Jump to content
Dogomania

Szaleństwa ozdrowiałego Oskarka :)


andzia69

Recommended Posts

[quote name='Szarotka']Agnieszko wypisz w tytul watku: [B]Ratunku:Oskar-gnilec kosty, Freya [/B][FONT=Arial][B]borelioza lub nosówkę,Nie mamy pieniedzy!!!
[/B]Jutro po poludniu i moze cos rozesle dzisiaj tez na pw po dogo.
[/FONT][/QUOTE]


Musimy poczekać na andzię, żeby zmienić tytuł, bo to ona założyła watek Oskarowi. Już zmieniłam tytuł na wspólnym wątku szczeniaków.

[B]Która cioteczka mogłaby zrobić banerek dla Freyi??[/B] Bardzo proszę!! Zaraz odszukam jej zdjęcia.

edit:


[IMG]http://i39.tinypic.com/w188yh.jpg[/IMG]

[IMG]http://i41.tinypic.com/23t37fl.jpg[/IMG]

Wstawiłam wcześniejsze fotki, bo tylko na tych Freya jest dobrze widoczna. Zobaczcie jak bardzo było chora :( Magdalenka strasznie starała się, by postawić ja na nogi. Jednak wet zawiódł, leczenie nie dało efektów, a pieniądze poszły w błoto :mad:

[B]Bardzo proszę, zróbcie suni banerek! [/B]

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 1.2k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Szarotka']Agnieszko wypisz w tytul watku: [B]Ratunku:Oskar-gnilec kosty, Freya [/B][FONT=Arial][B]borelioza lub nosówkę,Nie mamy pieniedzy!!!
[/B]Jutro po poludniu i moze cos rozesle dzisiaj tez na pw po dogo.
[/FONT][/QUOTE]


słuchajcie - juz ten wątek moze podpaść modowi i go zamknie...tą drugi wątek psa z innego watku...jak dopnę jeszcze Freykę to już na bank tak będzie...może zostawnyFreykę na tamtym wątku wspólnym...sama nie wiem:-( podejrzewam, ze Freyka też może mieć to co Oskar:-(:-(

Link to comment
Share on other sites

To może faktycznie niech Freya zostanie na tamtym wątku. Andziu daj tylko w pierwszym poście namiar na wspólny wątek szczeniaków i napisz, że siostrzyczka Oskara jest równie bardzo chora.

Uzupełnię tam pierwszy post. Ja niestety tez obawiam się, że może mieć to samo co Oskar :( Objawy sa bardzo podobne :(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Szarotka']To Freya me osobny watek ?? bo sie juz pogubilam.[/QUOTE]


Freya jest na wątku ogólnym - matki i wszystkich maluchów...ale ona miała tylko nużycę jak reszta maluchów...a teraz przyplątało się...albo rozpętało to cholerstwo:(

[url]http://www.dogomania.pl/threads/181890-6-szczeniakA-w-cudem-przeA-yA-o-zimAE-na-opuszczonej-dziaA-ce-2-zamarzA-y-POMOCY[/url]

Link to comment
Share on other sites

Wątek Oskara został odłączony od wspólnego wątku jego i rodzeństwa.
Można tam wejść przez mój banerek:

[URL="http://www.dogomania.pl/181890-6-szczeniakA-w-cudem-przeA-yA-o-zimAE-na-opuszczonej-dziaA-ce-2-zamarzA-y-POMOCY"][IMG]http://img138.imageshack.us/img138/3991/2emogmu1.jpg[/IMG][/URL]

Freya jest jednym ze szczeniaków z Nowego Miasta. Jeszcze trzy z nich szukają domu, m.in. Oskar.

Link to comment
Share on other sites

Oskar czuje się świetnie :) Spaceruje sobie po domu. Jest radosny i wesoły. Rano, gdy zobaczy że wstałam to idzie za mną i wywala się na plecki, żeby go głaskać po brzuszku :D Chodzi za mną krok w krok. Kuchnia to jego ulubione miejsce, bo zawsze można tam dostać coś dobrego ;) Bawi się z Aronem, choć nie szaleją jak dawniej. Gdy wracam z psiakami z wieczornego spaceru maluch szczeka już przy drzwiach i kręci ogonkiem, gdy wchodzimy. Poszczekując przy tym wesoło i domaga się pieszczotek. Cieszy się, że wróciłam :loveu:
Na łóżka maluch już nie wchodzi, podejrzewam, że z powodu bolących nóżek. Wcześniej zakradał się w nocy do naszego łóżka i rano budziłam się z Oskarkiem przy boku. Teraz tego nie robi. Rzadko też wchodzi na kanapę. Raz widziałam jak próbował - wspinał się na nią, a wcześniej bez problemu wskakiwał. Jest widoczna poprawa w chodzeniu, jednak jest dużo gorzej niż było na początku. Nie biega teraz wcale. Znajomy był dziś u mnie i jak zobaczył Oskara, to powiedział: " uuu, on ledwie chodzi. Nic z niego nie będzie" :mad: Ja widzę, że jest lepiej, jednak osoby postronne zauważają, że maluch słabo chodzi :-(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agnieszka24'] Znajomy był dziś u mnie i jak zobaczył Oskara, to powiedział: " uuu, on ledwie chodzi. Nic z niego nie będzie" :mad:[B] Ja widzę, że jest lepiej,[/B] jednak osoby postronne zauważają, że maluch słabo chodzi :-([/QUOTE]
tego się trzymamy ;)

Link to comment
Share on other sites

Asiu, to Ciebie należy podziwiać za opiekę i za walkę o Fionkę (*) Nie znam drugiej osoby, która przeszła tyle co ty ze swoją Fioną. Inni poddaliby się dużo wcześniej, a Ty walczyłaś o nią do końca.. Opieka nad Oskarem, to nic wielkiego, w porównaniu do twoich zmagań. Ale tak to już jest, że im pies bardziej chory, tym człowiek bardziej się stara i wkłada w to całe serce, jest w stanie wszystko poświęcić byleby tylko psiak wyzdrowiał . Ty wiesz o tym najlepiej. Fioneczkowa Historia jest historią o heroicznych zmaganiach z chorobą i największej miłości, jaką człowiek może żywić do psa. To Ciebie należy podziwiać i stawiać wszystkim za wzór niezłomności w opiece nad chorym psem!

Link to comment
Share on other sites

Nie chcę Was martwić ale może warto to wiedzieć aby realnie oceniać bieżącą sytuację.
Mały dostał sterydy więc ta obecna poprawa to w głównej mierze efekt działania leku a nie gwałtowna remisja choroby.
Sterydy to potężna artyleria dająca bardzo spektakularne efekty w postaci stłumienia objawów zapalnych ( w tym i bólowych) i widocznie, skoro taką terapię zastosowano były ku temu przesłanki.
Jest to jednak leczenie obarczone też i duzym ryzykiem ubocznych skutków , zwłaszcza u tak młodego psiaka.
Podzielam więc Waszą ulgę, że Oskarek juz tak nie cierpi ale do pełni szczescia i radości jeszcze długa droga .
Wierzę głeboko, że sie uda i wszystko skonczy sie szczesliwie ale trzeba uzbroić się na prawdę w duzo cierpliwości i przygotować na jeszcze nie jeden "zakręt" - pisze to aby oszczędzić Wam rozczarowań.
Przed Oskarkiem i jego Opiekunami jeszcze sporo , sporo - cieszmy się wiec kazdym nawet niewielkim kroczkiem do przodu ale ze świadomoscią, że to jednak dopiero malutkie postępy i maksymalne wsparcie i mobilizacja wszystkich nadal bardzo, bardzo potrzebna

Link to comment
Share on other sites

Osoby "postronne" się nie znają... najważniejsze, że Ty widzisz poprawę z dnia na dzień, a nawet z godziny na godzinę... Będzie dobrze, młody wie, że ktoś się o niego troszczy i poniekąd dla Ciebie walczy :) myślę, że wyjdzie na prostą...

...ja już 3 razy słyszałam "ona zdechnie".. takie słowa wyzwalają we mnie mordercze instynkty w stronę "fałszywego proroka"...

Link to comment
Share on other sites

Taks masz 100%rację. Ja również zdaję sobie sprawę z tego, że poprawa powodowana jest działaniem leku. Wiele razy było tak, że małemu chwilowo poprawiało się po lekach p/gorączkowych i p/zapalnych, a potem było pogorszenie. Gdyby Oskar nie dostawał teraz sterydów nie chodziłby :( W niedzielę, gdy pojechaliśmy do weta stawy były tak opuchnięte i obolałe, że nie dał się dotknąć, nawet chciał gryźć lekarza, gdy ten go badał, choć wszystkie poprzednie wizyty u weta znosił ze stiockim spokojem. Steryd był jedynym rozwiązaniem, choć bałam się tego jak ognia. Tym bardziej, że maluch ma strasznie zniszczoną wątrobę. Wiem, że przed nami jeszcze długa droga. Ale pocieszam się tym, że poprzedni psiak, który był leczony w tej klinice na gnilec kostny wrócił do zdrowia. Wierzę, że i Oskarowi pomogą. Leczenie będzie długie, dlatego wsparcie innych osób, tak wiele dla nas znaczy!

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...