Illusion Posted June 24, 2011 Posted June 24, 2011 To pewnie przez tę "pelerynkę niewidkę" ;). Niektórzy ludzie nie powinni mieć psów, wczoraj jakiś pies pogryzł ginową mamę, szedł bez smyczy, a właściciel wielce zaskoczony, bo "przecież jego pimpuś nie gryzie" :roll:.
evel Posted June 24, 2011 Author Posted June 24, 2011 Ale była goła i naga! :evil_lol: No ludzie pojęcia nie mają o swoich psach, strasznie mnie wkurza, że małe psy latają zwykle luzem, nawet jak są największymi killerami w okolicy, bo przecież małe... Ja znam możliwości i humory mojego psa :diabloti:, który też do olbrzymów nie należy, dlatego luzem nie biega po osiedlu a już tym bardziej w centrum miasta, ale widać ludziom brakuje wyobraźni... I co, piesek czy suczka? Bo jak rozumiem jeśli suczka ma ochotę zabić wszystkie inne suki to nie szkodzi, bo to naturalne...? :hmmmm:
evel Posted June 25, 2011 Author Posted June 25, 2011 Ja rozumiem, że trzeba się chować przed burzą (ja się chowam pod kołdrę), ale że tak prawie nikt nas nie odwiedza... Hm... Może powinnam zrobić słodką minkę, o taką? [IMG]http://img51.imageshack.us/img51/908/sdc10035w.jpg[/IMG] Ewentualnie mogę wytrzeszczyć gałę: [IMG]http://img21.imageshack.us/img21/2238/sdc10038vi.jpg[/IMG] Albo się trochę pouśmiechać: [IMG]http://img843.imageshack.us/img843/4929/sdc10045f.jpg[/IMG]
chi23 Posted June 25, 2011 Posted June 25, 2011 Przyszłam do was daleko idącymi przemyśleniami:roll: Niektórzy ludzie są dziwni. Czy to jest normalne zeby puszczać swojego joraska (co z tego że jakiś przymały i ma pokrzywione nogi - takie też się trafiają!) żeby biegał sobie luzem po restauracji i obskakiwał przychodzących ludzi? Przychodzę, podbiega, odganiam to nogą a właściciel spokojnie sobie na mnie patrzy i popija piwko:mdleje::mdleje:. Kilka minut później ten sam pies podbiega nam do stolika, facet siedzi i patrzy zdziwiony że przecież odganiam brutalnie taaaakie słodkie maleństwo! Ponadto dowiedziałam się że mój pies jest pekińczykiem:razz: [QUOTE]Zu ma nową ksywę - Niewidzialny Czesław :evil_lol: [/QUOTE] Dlaczego akurat Czesław?
zmierzchnica Posted June 25, 2011 Posted June 25, 2011 Cudny mordeczek :) Marzą mi się psy, które przez burzę po prostu chowałyby się pod kołdrą, a nie dyszały, drżały, śliniły się, łaziły w kółko po pokoju etc... ;)
evel Posted June 25, 2011 Author Posted June 25, 2011 [quote name='chi23']Przyszłam do was daleko idącymi przemyśleniami:roll: Niektórzy ludzie są dziwni. Czy to jest normalne zeby puszczać swojego joraska (co z tego że jakiś przymały i ma pokrzywione nogi - takie też się trafiają!) żeby biegał sobie luzem po restauracji i obskakiwał przychodzących ludzi? Przychodzę, podbiega, odganiam to nogą a właściciel spokojnie sobie na mnie patrzy i popija piwko:mdleje::mdleje:. Kilka minut później ten sam pies podbiega nam do stolika, facet siedzi i patrzy zdziwiony że przecież odganiam brutalnie taaaakie słodkie maleństwo![/quote] Ja bym zrobiła awanturę, jeśli by trzeba było - łącznie z wezwaniem kierownika, że jakiś szczur biega po lokalu i wkurza klientów :siara: [quote name='chi23']Ponadto dowiedziałam się że mój pies jest pekińczykiem:razz:[/quote] A widzisz, zawsze się można czegoś ciekawego dowiedzieć od prawdziwych znafcuff! :cool3: [quote name='chi23']Dlaczego akurat Czesław?[/QUOTE] No weź popatrz na nią - nie wygląda jak Czesław? :evil_lol: [quote name='zmierzchnica']Cudny mordeczek :) Marzą mi się psy, które przez burzę po prostu chowałyby się pod kołdrą, a nie dyszały, drżały, śliniły się, łaziły w kółko po pokoju etc... ;)[/QUOTE] Zu to tak różnie, czasem przeżywa, ale czasem jest tak, że jak robimy coś fajnego to zapomina ;) A jak Twoja najmłodsza pociecha znosi burze?
chi23 Posted June 25, 2011 Posted June 25, 2011 No jakoś mi nie przypomona Cześka;) Mój suk był też kiedyś yorkiem - tylko takim innym..
evel Posted June 25, 2011 Author Posted June 25, 2011 Oj tam oj tam :evil_lol: Po boju stoczonym z maszynką do mielenia mięsa a następnie z osobliwym poczuciem humoru mojego piekarnika - są! :loveu: [IMG]http://img42.imageshack.us/img42/2117/sdc10056hj.jpg[/IMG] Szanowny Zuz raczył się (w zamian za ciastka :evil_lol:) pobawić w zabawę "zrób coś nowego" i zaprezentował następujące swe umiejętności: siad, waruj, wstydzio, wstydzio w siadzie, foczka, ukłon (ha! jak chce to potrafi, małpa :mad:), obrót w prawo i w lewo. Poza tym zaprezentował swoje niezadowolenie z opieszałości wydawania ciastek przy pomocy takich środków wyrazu jak burczenie, poszczekiwanie i pomruki. Zdaje się, że ciastka są smaczne :diabloti:
fioneczka Posted June 25, 2011 Posted June 25, 2011 [quote name='evel']Ja bym zrobiła awanturę, jeśli by trzeba było - łącznie z wezwaniem kierownika, że jakiś szczur biega po lokalu i wkurza klientów :siara: [/QUOTE] rasistka :eviltong: nie lubisz jak małe qdłate Coś czepia się do Twojej nogawki a Ty próbujesz strącić Cosia wymachując nogą na boki :hmmmm: ... jakaś dziwna jesteś :diabloti: u nas na osiedlu miła starsza pani :diabloti: która wyglądem przypominała śniegową kulę ... nie barwą a kształtem :diabloti: miała sunieczkę ... ślepka miała wielkie i wybałuszone, krótką kufę i wszystkie zęby wywalone w przód ... skoczna była, bo do ud ludziom dolatywała ... na smyczy nie chodziła nigdy bo przecież to mały pienio był nie :angryy: ... któregoś razu okazało się że do mojego uda też dała radę doskoczyć ... uuuuuu ale również okazało się wtedy że znacznie wyżej też potrafi latać ... wiem, ja, miłośniczka zwierząt ... nie powinnam była :oops: ale odruch taki miałam :roll: starsza pani nic sobie z tego nie robiła ... odnalazła sunieczkę w żywopłocie i potuptały dalej na debilizm ludzki niestety nie ma lekarstwa a Zu i jej uśmiech są powalające !!!
Kashdog Posted June 26, 2011 Posted June 26, 2011 Haha, Fifka po zobaczeniu świeżoupieczonych ciastek w mojej ręce odkryła w sobie kilka rzeczy, których wcześniej nigdy nie chciała zrobić :diabloti:
Sylwia K Posted June 26, 2011 Posted June 26, 2011 hehe musisz kiedyś nagrać jak ćwiczycie posłuszeństwo
evel Posted June 26, 2011 Author Posted June 26, 2011 [quote name='fioneczka']rasistka :eviltong: nie lubisz jak małe qdłate Coś czepia się do Twojej nogawki a Ty próbujesz strącić Cosia wymachując nogą na boki :hmmmm: ... jakaś dziwna jesteś :diabloti: u nas na osiedlu miła starsza pani :diabloti: która wyglądem przypominała śniegową kulę ... nie barwą a kształtem :diabloti: miała sunieczkę ... ślepka miała wielkie i wybałuszone, krótką kufę i wszystkie zęby wywalone w przód ... skoczna była, bo do ud ludziom dolatywała ... na smyczy nie chodziła nigdy bo przecież to mały pienio był nie :angryy: ... któregoś razu okazało się że do mojego uda też dała radę doskoczyć ... uuuuuu ale również okazało się wtedy że znacznie wyżej też potrafi latać ... wiem, ja, miłośniczka zwierząt ... nie powinnam była :oops: ale odruch taki miałam :roll: starsza pani nic sobie z tego nie robiła ... odnalazła sunieczkę w żywopłocie i potuptały dalej na debilizm ludzki niestety nie ma lekarstwa [/QUOTE] Już się powoli zaczynam przyzwyczajać, aczkolwiek i tak mnie czasem zaskakuje ta ludzka głupota, co poradzić... :niewiem: [QUOTE]a Zu i jej uśmiech są powalające !!![/QUOTE]:Rose: [quote name='Kashdog']Haha, Fifka po zobaczeniu świeżoupieczonych ciastek w mojej ręce odkryła w sobie kilka rzeczy, których wcześniej nigdy nie chciała zrobić :diabloti:[/QUOTE] Motywacja stuprocentowa widzę jak u nas :evil_lol: [quote name='Sylwia K']hehe musisz kiedyś nagrać jak ćwiczycie posłuszeństwo[/QUOTE] Nasze "zwykłe" posłuszeństwo na razie sobie leży odłogiem :siara: ale kiedyś wstawiałam film ze sztuczkowania, niewiele się zmieniło od tamtego czasu ;) Byli my pod lasem :grins: Znaczy najpierw czekaliśmy grzecznie pod blokiem, bo niektórzy zapomnieli telefonu z domu zabrać :siara: [IMG]http://img43.imageshack.us/img43/1212/sdc10068a.jpg[/IMG] Później robilim różne sztuki tajemne... [IMG]http://img714.imageshack.us/img714/7870/sdc10073r.jpg[/IMG] No i takie trochę mniej tajemne, a bardziej dla lekko upośledzonych :evil_lol: [IMG]http://img855.imageshack.us/img855/8425/sdc10075z.jpg[/IMG] Żeby dostać coś pysznego. [IMG]http://img15.imageshack.us/img15/5545/sdc10071hd.jpg[/IMG] Później poszliśy dalej, ale mama kazała mi czasem sobie poleżeć, bo dzisiaj mam ten gorszy dzień i się duszę często :roll: No to leżałam... [IMG]http://img96.imageshack.us/img96/1634/sdc10081n.jpg[/IMG]
evel Posted June 26, 2011 Author Posted June 26, 2011 I leżałam... [IMG]http://img192.imageshack.us/img192/8783/sdc10082m.jpg[/IMG] No ale ludzie, ile można leżeć? To se siadłam wreszcie. [IMG]http://img863.imageshack.us/img863/1631/sdc10086y.jpg[/IMG] Później doszliśmy na taką fajną polankę. [IMG]http://img809.imageshack.us/img809/6865/sdc10094a.jpg[/IMG] Mama nie pozwoliła mi zjeść zająca, kumacie? [IMG]http://img854.imageshack.us/img854/2605/sdc10102.jpg[/IMG] No i zaczęło się właściwie robić nudno, aż tu nagle... [IMG]http://img848.imageshack.us/img848/4149/sdc10103k.jpg[/IMG]
evel Posted June 26, 2011 Author Posted June 26, 2011 Zdaje się, że poczułam COŚ. [IMG]http://img191.imageshack.us/img191/9021/sdc10104wm.jpg[/IMG] Tak, zdecydowanie poczułam COŚ. [IMG]http://img24.imageshack.us/img24/3955/sdc10106rz.jpg[/IMG] Postanowiłam to sprawdzić, bo z takimi cosiami to nigdy nie wiadomo :roll: [IMG]http://img714.imageshack.us/img714/6411/sdc10107i.jpg[/IMG] Czyżby się schował na górę? :hmmmm: [IMG]http://img695.imageshack.us/img695/7978/sdc10108l.jpg[/IMG] Nie, tam nic nie ma. Daj piłkę! [IMG]http://img803.imageshack.us/img803/6343/sdc10121.jpg[/IMG]
evel Posted June 26, 2011 Author Posted June 26, 2011 Yeah :multi: [img]http://img543.imageshack.us/img543/2236/sdc10122.jpg[/img] O, leci znowu! [img]http://img835.imageshack.us/img835/9579/sdc10123o.jpg[/img] Zielona to moja ulubiona :loveu: [img]http://img830.imageshack.us/img830/6406/sdc10126e.jpg[/img] [img]http://img535.imageshack.us/img535/9779/sdc10129c.jpg[/img] [img]http://img718.imageshack.us/img718/4154/sdc10130q.jpg[/img]
evel Posted June 26, 2011 Author Posted June 26, 2011 Później myślałam, że uda mi się schować piłkę i sobie ją w spokoju zjeść, ale zauważyły :shake: [IMG]http://img851.imageshack.us/img851/4189/sdc10137.jpg[/IMG] Postanowiłam zatem przyjąć to z godnością :lol: [IMG]http://img8.imageshack.us/img8/518/sdc10145jn.jpg[/IMG] To pisałam ja, Zuzanka. [IMG]http://img15.imageshack.us/img15/7430/sdc10150g.jpg[/IMG] KONIEC :grins:
fioneczka Posted June 26, 2011 Posted June 26, 2011 opowieść Zuzankowa super :p a na tej focie [url]http://img855.imageshack.us/img855/8425/sdc10075z.jpg[/url] przypomina mi mojego misia którego dostałam od jakiejś cioci kiedy miałam może 6 lat wtedy ogólnie zdobycie misia graniczył z cudem i ten którego dostałam był właśnie taki kosmaty i miał takie porozkładane łapki z którymi nic się zrobić nie dało :roll::evil_lol:
zmierzchnica Posted June 30, 2011 Posted June 30, 2011 Moja najmłodsza na burzę reaguje tak, jak na wszystko - zlewa totalnie ;) Nie zdarzyło jej się jeszcze czymś przejąć. Biorę ją na festyny, wystawy psów, pikniki dla dzieci itd i zlewa wszystko, od wielkich pluszowych królików, po gromady dzieci chcących pogłaskać pieseczka i wystrzały :) Zuzka to ma interesujące życie :evil_lol: Też ma manię na jedną piłkę, TĄ jedyną, która jest najlepsiejsza na świecie, mimo że ma pięć innych? :diabloti: U mnie zaaawsze jest walka o jedną piłkę, szczególnie między dwoma malutkimi szczeniaczkami - tj. Herą i Frotkiem. To nic, że obie piłki są biało-czarne, tej samej wielkości, kupione w tym samym czasie w tym samym sklepie. Zawsze jedna z nich jest tą lepszą piłką i już :roll:
evel Posted July 6, 2011 Author Posted July 6, 2011 [B]fioneczka[/B], zuzankowe odnóża są czasem aż nadto ruchliwe :evil_lol: [B]zmierzchnica [/B]- oj, chciałabym mieć psa, którego nic nie rusza... Z Zu wyciskam tyle, ile się da ;) ale wiem, że nigdy nie będzie do końca "normalnie" - co oczywiście nie przeszkadza mi w tym, żeby kochać tę czarną zarazę nad życie :) A piłka pyszczek zielony jest superduper, ale piankowe piłki zawsze będą na pierwszym miejscu... Dlatego ich nie używam na co dzień, bo pies je miętosi i rozrywa, a nie chcę teraz, żeby sobie zauczała niszczenie aportu :) Czy u Was też pada deszcz od stu lat? :roll: U nas pola zamieniają się w jakąś bezkształtną mieszaninę błota i trawy, na dodatek popsuły mi się kalosze i muszę sobie kupić drugie a nie mogę znaleźć jakichś normalnych :shake: Zuz uczy się noszenia torebeczki. Na razie jesteśmy na etapie "wyrwę torebkę z ręki i grzmotnę nią w mamę, dobrze dobrze?" :lol: Byłyśmy z Zu w odwiedzinach w mieście, zresztą wprowadzamy się tam koło 13 lipca na jakieś dwa tygodnie. Gdyby nie to, że pod osiedlowym sklepem nagle przygalopował do nas afgan upasiony jak słoń (Zu na niego nawrzeszczała) i gdyby pewnego wieczoru (wieczora?) nas nie zaatakował flato-podobny stwór, który dostał kopa w dupę, bo na zuzową panikę zareagował agresją, byłoby całkiem fajnie ;) Zuz znaczną część czasu spędza obecnie tak: [img]http://img864.imageshack.us/img864/9295/sdc10159s.jpg[/img] Przez pozostałą część czasu snuje się i jęczy, znosi zabawki i różne dziwne przedmioty, pyszczy, żeby ktoś ją ochrzanił, bo przecież to wymaga zwrócenia uwagi na pieska i takie tam :diabloti: Niech ten deszcz już przestanie... :roll:
Ewa&Duffel Posted July 6, 2011 Posted July 6, 2011 Tak, u nas też ciągle leje, zwariować można :shake: Wieczorem już nie wytrzymałam i poszliśmy na dłuższy spacer na pola, akurat lekko siąpiło, oczywiście jak tam byliśmy to zaczęła się ulewa i wróciliśmy przemoczeni do suchej nitki :shake: Taki niewinny aniołeczek :loveu::diabloti: [url]http://img864.imageshack.us/img864/9295/sdc10159s.jpg[/url]
panbazyl Posted July 6, 2011 Posted July 6, 2011 u mnie dziś chyba nie padało, ale nie jestem tego pewna :) W każdym razie uprałam ścierki, bo mi się wszystkie skończyly i idę zaraz je wywiesić na podwórko. Nie ważne ze jest północ. Ale nie pada! To macie 2 tyg wakacji w mieście? :) Moze potem na wieś? Co?
anorektyczna.nerka Posted July 19, 2011 Posted July 19, 2011 U nas też pola się błocą, nawet tam nie chodzę, jak już wychodzę z psem na dwór to na miasto, albo kalosze, długie spodnie, różowa plandeka na plecki i w takim wydani idziemy na łąki,a potem cali ubłoceni wracamy przez park :D
evel Posted July 19, 2011 Author Posted July 19, 2011 [quote name='Ewa&Duffel']Tak, u nas też ciągle leje, zwariować można :shake: Wieczorem już nie wytrzymałam i poszliśmy na dłuższy spacer na pola, akurat lekko siąpiło, oczywiście jak tam byliśmy to zaczęła się ulewa i wróciliśmy przemoczeni do suchej nitki :shake: Taki niewinny aniołeczek :loveu::diabloti: [url]http://img864.imageshack.us/img864/9295/sdc10159s.jpg[/url][/QUOTE] Nas wczoraj złapała burza stulecia, pies wleciał mi pod nogi parę razy, bo woda z nieba - aaaaaa! :lol: [quote name='panbazyl']u mnie dziś chyba nie padało, ale nie jestem tego pewna :) W każdym razie uprałam ścierki, bo mi się wszystkie skończyly i idę zaraz je wywiesić na podwórko. Nie ważne ze jest północ. Ale nie pada! To macie 2 tyg wakacji w mieście? :) Moze potem na wieś? Co?[/QUOTE] TŻ wyjeżdża "na chwilę" zagramanicę ;) Ale zobaczymy jak nam się wszystko poukłada i jak będziemy mieć czas to nie omieszkamy zajrzeć - muszę obejrzeć te Wasze źródliska, bo w życiu czegoś takiego nie widziałam :) [quote name='HelloKally']U nas też pola się błocą, nawet tam nie chodzę, jak już wychodzę z psem na dwór to na miasto, albo kalosze, długie spodnie, różowa plandeka na plecki i w takim wydani idziemy na łąki,a potem cali ubłoceni wracamy przez park :D[/QUOTE] Pewnie wzbudzacie niezłe widowisko :D Moje kaloszki niech spoczywają w pokoju ['] - muszę sobie kupić nowe, może spróbuję te brzydale z decathlonu, może będą przynajmniej trwalsze niż zwykłe kalosze ;) Mamy słitaśny banerek i jak mi się uda to wstawię film dokumentalny jak z serii "z kamerą wśród zwierząt" :eviltong: Poza tym żyjemy sobie na jednym z najbardziej zapsionych osiedli na kuli ziemskiej, w ramach rozrywek uciekamy przed podbiegaczami i wzbudzamy szalone zdziwienie jako duet Pańcia plus Ten Pies, Który Się Słucha - oby się tylko małej czarnej we łbie nie poprzewracało:evil_lol: Takie to trochę słodko-kwaśne, że na najbardziej zapsionym osiedlu to mój narwany jełopek uchodzi za jednego z "tych ułożonych" psów...
bonsai_88 Posted July 19, 2011 Posted July 19, 2011 Mam dla ciebie dobrą wiadomość - zauważyłam po ludziach w mojej okolicy, że jak jest jakiś dobrze ułożony, grzeczny i ogólnie wychowany psiak, to niektórzy też zaczynają się starać żeby nie byc gorszym :). Ja, klnąca 3 lata temu na połowę psów z okolicy, obecnie mam tylko jedną [swoją drogą przesympatyczną] zmorkę osiedlową - 9-miesięcznego, puszczanego luzem spanielka... Uparcie go łapię i odprowadzam ze strażą miejską, a właściciele psiaka już spluwają na mój widok. Cóż, na samym początku im powiedziałam, że uparta jestem i nie odpuszczę, słowa dotrzymać zamierzam.
panbazyl Posted July 19, 2011 Posted July 19, 2011 nie wiem jak w stolicy województwa dziś w nocy było, ale na zadupiach to noc się w dzień zamieniła - takie pioruny latały. ze dwa chyba w lasku koło nas walnęły - nawet leżą jakieś wierzby powywracane. Pirania noc spędzila w łazience (jakoś ona źle na burze reaguje), reszta zwierzakow zrobila sobie w moim łóżku arkę Noego. Kot oczywiście zajął całą poduszkę (moją...).
Recommended Posts