SZAMAN Posted April 1, 2004 Share Posted April 1, 2004 Ja myślę,że nie ruszy.Wymyśli sobie jakieś inne zajęcie,np. wspomniane wąchanie darów natury. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ula Posted April 1, 2004 Author Share Posted April 1, 2004 No wlasnie ja tez tak sadze. :roll: Prosze o pewniejsza rade dla ewidentnego lenia ktory najchetniej by tylko wachal i spal. No Jacek, dawaj, co bys z takim fantem zrobil?? :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Grześ Posted April 1, 2004 Share Posted April 1, 2004 No ok Jacek,sprobowac moge.tylko ze Anuk jest taki ze bedzie stal tam dwa dni i nic.Bedzie wachal kwiatki a jesli juz ruszy to bedzie ciagnal z V= 5 km/h. Myslicie ze w koncu ruszy jak bede stala?? A zastanowiłaś się, czy naprawdę Anuk wie co ma zrobić? :confused: Czy nauczyłaś go komendy, po której będzie wiedział, że właśnie teraz ma biegać, a nie robić coś innego (np. wąchać kwiatki)? :hmmmm: Szelki powinny się psom kojarzyć wyłącznie z bieganiem. Zakładasz je przed samym biegiem, a zaraz po skończeniu je ściągasz. Moim po ich założeniu odbija "palma". Mike doświadczył tego na Kubalonce. :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Fair_Play Posted April 2, 2004 Share Posted April 2, 2004 Prosze o pewniejsza rade dla ewidentnego lenia ktory najchetniej by tylko wachal i spal :P Ula tak jak Ci pisałam na privie...nic nie zrobisz:P On nie będzie ciągnąć przez cały czas tak jak i moja Lima i tyle.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ula Posted April 2, 2004 Author Share Posted April 2, 2004 No wiem że pisalas. :) Tyle ze ja nie chce sie z tym pogodzic, ze moj husky to podroba i nie ciaga i wagole jest taki spokojny nawet jak na smyczy idzie albo luzem biega. Normalnie jak owczarek niemiecki. :cry: Grzes, no wie co ma robic bo jak idzie z biegal z gaja i blackim to jak padala komenda to nie zawsze lider ruszal a anuk juz ciagnal caly balast przez chcwilke zanim ruszyla reszta pelna para. Wiec wie co oznaczaja komendy.Po prostu jak jest sam to jest zbyt leniwy zeby sie pofatygowac i biec.Woli sobie stac i wachac. A mnie to smuci bo nie po to kupilam huska zeby zavhowaywal sie jak ON. :cry: I chce go nauczyc zeby nawet sam biegal. Bo w zaprzegu biegnie i sie nie zatrzymuje,i duzo ciagnie dosc,tylko jak wracamy ta sama tras to sie obija.Ale ogolnie to ok.Tylko sam nie chce :-? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Fair_Play Posted April 2, 2004 Share Posted April 2, 2004 Zh, Lima miała wiele okazji do rozmów z psami, na treningach, na zawodach i raczej jej podejście do biegania się nie zmieniło, także nie sądze, aby jej braciszek wykazał się większą wolą ciągnięcia..... :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Fair_Play Posted April 2, 2004 Share Posted April 2, 2004 Zh, raczej nie podróby tylko typy "wystawowe" i w tym momencie nikt nie jest w stanie mi wmówić, że psy, których rodzice od paru pokoleń nie biegają w zaprzęgu mają bieganie we krwi i tak czy siak będą biegać bo to leży w ich naturze :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Fair_Play Posted April 2, 2004 Share Posted April 2, 2004 Zh, masz szczęście, bo mogłam się zastanowić czy nie spróbować Cię znów przejechać :P :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Fair_Play Posted April 2, 2004 Share Posted April 2, 2004 Ale pamiętaj, że od Sobótki zmieniłam klasę i na zawody bez śniegu w przyszłym sezonie będę z czterokołówką jeździć :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ula Posted April 2, 2004 Author Share Posted April 2, 2004 No one to chyba rodzinne maja :wink: Tylko Ty FP masz lepsza sytuacje, bo masz wiecej piesow a nie tylko kanapowa Limke.A ja mam mojego jednynego lenia i to sie tak predko nie zmieni. A ja chcialam na zawody jechac jakies zeby sprobowac. Gdyby byl wozek to nie bylo by problemu bo Anuk by wtedy stratowal z Blackim i my ladnie szedl,ale sam to odpada. A na wystawy to tez nie bardzo bo ma za duzo wad.Za bardzo puchaty ogonek i brak trzech P1.Wiec anuk jest w obu kwestaiach wybrakowany:ani na zawody ani na wystawy. :cry: Macie jakies pomyslu co mozna robic z huskim ktory nie ciaga samodzielnie,a bieganie w parze jest niemozliwe ze wzgledu na brak wozka lub san,nie ucieka,jest tak leniwy ze nawet puszczony luzem zbytnio nie szlaleje.Od razu mowie ze agillity odpada bo nas koszalinskie trener nawet pod uwage nie chcial wziasc :bo to husky a husky sie nie sluchaja.... :roll: Jakies pomysly?? No chyba ze ktos ma wozek tanio sprzedac/albo oddac :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
SZAMAN Posted April 2, 2004 Share Posted April 2, 2004 Wieść niesie,że husky sprawdzają się w dogoterapii. Może przed Wami nowe ścieżki rozwoju?(oczywiście oprócz treningów wielopsich). :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ula Posted April 2, 2004 Author Share Posted April 2, 2004 Tez o tym myslalam. :wink: Ale nieststy w koszalinie dogoterapie prowadzi pan Ziobro i on ma do huskow na odpowiedzialnych miejscach dosc specyficzny stosunek,a zreszta ANuk i tak jest agresywny wobec nowyo poznanych psow-samcow. Wiec tez odpada. Ja nie wiem co z tym psem,tylko utopic taka podrobe.... :cry: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
SZAMAN Posted April 2, 2004 Share Posted April 2, 2004 Szkoda topić, możesz mi go podarować. Będę mieć 2 leniuchy :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ula Posted April 2, 2004 Author Share Posted April 2, 2004 Jeszcze sie musze zastanowic. :wink: Ale to naprawde trzeba miec pecha zeby akurat wsrod setek miotow trafil ci sie psiak po rodzicach z instynktem ciagniecia=0. A ja kupowalam huska zeby miec psa niezaleznego.A wyrosl mi On-ek:nie ciaga ani mnie ani roweru,nie ucieka,slucha sie nawet,nie biega i do tego nie ma szans na wystawach. :) Czy wogole na forum oprocz rodzenstwa po Hakimie i Koyuk(Limka i moj smierdziel 8) ) sa jakies psy ktore wogole,ale to wogole nic nie ciagaja bo nie chca?? Moze mnie to pocieszy..... :-? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
SZAMAN Posted April 2, 2004 Share Posted April 2, 2004 Ula: a w jakim wieku Anuk zaczął trenować ciągnięcie? Czy jak był młodzik( roczniak i okolice) czy później? Bo on teraz ma kilka lat, czy tak? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Fair_Play Posted April 3, 2004 Share Posted April 3, 2004 Ula, a czy Anuka ma też takie coś, że spuszczony ze smyczy "głuchnie"?? Lima NIE MOŻE w ogóle być spuszczana, bo po prostu korki w uszy i nic jej nie zrobisz, żeby przybiegła na zawołanie, inne jak spuszcze to spoko, wrócą. Nawet jak na zawodach czy treningu któryś się urwie lub wyszarpnie z rąk pobiegnie całym pędem kilkaset metrów, staje i natychmiast wraca do zaprzęgu, z Limą by to nie przeszło.... Ula ewentualnie możesz spróbować pojechać na zawody, na których jest ktoś z dogomaniaków(np. ja), mogę ci spoko pożyczyć wózek na start jeżeli nie będzie jakiś komplikacji czasowych, myślę, że inni też nie mają nic przeciwko..... A po Hakimie jest też yuki od yuki:) Także może ona nam powie czy jej piesek chce biegać czy nie, a jak nie to już serio rodzinne jest :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ula Posted April 3, 2004 Author Share Posted April 3, 2004 Anuk spuszczony luzem nie ucieka wogole,chyba ze za sarna.Pilnuje sie nawet,ale jak ma na komende przyjsc do nogi to musze krzyknac 10 razy noge zeby sie wogole zainteresowal,a wtedy on powoli, po drodze wachajac kwiatki podchodzi. :roll: Szamanie :) Anuk byl trenowany jak mial 2 lata,bo wczesniej nawet nie wiedzialam gdzie kupic uprzaz,ale ogolnie wczesniej jak mial rok i cos tam to pomykal z opona.Ale zawsze bylo tak ze musi miec ogon przed soba,samemu to nigdy nie wypalalo. :-? FP, No z tymi zawodami to jest calkiem niezly pomysl.musze to przedyskutowac z wlascicielem lidera naszego 2-psiego zaprzegu:) Ale dzieki za taka propozycje wogole:) Zreszta Ty jestes z Poznania wiec to tylko 3 godziny drogi od koaszlina :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
basia Posted April 3, 2004 Share Posted April 3, 2004 Ula może być też tak. Ceik w zaprzęgu, kiedy ma przed sobą lidera (czyli u nas Kiarę od Mika) biegnie i pracuje super. Kiedy podpinam go do roweru szaleje, startujemy z impetem jak na zawodach, ale po kilkuset metrach pies zwalnia, zaczyna wachać kwiatki i takie tam. Ja jego zachowanie tłumaczę sobie, że poprostu brak mu lidera i kogoś z kim mógłby się ścigać :) Nie wiem czy mam rację, ale tak to sobie wydedukowałam :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ula Posted April 3, 2004 Author Share Posted April 3, 2004 No Basia,chyba masz racje. Anuk tez sie tak zachowuje mniej wiecej(tylko na roerze to on nigdy nie startuje z impetem :wink: ).Ale jak jest przed nim lider to slicznie biegnie. Lider jest,liny sa,a wozka nie ma....A na zawodach nie mozna z dwoma psami na rowerze startowac,ale ja i tak nie jestem pewna czy chce w tak mlodym wieku umierac..najlepszym rozwiazaniem bylo by kupno wozka,albo zrobienie go samemu,ale jak wlasciciel Blackiego chcial znalesc kogos do spawania to powiedziano mu ze sama robocizna to 2000zl....wiec dzieki ale nie.... :-? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Grześ Posted April 4, 2004 Share Posted April 4, 2004 Ula, może znalazłem wytłumaczenie tego, że Anuk nie ciągnie, jak biega sam. Spróbowałem dzisiaj pogonić moje psy przy rowerze (od 5 miesięcy biegały zawsze razem). I co. Okazało się, że Natan biegł sobie z taką szybkością jak na początku sezonu (we wrześniu), a Lukas po przebiegnięciu 100 metrów zwolnił do 18km/h i oglądał się do tyłu za Natanem, co mu się nigdy (jak biegały osobno) nie zdarzało. :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mike Posted April 5, 2004 Share Posted April 5, 2004 Grześ - czy poza treningami wyprowadzasz psy na spacer? Zakładasz im wtedy obroże? :o Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cobra Posted April 5, 2004 Share Posted April 5, 2004 ja mysle ze trzeba psine nauczyc ze szelki sa zwiazane wylacznie z praca czyli ciagnieciem, a obroza na spacery, zeby psiak wiedzial co go czeka, podobnie psy reaguja na ringowke Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Fair_Play Posted April 5, 2004 Share Posted April 5, 2004 Grześ, sory, ale nie rozumiem...możesz przytoczyć tu swoje wnioski, bo mi się zadnych nie udało wyciągnąć... :wink: :roll: Cobra, nie jest to takie proste jak myślisz, jak pies nie chce ciągnąć to nie będzie i niczym go nie zmusisz...no najwyżej sarną z przodu :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cobra Posted April 5, 2004 Share Posted April 5, 2004 albo stadem zajecy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sheep Posted April 5, 2004 Share Posted April 5, 2004 Słuchajcie! Ja mam psiaka Reksa (ok 40 cm) i nawet biega przed rowerem. tylko jak ciągnie to nie idzie się zabić, więc trenuję bez amortyzatora. może se pożyczę jakiegoś haszczaka, których u nas jak na lekarstwo :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.