Jump to content
Dogomania

ON Welsh - historia z happy-end'em


anawa

Recommended Posts

  • Replies 2.3k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Agmarek']Fakt :-( ale ktoś kto zdecyduje się dać dom Welshowi musi wszystko o nim wiedzieć.[/QUOTE]
Dlatego zawsze wszystko dokładnie tłumaczę............ Nie chcę zwrotów......... Mam nadzieję, że w końcu zadzwoni ta właściwa osoba....... Przyznam, że z wielu ogłoszeń, jakie daję, Welsh ma największy odzew ale co z tego...... Już kilka psów udało sie wyadoptować po jednym telefonie. Z Welshem to inna historia.....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='anawa']Dlatego zawsze wszystko dokładnie tłumaczę............ Nie chcę zwrotów......... Mam nadzieję, że w końcu zadzwoni ta właściwa osoba.......[/QUOTE] Ja też mam taką nadzieję, choć nie ukrywam że będzie ciężko. Welsh to specyficzny pies...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Szarotka']Jak masz jakies zbedne domki, to Henio i Lenka mimo, ze nie maja problemow to wziecia nie maja ........[/QUOTE]

W sprawie Welsha dzwonia fani ON-ków a ani Lenka ani Henio to ON-ków nijak niepodobni................
Wierz mi, zawsze pamietam o wszystkich psach i jesli cos sie trafi, nigdy nie przepuszczę okazji......

Link to comment
Share on other sites

[quote name='anawa']Jak bedą pytać tylko o kolor to z pewnoscia polecę Dosię :razz:

Słuchajcie, prochy odstawione, Welsh NORMALNY!!!!! Tyle w skrócie wiadomości od Doty :multi:[/QUOTE]

[B]Rewelacyjna wiadomość !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!![/B] :multi::multi::multi:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='anawa']W sprawie Welsha dzwonia fani ON-ków a ani Lenka ani Henio to ON-ków nijak niepodobni................
Wierz mi, zawsze pamietam o wszystkich psach i jesli cos sie trafi, nigdy nie przepuszczę okazji......[/QUOTE]

Trzeba ludziom wytlumaczyc, zeby nie byli tacy powerzchowni :):)

Link to comment
Share on other sites

Nie było mnie z powodu niemałych kłopotów,ale nie o tym chcę napisać.
Otóż mam wspaniałą wiadomość:dziś zawiozłyśmy wraz z Anią Welsha do jego nowego,wspaniałego domu z ogrodem,do wspaniałych,przede wszystkim mądrych ludzi.Warunki Welsh ma wymarzone,wprawdzie na razie jest przerażony,ale wiem że będzie szczęśliwy.
POWODZENIA CHŁOPCZYKU!!

tylko czemu moje serducho tak krwawi???

Link to comment
Share on other sites

Welsh zamieszkał pod warszawą,w domu z ogrodem,ma kolegę ONkopodobnego o imieniu "Mały",choć jest tak naprawdę ogromny-o połowę wyższy od Welsha i trzy razy grubszy (na moje oko-zapasiony,ale to dobrze świadczy o właścicielach ;) )
Ludzie świadomi na co się porywają,ale są fanami Cesara Millana,oglądają każdy program, i widać,ze Pan wiele się nauczył.
Spokojni,wyciszeni,z prawie dorosłą córką,w domu są jeszcze kot i agama :)

Warunki jak wspominałam wymarzone.
Ale ja czuję się jak zdrajca.Jakbym porzuciła własne dziecko.On tak mi ufał,a ja go zawiodłam.Wiem,że mu przejdzie,że zakocha się w swoich ludziach,ale mi już zadra w sercu zostanie na zawsze.Jak on za mną zerkał,to boli...obie żeśmy się poryczały,choć to jest jedna z pierwszych najlepszych rzeczy jaka spotkała tego psa od niedawna.
Ufał mi już na 99%,był wesołym,rozbrykanym psiurem,ciągle uśmiechniętym.A dziś,sprawiłam,że Welsh strachulec wrócił.Boję się,że cała praca,miłość i to wszystko co dałam temu psu,że to pójdzie na marne.
Dobrze,że trafił na mądrych,świadomych potrzeb Welsha ludzi.Chcę,żeby okazało się,że niepotrzebnie się bałam.
Welshuś,bądź grzeczny,a wszystko się ułoży!

Link to comment
Share on other sites

Mam ostatnio kłopoty z internetem. Właśnie napisałam całe wypracowanie, nacisnęłam "wyślij" i ............ połączenie zerwane, wszystko szlag trafił. To spróbuję jeszcze raz uzupałnić to, czego Dota nie opowiedziała.
Nowy domek Welsha to ten, o którym wspominałam kilka postów wyżej. Pani po kilku dniach jednak się odezwała, po dyskusjach rodzinnych postanowiono adoptować Welsha. Pozostała wizyta i zapoznanie Welsha z ON-kiem-rezydentem. Mimo, że pies państwa jest przyjaźnie nastawiony do świata ludzi i zwierząt, istniała obawa, że psy mogą się jednak nie zaakceptować. Na szczęście rezydent przywitał Welsha cały uśmiechnięty, z zaproszeniem do zabawy. Welsh tak się bał, że zrobił ze strachu kupę. Przyznam, że serca nam łkały.
Państwo mają jeszcze kota i jaszczura. Mają świetne podejście do zwierząt, są świadomi ich potrzeb, bardzo mądrze się nimi zajmują. Domek jest położony w lesie, w osiedlu domków jednorodzinnych pod Otwockiem (26 km od Doty). Warunki świetne: w otwartym kojcu dwie, ocieplone budy z mnóstwem czystej słomy w środku. Psy cały czas mogą biegać po ogródku, teren porządnie ogrodzony. W tej chwili Welsh przebywa w domu, bo jego nowy pan stwierdził, że ma zbyt mało tkanki tłuszczowej, żeby przebywać na dworze :) Najpierw spróbują go podtuczyć, co pewnie nie bedzie łatwym zadaniem... Mamy z Dotą zaproszenie do państwa, obiecane maile i zdjęcia. Już dziś pan zadzwonił do Doty, żeby zapewnić, że wszystko jest O.K. Przyzwyczjają się do siebie :)

Bardzo Wam wszystkim dziękuję za obecność na wątku, pomoc finansowaw utrzymaniu i leczeniu Welsha i trzymanie kciuków za taki właśnie domek, jaki Welsh znalazł.

DOTA, NAJWIEKSZE PODZIĘKOWANIA DLA CIEBIE ZA TO, ZE STANĘŁAŚ NA DRODZE WELSHA W ODPOWIEDNIM MOMENCIE. MIMO POWAŻNYCH PROBLEMÓW NIE PODDAŁAŚ SIĘ I DOPROWADZIŁAŚ DO SZCZĘŚLIWEGO ZAKOŃCZENIA TEJ HISTORII. DZIĘKUJĘ ZA TWOJE ZŁOTE SERCE, DETERMINACJĘ I POŚWIĘCENIE. I NIE PŁACZ JUŻ....... TAK MIAŁO BYĆ - ZA KILKA DNI WELSH PRZYZWYCZAI SIĘ I ZNÓW SIĘ BĘDZIE USMIECHAŁ :lol:

Link to comment
Share on other sites

No i się znowu poryczałam....Aniu,absolutnie nie ma za co mi dziękować.Ja tylko staram się jak umiem spłacać dług jaki my ludzie zaciągnęliśmy u zwierząt.Człowiek udomowił,a za miłość i oddanie odpłaca cierpieniem.To jest obrzydliwe.
I jeśli jest szansa na poprawę losu choć jednego istnienia,choćbym miała znowu mieć zdemolowane mieszkanie,zniszczone meble,separację z tz-tem,awantury ze wspólnotą,czy milion innych problemów,zawsze będę wierna swoim przekonaniom i zawsze znajdę miejsce dla potrzebującego,i nigdy nie zwątpię i się nie poddam.
Pies kocha człowieka ponad wszystko i pomimo wszystko.
Ja tylko biorę przykład.

Pomimo,że dom jest zapsiony na maksa,odczuwalna jest pustka...

Link to comment
Share on other sites

Pan Welsha dzwoni raz do Ani,raz do mnie z wiadomościami,co nas bardzo cieszy a mnie uspokaja.
Podobno chłopak biega już po ogrodzie z podniesionym ogonem.Czyli z godziny na godzinę jest lepiej.

Strasznie pusto bez niego w domu:( To on był najczujniejszy i pierwszy reagował głośno na każdy szmer za drzwiami,czy pukanie.A teraz jest ciiicho :(

Dziś do nowego domu jedzie nasza "mała".Znowu będę przeżywać,bo mała to kochany diabeł wcielony-kto teraz będzie zjadał mi skarpetki???:(

Po Welshu została mi piękna pamiątka-jego adresatka z imieniem i moim numerem.Wystarczy że wezmę ją do ręki,już oczy się szklą....ehhh,ja się chyba jednak do tego nie nadaję

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...