Jump to content
Dogomania

Any- suczka owczarek niemiecki potrzebuje pomocy!!!


julia001

Recommended Posts

Przepraszam za offa...
ONek w ciężkiej apatii i depresji...
Trzeba jak najszybciej wyciągnąć go ze schronu.
Nawet najmniejsze wpłaty przyczynią się do uratowania mu życia.
[U]

[url]http://www.dogomania.pl/threads/181095-ON-depresja-deklaracje-na-dt-pilnie-potrzebne-PomA-A-cie[/url]


...
[/U]

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 91
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Troszke pozno,ale wszystko nadrobie. Wczoraj nie chcialam Any zostawiac samej...No wiec... Dziewczyka jest bardzo dzielna! Pomimo 3 lapek Any sama wyskakuje z samochodu i dzielnie chodzi:) Weterynarz dumny z pieska, chociaz wczoraj stwierdzil uraz w drugim bioderku... nie jest to bardzo powazne,ale dalsze leczenie po wygojeniu prawej łapki:(
Nie bylo zmiany opatrunku... doktor powiedzial, ze spokojnie do poniedzialku moze sobie tak chodzic. Teraz biedulka dostaje zastrzyki przeciwbolowe i dodatkowo co 24 godziny antybiotyk pod skore:( dzisiaj o 18.45 sama musze zrobic Any zastrzyk...
Ale jestem bardzo szczesliwa!!!!!!!!!!!!!!!!! Any po powrocie dostala puszke... zjadla wszystko!!!!!!!!!!!!!! wypila wode i wyszla na spacerek. pochodzila pare sekund po podworku i jak powiedzialam "chodz spac sliczna" grzecznie poszla na swoj kocyk i wtulila sie w poduszke:) poszlam na chwile do domku i zadzwonili znajomi,ze zaraz wpadna pogadac... wychodze przed dom i .................... slysze jak Any mocno szczeka!!!!!!!!!!! sliczna siedziala i slyszala glosy na podworku,wiec zebysmy nie zapomnieli poglaskac Jej za uchem szczekala i szczekala. :) siedziala wyprostowana jak ksiezniczka na swoim kocyku i nas wolala. kolezanka chciala sama wejsc do Any to zaczela lekko warczec. Jakby pilnowala swojej poduszki i koca:) Jestem taka szczesliwa!!!! Any wraca szybko do zdrowia. Dzisiaj juz u Niej bylam i dziewczynka wyszla do mnie...tak sie cieszyla!! teraz pewnie chodzi po podworku!! i jeszcze jedna bardzo wazna sprawa!!! Any sie zalatwila!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Wszystko jest dobrze! Weterynarz powiedzial,ze moga wstrzymac sie z zalatwianiem przez bol drugiej lapki...mozliwe,ze tez dlatego apetytu nie miala. dostala mocniejsze leki przeciwbolowe i nie ten piesek:) Je z apetytem, grzecznie pije wode, macha ogonem pewniej niz na poczatku,cieszy sie na widok ludzi...
i najwazniejsze,ze juz je, pije i sie zalatwia :) wieczorkiem nastepne zdjecia:) Pozdrawiam Wszystkich!!!!!!!!!

Link to comment
Share on other sites

ale jestem dobrej mysli...chodzi na tej chorej lapce,czyli nie jest najgorzej:) jak chodzi nie piszczy, wiec tez nie boli tak bardzo. Teraz juz leki mocniejsze ze wzgledu na drugie bioderko i Any jest w lepszej formie. Zaraz dziewczynka dostanie jedzonko i troszke z Nia posiedze:) pogoda jest do niczego...aniolek juz nie powygrzewa sie na sloneczku. ale dzisiaj w planach wyczesanie Any... chyba bardzo lubi byc czesana bo juz probowalam i Any grzecznie siedzi... uwielbia byc glaskana pod pyszczkiem. tylko ma tam rane od lancucha i musze bardzo ostroznie dotykac mojej slicznej mordeczki!!!

Link to comment
Share on other sites

Zapomnialam napisac jak Any wczoraj mnie wystraszyla... wracam z pracy i biegiem do Any poglaskac i przywitac sie z Niuchaczem...a tu ... Lezy koc, poduszka a Any nie ma...wiec ja po podworku biegam i dre sie Any, Any ... szybko wszystkie pomieszczenia przeszukalam a Any nie ma... pierwsza mysl... Any nie przezyla nocy... biegne do domu a chlopaka tata sie smieje,ze Any lezy sobie w tujach na ogrodzie i odpoczywa!!! serce walilo mi jak szalone. Any sie schowala i nawet nie wyszla sie przywitac.... dopiero jak wyszlam do malej Lobuziary cieszyla sie jak mala wariatka... jakby specjalnie zrobila mi psikusa... Łobuz mnie wystraszyl,wiec teraz mam ja na oku:)

Link to comment
Share on other sites

Dzisiejszy dzien wcale nie byl takie kolorowy:( Any byla dzisiaj smutna, rozdrazniona, pewnie obolala:( zrobilam Jej zastrzyki tak jak kazal. bardzo denerwuje ja lejek, ktory zawadza Jej w normalnym chodzeniu:( a na dodatek miala goraczke. dostala antybiotyki i do tej pory bylam przy niej. sciagnelam Jej ten kolnierz i pilnowalam,zeby nie rozgryzla plastra:( Moja sliczna polezala na sloneczku, zjadla caaaala puszke mieska, ale po zastrzyku nic nie wypila:( niestety nie moge sama wstawic zdjecia( nie mam kabla do komorki) wiec jutro wstawie zdjecie jak wyglada Any lapka. bardzo mi sie to nie podoba i jutro sprobuje dodzwonic sie do weterynarza...mam wrazenie,ze drut sie wysuwa:( moze to tylko zludzenie, bo opuchlizna zeszla a moze naprawde dzieje sie cos niedobrego:( mieszkamy w malym miasteczku kolo Pily. Nawet nie mamy dobrego weterynarza a ja potrzebuje porad i pomocy;(

Link to comment
Share on other sites

dlaczego te male niuchacze,ktore sa takie bezsilne musza tak cierpiec?:( nawet spac mi sie nie chce... martwie sie o ta mala slicznotke:( wczoraj nie moglam zlapac oddechu z radosci,ze dziewczynka dochodzi do siebie a dzisiaj brak mi oddechu,ze nie umiem jej pomoc[IMG]http://www.dogomania.pl/images/smilies/heul.gif[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Chyba panikuje!! Ale to dlatego, ze martwie sie o Any! Dzisiaj okazalo sie wszystko dobrze. Opuchlizna zeszla i wszystko jest dobrze! Pogoda jest piekna,wiec Any w swoim zywiole... na podworzu lezy grzecznie i obserwuje co sie dzieje :) sniadanko zjedzone, pieseczek sie pieknie zalatwia, chodzi gdzie tylko Jej sie podoba, szczeka przepieknie, pije wode i wogole jest przepiekna:) grzecznie sobie lezy jak ja czesze i ma ochote na zabawe... dzisiaj probowala wejsc mi na kolana jak siedzialam obok Niej:) Jak lezy na sloneczku wyglada jakby sie opalala. troszke na jednym boku, jak Jej za cieplutko smiesznie na plecy sie kladzie i prostuje swoje piekne lapki... Jest taka cudowna!!!

Link to comment
Share on other sites

Any zaczyna zyc...:) jak wchodze na podworko to slicznotka mnie wita... biegnie do mnie biedny bączek na tych swoich slicznych lapkach z tym wielkim lejkiem wokol glowy:) biegnie, macha ogonem jak szalona, jakby miala zaraz odleciec:) widze radosc... jak Any wkoncu polozy sie zmeczona wygllupami a ja jeszcze troszke Jej dokuczam odsuwa sie ode mnie,zeby dac Jej spokoj, ale nie tak daleko, akurat na wyciagniecie mojej reki... a jak juz przestaje Jej dokuczac a siedze na ziemi obok Any zaczepia mnie lapka...jakby zapraszala do zabawy!!!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='GoniaP']Julio, koniecznie kup puszki dobrej jakości, np. Hillsa, bo nie daj Boże przypląta się Any biegunka, i dopiero będzie! Weź fakturę![/QUOTE]

Czy oprocz puszek tej firmy moge tez kupic sucha karme? jest cos takiego? i wtedy tez na fakturke?

Link to comment
Share on other sites

Wlasnie Any po zmianie opatrunku wraca do domu:) wszystko ladnie sie goi... w poniedzialek nastepna wizyta. Jedno mnie troszke zmartwilo. Jeden lekarz mowi,ze drut wyciagamy za tydzien, drugi twierdzi,ze minimum 2 miesiace powinna go miec w lapce. I kogo sluchac? czy udac sie do innego weterynarza? czy zostawic leczenie jednemu? GoniuP jutro z rana wysle wszystko co mam... Any juz nie dstaje zastrzykow przeciwbolowych... czy to nie za wczesnie na odstawienie? Wiem,ze ciezko jest odpowiedziec na te pytania,ale boje sie,ze pojde do nastepnego Weterynarza i padnie jeszcze inna diagnoza... po wygojeniu chorej lapki operacja drugiej:( cos w bioderku jest nie tak. Pomimo,ze chodzi i tak bedzie trzeba operowac:( Moja biedna psina:(

Link to comment
Share on other sites

Ciężka sprawa z tą rozbieżnością w opinii wetów. Może mimo wszystko skonsultować to u trzeciego, nie uprzedzając go co powiedzieli poprzedni dwaj? Może jego opinia zbliży się do którejś z już znanych? Nie chciałabym być złym doradcą, stąd sugestia, by dopytać fachowca.

Link to comment
Share on other sites

Jeszcze jutro wizyta u nastepnego... postanowione:) zaraz pedze zobaczyc co moja slicznotka rozrabia... ciesze sie,ze jest sliczna pogoda, bo Any chyba woli byc na dworze niz w pomieszczeniach... a juz niedlugo pare fotek jak Any wraca do zdrowia:)

Link to comment
Share on other sites

Ja tez sciagam kolnierz, nawet jak przy niej siedze to Any chodzi bez kolnierza, gdyz ma poraniona szyje od lancucha na ktorym byla przywiazana. Dlatego staram sie, zeby Any kolnierz miala tylko wtedy kiedy naprawde jest taka potrzeba.
Dzisiaj slicznotka odprowadzila mnie do bramy :) zrobila siusiu po nocy i czaila sie na koty, ktore przemykaja przez ulice:) Czy na dogo mozna wstawic filmiki? dzisiaj ide do kolegi,zeby mi pomogl i wkoncu pokaze jak slicznotka pieknie szczeka:)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...