Jump to content
Dogomania

"RODOWODOWY",NIEPEŁNOSPRAWNY DOBERMAN Maks... całe życie bezdomny...


pinkmoon

Recommended Posts

[CENTER][SIZE=3]Historia Maksa to [B]tragiczna opowieść o złym losie i ogromie nieszczęść[/B], jaki może spaść na jedno niewinne istnienie.
[/SIZE]
Dla swoich pierwszych właścicieli przez kilka tygodni był cudownym, rozpieszczanym szczeniakiem, małą iskierką pełną radości i życia. Niestety sielanka nie trwała długo, [B]w wieku zaledwie 3 miesięcy u Maksa objawiła się silna wada genetyczna[/B] (spowodowana prawdopodobnie zbyt dużym pokrewieństwem między jego rodzicami), skutkująca deformacją ciała, zwłaszcza łapek.
Właściciele nie chcieli chorego, groteskowo wyglądającego psa - w końcu [B]"nie po to kupowali psa z papierami, żeby wychowywać dziwoląga"[/B]. Zostawili 3-miesięcznego, ufnego szczeniaka w lecznicy weterynaryjnej, mając nadzieję, że tam pozbędą się problemu. [B]Lekarze nie dawali Maksiowi więcej niż jeden rok życia.[/B]

[B]To było dziewięć lat temu...[/B]

Dzisiaj Maks to prawdziwy staruszek jak na dobermana. Ma 9 lat, jeśli do tego dodamy chorobę genetyczną, prawdopodobnie nie pozostało mu już zbyt wiele życia :( A kiedy pomyśleć, że przez cały ten czas [B]nigdy nie miał prawdziwego domu[/B], nie leżał na miękkiej kanapie, nie szalał z radości, gdy ukochani ludzie wracają do domu...

9 lat swojego życia Maks spędził w budzie przy lecznicy weterynaryjnej, gdzie został porzucony jako szczeniak. Ma tam swój niewielki wybieg, codziennie pełną miskę specjalnie przygotowanego jedzenia (Maks nie może jeść suchej karmy ani twardych rzeczy, wszystko musi mieć gotowane i rozcierane na papkę), podstawową opiekę weterynaryjną. A teraz i to może stracić :(

Wskutek sporu z Państwową Inspekcją Weterynaryjną (znaną również z podejmowania innych "rozsądnych" decyzji dla dobra zwierząt - np. [URL]http://www.gp24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20090917/POWIATLEBORSKI/484438252[/URL] , [URL]http://www.gp24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20100313/POWIATLEBORSKI/866282252[/URL] ), [B]do końca maja Maksio musi opuścić swoje tymczasowe schronienie[/B]. Nie miał w życiu wiele, a teraz musi stracić i to...

Czy jest dla niego szansa?

Maks to [B]wspaniały, radosny psiak[/B], mimo swojego kalectwa [B]potrafi cieszyć się życiem[/B]. Uwielbia kontakt z ludźmi, to wielki pieszoch, mógłby cały dzień spędzać na mizianiu i zabawach ze swoimi opiekunami. Niestety nie toleruje innych zwierząt. Z uwagi na stan swoich łapek nie może chodzić po schodach. Może przyjmować tylko półpłynne pożywienie.

Maks jest fizycznie upośledzony, jednak poza deformacją ciała jest w stosunkowo dobrym stanie - biega, bawi się. Z lekarstw przyjmuje jedynie preparaty wzmacniające na stawy.

Prawda jest okrutna, Maksio być może nie ma już przed sobą długiego życia :( Ale czy jego końcówki nie mógłby spędzić w [B]prawdziwy, ciepłym domu jakiego nigdy nie miał?[/B] Na kanapie, we własnym legowisku, [B]z ludźmi którzy zatroszczą się o niego i podarują mu najpiękniejsze chwile, jakie kiedykolwiek przeżył? [/B]

Artykuł o Maksiu:
[URL]http://www.gp24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20090930/LEBORK/942579488[/URL] ( w artykule jest bład, wg niego pies został porzucony w wieku 3 lat, w rzeczywistości były to 3 miesiące)

Patrząc racjonalnie, jaki jest sens pomagać staremu, choremu psu? Lepiej ratować młode, ładne, adopcyjne. Takie, które mają całe życie przed sobą. Nie wiadomo ile czasu ma Maks - może rok, może kilka miesięcy, może parę tygodni? Tylko coś boli, kiedy pomyśli się o takiej niesprawiedliwości, o tym jak wielkiego pecha może mieć w życiu pies :( i wbrew poczuciu rozsądku i logice, chce mu się pomóc. Prawda...?

[COLOR=Red][B]PROSIMY O POMOC W OGŁOSZENIACH![/B][/COLOR]

[B]Zdjęcia do ogłoszeń na 5 stronie.
Filmik w poście poniżej dodany przez Fiks
Kontakt: 695 435 270 / [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL]
Tekst do ogłoszeń:[/B]


[CENTER][FONT=Arial][SIZE=4][B]Nie popisałeś się Człowieku! Doberman Maks. Pomocy![/B][/SIZE][/FONT][/CENTER]

[FONT=Arial][SIZE=2] [CENTER][SIZE=3][FONT=Times New Roman][B]Maks[/B] był [B]KIMŚ[/B] przez bardzo krótką chwilę, niemalże równą mgnieniu oka. [B]Pupil[/B], [B]Wymarzony Członek Rodziny, Duma[/B] i [B]Cud[/B] przez duże [B]„D”[/B] i jeszcze większe [B]„C”[/B]. [/FONT][/SIZE][/CENTER]
[CENTER][SIZE=3][FONT=Times New Roman]Dlaczego więc idylla 3 miesięcznego [B]dobermana[/B] zamieniła się w [B]wieloletnią tragedię[/B], [B]niczym nie usprawiedliwioną tęsknotę[/B] i [B]wieczne czekanie[/B]? [/FONT][/SIZE][/CENTER]
[CENTER][SIZE=3][FONT=Times New Roman]Historia tego nieszczęśnika to [/FONT][/SIZE][FONT=Times New Roman][SIZE=3]opowieść o złym, przewrotnym losie i ogromie bólu, głównie psychicznego, choć i zapewne fizyczny nie jest tu bez znaczenia.
[/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]
[/SIZE][/FONT][/CENTER]
[CENTER][FONT=Times New Roman][SIZE=3][B]Kim zatem jest Maks? [/B]Dlaczego tyle lat spędził w przyległym do lecznicy weterynaryjnej boksie? Czemuż to [B]nigdy nie miał prawdziwego domu[/B], nie leżał [/SIZE][/FONT][/CENTER]
[CENTER][FONT=Times New Roman][SIZE=3]na miękkiej kanapie, nie szalał z radości, gdy ukochane istoty wracały do domu? [B]Pytania, pytania, pytania...[/B] Większość z nich ma swoje odpowiedzi, [/SIZE][/FONT][/CENTER]
[CENTER][FONT=Times New Roman][SIZE=3]a one po raz kolejny odzierają ze złudzeń, że człowiek brzmi dumnie.[/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3] Dla swoich właścicieli jedynie przez kilka tygodni był rozkosznym, rozpieszczanym szczeniakiem, małą, żywiołową iskierką. Sielanka trwała do momentu, gdy u Maksa [/SIZE][/FONT][/CENTER]
[CENTER][FONT=Times New Roman][SIZE=3]wykryto wadę genetyczną, która zaowocowała deformacją ciała, zwłaszcza łapek. Reszty można się domyśleć. Psie dziecię spadło z piedestału, [/SIZE][/FONT][FONT=Times New Roman][SIZE=3]stało się niechcianą, [/SIZE][/FONT][/CENTER]
[CENTER][FONT=Times New Roman][SIZE=3]chorą, karykaturalnie wyglądającą kulą u nogi opiekunów: [B][I]"Nie po to kupowali psa z papierami, żeby wychowywać dziwoląga."[/I][/B] Nie namyślając się długo [/SIZE][/FONT][/CENTER]
[CENTER][FONT=Times New Roman][SIZE=3](bo i nad czym???) zostawili więc ufnego malucha w lecznicy weterynaryjnej, otrzepując w ten sposób dłonie z odpowiedzialności za żywe, czujące i myślące zwierzę.
[/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]
[/SIZE][/FONT][/CENTER]
[CENTER][FONT=Times New Roman][SIZE=3][B]Lekarze nie dawali Maksiowi szans na przeżycie więcej niż jednego roku. Ku zdumieniu wszystkich minęło 9 lat!!! Teraz, w wyniku[/B] [B]decyzji Państwowej Inspekcji [/B][/SIZE][/FONT][/CENTER]
[CENTER][FONT=Times New Roman][SIZE=3][B]Weterynaryjnej[/B] [/SIZE][/FONT][FONT=Times New Roman][SIZE=3][B]do maja Maksio musi opuścić swoje tymczasowe schronienie, swój azyl[/B]. Nie miał w życiu wiele, a teraz i to zostanie mu odebrane... Ludzie, którym ten [/SIZE][/FONT][/CENTER]
[CENTER][FONT=Times New Roman][SIZE=3]szczególny, niesamowity, ujmujący futrzak zapadł głęboko w serca starają się stukać do różnych drzwi, szukając ratunku, wyjścia z impasu. [B]Do tej pory żadna klamka [/B][/SIZE][/FONT][/CENTER]
[CENTER][FONT=Times New Roman][SIZE=3][B]nie ugięła się za sprawą współczucia i chęci pomocy, dosłownie ŻADNA. [/B][/SIZE][/FONT][SIZE=3][FONT=Times New Roman][B]Czy można karmić się złudzeniem, że kogoś urzeknie wspaniały, potrafiący cieszyć się [/B][/FONT][/SIZE][/CENTER]
[CENTER][SIZE=3][FONT=Times New Roman][B]życiem pomimo swego kalectwa pies? [/B]Kto uwierzy, że choć nie toleruje innych zwierząt ubóstwia kontakt z ludźmi? Czy wygląd, karykaturalny w odczuciu większości, przekreśli [/FONT][/SIZE][/CENTER]
[CENTER][SIZE=3][FONT=Times New Roman]jego szanse na ogrzanie się w [B]cieple prawdziwie domowego ogniska, w otoczeniu ludzi, którzy zatroszczą się o niego, pokochają bezwarunkowo i podarują mu [/B][/FONT][/SIZE][/CENTER]
[CENTER][SIZE=3][FONT=Times New Roman][B]najpiękniejsze chwile, jakich dotąd nie dane mu było doświadczyć? [/B]Chłodny ogląd opisanej sytuacji zbija z tropu największego optymistę. Jaki sens ma walka [/FONT][/SIZE][/CENTER]
[CENTER][SIZE=3][FONT=Times New Roman]z wiatrakami? Czy nie lepiej spieszyć z odsieczą psom młodym, ładnym, adopcyjnym, tzw. chodliwym? Oczywiście, tylko... Czemu aż tak boli myśl [/FONT][/SIZE][/CENTER]
[CENTER][SIZE=3][FONT=Times New Roman]o niesprawiedliwości, o tym, jak wielkiego pecha może mieć bezbronne, zdane na człowieczą łaskę stworzenie? To jemu, wbrew rozsądkowi i logice chcemy pomóc.
[/FONT][/SIZE]
[SIZE=3][FONT=Times New Roman]
[/FONT][/SIZE][/CENTER]
[CENTER][SIZE=3][FONT=Times New Roman] Tak niewiele potrzeba, [B]tak niewiele, by zdarzył się upragniony cud[/B], trzeba bowiem zaledwie jednego, litościwego i wrażliwego na krzywdę serca. Świadomość, że takowe [/FONT][/SIZE][/CENTER]
[CENTER][SIZE=3][FONT=Times New Roman](w tłumie zimnych, zdawać by się mogło, że z kamienia) dotąd się nie pojawiło, zabija. Dobrze, że Maks nie wie, że jego „być albo nie być” wisi na włosku. Być może wtedy, [/FONT][/SIZE][/CENTER]
[CENTER][SIZE=3][FONT=Times New Roman]pewno po raz pierwszy, sam zapragnąłby opuścić wrogą mu rzeczywistość.
[/FONT][/SIZE][/CENTER]
[CENTER][FONT=Times New Roman][SIZE=3][B][I]Jeśli ktokolwiek z Państwa... no właśnie, jeśli... Prosimy o kontakt pod numerem 695 435 270 lub pisząc na adres mailowy [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL]
[/I][/B][/SIZE][/FONT][/CENTER]

[CENTER][FONT=Times New Roman][SIZE=3][FONT=Arial][SIZE=2][B]O naiwności... My wciąż wierzymy, że ktoś podniesie słuchawkę, że ktoś napisze w sprawie Maksa... Kalectwo to nie wybór, to nie powód do wstydu,[/B][/SIZE][/FONT][/SIZE][/FONT][/CENTER]
[CENTER][FONT=Times New Roman][SIZE=3][FONT=Arial][SIZE=2][B]to jeden z najokrutniejszych żartów natury lub efekt zdarzenia losowego, a ów los potrafi, oj potrafi płatać figle. Dziś Maks, a jutro??? [/B][/SIZE][/FONT][/SIZE][/FONT][/CENTER]
[CENTER]
[/CENTER]
[/SIZE][/FONT]
[SIZE=4][B][COLOR=Red]AKTUALIZACJA 11 kwietnia 2010[/COLOR][/B][/SIZE]

Najnowsze wieści są takie:

Maksio najprawdopodobnie będzie mógł zostać dłużej tam, gdzie teraz jest. Jest (na razie ustna) zgoda inspekcji weterynaryjnej na to. Zamiast tej kiepskiej już budy która jest na pierwszych zdjęciach, dostanie wypasiony kojec - aldaz z ocieplaną porządną budą.

Nie są to wymarzone warunki, ale jedyne jakie Maksio zna [IMG]http://www.dogomania.pl/images/smilies/icon_frown.gif[/IMG] wiemy, że będzie miał ciepło, sucho, jedzenie i opiekę weta. Ogłoszenia zostawiamy, ale jeśli znajdzie się chętny dom na adopcję, będzie musiał być naprawdę super, nawet nie ze złotymi, a platynowymi klamkami - bo obecni opiekunowie Maksia, jeśli nie są już prawnie zmuszeni do jak najszybszego pozbycia się go, na pewno będą bardzo uważnie patrzeć gdzie pies trafi na koniec życia.
[/CENTER]

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 349
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

......................

[IMG]http://i585.photobucket.com/albums/ss296/madziaj/maksiu/maksiu1.jpg[/IMG]

[IMG]http://i585.photobucket.com/albums/ss296/madziaj/maksiu/maksiu2.jpg[/IMG]

[IMG]http://i585.photobucket.com/albums/ss296/madziaj/maksiu/maksiu3.jpg[/IMG]

[IMG]http://i585.photobucket.com/albums/ss296/madziaj/maksiu/maksiu4.jpg[/IMG]


[video=youtube;El4dW62PKBM]http://www.youtube.com/watch?v=El4dW62PKBM[/video]

Link to comment
Share on other sites

Dopytamy jeszcze dokładniej, ale na 90% jedyne "mankamenty" Maksia to problemy z chodzeniem po schodach i konieczność gotowania specjalnego płynnego jedzenia, o ile wiem to nie ma na razie potrzeby leków przeciwbólowych, cieszy się życiem na tyle na ile potrafi.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='"justysiek"']o matko kochana[IMG]http://www.dogomania.pl/../../images/smilies/icon_frown.gif[/IMG]
jaka pomoc potrzebna?[/quote]

Potrzebne to, o co najtrudniej - ds/dt bez innych zwierząt, nie w bloku (schody odpadają), z chęcią do opieki nad starszym, upośledzonym fizycznie psem. ciężko to widzę, jedyne co to chyba trzeba liczyć, że ktoś się zlituje :(

Nawet wiem kogo już poproszę o wzruszajacy tekst do ogłoszeń, poogłaszamy Maksia, a nuż stanie się cud...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='pinkmoon']Potrzebne to, o co najtrudniej - ds/dt bez innych zwierząt, nie w bloku (schody odpadają), z chęcią do opieki nad starszym, upośledzonym fizycznie psem. ciężko to widzę, jedyne co to chyba trzeba liczyć, że ktoś się zlituje :(

Nawet wiem kogo już poproszę o wzruszajacy tekst do ogłoszeń, poogłaszamy Maksia, a nuż stanie się cud...[/QUOTE]
:-(moze stanie sie cud

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...