konisia Posted March 7, 2006 Posted March 7, 2006 Dzięki szybkiej akcji brązowej1 jutro zostanie zabrany ze schroniska 7 mies. bokserek, którego 3 tyg. temu ktoś przywiązał do bramy schroniska. Mały bardzo źle znosi warunki schronowe. Nie chce jeść, jest w głębokiej depresji, nawet nie merda ogonkiem na widok ludzi:( Oprócz tego przejawia autoagresję - ma poraniony pyszczek i łapki, ponieważ obija się o ściany i pręty boksu. W dodatku jest podejrzenie, że piesek może być głuchy:shake: Dzięki wielkiej pomocy [SIZE=5][COLOR=darkred][COLOR=red]Irmy[/COLOR] [SIZE=2][COLOR=black]maluszek[/COLOR][/SIZE] [SIZE=2][COLOR=black]już jutro po południu będzie u mnie. Wtedy będziemy pisać coś więcej. [/COLOR][/SIZE][/COLOR][/SIZE] Zdjęcia wiczorem wstwi brązowa1. Pozostaje tylko trzymać kciuki za szcześliwą podróż. A ja tak się martwię maleństwem:placz: Quote
irma Posted March 7, 2006 Posted March 7, 2006 Ty się [B]konisiu[/B] kochana nie martw - Ty się szykuj na matkowanie maleńkiej psince wiesz - karmienie z ręki, dbanie o zdrówko, 'pieluszki' w psim wydaniu czyli uczenie czystości, kąpiele, przytulanko-głaskanko cale noce będziesz musiała czuwać, jak dziecko płakac będzie, jak brzuszek będzie bolał łóżeczko przygoyuj, zabaweczki, szeleczki (błagam szeleczki nie obróżka) itd no to do jutra ;) ;) ;) Quote
koduchaben Posted March 7, 2006 Posted March 7, 2006 Ojjjj domek potrzebny, kolejny miziasty w potrzebie!!!! Quote
koduchaben Posted March 7, 2006 Posted March 7, 2006 No to jeszcze raz wsjakujemy na górę! Młody boksik (7 miesięczny) do adopcji! Quote
konisia Posted March 7, 2006 Author Posted March 7, 2006 Temat do góry, bo ważny. Czekamy na zdjęcia. Quote
Pascal Posted March 7, 2006 Posted March 7, 2006 Podnoszę - tu nie widać malucha :-o - choć na fotki czekamy. Quote
irma Posted March 7, 2006 Posted March 7, 2006 piesek już u mnie razem z brazowa1 przywiozłyśmy go ze schroniska i brazowa1 mu matkowała tuliła szeptała coś do ucha umyła gąbeczką i zdezynfekowała rany teraz mały śpi i CHRAPIE oj CHRAPIE jest nauczony czystości i ładnie daje znac kiedy chce wyjść wie co to kanapa i używa jej zgodnie z przeznaczeniem uwielbia mizianie, głaskanie i wszelkie drapanka całym sobą chłonie atmosferę normalnego domu apetyt mu dopisuje chudy jest okropnie choć jadł w schronisku niemało aha on wcale nie taki mały on calkiem duży na koty nie zwraca uwagi - olewa na psy nie zwraca uwagi - olewa dzieci też olewa pies-ideał ale widac, że pies po przejściach pazury ma w strasznym stanie - zdarte do krwi mnóstwo małych ranek i otarć najwyraźniej schronisko to dla niego najstraszniejsze miejsce w tej częsci kosmosu no i chyba jest głuchy - wet schroniskowy twierdzi, że na pewno ale ... nigdy nic nie wiadomo Quote
Monia70 Posted March 7, 2006 Posted March 7, 2006 Irma , on przez te chwile u Ciebie zazna wiele pieknej miłości:iloveyou: na szczęście! Quote
konisia Posted March 8, 2006 Author Posted March 8, 2006 Maluszek grzecznie przespał całą noc w pokoju u Irmy, a teraz jedzie (pochrapując) do Warszawy. Prawdopodobnie ok.16 będzie już u mnie, więc napiszę coś więcej. Quote
brazowa1 Posted March 8, 2006 Posted March 8, 2006 Bede zdjecia schroniskowe,ale wpierw musze zlapac wiewiore. Irma,czy poty co moglabys wkleic pare wczorajszych fotek? Przyjechalam po niego z Irma do schroniska,maly zachowywal sie jakby wiedzial,ze idzie.Juz za brama usilowal wskoczyc mi w ramiona (lapy mu sie rozjechaly i sie zsunal),a potem po bokserzemu,niesmialo, pare razy liznal w twarz. To,ze Konisia go przyjela psa,a Irma tak szybko zorganizowala transport to byla pomoc od Sw. Franciszka.Wszystko zlozylo sie tak,zeby boksera moc uratowac.Za tydzien,dwa,byloby za pozno. Pies jest w fatalnym stanie,a jak go sobie dokladnie obejrzalam na kanapie u Irmy,to doszlam do wniosku,ze w dobrym stanie ma tylko wnetrze uszu. ech,trzymajcie kciuki,bo to sie bardzo przyda... moja kolezanka,ktora kocha boksery powiedziala,ze bokser to taki pies,ktory pozornie nie przejmuje sie wlascicielem,jest uparty,ma swoje zdanie : "ale jak mnie zostawisz czlowieku,to umre" Quote
kiwi Posted March 8, 2006 Posted March 8, 2006 gratuluje dziewczyny, :iloveyou: kolejny boksio... co z tymi bokserami?? na szczescie mlody to powinien dom byc szybko.... :thumbs: Quote
konisia Posted March 8, 2006 Author Posted March 8, 2006 Maluszek zjadł już 3 razy (oczywiście bardzo małe porcyjki) i cały czas śpi. Nawet nie chciał wyjść. Zapiełam mu szelki zaraz po jedzeniu, ale zanim się ubrałam w kurtkę to on znowu położył się na kanapie i moje proszenia, żeby pójść na spacerek nie pomogły. Poszedł znów spać i teraz sobie chrapie. Wielki podziękowania dla [SIZE=4][COLOR=red]brązowej1[/COLOR][/SIZE] (za to że boksia wypatrzyła) i dla [SIZE=4][COLOR=red]Irmy[/COLOR][/SIZE] za to, że podjęła tak szybko decyzję o transporcie:modla: :calus: Quote
konisia Posted March 8, 2006 Author Posted March 8, 2006 Mam nadzieję, że jutro uda się podjechać wetce do mnie do domu, żeby zobaczyć niuńka i doradzić ewentualne postępownie z lekami no i oczywiście dietę. Na razie jadł ryż z cielęciną (cielęcinę zrobiłam na parze, żeby nie traciła na wartości). Mam nadzieję, że wszytsko będzie ok.Trzymajcie kciuki. Zdjęcia będę mogła zrobić dopiero pod koniec tygodnia, bo wtedy odzyskam swój aparat, który pożyczyłam koleżance. Do tego czasu może brązowa1 lub Irma coś wstawią. Ładnie ciocie prosimy:) Quote
mosii Posted March 8, 2006 Posted March 8, 2006 Konisia jesteś niesamowita:loveu: :kciuki: za boksia w rękach takiej ciotki to jak w raju:evil_lol: a jak Koni to znosi?? Quote
konisia Posted March 8, 2006 Author Posted March 8, 2006 Konisi na razie za bardzo nie przypadł do gustu, powaruje i pokazuje kto tu rządzi, ale nic strasznego się nie dzieje. Zresztą tak smao było przy Dredku. dbsst napewno będzie mógł trafić na stronkę, ale na razie nie jest do adopcji. Trzeba go odkarmić i podleczyć, a potem jak najbardziej:) Quote
irma Posted March 8, 2006 Posted March 8, 2006 mały to psi anioł jakie będzie miał imie (moze SERWO ... ??? Quote
Monia70 Posted March 8, 2006 Posted March 8, 2006 Oj ciocie Irma, Konisia,Brazowa1- łzy w oku same się krecą na wasze uczucia i działania. PODZIWIAM Quote
konisia Posted March 8, 2006 Author Posted March 8, 2006 No i zrobiłem wielką kupę i sioo na klatce schodowej przed windą. No bo po co zawracać sobie głowę zjeżdżaniem na dół potem wjeżdżaniem znów na górę...po co mają marznąć łapki jak można tuż przy windzie:cool3: Słodziak dalej poszedł spać. Quote
brazowa1 Posted March 9, 2006 Posted March 9, 2006 Widzisz Konisiu,ale najpierw wyszedl z domu! To bardzo mile z jego strony.W mieszkaniu nie narobil. Mysle,ze jak pora na siku i kupe (bo np potem wychodzisz z domu i zostanie na chwile sam) to mozna go obudzic i wyjsc,mimo,ze box mowi,ze nie chce.No i zapomnialam uprzedzic,ze on sie zalatwia bardzo szybko.Kupa i siku za jednym zamachem na pierwszym postoju:))). Tak,lapy mu marznal niesamowicie,ma "niewyrobione" poduszki,jakby cale zycie wychodzil tylko na chwile. Calusy dla bialasa i usciski dla Was. Quote
koduchaben Posted March 9, 2006 Posted March 9, 2006 Upssss mam nadzieje że sąsiedzi tego nie widzieli:evil_lol: Quote
Faro Posted March 9, 2006 Posted March 9, 2006 Domyślam sie, ze jest to ten alergiczny białasek z Sopotu ? Kolejne boksio-życie uratowane. Jest młody - dojdzie do siebie i wyjdzie "na prostą" tylko potrzebuje czasu i czułej , troskliwej opieki, której mu teraz nie braknie. jeszcze beda z niego lu............ (ups) BOKSERY :multi: :multi: Wielkie podziękowania dla Was:calus: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.