zerduszko Posted May 1, 2010 Share Posted May 1, 2010 Jej najważniejszym kryterium jest nie gubienie kudłów, ale chce tez psa spokojnego. Standardowo w takich razach myśli nad sznupem i yorkiem... Może zdążają się ciche i spokojne sznupy, ale co jak pies się rozkręci? Yorków do adopcji nie ma i zagadka rozwiązana czemu sznup. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jaaga Posted May 1, 2010 Share Posted May 1, 2010 Przy mixie i tak może przecież włos wychodzić, bo nie wiadomo, co w genach siedzi. Jesli chce psa z określona psychika i pewnego w kwestii wlosa, to polecam zakup psa w sprawdzonej hodowli, gdzie hodowca doradzi i wybierze okreslone szczenię. Mixy yorków czy yorki tez sie zdarzają do adopcji, ale po przejściach i nie są maskotkami. Yorka też trzeba umieć wychować, żeby nie był małym, szczekliwym terrorystą. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bliss Posted May 1, 2010 Share Posted May 1, 2010 każdego psa trzeba wychować ... wydaje mi się że to główna przyczyna bezdomności psów - mała kulka to się ,,nią bawimy" zamiast z nią, pozwalamy na wszystko a potem jak urośnie to się zaczyna - że rozrabia, że to że tamto, że się nie słucha - wkurza mnie to potwornie :roll: u mnie po osiedlu - nie wiem czy uwierzysz - ale yorki biegają luzem!!! pańcia otwiera drzwi i mały lata cały dzień :shake: i nie zastanawiają się w ogóle że pożre śmiecie, że kleszcze, że inne psy ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zerduszko Posted May 1, 2010 Share Posted May 1, 2010 [quote name='Jaaga']Przy mixie i tak może przecież włos wychodzić, bo nie wiadomo, co w genach siedzi. Jesli chce psa z określona psychika i pewnego w kwestii wlosa, to polecam zakup psa w sprawdzonej hodowli, gdzie hodowca doradzi i wybierze okreslone szczenię. Mixy yorków czy yorki tez sie zdarzają do adopcji, ale po przejściach i nie są maskotkami. Yorka też trzeba umieć wychować, żeby nie był małym, szczekliwym terrorystą.[/QUOTE] Ja to wiem, ale cóż.... Pani właśnie chce rasowego żeby na pewno nie gubił sierści (mój mix nie gubi) i odchowanego, żeby już nie musiała pracować :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jaaga Posted May 1, 2010 Share Posted May 1, 2010 Tylko w wiekszości są to psy po przejściach i mają swoje problemy. Kto odda zdrowego, grzecznego yorka? Sznaucerki też oddaja z powodu charakteru, bo były takie słodziutkie jak miały 6 tyg. Oczywiście nie chodzi mi o to, że każdy gubi wlos. Bliss, trudno mi wyobrazić sobie yorki latajace luzem. Mój żaden nie zostałby na zewnątrz bez nas na minutę. Dziwne, że nikt ich nie kradnie. Tak kończą yorkusie za 500 zł. Ludzie nakupili dla szpanu, a potem juz nie ważne, co dalej. Grunt, że wszyscy wkolo wiedza, że stać ich na yorka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bliss Posted May 1, 2010 Share Posted May 1, 2010 no kochana latają! niedawno jeden mi wlazł na podwórko - zamknęłam moje killery w domu a małego zostawiłam ,,na widoku" żeby ktoś się zgłosił mały przerażony że się nie dał złapać ... pańcia przylazła wieczorem!!!! z awanturą że jej psa ukradłam - tłumaczę babie, że takiego psa malutkiego nie puszcza się luzem i że nie miałam sumienia go wykopać na ulicę bo samochody i różne takie ... wyszłam na schizola bo pańcia pokłapała, że on tak cały czas lata i jakoś nic mu się nie stało ... i tyle ... a mały dalej biega samopas ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zerduszko Posted May 1, 2010 Share Posted May 1, 2010 [quote name='Jaaga']Sznaucerki też oddaja z powodu charakteru, bo były takie słodziutkie jak miały 6 tyg.[/QUOTE] Niestety oddają i grzeczne psy :shake: moja wsie ostatnie 3 to naprawdę grzeczniochy (porównując do ogółu, jak i do mojej "sznaucerki"cholerki), a miałam takiego tymczasa, pies był nie tylko grzeczny, co ułożony, widać, że trochę pracy w niego włożono, ciężko mi uwierzyć do tej pory, że ktoś go wyrzucił i przeglądam ogłoszenia o zaginionych psach.. U mnie w klatce tez mieszka samowyprowadzający się york... dziw, ze go nikt n ie ukradł jeszcze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bliss Posted May 1, 2010 Share Posted May 1, 2010 no właśnie zerduszko ... to tak jak mój Myszor - grzeczny, nauczony różności, a wywalony ... pewnie dlatego, że mu się oczy ,,popsuły" o czym on nawet chyba nie wie :evil_lol: takie mam wrażenie bo lepiej piłki aportuje niż mój zdrowy demon :cool3: ja to zawsze mówię żeby takich ludzi spotkało ,,tylko" to co robią tym psom - nie więcej i nie mniej ... i wystarczy ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted May 1, 2010 Author Share Posted May 1, 2010 Roman spakowany? :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zerduszko Posted May 1, 2010 Share Posted May 1, 2010 [quote name='malawaszka']Roman spakowany? :)[/QUOTE] Nie :( On jest taki kochany, moja sprężynka... Damian stwierdził, że on coś bierze, non stop aktywny 100% :lol: jeszcze takeigo psa nie miałam, ciężko uwierzyć, że ma 5 lat. Ale się z niego kogut zrobił, normalnie mijanie innego psa nie obywa się bez szarpanki.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted May 1, 2010 Author Share Posted May 1, 2010 no to mam nadzieję, ze nowi opiekunowie będą potrafili koguta utemperować :kciuki: ach te sznupy z wielkim EGO :lol: ja się wybieram z Dropsem na spacer gdzieś między ludzi i psy - ciekawe co to będzie :shock: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zerduszko Posted May 1, 2010 Share Posted May 1, 2010 [quote name='malawaszka']no to mam nadzieję, ze nowi opiekunowie będą potrafili koguta utemperować :kciuki: ach te sznupy z wielkim EGO :lol: ja się wybieram z Dropsem na spacer gdzieś między ludzi i psy - ciekawe co to będzie :shock:[/QUOTE] Ja już zapomniałam jak to jest, mojej powiem nie wolno, nagródki i luz. A ten.. ani piłka ani żarcie... siłą tez ciężko, bo one jest nieustraszony... dziś znów go obierałam z kolców... no co za chojrak ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted May 2, 2010 Author Share Posted May 2, 2010 i co i co??????? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zerduszko Posted May 2, 2010 Share Posted May 2, 2010 Pojechał :( Ludzie naprawdę fajni, spodobał im się bardzo, a zdrajca się nawet za mną nie oglądał :( bo przecież najważniejszy jest ten kto ma smycz.... Lizka znów myślała, że to ktoś do niej, co za naiwny pies ;) Mam nadzieję, że wszystko będzie ok :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted May 2, 2010 Author Share Posted May 2, 2010 Duuuużo szczęścia Romeczku :laola: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Betta Posted May 2, 2010 Share Posted May 2, 2010 i ty mówisz że nie masz szczęścia... wydajesz psy jak świeże bułeczki... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zerduszko Posted May 2, 2010 Share Posted May 2, 2010 [quote name='Betta']i ty mówisz że nie masz szczęścia... wydajesz psy jak świeże bułeczki...[/QUOTE] Ten rok mam szczęśliwy, w tamtym jedna tymczaska nadżarła mi drzwi, druga siedzi, trzeci za TM... także ciągle nie wierze ;) Teraz Gringowa kolej :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bliss Posted May 2, 2010 Share Posted May 2, 2010 super :) oby szczęśliwie :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted May 2, 2010 Author Share Posted May 2, 2010 a jak się miewa Gringulec? jak jego zachowanie/szczekanie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
TERESA BORCZ Posted May 3, 2010 Share Posted May 3, 2010 Co za cudowna wiadomość. Ale mieli farta ludzie którzy go zabrali. Jest śliczny, a ile jeszcze takich różności śliczności w tym schronie .. Ja tam widziałam pięknego piaskowego szorściaka, niezwykle adopcyjnego, z tak błagalnym wzrokiem że nie mogę go zapomnieć, ale nie dało się już nie było szans ani na przechowanie ani na kasę. może go ktos zauważy. jak by sie go doprowadzilo do porządku to bylby cudeńkiem, już teraz jest piękny. Co za szczęście że Romcio poszedł do domku!!! I stosunkowo szybko. Brawo co za złote ręce. UWAGA PARWO W SOSNOWCU. A TO CO TAM MÓWIĄ O PSACH, TZN O SZCZEPIENIU, STERYLCE , KASTRACJI, TO BAJKI. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_Pixia_ Posted May 3, 2010 Share Posted May 3, 2010 Misiek- wrak psa odebrany interwencyjnie. Przez ostatni rok czasu, brak opieki weterynaryjnej. 6 miesięcy bez świeżego powietrza. Diagnoza weterynarza brzmi: alergiczne pchle zapalenie skóry. Potrzebne wsparcie dla Miśka na długiej drodze leczenia. Zapraszam na wątek: [url]http://www.dogomania.pl/threads/184761-Misiek-wrak-psa-odebrany-interwencyjnie.-Potrzebe-wsparcie!?p=14600447#post14600447[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rybka_39 Posted May 3, 2010 Share Posted May 3, 2010 Jeszcze tylko Gringo trzeba wykopać do nowego domu ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zerduszko Posted May 3, 2010 Share Posted May 3, 2010 [quote name='Rybka_39']Jeszcze tylko Gringo trzeba wykopać do nowego domu ;)[/QUOTE] Pójdzie też bo śliczny i radosny łobuzek z niego ;) Tylko niech już będą nowe zdjęcia, to poszalejemy z ogłoszeniami. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted May 3, 2010 Author Share Posted May 3, 2010 nie mogę się dodzwonić do Jaagi - podałam jej nr pani zainteresowanej Gringulcem, mam nadzieję, ze ona się dodzwoni bo chciałaby zobaczyć go na żywo - jest z katowic - zobaczymy czy cosik z tego wyjdzie :kciuki: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jaaga Posted May 3, 2010 Share Posted May 3, 2010 Nikt do mnie nie dzwonił na stacjonarny. Miałam tylko jedno nieodebrane połączenie na komórce, nie oddzwoniłam bo wczoraj wygadałam cała kartę. Mam troche problemów i na dodatek jestem chora, więc nie zawsze dobiegnę do telefonu. Jak cos, to mozna umówić się tez mailowo: [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL]. Malawaszko, najlepiej podawaj stacjonarny, bo nawet jak mnie nie ma, to zostawiam go mamie. Gringo jest już znacznie bardziej cichy i juz nie kłapie zębami. Najlepszy jest, jak jest wyprowadzany na smyczy. Wtedy słucha i jest łagodny. Puszczony sam nie słucha i są trudności ze zlapaniem go. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.