ala123 Posted April 25, 2010 Share Posted April 25, 2010 Pilotowi tak dobrze u Weszynoski,że nie mysli nawet o szukaniu domu,żeby się tylko nie zasiedział... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mysza2 Posted April 26, 2010 Share Posted April 26, 2010 Dzień dobry pilociku Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
weszynoska Posted April 26, 2010 Share Posted April 26, 2010 Oj niedobry niedobry :( Pilot dziś rano zaczął sikać krwią, nawet może nie sikać, bo mocz ma normalny przejrzysty, nie jest to zapalenie pęcherza, bo sika bez problemu, ale po prostu mu kapie krew....sama z siebie Reaguje bardzo na dotyk w okolicy ogona...myslę, że to nerki , nie miał szans się przeziębić na prawdę dobrze o niego dbamy jest naszym hotewlowym pupilkiem, poza tą krwią czuje się dobrze, jest wesoły normalnie zjadł i normalnie pije...bez żadnych zmian. Pojechali do weta :( dam znac co wet na to Trzymajcie kciuki, ogromnie się tym faktem zmartwiłam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
weszynoska Posted April 26, 2010 Share Posted April 26, 2010 Czytam od rana w necie o róznych mozliwościach i jestem coraz bardziej przerażona...zapalenie nerek dawało by jakiekolwiek inne objawy, a on poza tym wygląda na zupełnie zdrowego :placz: Rety...nie mogę sie doczekac kiedy wrócą... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mysza2 Posted April 26, 2010 Share Posted April 26, 2010 Nie czytaj w necie bo nerwicy dostaniesz, poczekaj aż wrócą. Trzymam mocno kciuki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sylwija Posted April 26, 2010 Share Posted April 26, 2010 Trzymam kciuki za Pilot, też się niepokoję.. Czy Pilot jest wykastrowany? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Livka Posted April 26, 2010 Share Posted April 26, 2010 Z niepokojem czekamy na wieści ... oby były pomyślne ... Trzymam mocno kciuki !!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
weszynoska Posted April 26, 2010 Share Posted April 26, 2010 Nie jest kastrowany, a u nas od miesiąca cieczki, jedna za drugą i jeszcze wczoraj hotelowa dojechała .... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
weszynoska Posted April 26, 2010 Share Posted April 26, 2010 Wrócili Pilot został wymacany i zwyobracany na wszystkie strony, wygląda na zapalenie, ale nie udało nam się złapac moczu do analizy. Zachowuje sie dalej zupełnie normalnie. Nie ma gorączki. Dostał 3 zastrzyki, antybiotyk i przeciwzapalne, mamy ustalony plan działania na 3 dni. jak nie przejdzie, albo jak się pogorszy to będziemy działąc inaczej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DORA1020 Posted April 26, 2010 Share Posted April 26, 2010 Moze to skutek spania na sniegu,te mrozy,a on wyrzucony spal na sniegu,mowie oczywiscie o Zamosciu.Trzymam kciuki za Pilocika,dobrze,ze to nie nerki,bo dopiero bylby klopot,a tak moze wyzdrowieje,napewno wyzdrowieje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mysza2 Posted April 26, 2010 Share Posted April 26, 2010 Trzymaj się Pilociku, musi być dobrze Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ala123 Posted April 26, 2010 Share Posted April 26, 2010 jeden z moich psów miał kiedyś takie objawy jak Pilot;nie był wtedy jeszcze wykastrowany a suka miała cieczkę (też była przed sterylką); dostał erekcji i nie mógł sobie z tym poradzić,bo nigdy nie miał do czynienia z taką sytuacją;narządy były bardzo,przekrwione, krew tez mu kapała;weterynarz powiedział,że to mechaniczne podrażnienie. Może u Pilota jest podobnie,miejmy nadzieję,że to nie nerki,boże,Pilociku nie choruj nam:placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
funia Posted April 26, 2010 Author Share Posted April 26, 2010 OJ BIEDAKU ,badz zdrów Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asiaczek Posted April 27, 2010 Share Posted April 27, 2010 A może ma hemoroidy i którys pekł...? Albo to rzeczywiście jest związane z cieczkami... Jeden z moich samców (kryjący) w czasie cieczek, jak nie może kryć, to dostaje przetoki w okolicach gruczołów okołoodbytowych i gdy taka przetoka peknie - to leje się krew... Dlatego zapobiegawczo dostaje specjalne czopki. Nazwy nie pamiętam, bo na razie, odpukać, nic takiego się ostatnio nie działo... Trzymam kciuki! Pzdr. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
weszynoska Posted April 27, 2010 Share Posted April 27, 2010 Wygląda na to, że Pilot zareagował na wczorajsze zastrzyki, dzis druga seria. Daje się juz normalnie dotykac w okolicy zadu, nie reaguje paniką. Krwawych kropek w kojcu po nocy było zdecydowanie mniej i juz innej barwy, nie zywo czerwone, tylko takie brudno mięsne. Zobaczymy dzis po drugim zastrzyku. Rano oddtańczył szałowy taniec radości, ogrooomnie się cieszy jak nas rano widzi i podskakuje mi az do twarzy z radości, więc chyba ma sie lepiej. je normalnie. natomiast co zauwazyłam to wylizuje spbie stawy na nadgarstkach :( aż skóre ma zmienioną...więc może to jakies zapalenie stawów :( są niestety lekko napuchnięte Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ra_dunia Posted April 27, 2010 Share Posted April 27, 2010 Kurcze - Pilot- nie choruj. Słuchajcie, czy nie należałoby pomyśleć o jego kastracji? Mi też się wydaje, że ta krew i bolesność mogła być spowodowana cieczkami suczek... co do wylizywania łapek... mam nadzieję, że Pilotowi przejdzie :( Rzeczywiście to spanie na śniegu mogło się źle odbić na jego zdrowiu :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ala123 Posted April 27, 2010 Share Posted April 27, 2010 [quote name='weszynoska']Wygląda na to, że Pilot zareagował na wczorajsze zastrzyki, dzis druga seria. Daje się juz normalnie dotykac w okolicy zadu, nie reaguje paniką. Krwawych kropek w kojcu po nocy było zdecydowanie mniej i juz innej barwy, nie zywo czerwone, tylko takie brudno mięsne. Zobaczymy dzis po drugim zastrzyku. Rano oddtańczył szałowy taniec radości, ogrooomnie się cieszy jak nas rano widzi i podskakuje mi az do twarzy z radości, więc chyba ma sie lepiej. je normalnie. natomiast co zauwazyłam to wylizuje spbie stawy na nadgarstkach :( aż skóre ma zmienioną...więc może to jakies zapalenie stawów :( są niestety lekko napuchnięte[/QUOTE] weszynosko, koniecznie trzeba zrobić mu badania krwi i moczu,bardzo proszę o to,musi zostac zdiagnozowany aby go można było leczyć ;mam na mysli i te stawy i drogi moczowo-plciowe Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
funia Posted April 27, 2010 Author Share Posted April 27, 2010 A jak tam dzisiaj sie ma chory ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
weszynoska Posted April 27, 2010 Share Posted April 27, 2010 kochani, Pilot dzisiejsze popołudnie juz mocz miał normalny, normalnie się zachowuje, nie wygląda na chorego...biega szczeka..oczywiście nie z werwą moich kilkunastomiesięcznych młodzików, ale jak na pana w średnim wieku przystało, spokojnie dostojnie obieguje gospodarstwo. w kojcu nie ma nowych kropek krwi, wypuszczany na wybieg zachowuje się jak codziennie....jutro wizyta i nastepny zastrzyk Jesli chodzi o badania moczu i krwi..mocz po dawkach antybiotyku i leków nie da obrazu choroby...trzeba odczekać Ogólnie jesli chodzi o diagnostykę, to pies z nieznanym pochodzeniem, bez wywiadu z całego zycia może mieć wszystkie choroby świata....zwykłe badanie krwi nic nie da...może poczekajmy, nie wygląda żeby cierpiał wcina karme az sie kurzy...nie ma nadmiernego pragnienia.. żeby go zdiagnozować to trzeba by jak człowieka... ogólne badania, osłuchowe, EKG serca USG jamy brzusznej RTG płuc i stawów biodrowych badania krwi z profilami i przede wszystkim ogromne doświadczenie.... Mogę podać adres najbliższej dobrej lecznicy, w której wszystko zrobią od razu na miejscu, ale ma jedną wadę...jest ode mnie 80 km i kosztuje...sporo Nie podejmuję się jako hotel decydować ile ma kosztować jego diagnozowanie i leczenie, ze swojej strony gwarantuję mu dobrą opiekę i serce, na pewno jest u nas szczęsliwy. Nasz wet jest dobrym człowiekiem, bardzo martwi się każdym pacjentem, nie bierze za wizyty tylko za leki, ale to zwyczajny wet, bez wielkiego zaplecza, ot, robi sterylki kotom i szczepi psy... Myślę, że jeszcze kilka dni leczenia i będzie dobrze, a jak odpukać nie...to wtedy zadecydujecie co robić i jak. Aha...przestał lizac nadgarstki i już wyglądają normalnie..nie są podpuchnięte Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ala123 Posted April 27, 2010 Share Posted April 27, 2010 [quote name='weszynoska']kochani, Pilot dzisiejsze popołudnie juz mocz miał normalny, normalnie się zachowuje, nie wygląda na chorego...biega szczeka..oczywiście nie z werwą moich kilkunastomiesięcznych młodzików, ale jak na pana w średnim wieku przystało, spokojnie dostojnie obieguje gospodarstwo. w kojcu nie ma nowych kropek krwi, wypuszczany na wybieg zachowuje się jak codziennie....jutro wizyta i nastepny zastrzyk Jesli chodzi o badania moczu i krwi..mocz po dawkach antybiotyku i leków nie da obrazu choroby...trzeba odczekać Ogólnie jesli chodzi o diagnostykę, to pies z nieznanym pochodzeniem, bez wywiadu z całego zycia może mieć wszystkie choroby świata....zwykłe badanie krwi nic nie da...może poczekajmy, nie wygląda żeby cierpiał wcina karme az sie kurzy...nie ma nadmiernego pragnienia.. żeby go zdiagnozować to trzeba by jak człowieka... ogólne badania, osłuchowe, EKG serca USG jamy brzusznej RTG płuc i stawów biodrowych badania krwi z profilami i przede wszystkim ogromne doświadczenie.... Mogę podać adres najbliższej dobrej lecznicy, w której wszystko zrobią od razu na miejscu, ale ma jedną wadę...jest ode mnie 80 km i kosztuje...sporo Nie podejmuję się jako hotel decydować ile ma kosztować jego diagnozowanie i leczenie, ze swojej strony gwarantuję mu dobrą opiekę i serce, na pewno jest u nas szczęsliwy. Nasz wet jest dobrym człowiekiem, bardzo martwi się każdym pacjentem, nie bierze za wizyty tylko za leki, ale to zwyczajny wet, bez wielkiego zaplecza, ot, robi sterylki kotom i szczepi psy... Myślę, że jeszcze kilka dni leczenia i będzie dobrze, a jak odpukać nie...to wtedy zadecydujecie co robić i jak. Aha...przestał lizac nadgarstki i już wyglądają normalnie..nie są podpuchnięte[/QUOTE] ja rozumiem,że do pełnej diagnozy konieczne byłyby wszystkie te badania,o których piszesz, ale jak już przestanie brac leki i odczekamy tyle ile trzeba to dobrze byłoby zrobić analizę moczu i krwi.. Tak uważam,bo skoro były takie objawy to trzeba sprawdzić te nerki i prostatę Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ra_dunia Posted April 28, 2010 Share Posted April 28, 2010 Dobrze by było go przebadać. Choć podstawowe badania - jak sugeruje Ala. Opuchlizna mogła zejść też w wyniku brania antybiotyków - jeśli był to stan zapalny. Czy planowana jest kastracja Pilota? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ala123 Posted April 28, 2010 Share Posted April 28, 2010 [quote name='Ra_dunia']Dobrze by było go przebadać. Choć podstawowe badania - jak sugeruje Ala. Opuchlizna mogła zejść też w wyniku brania antybiotyków - jeśli był to stan zapalny. Czy planowana jest kastracja Pilota?[/QUOTE] myslę,że tak,tym bardziej w tej sytuacji,gdy byc może prostata jest powiększona Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
weszynoska Posted April 29, 2010 Share Posted April 29, 2010 Dzis jest juz całkiem dobrze Pilot , żadnych kapek przez noc nie było Ma zastrzyki jeszcze do jutra umówiłam się z wetem, że po długim weekendzie możemy mu zrobic diagnostykę proszę żeby ktoś z Was ustalił tok leczenia Pilota i koszty mogą to być nerki, może prostata, a może jeszcze zupełnie coś innego, albo tylko sporadyczne zapalenie...w starszym wieku nam tez co bądź dolega Leki i wyjazdy do weterynarza kosztowały nas około 60 zł ( 5 dni zastrzyków i 2 wizyty) w tym też przejazdy do Krosna ( w sumie około 50 km) nie liczę ani czasu ani stawek wg. kilometra, tak tylko na benzynę. Jesli chodzi o kastrację i opiekę nad Pilotem po....to ja sobie tego nie wyobrażam w warunkach hotelowych, na dzień dzisiejszy nie podejmuję się takiego ryzyka Idą wakacje , zbliża się spooory ruch w hotelu, będę mieć pracy całą dobę, najlepiej dla Pilota było by, żeby znalazł dom, lub tymczas w którym byłby sam...nie narażony na ciągłe rotacje psów , ciągły stres z tym związany. Mimo całej sympatii jaka dla niego żywię nie moge mu poświęcić całej mojej uwagi. Jest na specjalnych warunkach, chodzi swobodnie jak jest cieplutko , traktujemy go jak dziecko specjalnej troski, ale hotel to źródło mojego utrzymania, musze tez pracować, płacić Zusy i podatki, a także nakarmic moje dzieci...więc rozumiecie.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ala123 Posted April 29, 2010 Share Posted April 29, 2010 [quote name='weszynoska']Dzis jest juz całkiem dobrze Pilot , żadnych kapek przez noc nie było Ma zastrzyki jeszcze do jutra umówiłam się z wetem, że po długim weekendzie możemy mu zrobic diagnostykę proszę żeby ktoś z Was ustalił tok leczenia Pilota i koszty mogą to być nerki, może prostata, a może jeszcze zupełnie coś innego, albo tylko sporadyczne zapalenie...w starszym wieku nam tez co bądź dolega Leki i wyjazdy do weterynarza kosztowały nas około 60 zł ( 5 dni zastrzyków i 2 wizyty) w tym też przejazdy do Krosna ( w sumie około 50 km) nie liczę ani czasu ani stawek wg. kilometra, tak tylko na benzynę. Jesli chodzi o kastrację i opiekę nad Pilotem po....to ja sobie tego nie wyobrażam w warunkach hotelowych, na dzień dzisiejszy nie podejmuję się takiego ryzyka Idą wakacje , zbliża się spooory ruch w hotelu, będę mieć pracy całą dobę, najlepiej dla Pilota było by, żeby znalazł dom, lub tymczas w którym byłby sam...nie narażony na ciągłe rotacje psów , ciągły stres z tym związany. Mimo całej sympatii jaka dla niego żywię nie moge mu poświęcić całej mojej uwagi. Jest na specjalnych warunkach, chodzi swobodnie jak jest cieplutko , traktujemy go jak dziecko specjalnej troski, ale hotel to źródło mojego utrzymania, musze tez pracować, płacić Zusy i podatki, a także nakarmic moje dzieci...więc rozumiecie..[/QUOTE] jeżeli chodzi o koszty to oczywiście zostaną Ci zwrócone,tylko napisz ile. Nikt z nas nawet nie pomyślał aby Ci ich nie zwrócić. Doskonale sobie zdaję sprawę,że to hotelik i ,że jest to źródło Twojego utrzymania,ale zwykle hoteliki - przynajmniej te,z którymi miałam do tej pory do czynienia braly pod uwagę kastracje i sterylki swoich podopiecznych,najcześciej zreszta bezdomnych lub wyciąganych ze schronisk psów. Wiadomo,że Ty tutaj decydujesz i skoro nie ma takich możliwości to trudno. Toku leczenia nie ustalę ani tym bardziej kosztów,bo to wychodzi w trakcie. Ja sugeruję na początek tylko analizę moczu i krwi pod kontem nerek i dróg moczowych a skoro z innej strony nie było obajwów,to nie szukajmy chorób gdzie indziej. Koszty zostaną pokryte,bez obaw. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
weszynoska Posted April 29, 2010 Share Posted April 29, 2010 Tu nie chodzi o kasę tylko o zdrowie Pilota ( nie mam żadnych wątpliwości o zwrot ) to co trzeba zrobimy postaram się go zabrać w następnym tygodniu na badania ( myślę, że w srodę, albo w czwartek) dzis cały dzien było ok, jutro ostatni zastrzyk i obserwacja nie bedzie mnie do poniedziałku na necie...to się nie denerwujcie brakiem wiadomości Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.