Jump to content
Dogomania

Zaklinacz Psów - Cesar Millan - książka


gogusiak

Recommended Posts

Moim zdaniem Milan tez nie zawsze odczytuje język ciała psów.Ja olbrzymich różnic nie widzę,widzę różnice,ale nie olbrzymie.Na każdy post gdzie ktoś nie wyraża się o Milanie pochlebnie rozpoczynasz swoją krucjatę.Nie wszystkim muszą się podobać jego metody.Nie napisałam nigdzie,że nie ma pojęcia o psach,bo sama niektóre jego rady biorę sobie do serca,ale to co jest pokazywane na filmikach mi się nie podoba i tyle.Co do filmu z babką ,pogrzebię i może znajdę.Film wstawiłam po to zeby pokazać,że istnieją też inne metody i inne sposoby,nie tylko Milana.Moim zdaniem babka poradziła sobie świetnie,bez kładzenia psa na ziemi i przyduszania go.Po to wstawiłam ten fimik.Nie po to żeby krok po kroku analizować ,który pies ile razy machnął ogonem.Musiałby i Milan i babka mieć identyczny przypadek, żeby to można było tak rozkładac na części pierwsze.Nie wiemy jak babka by sobie poradziła z psem ,z którym pracował milan i nie wiemy jakie metody zastosowałby Milan przy psie z którym pracowała babka.To tyle.Myślę,że teraz wytłumaczyłam już dokładnie co miało na celu wstawienie filmu z babką.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 679
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='LALUNA']Kiedy mija Cie na ulicy osoba zaniedbana to od razu osadzasz ze musi pić? Myślę ze bardzo mozna skrzywdzic kogoś tak wydana oponią na podstawie wyrywków. Przecież widac ze obejrzałas ani jednego filmu od a do z. Jedyne co Twój mózgł zarejestroał kilkusekundowe akcje, na ich podstawie drobiłas sobie własną teorię. I nie ma ona nic wspólnego z rzeczywistoscia. Nie ma na ani jednym filmiku ze Milan rzuca psem o ściane, Twój mózgł plata Ci figle dorabiajac obrazy do skeundowych wstawek któe gdzies tam zobaczyłas. Nie znałas całosci filmu, całej histori wiec wypełniłas ta lukę własna projekcja. Chętnie odszukam ten film i go wstawie abys mogła obejrzec całosc i wyobrazenie miec na podstawie filmu a nie własnej projekcji. Chyba sie domyślam o którego psa chodzi. Jest on zawsze pokazany na poczatku programu. Szarpie sie na smyczy w olbrzymich kłębach kurzu. Z tyłu jest drewniane ogrodzenie O to chodziło?[/QUOTE]

Nie, to było w pomieszczeniu . Po prostu nie jestem zwolenniczką teorii dominacyjnej i wiem , że wciąż będą przeciwnicy i zwolennicy . Może wiem zamało aby wypowiadać się na jego temat ...być może , ale zastanawiam się czy nie można postępować inaczej względem na przykład psów agresywnych.

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Na każdy post gdzie ktoś nie wyraża się o Milanie pochlebnie rozpoczynasz swoją krucjatę.Nie wszystkim muszą się podobać jego metody.[/QUOTE]
Nie musza, jednak jezeli wypowiadaja sie na temat czyjejs metody chciałabym aby były to osoby które nie opierja sie na kilkusekundowych migawkach z youtube. NArazie wiekszosc opini tutaj ma takie własnie podłoze. Inaczej bedziemy mieli powielanie głupot na jakis temat wyolbrzymiony przez kolejne osoby które wiedza najlepiej na temat na podstawie jedna pani drugiej pani. Ostatnie osoby które sie tutaj wypowiedziada sa włąsnie tego przykładem. Widziały 2-3 urywki w necie nei wiedza o co chodzi, ale wstawiaja na potege filmiki, przykłady które maja sugerowac ze mozna inaczej. Tylko ze nic nie wiedza o tym przypadku na któy sie powołuja i na temat przypadku z którym pracuje Milan. To taka nasza mała mentalnosc, robimy sie specjalista na temat o którym mamy niewielkie pojecie. I to nie kwestia tego jak maja opinie, ale "argumentów" ma które sie powołuja a które bez problemu mozna obalic wskazujac niewiedze

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Collie']Nie, to było w pomieszczeniu . Po prostu nie jestem zwolenniczką teorii dominacyjnej i wiem , że wciąż będą przeciwnicy i zwolennicy . Może wiem zamało aby wypowiadać się na jego temat ...być może , ale zastanawiam się czy nie można postępować inaczej względem na przykład psów agresywnych.[/QUOTE]
Ja tez nie jestem zwolenniczka teori dominacji, jednak nie widze zwiazku z Milanem. Co to ma z nim wspólnego?
I określ co rozumiesz przez teorie dominacji. Bo dla mnie jest to szerokie pojecie i moze zupełnie co innego oznaczac dla kazdego człwieka.

[QUOTE]Nie, to było w pomieszczeniu . [/QUOTE]
No to opisz ten przypadek skoro widziałas całosc i poszukam w necie i wtedy sobie go omówimy. Jaka była historia tego psa? Napisz cos wiecej

Link to comment
Share on other sites

[quote name='LALUNA']Ja tez nie jestem zwolenniczka teori dominacji, jednak nie widze zwiazku z Milanem. Co to ma z nim wspólnego?
I określ co rozumiesz przez teorie dominacji. Bo dla mnie jest to szerokie pojecie i moze zupełnie co innego oznaczac dla kazdego człwieka.


No to opisz ten przypadek skoro widziałas całosc i poszukam w necie i wtedy sobie go omówimy. Jaka była historia tego psa? Napisz cos wiecej[/QUOTE]

No tak , teorie dominacji każdy rozumie inaczej .Według mnie chodzi o to , że występuje tak zwany ,,samiec Alfa" i jest używana siła wobec psa , ale może się nie znam . Widziałam całość , ale nie zapamiętałam kawałek filmu po kawałku . Na 100% był to pies w pomieszczeniu i na 100% był to Millan :roll:

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]No tak , teorie dominacji każdy rozumie inaczej .Według mnie chodzi o to , że występuje tak zwany ,,samiec Alfa" i jest używana siła wobec psa , ale może się nie znam .[/QUOTE]
Czyli jezeli pójde do weta i przytrzymuje psa do zastrzyku, albo trzymam psa aby go wyczesac, obciac pazury, wykapac, biore na smycz i prowadze go tam gdzie ja chce mimo iz mój pies ciaganie mnie gdzie indziej to jestem wyznawczynia teori dominacji bo stosuje siłe wobec psa?

No ale co pamietasz z tego filmu? Chyba cos wiecej widziałas poza tym aby zidentfikowac ze to był Milan

Link to comment
Share on other sites

[quote name='LALUNA']Czyli jezeli pójde do weta i przytrzymuje psa do zastrzyku, albo trzymam psa aby go wyczesac, obciac pazury, wykapac, biore na smycz i prowadze go tam gdzie ja chce mimo iz mój pies ciaganie mnie gdzie indziej to jestem wyznawczynia teori dominacji bo stosuje siłe wobec psa?

No ale co pamietasz z tego filmu? Chyba cos wiecej widziałas poza tym aby zidentfikowac ze to był Milan[/QUOTE]

Nie , nie chodzi mi o tego typu siłe , tylko na przykład podduszanie czy łapanie za kark . Nie zapamiętałam przecież całego odcinka , nie planowałam zapamiętac , chociaż gdybym wiedziała , że będzie mi to potrzebne .... Był to niewielki pies w dosyć ciasnym pomieszczeniu , ciężko jest sobie przypomnieć , więc nie opisze dokładnie i nawet nie wiem czy dobrze .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='marta9494']Moim zdaniem Milan tez nie zawsze odczytuje język ciała psów.Ja olbrzymich różnic nie widzę,widzę różnice,ale nie olbrzymie.Na każdy post gdzie ktoś nie wyraża się o Milanie pochlebnie rozpoczynasz swoją krucjatę.Nie wszystkim muszą się podobać jego metody.Nie napisałam nigdzie,że nie ma pojęcia o psach,bo sama niektóre jego rady biorę sobie do serca,ale to co jest pokazywane na filmikach mi się nie podoba i tyle.Co do filmu z babką ,pogrzebię i może znajdę.Film wstawiłam po to zeby pokazać,że istnieją też inne metody i inne sposoby,nie tylko Milana.Moim zdaniem babka poradziła sobie świetnie,bez kładzenia psa na ziemi i przyduszania go.Po to wstawiłam ten fimik.Nie po to żeby krok po kroku analizować ,który pies ile razy machnął ogonem.Musiałby i Milan i babka mieć identyczny przypadek, żeby to można było tak rozkładac na części pierwsze.Nie wiemy jak babka by sobie poradziła z psem ,z którym pracował milan i nie wiemy jakie metody zastosowałby Milan przy psie z którym pracowała babka.To tyle.Myślę,że teraz wytłumaczyłam już dokładnie co miało na celu wstawienie filmu z babką.[/QUOTE]

Przeciez to nie zalezy tylko od czlowieka, ale tez od tego, jaki charakter ma dany pies. Patrzac na filmiki mozna sobie mowic, ze Millan jest zly bo to, a babka dobra bo owo, a w rzeczywistosci okazuje sie, ze ona miala do czynienia z psem mniej twardym, ktory szybciej dal za wygrana, moze jego agresja byla tylko na pokaz itd. Przeciez to bardzo podobna sytuacja do tego filmiku Cesara, ktory tak wszystkich zbulwersowal, gdzie Millan "dusi, wiesza i omal nie zabija" takiego szpicowatego psa. Tylko wychodzi na to, ze ten szpicowaty mial wiecej woli walki i dlatego musial sie tak zmeczyc, ze zalegl.

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Nie , nie chodzi mi o tego typu siłe , tylko na przykład podduszanie czy łapanie za kark . [/QUOTE]

No ale jezeli pies ciagnie na smyczy a ja go niepuszczam, to tez sie przydusza. Jak suka chce przeniesc szczeniaka to łapie psa za kark i podnosi.
Czy dla Ciebie tylko te dwie sytuacje swiadcza o dominacji? A co z suka noszaca szczeniaki za kark To tez dominacja?

Z tym filmikiem to sama widzisz. Nie pameitaszwogóle tego filmu, ani histori psa a wydajesz opnie. Nie mozna wydawac opini na temat czegos czego sie woógle nie pamieta, o co tam chodziło.

Link to comment
Share on other sites

Oczywiście,że zależy od charakteru psa.Ja nie twierdzę,że Milan jest zły i już.Poprostu nie zdecydowałabym się na stosowanie jego metod.Pisałam już,że metody Milana wolę zostawić Milanowi.Ja chyba wolałabym psa zmęczyć(bo nie oszukujmy się ,babka z mojego filmiku też "zmęcza"psa,aż odechciewa mu się skakania i atakowania)U Milana cenię konsekwencję i spokój.To nie tak,że uważam go za nic nie wiedzącego showmana,który zbił kasę na oszukiwaniu ludzi.Twierdzę tylko,że ja osobiście jego metod nie mam zamiaru stosować.Ale program jest zrobiony typowo komercyjnie.Tu chyba się ze mną zgodzisz.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='LALUNA']No ale jezeli pies ciagnie na smyczy a ja go niepuszczam, to tez sie przydusza. Jak suka chce przeniesc szczeniaka to łapie psa za kark i podnosi.
Czy dla Ciebie tylko te dwie sytuacje swiadcza o dominacji? A co z suka noszaca szczeniaki za kark To tez dominacja?

Z tym filmikiem to sama widzisz. Nie pameitaszwogóle tego filmu, ani histori psa a wydajesz opnie. Nie mozna wydawac opini na temat czegos czego sie woógle nie pamieta, o co tam chodziło.[/QUOTE]
Chodzi mi o podduszanie psa ręką , umyślne . A co do łapania przez matke za karka szczeniaków zgodzę się , ale chodzi mi o taki sposób karania psa przez człowieka .

Link to comment
Share on other sites

zaklinaczu, akurat ten znajomy też od dziecka "pracuje z psami" ale oprócz teorii i praktyki zaczyna też naukę, czyli podobny znawca, chociaż jak nie myśli o tej metodzie, to nawet sensownie gada i do małych psów ma fajne podejście, a że pies, który jest pod rygorem wojskowym nie wytrzymał,tego można było się spodziewać,
czyli nie masz żadnego wykształcenia, przeczytałeś książki i eksperymentujesz?
takim torem myślenia to i w szkołach, wystarczą chętni, po co wykształceni nauczyciela,każdy z nas się uczył w szkole i jak przejdzie wszystkie klasy, to niech idzie uczyć,zaoszczędzimy na studiach ;p
i czemu się tak wymijasz w temacie, opisz jakiś przypadek,nie trzeba na kilka stron, albo napisz kilka możliwych hipotez kiedy np pies rzuca się na dziecko, wybierz jakąś i powiedź, co byś zrobił, możesz sam napisać, jakie są przyczyny, bo to będzie hipotetycznie, bo skoro ktoś tak się chwali,to może warto to poprzeć "wiedzą" i przykładami

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Collie']Chodzi mi o podduszanie psa ręką , umyślne . A co do łapania przez matke za karka szczeniaków zgodzę się , ale chodzi mi o taki sposób karania psa przez człowieka .[/QUOTE]
No dobrze ale Milan nie łapie psa za kark. Nie poddusza też ręka psa. No i nadal nie bardzo sie orientuje czy dla Ciebie dominacja jest tylko wtedy kiedy ktoś dusi psa, lub łapie za kark. Czyli to jest dla Ciebie forma dominacji. Dla mnie to bardziej forma siły a nie dominacji.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='marta9494'].Poprostu nie zdecydowałabym się na stosowanie jego metod.Pisałam już,że metody Milana wolę zostawić Milanowi.[/QUOTE]
Ale on jasno pisze na kazdym filmiku ze te matodoy nie sa do stosowania na użytek domowy. Nikt nie nakłania, ani on, ani osoby które tutaj za nim obstaja.Juz nie raz pisałam, ze wiekszosc tutaj obecnych nawet nie ma mozliwosci spotkac takich psów

[QUOTE]Ja chyba wolałabym psa zmęczyć(bo nie oszukujmy się ,babka z mojego filmiku też "zmęcza"psa,aż odechciewa mu się skakania i atakowania)[B]U Milana cenię konsekwencję i spokój[/B].[/QUOTE]
[QUOTE]tylko,że ja osobiście jego metod nie mam zamiaru stosować.[/QUOTE]
Ale nikt Cie do tego nie namawia bo nie masz takich psów aby je stosowac. Ale mozesz wziasc od niego własnie to co cenisz. Spokój, konsekwencje, walke o kazdego psa , aktywnosc i podejscie do psa według jego potrzeb, a nie potrzeb człowieka.
[QUOTE]Ale program jest zrobiony typowo komercyjnie.Tu chyba się ze mną zgodzisz[/QUOTE]
Jezeli za tym idzie wiedza i doswiadczenie nie widze nic w tym złego.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='marta9494'].Co do filmu z babką ,pogrzebię i może znajdę.Film wstawiłam po to zeby pokazać,że istnieją też inne metody i inne sposoby,nie tylko Milana.Moim zdaniem babka poradziła sobie świetnie,bez kładzenia psa na ziemi i przyduszania go.Po to wstawiłam ten fimik.[/QUOTE]
Marta napisałas ze ten pies miał problem z agresja. Na filmiku nie widac ani innych psów, ani obcych którzy wchodza do domu do których rzucałby sie pies, ani aby rzucał sie do włascicielki. Nie ma nic co by mozna powiedziec ze szkoelniowiec zmienił zachowanie agresywne.
Milan nie ma potrzeby kładzenia psów w kazdej sytuacji.
Masz tutaj filmik po polsku gdzie poradził sobie z dwoma psami która chwilke wczesniej walczyły ze soba. Prowadzi je naraz po jednej sesji sam.
I co jest charakterystyczne dla niego. Jesli widzi ze ktos nie daje sobie rady, to porpstu proponuje ze zabierze psa do siebie i albo bedzie u niego na stałe albo znajdzie mu odpowiedni dom, niekiedy proponuje innego psa ze swojego przejsciowego stada, jezeli widzi ze ma takiego które pasowałoby do tego człowieka.
[URL]http://www.youtube.com/user/ZdzichuxPL#p/a/u/1/TZhjuByXE0M[/URL]

Link to comment
Share on other sites

Zapewne podpadnę wielu osobą moją wypowiedziom, ale uważam że Millan wie co robi i robi to dobrze, spotyka się z ciężkimi przypadkami psów, przy których zapewne wielu innych psich psychologów nie poradziłoby sobie, a jedyną metodą pewnie byłoby zaproponowanie uśpienia psa.
Fakt nie stosuje on metod pitu pitu poklikamy.. nie żebym była przeciwnikiem pozytywnych metod szkolenia, ale nie wykluczam też innych bodźców, oczywiście nie mówię o przemocy, chociaż wielu właśnie to zarzuca Cesarowi. W tym przypadku zgadzam się z wypowiedziami LALUNA, on nie robi nic, co nie byłoby naturalnym zachowaniem psów, tzn. przywalanie do ziemi, odwracanie uwagi za pomocą szturchnięć itd. to jest cos normalnego co występuje w zwierzęcym świecie, więc nie rozumiem dlaczego byśmy mieli tego nie stosować, skoro psy doskonale znają takie zachowanie, bo od szczeniaka są tego uczone przez inne osobniki, począwszy od matki.
Jeśli chodzi o teorię dominacji to tu jest pewien problem, bo różnie jest ona interpretowana, ja ją interpretuje tak że jeśli jesteśmy zwolennikami to uważamy że psy są od urodzenia nastawione na to by opanować nas i nasz świat i na każdym kroku do tego dążą - oczywiście pod tym względem uważam że to bzdura, ale jeśli mowa o zachowaniach psów, to dominacja jest, psy to zwierzęta stadne, musi być ktoś na "górze" - ta słynna alfa (jest u wilków to i u psów musi być) by w stadzie panował porządek, w przypadku wymieszania stada psio-ludzkiego to my stanowimy tą "górę" i my ustalamy jak mają wyglądać relacje i tak to postrzegam, wg. mnie dominacja jest i jest ona naturalna.
Wracając do metod szkolenia Millana, nie czytałam książki i zapewne wszystkich odcinków programu z jego udziałem nie widziałam, ale na podstawie tego co miałam okazje zobaczyć i przeanalizować nie uważam by to co robił było złe dla psów, sama stosuję niektóre metody zapożyczone od niego, testowałam na swoim psie i innych psach i muszę powiedzieć że metody skutkują, zwłaszcza ta na odwracanie uwagi psa w różnych przypadkach czyli to słynne Tszzz.... i poszturchiwanie psa. Nie mówię zatem o czymś dla mnie abstrakcyjnym, bo metody przeanalizowałam i sprawdziłam (tą z przygniataniem psa również i to już n lat temu, jak Millana w TV nie było :evil_lol:) także piszę na bazie swojego doświadczenia, a nie tylko po wrażeniach telewizyjnych. Oczywiście nie uważam się za profesjonalistę, nie jestem treserem, ale skoro metoda Cesara daje pozytywny skutek, a kilkianie i smakołyki w danym przypadku nie pomogły, to coś w tym musi być.

[SIZE=1]a teraz zapewne za swoją wypowiedź i swoje czyny zostanę potępiona[/SIZE]...

Link to comment
Share on other sites

Droga Nightqueen,nikt Cię nie potępi za stosowanie metod Milana.Nie podpadniesz wielu OSOBĄ???Twoją wypowiedziom!???Laluna,bardzo Cię proszę zastanów się nad chołubieniem Milana na każdym kroku.Bo potem takie własnie osoby stosują super świetne odlotowe metody Cezara!Czytałaś post koleżanki?!Przygniatała psy od dawien dawna...I osiągała spektakularne sukcesy,metody klik,klik są o zad rozbić,bo lepiej psa poprzygniatać!Ja stosuję awersję,ale tylko i wyłącznie,kiedy jest to niezbędne.Tak jak pisałam,od Cezara biorę upór,konsekwencję i spokój.Od Victorii namolne powtarzanie cwiczeń i cierpliwość.U Victorii nie podobało mi się postanowienie o uspieniu psa,a u Milana O.E. i przyduszanie.Kolezanka nawet sie nie pokusiła o przeczytanie książki,a już umie stosować metody Cezara!Jak dla mnie to jest lekka przesada.Nightqueen poczytaj Mrzewińską,Sumińską,Pryor Karen,Turid Rugaas i wtedy zacznij stosować różne metody.Na podstawie kilku odcinków uważasz się za alfę i omegę psiego behawioru...Nawet nie pokusiłaś sie o przeczytanie książki Cezara.Gdzie książka do mnie dużo bardziej przemawia niż odcinki z TV.

Link to comment
Share on other sites

noo i o tym właśnie pisałam mówiąc o potępianiu, bo tymże właśnie jest to co zrobiłaś, ale byłam na to przygotowana.

[QUOTE]Laluna,bardzo Cię proszę zastanów się nad chołubieniem Milana na każdym kroku.[B]Bo potem[/B] takie własnie osoby stosują super świetne odlotowe metody Cezara[/QUOTE]

nie potem, a przedtem, zanim przeczytałam posty miałam już dawno za sobą testowanie jego metod.

[QUOTE]Przygniatała psy od dawien dawna...I osiągała spektakularne sukcesy,metody klik,klik są o zad rozbić,bo lepiej psa poprzygniatać!Ja stosuję awersję,ale tylko i wyłącznie,kiedy jest to niezbędne[/QUOTE]

oczywiście nie zapytasz o momenty kiedy to było stosowane i w jakich sytuacjach bo i po co, lepiej z góry zarzucić że robię to fanatycznie, za byle przewinienie, bo mi np. pies nie chce łapy podać, otóż nie, nie jest tak.

[QUOTE]Nightqueen poczytaj Mrzewińską,Sumińską,Pryor Karen,Turid Rugaas i wtedy zacznij stosować różne metody[/QUOTE]

widzę same puste założenia
skąd pewność że nie czytałam którejkolwiek czy nawet każdej z tych książek?

[QUOTE]Na podstawie kilku odcinków uważasz się za alfę i omegę psiego behawioru...[/QUOTE]

A to na podstawie czego tak wnioskujesz? bo chyba wyraziłam się jasno pisząc to
"...Oczywiście nie uważam się za profesjonalistę, nie jestem treserem..."


Zamiast atakować na dzień dobry, przeczytaj ze zrozumieniem co ktoś pisze. Rozumie że nie jesteś zwolenniczką tych metod i to szanuję, więc zamiast robić ze mnie straszną babę co całymi dniami przygniata psy do ziemi i nie wie co to jest książka, zapytaj o coś, co mnie dotyczy, a co ci rozwieje twoje wątpliwości, a nie z góry zakładaj rzeczy, bo mijają się one daleko z prawdą.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='NightQueen']noo i o tym właśnie pisałam mówiąc o potępianiu, bo tymże właśnie jest to co zrobiłaś, ale byłam na to przygotowana.



nie potem, a przedtem, zanim przeczytałam posty miałam już dawno za sobą testowanie jego metod.



oczywiście nie zapytasz o momenty kiedy to było stosowane i w jakich sytuacjach bo i po co, lepiej z góry zarzucić że robię to fanatycznie, za byle przewinienie, bo mi np. pies nie chce łapy podać, otóż nie, nie jest tak.



widzę same puste założenia
skąd pewność że nie czytałam którejkolwiek czy nawet każdej z tych książek?



A to na podstawie czego tak wnioskujesz? bo chyba wyraziłam się jasno pisząc to
"...Oczywiście nie uważam się za profesjonalistę, nie jestem treserem..."


Zamiast atakować na dzień dobry, przeczytaj ze zrozumieniem co ktoś pisze. Rozumie że nie jesteś zwolenniczką tych metod i to szanuję, więc zamiast robić ze mnie straszną babę co całymi dniami przygniata psy do ziemi i nie wie co to jest książka, zapytaj o coś, co mnie dotyczy, a co ci rozwieje twoje wątpliwości, a nie z góry zakładaj rzeczy, bo mijają się one daleko z prawdą.[/QUOTE]

Nie potępiam Cię,ale uważam ,że zbyt pochopnie zawierzasz pewnym metodom,nawet nie przyglądając się im bliżej.Sama napisałaś,że nie czytałaś książki Milana,a to własnie książka jest najbardziej wartościową skarbnicą wiedzy.Ja akurat nie jestem zwolenniczką Milana,ale w książce znalazłam mnóstwo rzeczy bardzo przydatnych kazdemu właścicielowi psa.Nie poprzestałam na lekturze Milana,czy Mrzewińskiej.Czytałam co tylko mogłam,mam te książki do tej pory.
Nie wiem czy zauważyłaś,ale napisałam,że przygniatałaś psy od dawien dawna,czyli jeszcze przed zaistnieniem w Polsce Milana.Poza tym Laluna nigdy nie pisała,że przywalanie do ziemi,jak to nazwałaś jest super metodą na wychowanie psa.Jeszcze jedna sprawa,możemy być zwolennikami,bądź przeciwnikami teorii dominacji,ale to nic nie znaczy,ponieważ psy nie próbują nas zdominować i ta cała teoria to jedna wielka bujda.Założyłam,że nie czytałaś Mrzewińskiej ,Pryor,Rugaas,bo sama przyznałaś,że nie czytałaś nawet Milana.Moze napisz mi jakie ksiązki tych autorek,autorów czytałaś ,to będziemy mogły podyskutować.Jestem np.ciekawa co myslisz o:"najpierw wytresuj kurczaka" skoro jesteś tak oczytana.Poza tym moze przedstawisz mi sytuacje gdzie przygniatałaś psy,bo być może faktycznie nie było innego sposobu na nauczenie ich pewnych zachowań.
Nie chcę Cię atakować,choć może tak to wygląda,ale naprawdę daleka jestem od dyskredytowania kogokolwiek.Poprostu chcę zrozumieć "fenomen"Milana.Oczywiście absolutnie nie twierdzę,że jest to dyletant bazujacy na ludzkiej naiwności,ale jego metody są dość kontrowersyjne jak dla mnie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='marta9494']Nightqueen poczytaj Mrzewińską,Sumińską,Pryor Karen,Turid Rugaas i wtedy zacznij stosować różne metody.Na podstawie kilku odcinków uważasz się za alfę i omegę psiego behawioru.[/QUOTE]
Ale Zosia Mrzewińska lubi Milana, uwaza go za całkiem normalnego faceta który wie Co robi.

[QUOTE] Poza tym Laluna nigdy nie pisała,że przywalanie do ziemi,jak to nazwałaś jest super metodą na wychowanie psa[/QUOTE]
No fakt. Robi sie to naprawde w wyjatkowych przypadkach i sam Milan pisze aby tego nie robić bo moze to wywołac agresje, jesli ktoś źle to robi.
Zdominowanie psa w takim przypadku jest naprawdę w wyjatkowych okolicznosciach i nie radzę samemu tego robić. Bo jest to ostatecznosc i jezeli juz siegamy po to to znaczy ze sami zrobilismy problem i nie da rady abysmy sami to zrobili. Niekiedy robi sie to bo zostalismy zaskoczeni sytuacja. Zrobiłam to raz kiedy zostałam zaatakowana przez psa i nei miałam wyjscia i drugi raz musiałam pozowlic włascicieloi kiedy pies łyknał jaks kosc czy cos i nnego na spacerze i trzeba było to odebrac bo nie wiadomo było to co jest i w tym momencie pies sie rzucił na własciciela i nie mozna było zostawic tej sytuacji i ze wzgledu na to co trzymał w psyku i rzucenie z agresja do własciciela. Mysle ze to jest olbrzymie obciazenie i dla mnie i dla własciciela, chociaz pies o dziwo przyjal to naturalnie i dalszy spacer odbyl sie w pozytywnym nastawieniu psa. Traktujac tamto sciecie jako cos naturalnego, czyli nie boczył sie nie unikał Pana. Jednak nie polecam samodzielnego przyduszania psa, zawsze trzeba szukac innych sposobów, tak aby pies uczył sie podpożadkowania ale w zwykłych codziennych drobiazgach.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='marta9494']Nie potępiam Cię,ale uważam ,że zbyt pochopnie zawierzasz pewnym metodom,nawet nie przyglądając się im bliżej.Sama napisałaś,że nie czytałaś książki Milana,a to własnie książka jest najbardziej wartościową skarbnicą wiedzy.Ja akurat nie jestem zwolenniczką Milana,ale w książce znalazłam mnóstwo rzeczy bardzo przydatnych kazdemu właścicielowi psa.Nie poprzestałam na lekturze Milana,czy Mrzewińskiej.Czytałam co tylko mogłam,mam te książki do tej pory.
Nie wiem czy zauważyłaś,ale napisałam,że przygniatałaś psy od dawien dawna,czyli jeszcze przed zaistnieniem w Polsce Milana.Poza tym Laluna nigdy nie pisała,że przywalanie do ziemi,jak to nazwałaś jest super metodą na wychowanie psa.Jeszcze jedna sprawa,możemy być zwolennikami,bądź przeciwnikami teorii dominacji,ale to nic nie znaczy,ponieważ psy nie próbują nas zdominować i ta cała teoria to jedna wielka bujda.Założyłam,że nie czytałaś Mrzewińskiej ,Pryor,Rugaas,bo sama przyznałaś,że nie czytałaś nawet Milana.Moze napisz mi jakie ksiązki tych autorek,autorów czytałaś ,to będziemy mogły podyskutować.Jestem np.ciekawa co myslisz o:"najpierw wytresuj kurczaka" skoro jesteś tak oczytana.Poza tym moze przedstawisz mi sytuacje gdzie przygniatałaś psy,bo być może faktycznie nie było innego sposobu na nauczenie ich pewnych zachowań.
Nie chcę Cię atakować,choć może tak to wygląda,ale naprawdę daleka jestem od dyskredytowania kogokolwiek.Poprostu chcę zrozumieć "fenomen"Milana.Oczywiście absolutnie nie twierdzę,że jest to dyletant bazujacy na ludzkiej naiwności,ale jego metody są dość kontrowersyjne jak dla mnie.[/QUOTE]

Dokładnie takie odniosłam wrażenie - jestem zła (potępiana) bo stosuję metody Millana.
Nie stosuję metod Millana pochopnie, bynajmniej nie wygląda to tak, że oglądając program zabieram psa i robię wszystko tak jak tam jest pokazane, każda swoją decyzję dotyczącą metody szkolenia, analizuję i dogłębnie staram się przemyśleć by nie popełniać błędów.
Odnoszę wrażenie że masz mnie za idiotkę, fakt nie jestem profesjonalistką, czy alfą i omegą jak już mi to zarzuciłaś, ale mój pies, nie jest moim pierwszym z którym pracuje i uważam że idzie nam dobrze, nie twierdzę że M. jest ideałem, aczkolwiek każdy kto ją zna może ci poręczyć że jest wychowana i że wciąż z nią pracuję, a skoro efekty widać gołym okiem (a mogą to potwierdzić inni dogomaniacy), mogę stwierdzić że metody które stosuję są trafne. Może się zdziwisz bo najwidoczniej sądzisz że nie mam pojęcia o szkoleniu psów, ale kilker też mam i też go stosuję, tyle że tam gdzie czasami kilker nie daje rady, pomaga metoda Millana, w którym momencie? a np. przy nałogowym szczekaniu pod drzwiami, gdzie pies nie reaguje na smakołyki/dźwięk klikera/zabawki/nauka poprzez wchodzenie i wychodzenie z mieszkania czy wpuszczanie znajomych, czy takie tam, kiedy chce odwrócić jej uwagę, a na Cesarowe Tsz... i dźganie owszem, takim też sposobem szczekanie jest coraz rzadsze i nie urażam by mojemu psu działa się krzywda w tym wypadku. Oczywiście to tylko jeden przypadek z wielu gdzie Millan się przydał, każdego przypadku ci opisywać naturalnie nie będę, ale mogę też opisać sytuację z przygniataniem do ziemi której tak wielu nie lubi, otóż był pies który atakował domowników bez powodu, nie musiał być sprowokowany, wystarczyło że ktoś siedział na krześle a on był w drugim pokoju, coś stuknęło w główce i nastąpił atak, w tym momencie pies wpadał w taką furię że nie dało się go opanować, tak żeby się zrelaksował, bo nie działały smakołyki/zabawki itp., tylko jedna rzecz go w momencie szału mogła przywrócić do stabilizacji, co? przygniatanie do ziemi... zapewne zaczniesz się doszukiwać ukrytych problemów, że pies był prowokowany itd., ale dogłębnie przeanalizowałam sytuację ja i dwóch profesjonalnych szkoleniowców, sytuacja działa się 5 lat temu, a obaj szkoleniowcy stwierdzili że lepszej metody na wyprowadzenie go z furii nie widzą. I żeby była jasność, nie uważam że to była metoda na wychowywanie psa, bo należało zapobiec ataku a nie furii na samym końcu całego zamieszania, ale uważam że są pewne momenty gdzie można robić takie rzeczy.
Ty na prawdę nie potrafisz czytać ze zrozumieniem... Opisałam ci czym dla mnie jest teoria dominacji, a ty w tym momencie piszesz to samo, tylko że wychodzi na to że ja sądziłam wręcz odwrotnie.

[QUOTE]Założyłam,że nie czytałaś Mrzewińskiej ,Pryor,Rugaas,bo sama przyznałaś,że nie czytałaś nawet Milana.[/QUOTE]

przepraszam ale czy to jest jakiś wymóg? nie mogę czytać żadnej innej książki skoro nie przeczytałam Millana?
naprawdę nie nadarzam za twoim tokiem myślenia... Raz zarzucasz mi że nie czytałam książek, a drugim razem kpisz z tego że jestem jak to ujęłaś "oczytana"

Dlaczego miałabym w tym temacie pisać na temat innych autorów skoro ten temat jest przeznaczony Millanowi i jego metodom, gdybym tylko chciała porozmawiać o innej metodzie to właśnie w takim wątku bym się odezwała.

Ja tu nie widzę żadnego fenomenu Millana, stał się on teraz bardziej popularny bo ma program w TV, pamiętam jak jakiś czas temu zaczęto obalać teorię Fennela czy Fishera, tez był wielki bum i wiele kontrowersji z tym związane. Tak naprawdę Millan nie jest czymś nowym, bo to co on robi teraz, wielu ludzi już dawno temu stosowało, wydaje mi się że tobie było to obce i dlatego wywiera na tobie takie wrażenie. Metody jego są mało popularne w kręgach ludzi nastawionych wyłącznie np. na metody kilkerowe. Ja stosuję mieszankę, nie opieram się na wyłącznie jednym sposobie bo nie zawsze on się sprawdza we wszystkich przypadkach, nie każdego psa da się nakręcić na smakołyki czy zabawki, a przecież też trzeba je wychować, skoro nie można w ten sposób, to nie widzę nic złego w stosowaniu bodźców zewnętrznych (nie mówię o przemocy, krzyku czy biciu).
Myślę że znów moją wypowiedź przelecisz jak zrobiłaś to wcześniej, ale już nic na to nie poradzę, metody Millana stosować będę (nie wszystkie) kiedy tylko uznam że będą one pomocne.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='smerfetka123']zaklinaczu, akurat ten znajomy też od dziecka "pracuje z psami" ale oprócz teorii i praktyki zaczyna też naukę, czyli podobny znawca, chociaż jak nie myśli o tej metodzie, to nawet sensownie gada i do małych psów ma fajne podejście, a że pies, który jest pod rygorem wojskowym nie wytrzymał,tego można było się spodziewać,
czyli nie masz żadnego wykształcenia, przeczytałeś książki i eksperymentujesz?
takim torem myślenia to i w szkołach, wystarczą chętni, po co wykształceni nauczyciela,każdy z nas się uczył w szkole i jak przejdzie wszystkie klasy, to niech idzie uczyć,zaoszczędzimy na studiach ;p
i czemu się tak wymijasz w temacie, opisz jakiś przypadek,nie trzeba na kilka stron, albo napisz kilka możliwych hipotez kiedy np pies rzuca się na dziecko, wybierz jakąś i powiedź, co byś zrobił, możesz sam napisać, jakie są przyczyny, bo to będzie hipotetycznie, bo skoro ktoś tak się chwali,to może warto to poprzeć "wiedzą" i przykładami[/QUOTE]


Smerfetko,a możesz mi powiedzieć jakie wykształcenie ma większość szkoleniowców w Polsce?Jakoś nie słyszałam o tym,że aby zostać szkoleniowcem trzeba mieć jakiś fakultet.Może nas uświadomisz jakie studia trzeba skończyć?

Link to comment
Share on other sites

Oglądam już 3 miesiące "Zaklinacza Psów" i chciałem zwrócić wam uwagę na miejsce w którym musi często przebywać z racji jego zawodu tzn jego ośrodek, waszym zdaniem jak mógłby wprowadzać obce psy, ludzi do swojej sfory, które rzadko kiedy są normalni??? owszem czasem stosuje radykalne metody ale robi to raczej z konieczności a nie ze tak chce. Jeśli ktoś z was dobrze wychował swojego psa bez żadnych metod karcenia i dominacji to ja z chęcią posłucham, przeczytam, obejrzę... zgłoście się do telewizji może jesteście lepsi...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='[email protected]']Oglądam już 3 miesiące "Zaklinacza Psów" i chciałem zwrócić wam uwagę na miejsce w którym musi często przebywać z racji jego zawodu tzn jego ośrodek, waszym zdaniem jak mógłby wprowadzać obce psy, ludzi do swojej sfory, które rzadko kiedy są normalni??? owszem czasem stosuje radykalne metody ale robi to raczej z konieczności a nie ze tak chce. Jeśli ktoś z was dobrze wychował swojego psa bez żadnych metod karcenia i dominacji to ja z chęcią posłucham, przeczytam, obejrzę... zgłoście się do telewizji może jesteście lepsi...[/QUOTE]
szczenię które nie zostało w żaden sposób skrzywione nie musi być prowadzone siłowymi metodami..!

Link to comment
Share on other sites

Szczerze mówiąc oglądając najnowszą serię Milana(wreszcie mam national geogr.)widzę,że on odbiego od siłowego pokładania psów na ziemi.Stosuje smaki i typowo pozytywne bodźce.Jedno co muszę mu przyznać,to to,że ma to coś,które sprawia,że psy jakimś cudem wiedzą,że muszą go słuchać,ze lepiej z nim nie zadzierać,bo to nic nie da.Lepiej ustąpić,wycofać się.Ale osobiście nie praktykowałabym jego metod.Poprostu nie jestem nim i nie czuje się na siłach.Chociaż kiedy oduczałam moja dużą sukę witania ludzi,a zwłaszcza dzieci(uwielbiała skakać i lizac każdego napotkanego ludzia na drodze) stosowałam korekcję smyczą.Czyli potrafiłam szarpnąć nie mocno,ale energicznie smyczą w bok mówiąć:"Nie witamy się"Po jakimś czasie na samo- NIe (witamy się dochodziło później)Lila nie miała ochoty skakać i lizać albo nosować(nosowanie-uderzanie nosem we wszystko co się da)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...