Jump to content
Dogomania

Zuzu, Raven, Hunter i koty plus inne potwory. Zapraszamy


Recommended Posts

  • Replies 8.4k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Ona jest bardzo miła, jak ktoś się za bardzo nie spoufala ;) Niestety, pewnych dziur w socjalu nie nadrobi się nigdy...

Żeby nie było, że tylko jęczę, znalazłam letnią fotę jak Zu pomaga TŻtowi sprzątać w samochodzie :evil_lol:

[IMG]http://img402.imageshack.us/img402/7382/04062011875.jpg[/IMG]


Ostatnio wskutek lekkiego zaniedbania wychowawczo-sportowego i kolejnej infekcji (ale tu sama wydedukowałam rozwiązanie najlepsze z możliwych - przestawienie sucza całkiem na BARF!), Zuz trochę skretyniał :oops: i wczoraj się pokazowo rzucał z wrzaskiem na starego spaniela (oczywiście, że luzem, a bo co?). Wieczorem jednak dostał porządną dawkę roboty (frisbee, obedience, aportowanie) to i durne pomysły z małego móżdżku wyparowały ;)

Oto foto na dowód, że pies żyje i ma się dobrze - tu akurat nasłuchuje, bo z krzaków wyłaniał się labradorowy kumpel :)
[IMG]http://img685.imageshack.us/img685/1301/05102011904.jpg[/IMG]

A może ktoś mi powie, co to za roślinka? Bo się suk dzisiaj odczepić od niej nie chciał (Zu to typ zbieracza, na działce sama się dożywia różnymi roślinkami i owocami), ale nie pozwoliłam jej tego jeść, bo nie mam pojęcia, co to :oops:

[IMG]http://img834.imageshack.us/img834/458/05102011903.jpg[/IMG]

Ma toto kolce i rośnie sobie na średnio dużym krzaku.

A tak sobie piesek chorował ostatnio (tak, ta różowa podusia odkąd KTOŚ wyrwał w niej dziurę należy do psa): [URL]http://img441.imageshack.us/img441/2658/031020119021.jpg[/URL]

Wspominałam, że dostaliśmy kosmiczny opieprz od weta prowadzącego za samo wspomnienie o barfie? :lol:

Posted

Daaawno Zuzola na żywo nie widziałam, odczuwam coś na kształt tęsknoty :lol: A to czerwone to mi wygląda na jakąś odmianę róży, ale ja się znam jak wilk na gwiazdach :lol:

Posted

[quote name='ladySwallow']Daaawno Zuzola na żywo nie widziałam, odczuwam coś na kształt tęsknoty :lol:[/QUOTE]

Ojej :) A ja bym chciała poznać małe, białe i szalone. Szkoda tylko, że tak wszystko pod górkę ostatnimi czasy mi idzie, chwilowo nawet nie mam co myśleć o wypadzie do Wrocka :( Jutro zamierzam na przykład zrobić rozpierduchę w dziekanacie... :roll:

[quote name='ladySwallow']A to czerwone to mi wygląda na jakąś odmianę róży, ale ja się znam jak wilk na gwiazdach :lol:[/QUOTE]

No to takie dziwactwo właśnie - wcześniej miało małe jasne kwiaty, do róży absolutnie nie podobne, chociaż ja się na zielskach nie znam ;) Chciałam ostatnio, żeby sobie zielistka moja pokojowa zdechła w spokoju, żebym sobie ze spokojnym sumieniem mogła zasadzić coś innego, a ta cholera przymierza się do kwitnienia i mam wyrzuty sumienia tak ją wywalić :roll:

Posted

No u nas z kwiatów to został jeden kwiatek po dawnej lokatorce i drzewko szczęścia od Was - nie mamy miejsca na więcej, a raczej: nie mamy takiego miejsca, gdzie Jax by nie wpieprzył ewentualnego kwiatka.

Posted

[quote name='evel']Ojej :) Chciałam ostatnio, żeby sobie zielistka moja pokojowa zdechła w spokoju, żebym sobie ze spokojnym sumieniem mogła zasadzić coś innego, a ta cholera przymierza się do kwitnienia i mam wyrzuty sumienia tak ją wywalić :roll:[/QUOTE]

ta to ma empatii!!! weź daj trochę:-)
swoją drogą, to dopiero zauwazyłam że Zu ma łaciate łapki hihihi

Posted

w zeszłym roku po pierwszych przymrozkach i pierwszym delikatnym śniegu te czerwone COSIE były takie skapciałe i spadały na glebę ... Moniśka za każdym razem przebiegając obok krzaczka wcinała to sobie ... efektów żadnych nie było

Posted

[quote name='ladySwallow']No u nas z kwiatów to został jeden kwiatek po dawnej lokatorce i drzewko szczęścia od Was - nie mamy miejsca na więcej, a raczej: nie mamy takiego miejsca, gdzie Jax by nie wpieprzył ewentualnego kwiatka.[/QUOTE]

A wykazuje zapędy na roślinożercę-zdobywcę? ;)


[quote name='Unbelievable']dzika róża po prostu ;) dżemy sie z tego robi, soki i takie tam, zdrowe ;)

a te zdjęcie.... poprosimy z dzisiejszą gazetą bo takie to mogłaś sobie na zapas zrobić :diabloti:[/QUOTE]

To nie dzika róża, ale o tym za chwilę ;) A foty... Może w weekend wysępię jakiś aparat ;)

[quote name='sacred PIRANHA']ta to ma empatii!!! weź daj trochę:-)
swoją drogą, to dopiero zauwazyłam że Zu ma łaciate łapki hihihi[/QUOTE]

Zu jest dyskretnie podpalana z dyskretnymi białymi znaczeniami :evil_lol: Swoją drogą, może tak jej powinnam wpisać do książeczki, a nie czarna podpalana :roflt:

[quote name='gops']
Zu śliczna, kolorowe łapki :loveu: identyko jak mojej :eviltong:[/QUOTE]

Toć mówiłam, że klony :loveu:

[quote name='fioneczka']w zeszłym roku po pierwszych przymrozkach i pierwszym delikatnym śniegu te czerwone COSIE były takie skapciałe i spadały na glebę ... Moniśka za każdym razem przebiegając obok krzaczka wcinała to sobie ... efektów żadnych nie było[/QUOTE]

Widać Monka nadawałaby się na zielarkę :) Bo okazuje się, że roślinka jest całkiem niezła :cool3:

[quote name='panbazyl']jak dla mnie to jest głóg. zjadliwe, nawet dla ludzia. Tym bardziej dla futrzaka. Mozna winko z tego pędzić.[/QUOTE]

[quote name='panbazyl']Oj dziewczyny, to nie dzika róża a głóg. Popatrzcie tylko na listki. Ale jadalne jak najbardziej.[/QUOTE]

Panbazyl ma rację! :) Dokładnie jest to głóg jednoszyjkowy ([URL="http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/c/cb/Common_hawthorn_flowers.jpg/220px-Common_hawthorn_flowers.jpg"]o takie miał kwiatki[/URL]) - taka jestem mądra, sprawdziłam w wikipedii :cool1: Co więcej, wikipedia rzecze:

[quote]

[LIST]
[*][COLOR=black]Działanie: rozkurczające [URL="http://pl.wikipedia.org/wiki/Kr%C4%85%C5%BCenie_wie%C5%84cowe"]naczynia wieńcowe[/URL] [URL="http://pl.wikipedia.org/wiki/Serce"]serca[/URL] i uspokajające. W postaci [URL="http://pl.wikipedia.org/wiki/Napar"]naparu[/URL] lub [URL="http://pl.wikipedia.org/wiki/Nalewka_%28nap%C3%B3j_alkoholowy%29"]nalewki[/URL] spirytusowej stosuje się przy [URL="http://pl.wikipedia.org/wiki/Nadci%C5%9Bnienie_t%C4%99tnicze"]nadciśnieniu[/URL], przy [URL="http://pl.wikipedia.org/wiki/Zaburzenia_nerwicowe"]nerwicach[/URL], [URL="http://pl.wikipedia.org/wiki/Bezsenno%C5%9B%C4%87"]bezsenności[/URL], dolegliwościach wieku starczego oraz w leczeniu po [URL="http://pl.wikipedia.org/wiki/Zawa%C5%82"]zawale mięśnia sercowego[/URL]. Wykazuje działanie podobne do substancji czynnych [URL="http://pl.wikipedia.org/wiki/Naparstnica_purpurowa"]naparstnicy purpurowej[/URL], ale w odróżnieniu od niej działa łagodnie i nie wykazuje oddziaływań ubocznych. Wskazane jest używanie obu tych [URL="http://pl.wikipedia.org/wiki/Zio%C5%82a"]ziół[/URL] równocześnie, ze względu na ich korzystny [URL="http://pl.wikipedia.org/wiki/Synergizm"]synergizm[/URL].[/COLOR]
[*][COLOR=black]Zbiór i suszenie: kwiatostany zbiera się na początku kwitnięcia, owoce jesienią. Suszyć należy w temp. do 40 °C, możliwie szybko.[/COLOR]
[*][COLOR=black]Z owoców głogu można robić [URL="http://pl.wikipedia.org/wiki/Wino"]wino[/URL] i różnego rodzaju przetwory spożywcze, np. [URL="http://pl.wikipedia.org/wiki/D%C5%BCem"]dżem[/URL], herbatki owocowe.[/COLOR]
[/LIST]
[/quote]Może powinnam Zuzolcowi zaaplikować od czasu do czasu w ramach uspokajacza? :diabloti: Dzisiaj nas dzieci palcami wytykały, bo Zu jak zobaczy piłkę to mi podskakuje na wysokość ramienia albo nawet i głowy, jak jej się uda dobrze odbić, a ja mam jakieś 1,8m wzrostu :siara:

Poza tym hrabianka próbowała zrobić trepanację czaszki "maltańczykowi" :cool1: Wyleciało jakieś takie z krzaka z wrzaskiem... Po krótkiej refleksji, że drugi piesek też jest bez smyczy (ups!), małe białe przestało drzeć ryja (odważniaczek :diabloti:) ale - niestety dla niego - zaczęło się intensywnie interesować zuzowym odwłokiem i nawet się przymierzało do zakładania jej łapek na rzeczony odwłok w celach co najmniej towarzyskich, na co Zuz zrobił mu WRAU :roll: Im bardziej Romeo był zdeterminowany, tym bardziej Zuz był wqrwiony i w końcu nim trochę powycierał glebę - wacik trochę zmienił kolor ostatecznie... :siara: ale w końcu zrozumiał, że znajomość nie zostanie skonsumowana. Jakbym miała psa, który ma jaja zamiast mózgu, to bym go chyba sama wykastrowała :diabloti:

Posted

Na roślinożercę-zdobywcę nie, ale patrząc na to, ze np. sprząta nasze skarpetki/bluzki z podłogi, to pewnie by się zainteresował :lol: A Zu to wyprowadzaj w głóg, niech się pasie :lol:

Posted

albo nazbieraj jeszcze kilka kilo i zrób winko - jest pyszne. Nawet po przymrozkach można zbierac (wtedy nawet lepsze, bo słodsze). Wiesz ja tu na tej głuszy różne zielska zbieram, wrzucam czasem Tz do gara i podaje w formie herbatki co by spokojniejszy był, albo psom. Kiedyś dalam wiecheć lubczyku sąsiadowi z instrukcją, ze tylko wieczorem moze to pić. :diabloti:

Posted

[quote name='chi23']Załóżcie Kółko-Zielarek-Dogomaniackich:evil_lol:[/QUOTE]

Przepraszam bardzo, mój tata robi nalewki :evil_lol: A ja korzystam, bo bardzo dobre są na zimowe wieczory :lol:

Posted

[quote name='ladySwallow']Na roślinożercę-zdobywcę nie, ale patrząc na to, ze np. sprząta nasze skarpetki/bluzki z podłogi, to pewnie by się zainteresował :lol: A Zu to wyprowadzaj w głóg, niech się pasie :lol:[/QUOTE]

Zu jest skarpetkowym potworem. A najlepsze wg niej są "chodzone", bueee :shake: Ale nie wykazuje pociągu do roślin okiennych ;) Fajnie w sumie, że ich nie zjada, bo jak zostaje sama to siedzi w oknie przez chwilę i liże szybę...

[quote name='panbazyl']Kiedyś dalam wiecheć lubczyku sąsiadowi z instrukcją, ze tylko wieczorem moze to pić. :diabloti:[/QUOTE]

Wiedza odnośnie ziół i różnych innych roślinek jest cenna :) Ja to jestem mieszczuch z przypadku na wsi, więc nic nie wiem ;)

A sąsiadka zadowolona była? :diabloti:

[quote name='ladySwallow']evel, zapytam, czy mój Tata nie chce, może akurat :lol:[/QUOTE]

Tylko, żeby się zaraz nie okazało, że mam zebrać 10kg :evil_lol:

[quote name='chi23']Załóżcie Kółko-Zielarek-Dogomaniackich:evil_lol:[/QUOTE]

No nie mów, że by się takie nie przydało :lol:

[quote name='ladySwallow']Przepraszam bardzo, mój tata robi nalewki :evil_lol: A ja korzystam, bo bardzo dobre są na zimowe wieczory :lol:[/QUOTE]

Oj są dobre, potwierdzam... U mnie TŻ robi jakąś prytę z aronii, zobaczymy, czy coś mu wyjdzie ;)

Posted

no nie wiem jak z sąsiadka było. jakies tajemnice alkowy.

a mój Młody tydzien temu zeżarł Biblię, co prawda w obrazkach, ale jednak.... Nie wiem co o tym sądzić.

Posted

A i owszem, wiedza o roślinach się bardzo przydaje :) Np wrotycz odstrasza kleszcze i komary, a kto wie jak wrotycz wygląda? ;) To na pewno jest głóg, u mnie tego pełno, psy też to zażerają jak durne. Najbardziej się ścieszałam kiedy znalazłam dziko rosnącą miętę ;) Ale ja na biologii jestem, musiałam kuć nazwy roślin po łacinie, to nie mam problemu :P

Zuzol cudny jak zawsze, taki roześmiany ryjek ;) Ale zmieniła się, mniej już moją Luśkę przypomina.

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...