy 6 miesiecy, wiem ze to wlasciwy wiek dla tej rasy zeby zaczac powazniejsze szkolenie. Do tej pory chodzilismy z nia do psiego przedszkola w hauuwardzie w 3miescie, zastanawiam sie czy i tam pojsc z nia na szkolenie na posluszenstwo. Slyszalam ponoc ze w przypadku amstaffow takie zbiorowe szkolenie przynosi srednie efekty, ponoc szybciej sie ucza niz psy innych ras i niektorzy treserzy nie chca przyjmowac Astow do takich mieszanych grup z tych lub innych wzgledow. Powiedzce mi czy radzicie pojsc jednak na takie grupowe szkolenie czy raczej na indywidualne z dobrym treserem bo mamy i taka mozliwosc. Szkolenie indywidualne tego typu to ok 12 godzin. Dodam ze moja sunia jest bardzo przyjazdnie nastawiona do wszelkich pieskow i ma staly kontakt z innymi czworonogami wiec argument ze bedzie miala podczas grupowego szkolenia doczynienia z innymi psami jest w naszym przypadku mniej wazny.

Pozdrawiam

Asia

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 105
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Chciałabym się tu wypowiedzieć, ale nie na temat szkolenia.

Co to znaczy "poczekaj aż skończy 1.5 roku" hi, hi. Często spotykam się z takimi wypowiedziami, że jak AST podrośnie to mu odbija. Mam dwie dorosłe suki, z dwóch różnych linii hodowlanych , więc stwierdzenie, że trafiłam na super, extra rodziców, dziadków pozbawionych agresji nie jest uzasadnione. Są rewelacyjnie nastawione do ludzi z innymi , nawet upierdliwymi psami też nie wszczynają bójek. Od dwóch miesięcy jest u nas młoda Bullterrierka, która strasznie wkurza młodszą sukę (podgryza ją, skacze na nią, zabiera wszystko co ona bierze do pyska) i ona jej nie gryzie tylko staje nad nią i szczeka jazgotliwie nieraz przez pół godziny, wkońcu mała ma dosyć i my tym bardziej( to wygląda jakby na nią krzyczała) Nie sądze żebym miała nadprzyrodzone zdolności w tresurze psów. Żyją z nami w domu i musi panować jakiś porządek, żebyśmy wszyscy nie zwariowali. Moi znajomi też nie mają problemów z agresją, więc naprawdę nie wiem skąd te wyopowiedzi.

Link to comment
Share on other sites

Blondyna, calkowicie sie z Toba zgadzam, choc dla mnie osobiscie jest to pierwszy AST w domu mialam i mam okazje obserwowac te pieski od dawna i dochodze do wniosku ze za nastawienie zarowno do ludzi jak i do psow sa odpowiedzialni tylko i wylacznie wlasciciele. Matka mojej Arki straszy.. ale tylko wygladem.... poza tym rozdziabia swoja ogromna paszcze tylko po to zeby przywitac kazdego wylizujac go swym rozowym jezorem, na psy pokazuje kly tylko wtedy kiedy ten drugi pierwszy warknie a i wtedy jej wlasciciel jedna komenda potrafi ja uspokoic i nie ma ze pies nie wykona tego co pan kaze. Przeciwienstwem takiego posluszenstwa jest suka moich drugich znajomych ktora w stosunku do ludzi , nawet tych obcych, zachowuje sie jakby ich znala od zawsze, ale niestety nie mozna przewidziec na jakiego psa i z jakiego powodu sie zaraz rzuci. Suka nigdy nie byla szkolona, jest rozbestwiona i rozpieszczona. moge stwierdzic ze przejela role alfy w stadzie bo rzadzi domownikami jak chce. Zachowanie swojej suczki w przyszlosci zawdzieczac bede w przyszlosci wg tego co zdazylam zaobserwowac tylko i wylacznie sobie stad moje pytanie o sposob szkolenia.

Pozdrawiam

Asia&Arka:)

Link to comment
Share on other sites

Aaaaaaa, znowu to samo.

1, Pies i suka tej samej rasy to zupelnie inna bajka. Zupelnie rozne zwierzeta.

2, Psy tworzace jedno stado, mieszkajace w jednym domu to zupelnie co innego niz psy spotkane na ulicy.

3, AST dojrzewaja bardzo pozno. Nawet 2,5 letni pies jest jeszcze mlody. Nawet ok 4 roku zycia moze osiagnac pelna dojrzalosc.

4, Agresja w stosunku do ludzi to zupelnie inna sprawa niz agresja w stosunku do psow.

Azja ja szkolilam psa sama. Szkolenie indywidualne ma swoje zalety, tak jak szkolenie zbiorowe. Ciezko powiedziec, co bedzie lepsze dla Twojego psa. Znajdz dobrego tresera i z nim o tym porozmawiaj, niech on zdecyduje jak masz szkolic psa.

Link to comment
Share on other sites

Zgadzam sie z Mag, spróbujcie doroslego takie np. 2 latka amstaffa puścić luzem do innych psów. Z racji charakteru bedzie chcial je wszystkie zdominować jak sie ktorys nie podda to bedzie walka i nie mowcie, ze bedzie inaczej i ze to zalezy od wychowania, Ponieważ to akurat zalezy od charakteru psa siedzacych w nim instynktów, a te w przypadku AST sa takie a nie inne.

Link to comment
Share on other sites

Marek z Gromem- może i z psem tak będzie, ale ja mam suki i nie trzymam ich non stop w domu. Wychodzę z nimi na spacery, mają kontakt z innymi psami, biegają luzem i jeszcze się nie zdarzylo żeby się pogryzły. A niektóre psy jak już pisałam są naprawde upierdliwe. Często przychodzą do mnie ludzie z obcymi psami , czyli na teren moich suk i także nie było jadek.

Link to comment
Share on other sites

Mag,

Jestem "rozdarta" miedzy poznaniem a gdynia poki co, ale Arka mieszka w gdyni wiec jesli bedzie to grupowe szkolenie to pewnie hauuward, a jesli indywidualne to bedzie to pan ktory szkolil juz wiele ASTow w tym matke mojej. Coraz bardziej jednak przekonuje sie do indywidualnego szkolenia, moze na nim bardziej skorzysta?

A co do tego ze sa to psy o takich a nie innych predyspozycjach.. zdaje sobie z tego sprawe, jednak praca z nimi przynosi niesamowite efekty, jesli moja bedzie tak ulozona jak jej matka bede niesamowicie zadowolona, choc prawdopodobnie nigdy nie bede jej tak pewna jak beagla mojego, jesli chodzi o hasanie z innymi psiakami:) Ale znowu Arka mi nie bedzie znikac w lesie na 8 godzin w pogoni za zwierzyna jak to sie zdaza Mrowce:) i takie to zycie z tymi psiakami.... :D

Pozdrawiam

Asia&Arka&Mrowka

Link to comment
Share on other sites

Marek z Gromem- może i z psem tak będzie, ale ja mam suki i nie trzymam ich non stop w domu. Wychodzę z nimi na spacery, mają kontakt z innymi psami, biegają luzem i jeszcze się nie zdarzylo żeby się pogryzły. A niektóre psy jak już pisałam są naprawde upierdliwe. Często przychodzą do mnie ludzie z obcymi psami , czyli na teren moich suk i także nie było jadek.

Link to comment
Share on other sites

...Z racji charakteru bedzie chcial je wszystkie zdominować jak sie ktorys nie podda to bedzie walka i nie mowcie, ze bedzie inaczej i ze to zalezy od wychowania, Ponieważ to akurat zalezy od charakteru psa siedzacych w nim instynktów, a te w przypadku AST sa takie a nie inne.

Jasne, zależy od charakteru psa, ale TAKŻE od wychowania. Nie każdy amstaff będzie próbował zdominować każdego spotkanego psa!! Przykładem może być Benia (2 letnia amstaffka, której mam przyjemność być właścicielem). jest tak wychowana, że owszem sama nie da się zdominować, ale też nie będzie szukała walki. W większości psy bojowe mają silniejszy instynkt dominacyjny niż inne rasy. Takie geny, ale wychowanie daje spore efekty. Znam owczarka niemieckiego, zadziora strasznego, który zdominowałby pewnie chętnie wszystko co się rusza, ale 1 komenda i odpuszcza... Widać czasami szkolenie/wychowanie skutkuje

:drinking:

Link to comment
Share on other sites

Blondyna zgadzam sie z toba ja tez pisze o psach, ktore od szczeniaka praktycznie codziennie do parku do pieskow ale z czasem przestaje obcych samcow tolerować, te psy, ktore zna to powinien dluzej tolerowac, szczegolnie jezeli sa mniejsze od samca AST.

A piekne masz suczki widzialem na stronce i super, ze krylas Texem pasują zresztą do siebie Tex i Blondy, szczeniaczki musza byc piekne. :D

Link to comment
Share on other sites

Mag,

Jestem "rozdarta" miedzy poznaniem a gdynia poki co, ale Arka mieszka w gdyni wiec jesli bedzie to grupowe szkolenie to pewnie hauuward, a jesli indywidualne to bedzie to pan ktory szkolil juz wiele ASTow w tym matke mojej. Coraz bardziej jednak przekonuje sie do indywidualnego szkolenia, moze na nim bardziej skorzysta

W tym konkretnym przypadku chyba bym wybrala tego pana od indywidualnych szkolen.

Link to comment
Share on other sites

...Z racji charakteru bedzie chcial je wszystkie zdominować jak sie ktorys nie podda to bedzie walka i nie mowcie, ze bedzie inaczej i ze to zalezy od wychowania, Ponieważ to akurat zalezy od charakteru psa siedzacych w nim instynktów, a te w przypadku AST sa takie a nie inne.

Jasne, zależy od charakteru psa, ale TAKŻE od wychowania. Nie każdy amstaff będzie próbował zdominować każdego spotkanego psa!! Przykładem może być Benia (2 letnia amstaffka, której mam przyjemność być właścicielem).

Nie wiem czy ma sens kolejny raz to pisac, ale co tam.

2 letnia suka nie jest dorosla. Jeszcze nie wie wszystkiego o zyciu, charakter moze sie jej zmienic 10 razy.

Link to comment
Share on other sites

Wydaje mi sie,ze szkolenie PT1 to w wypadku amstaffa niezbedne minimum.

Mi sie wydaje, ze AST powinien byc szkolony cale zycie.

Po pierwsze dlatego, zeby mial zajecie i byl zmeczony. Wtedy glupoty nie chodza po glowie.

Po drugie dlatego, ze kazda rzecz jakiej nauczylismy psa i jaka udalo sie wyegzekwowac wzmacnia autorytet wlasciciela.

Ale nie jestem pewna czy to koniecznie musi byc grupowe szkolenie. Tak jest napewno latwiej, ale czy lepiej?

Link to comment
Share on other sites

w dyskusji na temat ast'ów musze wtrącić swoje trzy grosze...

Nie wiem czy ma sens kolejny raz to pisac, ale co tam.

2 letnia suka nie jest dorosla. Jeszcze nie wie wszystkiego o zyciu, charakter moze sie jej zmienic 10 razy.

moja suka wie już sporo o życiu... i zapewniam Cię, że nie obudzę się pewnego dnia w pokoju zbryzganym krwią domowników... nie zacznie też zagryzać wszystkich osiedlowych kundli... co niby miałoby się stać, gdy wreszcie dorośnie... skąd to wiem?? bo to mój pies, pies, któremu poswięciłam godziny, dnie, tygodnie, miesiące nauki, obserwacji, zycia... dziwi mnie tylko, że ktoś kto rzekomo kocha te psy i, jak sądzę, sam jest właścicielem takiegoż... tak potwornie uogólnia sprawę charakteru, psychiki i wychowania tych psiaków... dziwi mnie, że ktoś (kto się przecież niby zna) sprowadza swój komentarz do tego samego poziomu co liczne komentarze laików, którymi karmią nas media... no tak!! to przecież pies morderca... zapomniałam, że takiego sobie kupiłam... ale ok, poczekam jeszcze rok, może dwa żeby mi się ta leniwa łajza zamieniła w dobrego w ch... psa do walk...

Link to comment
Share on other sites

moja suka wie już sporo o życiu... i zapewniam Cię, że nie obudzę się pewnego dnia w pokoju zbryzganym krwią domowników... nie zacznie też zagryzać wszystkich osiedlowych kundli... co niby miałoby się stać, gdy wreszcie dorośnie... skąd to wiem?? bo to mój pies, pies, któremu poswięciłam godziny, dnie, tygodnie, miesiące nauki, obserwacji, zycia... dziwi mnie tylko, że ktoś kto rzekomo kocha te psy i, jak sądzę, sam jest właścicielem takiegoż... tak potwornie uogólnia sprawę charakteru, psychiki i wychowania tych psiaków... dziwi mnie, że ktoś (kto się przecież niby zna) sprowadza swój komentarz do tego samego poziomu co liczne komentarze laików, którymi karmią nas media... no tak!! to przecież pies morderca... zapomniałam, że takiego sobie kupiłam... ale ok, poczekam jeszcze rok, może dwa żeby mi się ta leniwa łajza zamieniła w dobrego w ch... psa do walk...

Benia. 2 lata to nie jest okres , w którym możesz ocenić psychikę psa. Zapomniałaś o pierwotnym zastosowaniu rasy i jej psychice, która pomimo starań ( nie mam ochoty oceniać czy udanych ) hodowców wcale nie jest taka jak Ci sie teraz wydaje. Własciwie mogę powiedzieć Ci tylko tyle : obecnie możesz zaobserwować zmiany wynikające z nakładu Twojej pracy, nic więcej. Na ocenę psychiki psa jest duzo za wczesnie. Życzę Ci abyś za szybko nie zrozumiała swojego - w moim przekonaniu - całkowicie błędnego rozumowania. Dobrze, że dbasz o socjalizację. Oby więcej było takich ludzi. Ale trudno jest mówic o czymś czego nie sprawdziło się na podstawie własnych doświadczeń. Niestety ...

Pisałem o kontaktach pies - pies.

Twoja wypowiedź przypomniała mi rozmowę z osobą, z którą porównywałem psychikę pita i ast. Mój rozmówca zawzięcie twierdził, że różnice sa bardzo znikome. Swoja wiedzę opierał na literaturze, w całości polskiej. Wybacz ale z g.... wartej polskiej literatury nic sie nie dowiesz... Prawdziwy pit będzie pitem ... A i w ast tez jest dusza wojownika, która się jeszecz nie zatarła ...

Link to comment
Share on other sites

ręce opadły mi po kolana........ mój drogi!!! wrzucasz do jednego wora asta z pitem... asty praktycznie od stu lat nie były używane do walk (nie mówimy o game dogach).... sam uważasz, ze różnice pomiędzy astem a pitem nie są znikome!, dlaczego więc mieszasz psychiki obu ras...? owszem przodków mają tych samych, ale ich zastosowanie od dziesiątek pokoleń jest inne...

acha... dziękuję za "diagnozę"... dobrze, że lepiej znasz psychikę mojego psa niż ja sama... powinam chyba w tym miejscu walnąć czołem o podłogę w ukłonie pochwalnym...

ponadto - ja naprawdę nie potrzebuję rad.... nie wiem więc na jakiej podstawie uważasz, że są mi one potrzebne...

podoba mi się też niezmiernie ustęp o "moim błędnym rozumowaniu"... przewróciłam się razem z krzesłem... ze śmiechu oczywiście....

przy zakupie następnego psa nie zapomnę zapytać o radę.... a może zdecyduję się na chomika... co ty na to?? czy w moim domu chomik nie stanie się agresywny, gdy ukończy 6 miesiąc życia... jak powinnam z nim postępować?? czy wiesz jakich przodków miały chomiki, bo obawiam się, że ja wiem na ten temat za mało...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...