AgaiTheta Posted April 9, 2010 Author Posted April 9, 2010 Daleka droga jeszcze przed Duszką... Nie da się opisać dzisiejszego dnia! Nerwy od rana, bo Dusza straciła apetyt, energia ok, ale czemu nie chce jeść. Jelita napchane, musi ją boleć, musi być jakiś problem. Wszystko to wielki stres, życie Duszki w naszych rękach. Decyzje Decyzje Decyzje... Dusza pojechała do innego miasta na operację, bo u nas terminy były zajęta, a narkoza musiała być wziewna. Diagnoza... wyniki... potrzebna operacja, ale czekamy na drugiego lekarza... Czekali prawie do 19, zaczęła się operacja... Wszyscy już chyba traciliśmy nerwy... Jest! dzwoni Beata (nasza wetka)... Aga chyba się udało, Dusza się wybudziła... Duszka miała starą przepuklinę, obarczoną wieloma zrostami, jelita zmasakrowane, od razu zrobiono sterylkę. Operacja była skomplikowana. Tearaz czekamy jak zagoszczą się jelita na swoim miejscu. Jeszcze wiele przed nami, czekamy, czy wszystko się udało. Beatka (nasza wetka) nie chciała zostawić Duszki na noc w schronisku i wzięła ją na noc do domu, pod swoją opiekę. Operacja jak na ostrym dyżurze, pełna obsada: anestezjolog, dwóch lekarzy miejscowych, nasza Pani Wet i pielęgniarka, no i sprzęt - zazdroszczę! U nas też kiedyś tak będzie! Gorące podziękowania dla Was, za wsparcie, za moc czystej energii dla Duszki. Ukłony i serdeczne podziękowania dla Beaty, naszej Dr Dolittle!!! i dla Pana Andrzeja, niezawodnego w każdej sytuacji! Jakoś się rozczuliłam :Rose: Quote
nescca Posted April 9, 2010 Posted April 9, 2010 Ukłony dla Beaty.:modla::modla: :modla:Jest to lek. wet. z prawdziwego zdarzenia z serduchem wieeeelkim jak wiadro. Cudownie ,że schronisko w Elblagu jest obsadzone takimi ludzmi. Aga:Rose:..... to do Ciebie i Twoich pracownikow :Rose:oraz wolontariuszy.:Rose: No i do Baski :Rose:bo ta juz o niczym innym nie potrafi rozmawic tylko o schronie. Kurczę..... za niedlugo zrozumiecie ich :wolfie:mowę..... i wtedy uslyszycie jakie jestescie WSPANIAŁE BABKI.Myslę i modle się o to by Duszka jak najpredzej doszla do siebie.Wierzę że tak sie stanie. Caluję Was wszystkie:iloveyou: Quote
gonia66 Posted April 9, 2010 Posted April 9, 2010 [quote name='AgaiTheta']Daleka droga jeszcze przed Duszką... Nie da się opisać dzisiejszego dnia! Nerwy od rana, bo Dusza straciła apetyt, energia ok, ale czemu nie chce jeść. Jelita napchane, musi ją boleć, musi być jakiś problem. Wszystko to wielki stres, życie Duszki w naszych rękach. Decyzje Decyzje Decyzje... Dusza pojechała do innego miasta na operację, bo u nas terminy były zajęta, a narkoza musiała być wziewna. Diagnoza... wyniki... potrzebna operacja, ale czekamy na drugiego lekarza... Czekali prawie do 19, zaczęła się operacja... Wszyscy już chyba traciliśmy nerwy... Jest! dzwoni Beata (nasza wetka)... Aga chyba się udało, Dusza się wybudziła... Duszka miała starą przepuklinę, obarczoną wieloma zrostami, jelita zmasakrowane, od razu zrobiono sterylkę. Operacja była skomplikowana. Tearaz czekamy jak zagoszczą się jelita na swoim miejscu. Jeszcze wiele przed nami, czekamy, czy wszystko się udało. Beatka (nasza wetka) nie chciała zostawić Duszki na noc w schronisku i wzięła ją na noc do domu, pod swoją opiekę. Operacja jak na ostrym dyżurze, pełna obsada: anestezjolog, dwóch lekarzy miejscowych, nasza Pani Wet i pielęgniarka, no i sprzęt - zazdroszczę! U nas też kiedyś tak będzie! Gorące podziękowania dla Was, za wsparcie, za moc czystej energii dla Duszki. Ukłony i serdeczne podziękowania dla Beaty, naszej Dr Dolittle!!! i dla Pana Andrzeja, niezawodnego w każdej sytuacji! [B]Jakoś się rozczuliłam[/B] :Rose:[/QUOTE]Ja też....po takim dokładnym opisie wydarzeń...gdzie my tylko czytamy..mogę sobie wyobrazić, co przezyłyscie dzis z sunią...ale ja jakos mimo wszystko- byłam w miarę spokojna- bo mam świadomośc, w jakich (czyich)rekach jest Duszka...ta świadomośc pozwalala wierzyc, że sunia bedzie miala zrobione wszystko, co dla niej najlepsze... teraz tez wierzę, że bedzie wszystko dobrze..ze juz dla Duszki "jest z górki"....:):) DZIEKUJE WSZYSTKIM ZA WSZYSTKO, CO ROBIA DLA TEJ CUDOWNEJ SUNIECZKI:) Quote
bebcik Posted April 10, 2010 Posted April 10, 2010 [quote name='AgaiTheta'] Jakoś się rozczuliłam :Rose:[/QUOTE] no ja też... gdy tracę wiarę w człowieka czytając watki na dogo to takie historie pomagają mi ja odzyskać... Quote
elinka Posted April 10, 2010 Posted April 10, 2010 na razie historię Duszki przeczytałam do ósmej strony, ale już zapisuję wątek Quote
wasabi81 Posted April 10, 2010 Posted April 10, 2010 [quote name='elinka']na razie historię Duszki przeczytałam do ósmej strony, ale już zapisuję wątek[/QUOTE] Ja bardzo wierze ze bedzie to historia z "Happy End"... malutka tak bardzo zasluzyla na to:) Wczoraj opowiedzialam mojej mamie o Duszce i pokazalam jej zdjecia; bardzo sie wzruszyla i dala mi pieniazki ktore mam wplacic na leczenie Duszki. Doloze jeszcze troche, i zrobie przelew. Tez jestem ciekawa jaka byla pierwsza noc po operacji!!! Quote
basia0607 Posted April 10, 2010 Posted April 10, 2010 Dostałam rano meila od naszej wetki Betty cytuję " Duszka czuje się, b. dobrze, chodzi po domu i szuka jedzenia,rana sucha, temp. w normie, dostała p.bólowe i antybiotyk, kroplowki nie dam bo się wyrywa, jest super , odpukać " Quote
andzia69 Posted April 10, 2010 Posted April 10, 2010 [quote name='basia0607']Dostałam rano meila od naszej wetki Betty cytuję " Duszka czuje się, b. dobrze, chodzi po domu i szuka jedzenia,rana sucha, temp. w normie, dostała p.bólowe i antybiotyk, kroplowki nie dam bo się wyrywa, jest super , odpukać "[/QUOTE] oj, to bardzo dobre wieści!:):):) Quote
Panca Posted April 10, 2010 Posted April 10, 2010 :thumbs:kochana Duszenka - czy ona zostanie jeszcze w domu u wetki na okres rekonwalescencji? Quote
Nadziejka Posted April 10, 2010 Posted April 10, 2010 :iloveyou::iloveyou:[FONT=Century Gothic][COLOR=MediumTurquoise]Duszenko z calych sil z calej duszyyyyyyyyyyyyy modlimy sie o ciebie laleczko[/COLOR][/FONT] Quote
wasabi81 Posted April 10, 2010 Posted April 10, 2010 I nadal trzymamy mocno kciuki, az calkowicie wyzdrowiejesz:kciuki::kciuki: Quote
Charly Posted April 10, 2010 Posted April 10, 2010 [quote name='Panca']:thumbs:kochana Duszenka - czy ona zostanie jeszcze w domu u wetki na okres rekonwalescencji?[/QUOTE] raczej nie:) pani weterynarz pracuje w schronisku więc po co mialaby zostawiać duszkę w domu samą. Quote
elisse Posted April 10, 2010 Posted April 10, 2010 uffff......dzielna sunia! mam nadzieję,ze teraz Duszka już szybko będzie wracała do zdrowia śledzę jej losy i jest mi bardzo bliska... Quote
ewtos Posted April 10, 2010 Posted April 10, 2010 [quote name='basia0607']Dostałam rano meila od naszej wetki Betty cytuję " Duszka czuje się, b. dobrze, chodzi po domu i szuka jedzenia,rana sucha, temp. w normie, dostała p.bólowe i antybiotyk, kroplowki nie dam bo się wyrywa, jest super , odpukać "[/QUOTE] Takie wieści uskrzydlają:loveu: , piszcie wszystko co wiecie o zdrowiu Duszki. Dla wszystkich bezpośrednio zaangażowanych [IMG]http://ak.imgfarm.com/images/cursormania/files/21/10954a.gif[/IMG][IMG]http://ak.imgfarm.com/images/cursormania/files/17/8907a.gif[/IMG][IMG]http://ak.imgfarm.com/images/cursormania/files/19/9646a.gif[/IMG][IMG]http://ak.imgfarm.com/images/cursormania/files/17/8902a.gif[/IMG] Quote
basia0607 Posted April 10, 2010 Posted April 10, 2010 Wieści z ostatniej chwili. Duszka nadal u p.Beaty,czuje się dobrze, rana sucha, temp. w normie. Zwiedza mieszkanie, zatrzymuje się przy psich miskach , szuka jedzenia. Można jej pić tylko wodę, jest na głodówce. Operacja była poważna ,miała okropny bałagan w jelitach i wielkie szczęście ,że trafiła w dobre lekarskie ręce. Lekarz obiecał dać nam rabat na zabieg .Rachunku jeszcze nie mamy. W poniedziałek zabieramy Duszkę do schronisk,. i to by bylo na tyle.... Quote
Lolalola Posted April 10, 2010 Posted April 10, 2010 kochana Malenka,jak wspaniale,ze trafilas w takie dobre rece:)tez czuje sie z Toba mocno zwiazana i zycze Ci wszystkiego naj z calego serca:) Quote
aanka Posted April 10, 2010 Posted April 10, 2010 Dusiu[IMG]http://www.dogomania.pl/images/smilies/icon_razz.gif[/IMG], trzymaj tak dalej ...aniołku .[IMG]http://www.dogomania.pl/images/smilies/icon_razz.gif[/IMG][IMG]http://www.dogomania.pl/images/smilies/new_multi.gif[/IMG][IMG]http://www.dogomania.pl/images/smilies/new_multi.gif[/IMG]. Quote
Charly Posted April 10, 2010 Posted April 10, 2010 biedna duszka. pewnie mysli,ze znowu ją głodzą:( Quote
ewtos Posted April 10, 2010 Posted April 10, 2010 [quote name='Charly']biedna duszka. pewnie mysli,ze znowu ją głodzą:([/QUOTE] Z pysia widać,że to mądra dziewczynka :loveu: na pewno ufa Wam i wie, że to dla jej dobra. Quote
basia0607 Posted April 11, 2010 Posted April 11, 2010 Duszka jedzie do schroniska z uwagi na zwierzęta p. wet. Ciągle szuka jedzenia, wyczuwa je z daleka, nie chce siedziec sama w pomieszczeniu, szczeka. Dorwała opakowanie poo parówkach, nie chciała oddać. Dla jej bezpieczeństwa pójdzie do izolatk. Bardzo jest nam jej żal, biedactwo nie rozumie , że to dla jej dobra. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.