Jump to content
Dogomania

Grubas juz po zabiegu ,zeby za - plombowane ;-)


madziara1983

Recommended Posts

Fajnie, jest krocej i lepiej. Ciezko jest skrocic tekst i zarazem wszystko w nim zawrzec. Kto nam pomoze z tymi ulotkami? Chodzi o to, zeby zrobic w formacie A4 ulotke z tym tekstem, z fotka Grubego i nr konta. Ja mam stara ulotke, zrobiona w wordzie, ale jest wielka, a komp mi padl i nic nie moge z tym zrobic u siebie, nie wiem nawet, czy uda mi sie to wydrukowac :( Moge ja przeslac na maila, wystarczy zmienic tekst i dodac nr konta, bo tam jest juz zdjecie psa, ale ja tego nie umiem :shake:

Aha, nie mamy transportu na jutro. Potrzebujemy na okolo 7 rano (Magda potem napisze dokladnie, bo spi, nie bede jej budzic, bo sie dzis zle czuje) i spowrotem, nie wiadomo na ktorą.

:modla: :modla: :modla: Blagamy, pomozcie :modla: :modla: :modla:

Link to comment
Share on other sites

Witam wszystkich.Sprawa wyglada tak, teoretycznie moze starczy na operacje ale tylko teoretycznie, brakuje ze 200 zł no i jesli Dr bedzie usuwał te grudki z oka to moze troche więcej ale w związku z tym ,ze kilka osób napisało ,ze coś tam wpłaciłao to moze jakoś się uzbiera.Jeśli nie to przyjaciel koni jak w umowie wczesniej pożyczy nam to co będzie brakowało .....ehhhh Denerwuje się już mocno.Jutro już jadąc nawet nie będe miała możliwosci sprawdzenia stanu konta, także ,ze tak powiem delikatnie jade w ciemno i sama moge byc zaskoczona....:evil_lol: Choć lepiej żeby nie!!!!!Gruby dziś szaleje jak cholera.Ja dzwoniłam już do wsyztskich osób ,które mogły nam pomóc z transportem i niestety wszyscy na wakacjach więc i transportu nie mamy na jutro,nie dobrze nie dobrze....ehhhh Czas leci, już tylko kilka godzin.zaraz szykuje sobie ciuchy na rano i Grubaska rzeczy ,zeby rano nie biegać....ehhhhhh Najgożej to bedzie z powrotem bo dojechać to jakoś dojedziemy ale do taxi z psem po operacji to tragedia będzie straszna ,Gruby nie położy się na pewno ,a zaraz będzie a to siedzenie pobrudzi ,a to sierść a to to a to tamto i takie użeranie się......ehh a trzeba bedzie go trzymać żeby nie naruszył tej łapy.Więc na podłodze jechał nie bedzie napewno.

Link to comment
Share on other sites

Dziewczyny kilka postów wcześniej pixie pisała o wątku Mapy pomocy na dogomanii. Tam kilka osób z Warszawy pisało, że mogą pomóc przy transporcie w wątku są namiary... Może tam by się ktoś znalazł, kto mógłby pomóc?
To link do wątku:

[URL="http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=27419"]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=27419[/URL]

Link to comment
Share on other sites

Właśnie próbowałam dzwonić do kogo się da z mapy i udało mi się załatwic transport na sggw ,z powrotem zobaczymy jak będzie. Rozmawiałam tez z osoba ,która była bardzo zaskoczona ,ze ja jako właścicelka psa dzwonie w sprawie o pomoc w transporcie ,nawet usłyszałam ,że to chyba przesada bo to pomoc dla bezdomnych zwierząt.Fajnie, ostro zaksoczona jestem.....:crazyeye: :crazyeye: :crazyeye:

Link to comment
Share on other sites

Kurde w domu jest bardzo nerwowo, Hektor tez się bardzo denerwuje....ehhh Już się boje jutrzejszego dnia.Hektor się kręci i łazi po domu ,marudzi ciągle .Biedny już chyba czuje ,ze rano jedziemy.Ja sama w strachu jak nie wiem co, pewnie nici ze spania, jak ostatnio ,budziłam się sto razy bo myslałam ,ze zaspałam....ehhh nie nawidze tego wszystkiego.Ciągle tylko coś przed nami, mam nadzieje ,ze już wszystko się uspokoi po tej operacji i bedzie można troche odpocząć....psychicznie...bez nerwów....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='shantara']Dziewczyny kilka postów wcześniej pixie pisała o wątku Mapy pomocy na dogomanii. Tam kilka osób z Warszawy pisało, że mogą pomóc przy transporcie w wątku są namiary...[/quote]
Dzieki shantara :multi: Jakies :stupid: dzisiaj jestesmy caly dzien :shake: Znalazlam 5 osob z Wawki, ktore oferowaly transport, jeden przewozi tylko bezdomne pieski, a reszta chyba na wakacjach. Magda zalatwila do kliniki, ale nie wiem od kogo.
Wciaz potrzebujemy transportu z sggw po operacji, okolo 17-18.

Link to comment
Share on other sites

Cieszę się, że udało się znaleźć transport. Oby wszystko poszło jutro dobrze.
Będę trzymać kciuki!!!

A co do tej osoby, która tak zareagowała, na wieść, że transportu potrzebuje piesek niebezdomny to chętnie dowiedziałabym się która to osoba, żeby czasem kiedyś nie narazić się na podobną rozmowę...
Szczerze mówiąc mnie też taka postawa zaskakuje, ale cóż... Jej prawo.

Link to comment
Share on other sites

[B]asiaf1 - podziękowania Ci się należą !!!!![/B]

Hektorek jest już po zabiegu. Jak tam byłam, to strasznie zawodził i na dodatek bez przerwy na oddech.
Nie wiem, czy Magda dzisiaj coś napisze. Może późno wieczorem.
Ogólnie to widok był taki: leży na podłodze Biały i leży obok Magda.
Jedyna różnica, to ta, że Magda nie zawodziła.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='przyjaciel_koni']Jedyna różnica, to ta, że Magda nie zawodziła.[/quote]
Hihihihi.........:megagrin:

Wrocilysmy niedawno, Hekciu czuje sie, moim zdaniem, dobrze, kuleje na te lape, ale to normalne po operacji. Tak jak napisala Przyjaciółka, Bialas caly czas jeczy i sie skarzy, od kiedy wybiegl z bloku operacyjnego. Doktor mowi, ze to reakcja po narkozie i ze go nie boli, bo dostal przeciwbole.
Dzisiaj i jutro pewnie tez, Magda bedzie praktycznie siedziec przy nim 24 na dobe, wiec dokladniejszy opis jutro lub pojutrze. Hektor to jest jednak pies nie do zdarcia, on juz ma chec pobiegac :angryy: ale jest jeszcze za slaby. Magda mowi, ze jest lepiej niz po pierwszej artroskopii, tzn wtedy piszczal 2 doby, a teraz lezy grzecznie na miejscu.

W srode jedziemy na podanie bonharenu do obu stawow lokciowych, znowu premedykacja :shake:

Kto sie wybiera na wystawe? Oj, zgloscie sie lepiej, bo jak kogos tam znajde, to dorwe i przykleje ulotke na czole :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Witam wszystkich.Mam tylko chwile bo niestety Grubasa tzreba pilnowac na każdym krku....przed chwilą właśnie dostał śniadanie....Pierwszy spacer dziś tragedia straszna, te pierwsze dni są najgorsze......

JUz pisze syzbko co się działo, póxniej postaram sie napisac więcej jak bedzie chwila....

Operacja zaczeła sie koło godziny 8.45 ,trwała tyle samo około co ostatnia.Z tą łapą było ponoć o wiele gorzej w środku niż poprzednią, było o wiele większe zwyrodnienie niż w lewym łokciu.Dr mówił ,ze długo musiale grzebac żeby dostac sie do tej części w środku ,która była im potrzebna....bo była zasłonięta cała i jakoś nie tam gdzie tzreba...Hektor czuje się średnio ,wczoraj mało piszczał już w domu, po pierwszej operacji było o wiele gorzej jeśli chodzi o to.Dziś ma bańke napuchnieta na łapie jak piłka...Właśnie ściągneliśmy wenflon i takie tam.....Grubaska oddali mi koło 14 i do około 17.30 byliśmy w pokoiku przejściowym tam gdzie zawsze.Panie ,które były na bloku ,mówiły że bardzo lamentował jak by go ze skóry obdzierali.Operacja poszła dobrze.Narazie kuleje ,szczerze powiem ,ze bardziej niż na łpe poprzednio operowaną.Mam nadzieje ,ze wszytsko przejdzie.No a nasz Dr jest już na urlopie i wczoraj przyjechał tylko po to aby operowac Grubego, za co mu BARDZO GORĄCO I MOCNO DZIĘKUJEMY Z CAŁEGO SERCA:loveu: :loveu: :loveu: :loveu:
Narazie to chyba tyle bo musze gonić Grubego ,później postaram się napisac więcej .....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='patch75']madziara, sprawdz jutro czy doszly[/quote]

Ok, jutro wszystko sprawdze, narazie zabardzo nie moge tez nic wiecej wam opisac co i jak było bo tylko po 2-3 minuty na neta moge wejśc, bo jak tylko sie ruszam to Gruby wstaje ,a dośc mocno kuleje dużo mocniej niż po pierwszej....a co za oknem to szkoda gadać nawet w domu w takiej temp.nie idzie wytrzymac.........ehhhhhhhh

Link to comment
Share on other sites

Narazie napisze diagnoze tz opis operacji jak zdąże, jutro już postram się więcej ale nie obiecuje bo tragedia z nim i upilnowaniem tylko łypie tymi ślepiami czy wtsac czasem nie mam zamiaru.......

Artriskopia stawu łokciowego prawego, bardzo posuniete zmiany zwyrodnieniowe stawu,zmiana poosteochondrotyczna bloczka kłykcia kości ramiennej, erozja kości lłokciowej po stronie przysrodkowej w okolicy wyrostka dziobiastego, wyrostek dziobiasty izolowany w części centralnej, synowektomia i usunięcie wolnych fragmentów chrzestno-kostnych.

Link to comment
Share on other sites

Ja tak szybko, bo zaraz wychodze.
Ja tez sie boje, cholerka, ale na szczescie wszystkie trzy psy byly szczepione w tym roku na te wszystkie nosowki, parwowirozy i inne syfy. Choc Magda mowi, ze to nie zabiezpiecza przed zarazeniem, tylko lagodzi przebieg chorobska. Wczoraj po powrocie juz czekal na manusan, wiec wszystkie ciuchy i buty zostaly wyprane, my tez od razu do wanny. Ja tam wole dmuchac na zimne.

Hekciu chce wstawac, Magda przy nim siedzi praktycznie caly czas, lezy i międli sobie kostke prasowaną. Łape ma spuchnieta bardziej niz tamta po operacji, Madzia sie matrwi strasznie, ale mowie jej, ze to druga doba po operacji, a lokiec byl w gorszym stanie, doktorki powiedzieli, ze kwalifikowal sie do otwarcia stawu, cokolwiek to znaczy (brrr, slabo mi sie robi, jak o tym mysle).

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...