Claudia_Jazz Posted February 19, 2010 Share Posted February 19, 2010 No to ja założę sondę. Wydaje mi się, że większość psów nie ma rodowodu. To sprawdzimy! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
michal_sm Posted February 19, 2010 Share Posted February 19, 2010 Nie wiem po co przecież to wiadomo.Każdy rodowód ma nawet kundelek tylko nie pisany. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Claudia_Jazz Posted February 19, 2010 Author Share Posted February 19, 2010 Ale mi chodzi o rodowód rasowego kudłacza. ZK czy Fci Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Greven Posted February 19, 2010 Share Posted February 19, 2010 Po co robić sondę - przecież to oczywiste. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KrzysiekM Posted February 20, 2010 Share Posted February 20, 2010 A rodowody F. C. I. ( w Polsce PKPR i PFK), ZONDu i KHORNu się liczą? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
isabelle30 Posted February 20, 2010 Share Posted February 20, 2010 a coo z psami ktore nie maja rodowodu za to maja metryczke, schowana gleboko w szufladzie i porosnieta pajeczyna.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zaba14 Posted February 20, 2010 Share Posted February 20, 2010 metryczka to podstawa do wyrobienia rodowodu, jesli nie uczestniczysz z psem w wystawach to nie musisz wyrabiac rodowodu, ale pies jest rasowy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
isabelle30 Posted February 20, 2010 Share Posted February 20, 2010 Zaba to ja wiem ale ankieta pyta czy masz rodowo, ja nie mam, mam tylko gdzies tam zupelnie nie wazna metryczke. to co mam wpisac? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Paulina87 Posted February 20, 2010 Share Posted February 20, 2010 Pies rodowodowy to również pies z metryką, bo ten rodowód jest tyle, że nie wydany. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zaba14 Posted February 21, 2010 Share Posted February 21, 2010 jak metryczka może być nie ważna? piszesz to że jest przedawniona, czy ze ktos nie zadał pytania inaczej (tj. nie pytał o metryke) wydaje mi sie ze to juz łapanie za słówka, można by sie czepiac nawet akcji, rasowy=rodowodowy ... :) chodzi tylko o chwyt... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
isabelle30 Posted February 21, 2010 Share Posted February 21, 2010 metryczka jest niewazna bo dla mnie nic nie znaczy. kochalabym swojego psa tak samo gdyby jej nie mial. kupowalam go jako przyjaciela, bez zamiaru wystawiania, robienia reproduktora czy takie tam. dlatego napisalam ze metryczka lezy gdzies tam, porosnieta pajeczynami, w glebokich czelusciach szuflady, nic dla mnie nie warta Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
betka-sp Posted February 21, 2010 Share Posted February 21, 2010 ..dla ciebie jest nieważna....bo jej nie potrzebujesz- ale jednocześnie dzięki niej znasz rodziców swojego psióra...i dziadków..i pra /jak tylko bedziesz chciała sprawdzić........... natomiast psy bez metryki nie moga tego wykazać....i to jest własnie rodowód/metryka- informacja o przodkach twojego psa..........a że ty ja se do szuflady wrzuciłaś...nie ty pierwsza i nie ostatnia......... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Paulina87 Posted February 21, 2010 Share Posted February 21, 2010 Metryka jest dużo warta bo daje pewność, że pies jest rasowy. A nie jest ona tylko po to aby pies był wystawiany i był reproduktorem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
isabelle30 Posted February 21, 2010 Share Posted February 21, 2010 Paulina, a czy tylko rasowe psy sa warte kochania? czy potrafilabys pokochac psa bez papierka=miec psa wielorasowego? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Greven Posted February 21, 2010 Share Posted February 21, 2010 Ja mam dwie suki "bez papierka" i kocham je. Ale to nie znaczy, że nie uważam, że o rasowości świadczy rodowód. [B] Albo pies z dobrej hodowli, albo pies ze schroniska... do czasu, aż schroniska nie zaświecą pustkami.[/B] P.S. Psy "z papierkiem" też miałam. I dla nich ten "papierek" był przepustką do lepszego życia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Lotty Posted February 21, 2010 Share Posted February 21, 2010 [quote name='Greven']Ja mam dwie suki "bez papierka" i kocham je. Ale to nie znaczy, że nie uważam, że o rasowości świadczy rodowód. [B] Święte słowa Greven.[/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Paulina87 Posted February 21, 2010 Share Posted February 21, 2010 Mam 2 psy jednego z rodowodem drugiego bez i oba kocham tak samo. Mimo, że ten bez "jamnik" odbiega od wzorca znacznie a właściwie to ma wszystkie wady dyskwalifikujące u jamników. I dlatego właśnie jestem za kupowaniem psów z papierami, bo jak chce się psa określonej rasy o określonym wyglądzie to tylko z rodowodem. A jak chce się mieć psa, niekoniecznie super eksteriowego to wiele z nich czeka w schroniskach. Teraz w schroniskach można spotkać psy w typie najróżniejszych ras od tych modnych po rzadkie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zaba14 Posted February 21, 2010 Share Posted February 21, 2010 [quote name='betka-sp']..dla ciebie jest nieważna....bo jej nie potrzebujesz- ale jednocześnie dzięki niej znasz rodziców swojego psióra...i dziadków..i pra /jak tylko bedziesz chciała sprawdzić........... natomiast psy bez metryki nie moga tego wykazać....i to jest własnie rodowód/metryka- informacja o przodkach twojego psa..........a że ty ja se do szuflady wrzuciłaś...nie ty pierwsza i nie ostatnia.........[/QUOTE] na metryce są pradziadkowie? mojego psa metryka tego nie posiada, i nie wiem czy w polskich metrykach jest inaczej niz w irlandzkich .. w rodowodzie owszem są, ale w metryce? nie wiem ... w tym temacie nie chodzi o to czy psa rasowego kocha sie bardziej niz kundelka... pies to osobowość, nie wazne czy z papierem czy bez i chyba za to sie je kocha... ale nie popieram rozmnazania psow bez uprawnien.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Onomato-Peja Posted February 21, 2010 Share Posted February 21, 2010 Dokładnie, pies z rodo = pies o określonym charakterze i wyglądzie Na psach bez rodowodu mozna się przejechać ; D np. moja Poczwarkowata suka bez papierów( ze schronu) ma charakter bardziej podchodzący pod terriera ( niezależna, łapie trop, bardzo energiczna). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sawanna Posted February 21, 2010 Share Posted February 21, 2010 Mój nie ma ale to dlatego ze jest kundelkiem ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KrzysiekM Posted February 22, 2010 Share Posted February 22, 2010 [quote name='Onomato-Peja']Dokładnie, pies z rodo = pies o określonym charakterze i wyglądzie Na psach bez rodowodu mozna się przejechać ; D np. moja Poczwarkowata suka bez papierów( ze schronu) ma charakter bardziej podchodzący pod terriera ( niezależna, łapie trop, bardzo energiczna).[/QUOTE] Dziwne a mi hodowcy mówili, że nigdy nie ma gwarancji na charakter i wygląd... Zwłaszcza z tym charakterem to przesadziłaś, bo w ZKWP większość ras nie ma testów psychicznych [B]a na wystawach są oceniane głównie pod kątem wyglądu.[/B] Pewien doświadczony hodowca kotów tłumaczył mi to w ten sposób, że nie ma dowodów na to, że charakter jest dziedziczony dlatego lepiej stawiać na wygląd niż na charakter. Ja się z tym nie zgadzam i uważam, że charakter to podstawa a nie wygląd, kwestia priorytetów... Nie dostałem odpowiedzi czy uznajecie za ważne inne rodowody niż ZKWP? (nie pytam się o stanowisko Związku, bo on nie uznaje, tylko wasze). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Onomato-Peja Posted February 22, 2010 Share Posted February 22, 2010 Nie chodzi mi o charakter po rodzicach, wiadomo może być inny, mi chodzi o to, żeby pies miał "swój charakter" charakter rasy do której się zalicza. Po to bierze się psa rasowego, żeby wiedzieć jak mniej więcej będzie się zachowywał. Jeśli zachowanie nie ma znaczenia, nie musimy mieć psa z jakimiś specjalnymi predyspozycjami, pozostaje schron ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KrzysiekM Posted February 22, 2010 Share Posted February 22, 2010 [B]Swoją drogą z tym niedziedziczeniem charakteru to raczej mit[/B]. Myślę tak z kilku powodów. Żona kiedyś mi opowiedziała historię, która na kocich forach już stała się anegdotką. W pewnym mieście w Polsce kilka, może kilkanaście lat temu były bardzo popularne cocker spaniele. Wtedy pojawił się też bardzo piękny reproduktor, który wygrywał wszystkie wystawy z tego powodu miał mnóstwo potomków. Miał też jedną wadę na którą hodowcy nie zwrócili uwagi, był złośliwy i lubił gryźć, zwłaszcza ludzi. Okazało się, że tą skłonność odziedziczyli także jego potomkowie i skończyło się na tym, że spaniel znowu stał się mało popularną rasą (nie wiem jak jest teraz). Znam kota norweskiego zresztą jakiegoś tam hiper czempiona, który jest bardzo przymilny , lubi głaskanie łasi sie itp. idealny kototerapeuta i tą cechę odziedziczyło też większość jego potomków. I znowu przykład z kocie podwórka ragdolle, idealna rasa do kototerapii głaskania i tulenia. Wszystkie pochodzą od jednej kotki u której nastąpiła jakaś mutacja powodująca, że to koty lubią być głaskane i na prawie wszystko się godzą. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
cockermanka Posted February 22, 2010 Share Posted February 22, 2010 [quote name='KrzysiekM'][B]Swoją drogą z tym niedziedziczeniem charakteru to raczej mit[/B]. Myślę tak z kilku powodów. Żona kiedyś mi opowiedziała historię, która na kocich forach już stała się anegdotką. W pewnym mieście w Polsce kilka, może kilkanaście lat temu były bardzo popularne cocker spaniele. Wtedy pojawił się też bardzo piękny reproduktor, który wygrywał wszystkie wystawy z tego powodu miał mnóstwo potomków. Miał też jedną wadę na którą hodowcy nie zwrócili uwagi, był złośliwy i lubił gryźć, zwłaszcza ludzi. Okazało się, że tą skłonność odziedziczyli także jego potomkowie i skończyło się na tym, że spaniel znowu stał się mało popularną rasą (nie wiem jak jest teraz).[/QUOTE] Nie kilka czy kilkanaście a już w zasadzie kilkadziesiąt. Z tego co wiem,to prawdopodobnie cierpiał na rarge syndrom...i został wykluczony z hodowli. Niestety te echa jeszcze krążą po psach bezpapierowych...stąd bardzo częste problemy z charakterem u pseudospanieli. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Greven Posted February 22, 2010 Share Posted February 22, 2010 "Zabójcza" grupa badawcza: jeden pies, jeden kot i jedna kotka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.