Jump to content
Dogomania

Zuzu, Raven, Hunter i koty plus inne potwory. Zapraszamy


evel

Recommended Posts

Ależ ja uważam podobnie (tzn. o mięsie), nie jestem jakąś specjalną fanką, ale z racji na ostatnią chorobę i dietę musiałam jeść dużo konkretnego rodzaju mięs i nie myślałam o tym, jak ginęły te zwierzątka. Tzn. ja wiem, jak one giną, ale nie czuję w związku z tym jakiegoś totalnego przygnębienia, tak samo, jak używając słowa "zdechł" zamiast "umarł" w stosunku do zwierzęcia. Na wątku pseudo-wege kiedyś zapytali mnie, czy byłabym w stanie zabić i obrobić sobie to zwierzątko, no to cóż - gdybym miała potrzebę zjedzenia mięsa, a to byłby jedyny sposób, to tak ;) Jedyne, o co walczę, to humanitarny ubój zwierząt. Nie jestem specjalnie "wrażliwa" na takie widoki. Pewnie gdybym mieszkała w Chinach, to jadłabym psy, a będąc Aborygenką - oczy wołu i robaki. Ale jednocześnie rozumiem wegetarian i szanuję ich wybór do momentu, gdy moi szanują mój ;) To tak odnośnie tego tekstu o kotletach evel :lol:

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 8.4k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

kurcze (hehehe!) zaglądam na fejsa - tam wałkują (z reszta z dogo ludzie) na temat anty mięsny, zaglądam tu - to samo.... koszmar! Czy Wam mózgi zmieliło na maszynce (do mięsa)? Tam prawie afera bo pies zjadł mięso, tu prawie, bo ludzie jedzą mięso - no cóż - pies jest mięsojadem z natury a człowiek - jak i świnia - jest wszystkożerny. I zeby nie było - przez wiele lat nie jadlam mięsa ale nikomu nie robilam wtedy wyrzutów że je mięso. Tak samo jak teraz nie pluję na nikogo kto zjada same warzywa. Byle to był wybór bardzo osobisty i przez nikogo nie przymuszany. Ale za psa to my decydujemy - więc decydujmy z głową.
sorki evel za ten wtręt na tematy kulinarne....
a jeśli juz przy kulinariach to dziś kupilam 2 kg cytryn i sól i je ukiszę i za miesiąc coś z nich zrobię w tażinie (tajin) - taki fajny "garnek" marokański. Do tej pory robilam bez cytryn, ale postanowiłam tak jak powinno się gotowac w tażinie, czyli z kiszona cytryną :)

Link to comment
Share on other sites

mnie najbardziej śmieszą "wegetarianie" co jedzą ryby i noszą skórzane rzeczy :grins:
ale spoko, mam znajomych wegetarian takich prawdziwych, znam wegetarian którzy po prostu smaku mięsa nie lubią. I według mnie to taki sam wybór jak to czy wolę nosić szpilki czy adidasy, zupełnie mam to w poważaniu :evil_lol: A ja jestem totalnie mięsożerna i bez przynajmniej kurczaczka nie wyobrażam sobie życia ;) teraz próbowałam żyć na samych warzywkach i żołądek powiedział bardzo dobitnie że mu się to nie podoba :)
aczkolwiek podrobów nie ruszę, bo mnie brzydzą strasznie

Link to comment
Share on other sites

Nie wiem, nigdy się nad tym nie zastanawiałam, szczerze mówiąc - ale np. psów ludzie nie powinni trzymać, nawet jeśli mają jedynie warunki odpowiednie, a reszty już nie ;) W temacie gadów, płazów nie siedzę, więc się nie odzywam ;)

Link to comment
Share on other sites

ja długo mięsa nie jadłam - ale to wymaga więcej czasu przy garach i większej kreatywności w kuchni (czego mi brakuje). A poza tym jeżdżąc po świecie często ludzie częstowali nas tym co mieli najlepszego - np starszy pan gdzieś na głębokiej Poleskiej Ukrainie dał nam zupę ze szczawiu z ziemniakami i wielkimi kawałami słoniny (wtedy mięs nie jadaliśmy) - dał to w jednej misce i każdemu łychę - jak za dawnych czasów. Pan mieszkal w rozsypującej się chatce i ugościl nas czym miał najlepszym. I gardło mi się ściskało jak to jadlam, nie dlatego, że pływały tam kawałki jakiegoś zwierza, a dlatego, ze pewnie sam nie zjadl a gościom z drogi dał. Więc zostaliśmy u niego do wieczora, pomogliśmy mu w gospodarstwie, zostawiliśmy co tam było w plecakach do jedzenia aby choć miał trochę radości. A gdybyśmy odmówili tego poczęstunku to pan zapewne by sie poczuł urażony, że Polaki nie chcą z nim jeść....

Link to comment
Share on other sites

Mnie zawsze nieco śmieszy to, bo co nie spotkam jakiegoś wege to słyszę tę samą śpiewkę - nigdy nie lubiłem mięsa, więc przestałem je jeść. No i gitara, jak widać, za bardzo się poświęcić nie musiałeś.

Ja natomiast jestem mięsożerna i to bardzo mocno. Nie tylko lubię jeść mięso, ale w ogóle samo przebywanie z nim - zapach, fakturę, obrabianie go itp. Jak stek to najlepiej krwisty, tak żeby było czuć tak rozpływa się w ustach. W ogóle lubię surowe mięso - tatara, albo ryby w sushi. Ale lubię też mięcho pod każdą inną postacią :eviltong:. Podroby - uwielbiam :diabloti: Wątróbka z cebulką, płucka w barszczu, ozorki czy móżdżki w galarecie, serca kurze... Pychotka ;). No i smalczyk oczywiście.

Żeby nie było, lubię też warzywa i owoce ;) i jak patrzę na wege przepisy to bardzo mi się one podobają, bo np. uwielbiam fasolę ale zwykle je modyfikuje z lekka wrzucając do dania mięso :evil_lol: I wtedy jest pychotka na 100%... :eviltong:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='LadyS']Nie wiem, nigdy się nad tym nie zastanawiałam, szczerze mówiąc - ale np. psów ludzie nie powinni trzymać, nawet jeśli mają jedynie warunki odpowiednie, a reszty już nie ;) W temacie gadów, płazów nie siedzę, więc się nie odzywam ;)[/QUOTE]

ale jakiej reszty? :lol:

Link to comment
Share on other sites

Hehe, to chyba ekstremalnie odmienna od wege postawa, żeby aż tak lubić mięso, obróbkę itd. ;) Ja lubię dobrze przyrządzone mięsko, w gulaszu, jako kotleciki, potrawka, pasztet mojej babci :loveu: ale surowe jest fuj :lol: chociaż przez BARFa trochę mi ostygły emocje w kontakcie z surowizną :eviltong:

A odnośnie wege-przepisów, też tak robię :evil_lol: No ale nie wyobrażam sobie do końca życia jeść tylko fasoli, soi, kapusty i takich tam. Mój organizm też ma na temat wege-żarcia swoje zdanie, tzn. w małych ilościach mogę jeść, ale żeby tak się żywić cały czas - nie da rady :)


A odchodząc od mięsa - gdybym miała psa długouchego, któremu trzeba w tych uszach gmyrać regularnie, to chyba bym se w łeb strzeliła :splat: Tak mnie naszła refleksja po myciu zuzowych uszu przed chwilą :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Ja jak sobie przypomnę, że np. wczoraj nie jadłam mięsa to od razu mi się robi słabo :evil_lol: Oczywiście wiem, że to tylko psychika i tak w ogóle to prawda jest taka, że mięsa jem za dużo (jak i wiele za nas), ale cóż na to poradzić jak ono jest takie pyszne i pożywne? ;)

Ja mam psy długouche i szczerze powiedziawszy nie zauważyłam jakiś strasznych rzeczy z tym związanych. Fakt, że brud łapią szybciej ale umyć je trzeba tak czy siak. Jeżeli chodzi o uszy Cortiny np. to w ogóle nie mam roboty gdyż Finka je zawsze starannie myje :lol:

Link to comment
Share on other sites

Na dzień dzisiejszy mało jest czynności pielęgnacyjnych, przy których pies mi się spina, ale niestety problematyczne mycie uszu chyba nam zostanie ;) Ale jak pomyślę, jakie cyrki były przy pazurach chociażby albo przy kąpaniu (opanowane, znaczy ja mogę, reszta świata nie bardzo ;)) to w sumie te nieszczęsne uszy raz na parę miesięcy to małe miki :grins:

Link to comment
Share on other sites

Bruma ma takie uszy, że ma je zasyfione zawsze od zewnątrz(w sensie w małżowinie na tym płatku ucha) a środek czysty- zawsze u weta sprawdzam, no i naocznie jak mi się przypomni. No nie wiem jak ona to robi :evil_lol: mam wrażenie że to przez sierść i najchętniej bym ją jej wycięła, ale przypuszczam że wyglądałaby jak debil :evil_lol:

Gramowi nic nie trzeba robić poza obcinaniem pazurów, no i ja lubię mu obciąć ten szpic z sierści na ogonie. Kiedyś też były cyrki z pazurami, musiały go trzymać dwie osoby i trzecia cięła :evil_lol: teraz go kładę na kolanach do góry brzuchem i ma obcinanie z mizianiem :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

ja jem mięso jak muszę czyli jak organizm się domaga, co innego chesburgery w macu czy pizza z kurczakiem :lol:

z pazurami zawsze idę do weta , bo suka mi nie chcę dobrowolnie dać obciąć a u weta daję bez problemu .. za to akcje zawsze są przy obcinaniu nienawidzi strzyżenia w okolicach uszu .

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE=makot'a;19415470]A ja zapewniam Was, że te myszki zjadane przez węże giną dużo szybciej i mniej brutalnie, niż kurczaki/indyki zabijane dla Waszych psów :p
No ale jak się nie ma krwi na rękach to oczywiście inna sprawa :diabloti:[/QUOTE]
Oczywiście, oczywiście :)


Evel, trzymam kciukasy za was, super by było, gdyby gnojek do was trafił :)

Link to comment
Share on other sites

ja tak dosyc nie lubie miecha, ale nigdy nie bylam wegetarianka. moj facet natomiast jest wegetarianinem i to takim z przekonania. jednak mam tego szczerze dosyc i ostatnio zrobilam zajebista kure i troche zjadl, wiec to oznacza, ze dobre czasy nadchodza.

mnie calkiem interesuje, czy zwierzeta, ktore jem, sa zabijane w sposob humanitarny. chcialamym, zeby byly.
mam nadzieje, ze kozy, ktore zre w karmie Tiamat oraz jagnieta, ktore zre Ronka sa zabijane w sposob humanitarny.

ale teraz tak: zalozmy, ze nie sa, bo w sumie mozemy to zakladac, to jednak w moim przekonaniu z psem mozna wytworzyc zupelnie inna wiez niz z gadem. dobra...nie tylko w moim przekonaniu. to jest fakt. wystarczy znajomosc podstaw fizjologii.
na pytanie, dlaczego mam psy, moglabym napisac wypracowanie.

a po cholere komus sa weze, jaszczurki czy pajaki?
bo ktos sie interesuje jakims gatunkiem? no,no...ja tez i to licznymi, ale nie musze trzymac ich w chacie.

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]na pytanie, dlaczego mam psy, moglabym napisac wypracowanie.

a po cholere komus sa weze, jaszczurki czy pajaki?[/QUOTE]
Ty jesteś taka ograniczona czy faktycznie nie rozumiesz? A gdyby ktoś napisał wypracowanie na temat po cholerę mu pająki, węże albo jaszczurki to byś już wiedziała?

Nie jestem fanką tych zwierzaków, tj bardzo podobają mi się węże, ale ich nawyki żywieniowe mniej ;) Jednak jak komuś sprawia przyjemność ich trzymanie to czemu nie? Wąż czy pająk jest na pewno dużo mniej uciążliwy w hodowli niż pies czy kot, więc racjonalnie więcej przemawia za tymi zwierzakami :p

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Amber']Ty jesteś taka ograniczona czy faktycznie nie rozumiesz? A gdyby ktoś napisał wypracowanie na temat po cholerę mu pająki, węże albo jaszczurki to byś już wiedziała?

Nie jestem fanką tych zwierzaków, tj bardzo podobają mi się węże, ale ich nawyki żywieniowe mniej ;) Jednak jak komuś sprawia przyjemność ich trzymanie to czemu nie? Wąż czy pająk jest na pewno dużo mniej uciążliwy w hodowli niż pies czy kot, więc racjonalnie więcej przemawia za tymi zwierzakami :p[/QUOTE]

tak, jestem ograniczona.

sorry, nie odpowiem na twoj post merytorycznie, gdyz porazil mnie jego niski poziom.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Amber']Ty jesteś taka ograniczona czy faktycznie nie rozumiesz? A gdyby ktoś napisał wypracowanie na temat po cholerę mu pająki, węże albo jaszczurki to byś już wiedziała?

Nie jestem fanką tych zwierzaków, tj bardzo podobają mi się węże, ale ich nawyki żywieniowe mniej ;) Jednak jak komuś sprawia przyjemność ich trzymanie to czemu nie? Wąż czy pająk jest na pewno dużo mniej uciążliwy w hodowli niż pies czy kot, więc racjonalnie więcej przemawia za tymi zwierzakami :p[/QUOTE]
lubię to! :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Niski poziom to prezentujesz od wieków ty, wygłaszając swoje oświecone teorie w taki sposób jakby inni ludzie i inne gusta nie istniały.

[QUOTE] Jezusieeee, dlaczego to znowu dzieje się tutaj? [IMG]http://www.dogomania.pl/forum/images/smilies/evil_lol.gif[/IMG][/QUOTE]
Sorry evel ;) [SIZE=1]U mnie też się czasem dzieje[/SIZE] :eviltong:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Amber']Niski poziom to prezentujesz od wieków ty, wygłaszając swoje oświecone teorie w taki sposób jakby inni ludzie i inne gusta nie istniały.
[/QUOTE]

spadaj na drzewo.

:loveu:


dodam jeszcze, ze przed debili, ktorzy uwazaja, ze latwiej trzymac wezyka czy jaszczurke niz psa, zoo ma mega wielka i ciagla dostawe gadow i juz nie chca przyjmowac.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='evel']Jezusieeee, dlaczego to znowu dzieje się tutaj? :evil_lol:

Wiecie co... Mój pies po praniu uszu czuje się poniżony, bo pachnie jak mentolowy cukiereczek... :evil_lol:[/QUOTE]
a niema bezzapachowych tych kropel czy co to tam jest do czyszczenia uszu ?
wcale się jej nie dziwie że nie lubi , sam zapach jest brzydki nawet :eviltong:

Link to comment
Share on other sites

Na jaki wątek nie wejdę to a_niusia prowadzi z kimś bezsensowną, zażartą dyskusję. Zarejestrowałaś się na to forum chyba tylko po to aby nękać ludzi. Ręce opadają. Nie każdy musi mieć takie samo zdanie jak Ty i w końcu to zrozum. Ludzie mają gady z tego samego pwoodu co Ty psy. Psy kiedyś też nie były udomowione i nie żyły z ludźmi. Czasy się zmieniają a_niusia i każdy ma prawo mieć takie zwierzę jakie mu się podoba, oczywiście jeśli ma na to warunki.
Olek powinien czuć się zagrożony ha ha bo wszczynasz więcej kłótni niż on kiedyś :D

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...