Ewa Marta Posted March 4, 2011 Author Posted March 4, 2011 Kochane, potrzebna pilnie pomoc, pomysły, kasa i DT? Albo chociaż podrzucenie wątku, bardzo proszę, zajrzyjcie:-( [URL="http://www.dogomania.pl/threads/203523-Czy-w-Kampinosie-s%C4%85-wilki-S%C4%85!-I-to-jakie-pi%C4%99kne!-potrzebne-deklaracje!!!!?p=16432248#post16432248"]http://www.dogomania.pl/threads/203523-Czy-w-Kampinosie-s%C4%85-wilki-S%C4%85!-I-to-jakie-pi%C4%99kne!-potrzebne-deklaracje!!!!?p=16432248#post16432248[/URL] Quote
ronja Posted March 6, 2011 Posted March 6, 2011 Kaluchny padalec pozdrawia [URL=http://img852.imageshack.us/i/kair154.jpg/][IMG]http://img852.imageshack.us/img852/5003/kair154.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://img291.imageshack.us/i/kair155.jpg/][IMG]http://img291.imageshack.us/img291/9916/kair155.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://img690.imageshack.us/i/kair156.jpg/][IMG]http://img690.imageshack.us/img690/5012/kair156.jpg[/IMG][/URL] :) [URL=http://img156.imageshack.us/i/s138m.jpg/][IMG]http://img156.imageshack.us/img156/4141/s138m.jpg[/IMG][/URL] Quote
Ewa Marta Posted March 6, 2011 Author Posted March 6, 2011 Cudny jest:-) A na ostatnim piękna Sonia:-) Quote
ronja Posted March 6, 2011 Posted March 6, 2011 przed Kaluchnym ciężka noc:roll: podczas naszej godzinnej nieobecności włamał się do pojemnika z karmą Soni. Widać, że jest pełen:diabloti:. Jako jedyny nie dostał obiadu, nawet nie pisnął, nie skakał, nie zaglądał innym do miski. Trochę się martwię, ale nie ma wyjścia, musi przetrawić. Quote
Ewa Marta Posted March 6, 2011 Author Posted March 6, 2011 [quote name='ronja']przed Kaluchnym ciężka noc:roll: podczas naszej godzinnej nieobecności włamał się do pojemnika z karmą Soni. Widać, że jest pełen:diabloti:. Jako jedyny nie dostał obiadu, nawet nie pisnął, nie skakał, nie zaglądał innym do miski. Trochę się martwię, ale nie ma wyjścia, musi przetrawić.[/QUOTE] Marta, obmacaj mu brzuszek... Jeśli zjadł bardzo dużo suchej karmy, to może być problem... Syszałam o przypadku, kiedy trzeba było otwierać psiakowi brzuszydło, bo karma się rozpulchniła i totalnie psiaka zaczopowała:-( Czy on już się załatwiał? To gnojek mały, zupełnie jak moja barsa - zjada wszysto, do czego jest się w stanie dorwać:-( Quote
ronja Posted March 6, 2011 Posted March 6, 2011 nie chciał wyjśc na dwór. głównie spi, ale miętolił też gumową myszkę, więc wiem, że nie jest tragicznie. Imciuła bąki puszcza, więc chyba winnych było więcej... Quote
Ewa Marta Posted March 6, 2011 Author Posted March 6, 2011 Zabierz Marta z jego karmy to co ukradl Soni, drań jeden... Quote
mysza 1 Posted March 6, 2011 Posted March 6, 2011 Muszę przyznać, że ładnie się chłopak zaprezentował na zdjęciach:loveu: A z tym wyjadaniem karmy to już chyba stała spóła z Imciułą jest ;) Quote
mmd Posted March 6, 2011 Posted March 6, 2011 On w ogóle chętnie w spółki wchodzi. Z jednym kota gania, z drugim kradnie żarcie - demoralizacja totalna :) Quote
ronja Posted March 6, 2011 Posted March 6, 2011 [quote name='mysza 1']Muszę przyznać, że ładnie się chłopak zaprezentował na zdjęciach:loveu: A z tym wyjadaniem karmy to już chyba stała spóła z Imciułą jest ;)[/QUOTE] no tak! przecież Kuli karmę podżerali z przedpokoju:) ciekawe ile kup będzie w przedpokoju po nocy??? Quote
Ewa Marta Posted March 6, 2011 Author Posted March 6, 2011 [quote name='ronja']ciekawe ile kup będzie w przedpokoju po nocy???[/QUOTE] Dużo:diabloti: I niech ktoś powie, że ten pies jest głupi... Jak spóla, to i odpowiedzialność rozkłada się na dwa pyski:-) Żeby mu tylko nie zaszkodziło-( Quote
Nutusia Posted March 7, 2011 Posted March 7, 2011 I co?... Łakomczuch strawił?... Moja Kreśka też złodziej pierwszej wody. Nie dalej jak w piątek, przy całym zamieszaniu z wyjazdem Beksoliny do domku, wlazła jej między łapy niepostrzeżenie i wyżarła pół kolacji! Wyglądała jak wałek od tapczana, skończyły się szaleńcze skoki i wyskoki, ale do rana się "wklęsła" :) Kup nie odnotowałam w domu - wytrzymała do rana! Quote
ronja Posted March 7, 2011 Posted March 7, 2011 Kup nie było po nocy, ale koło 3 w nocy Imciuła sapał, wypuściliśmy go, bo ledwo się ruszał. Kaluchny nadal wygląda jak wielki wałek, słychac, że mu się przelewa w brzuchu. Od rana ma głodówkę:diabloti: Quote
mmd Posted March 7, 2011 Posted March 7, 2011 Przepraszam, że nie na temat, ale po brawurowej akcji łapania suni w Białce wszystko jest cudnie tylko... transportera brak. [url]http://www.dogomania.pl/threads/203159-Warszawa-transporter-dla-psa-15-kg-pilnie-po%C5%BCyczymy-bezdomna-sunia-ze-stoku-prosi!?p=16451891#post16451891[/url] Quote
Nutusia Posted March 8, 2011 Posted March 8, 2011 [quote name='ronja']Kup nie było po nocy, ale koło 3 w nocy Imciuła sapał, wypuściliśmy go, bo ledwo się ruszał. Kaluchny nadal wygląda jak wielki wałek, słychac, że mu się przelewa w brzuchu. Od rana ma głodówkę:diabloti:[/QUOTE] Uuuu, to jeśli po takim czasie nadal wyglądał jak wałek, to głodówkę spokojnie mu można zrobić ze 3 dni - na tyle musiała się najeść na zapas :) Quote
Nutusia Posted March 9, 2011 Posted March 9, 2011 [quote name='Ewa Marta']I jak ten żarłok czuje się dzisiaj?[/QUOTE] No właśnie! Czy uszy znów są największe, czy jednak wciąż... brzuszek? :) Quote
mysza 1 Posted March 9, 2011 Posted March 9, 2011 Gdybyście chciały kupić piłkę dla psiaków to zapraszam, bazarek na mojego tymczasa :p [url]http://www.dogomania.pl/threads/203515-Pi%C5%82ka-dla-psiaka-na-Szarusia-kt%C3%B3ry-latami-%C5%BCy%C5%82-na-ulicy...-Do-28.03[/url] Buziaki dla Kaluchnego, który zawsze jak rozmawiam z Martą przez tel, jest tuż obok ;) Quote
Ewa Marta Posted March 9, 2011 Author Posted March 9, 2011 Czy rozmawiasz, czy nie, on jest przy Marcie non stop:-) Quote
ronja Posted March 9, 2011 Posted March 9, 2011 Kaluchny ćwiczy moją cierpliwość:diabloti: Ćwiczenia, które zlecił nam Piotr mają na celu podniesienie jego pewności siebie. Myslę, że ta pewność siebie idzie w zlym kierunku. W niedzielę napęczniał kradzioną karmą, w pon poturbował naszą Dakotkę, a dziś jak Bartek poszedł dawać leki do psiego pokoju, zeżarł pół dużej paczki psich parówek (z 6 parówek). Zjadł je oczywiście razem z folią. Jak pojechaliśmy do weta z Sonią, Sisi i Rykitem, ściągnął i opróżnił saszetkę ze smakołykami do ćwiczeń. Wetka mnie uspokoiła, że parówki przetrawi. Gorzej mogą się skończyć takie nażerania się karmą - może to doprowadzić do skrętu żołądka. Kupiłam parafinę na wszelki wypadek - dziś ją dostanie do łyżeczki ryżu na obiad. ps. a nasza wetka zasugerowała amputację Rykitkowej łapki. że przykurcze mogą być bolesne dla niego:-( Quote
Ewa Marta Posted March 9, 2011 Author Posted March 9, 2011 Czy wiesz już Marta, kiedy Piotr będzie mógł przyjechać ponownie do Kaira? Trzeba coś z tym zrobić, najlepiej, żeby Piotr mógł jak najszybciej zaingerować i nie pozwolić Kaluchowi na zrujnowanie tego, co razem wypracowaliście:-( Martwi mnie ta amputacja Rykitka, ale jeśli malucha bolą te przykurcze, to chyba ie ma innego wyjścia, co? Zrobimy może jakąś zrzutkę na operację i będziemy trzymac kciuki, żeby szybko się zagoiło... A może warto to skonsultować jeszcze z kimś? Quote
ronja Posted March 9, 2011 Posted March 9, 2011 dzwoniłam do Piotra, ale nie odebrał. Spróbuję jutro, bo teraz idę spać na trochę. operacja Rykitka to nie jest sprawa na już. dam mu jeszcze trochę czasu na przyzwyczajenie się do nas. tym bardziej, że caly czas walczymy ze świerzbem w uszach... miałam wrażenie, że jak po wecie wróciliśmy do domu, był zadowolony Quote
Ewa Marta Posted March 9, 2011 Author Posted March 9, 2011 Nie dziwię się Rykitkowi, że był zadowolony. Na swoim starym strychu nie miał kolan i takich rąk do głaskania:-) Quote
Nutusia Posted March 10, 2011 Posted March 10, 2011 Biedny Ryszard :( A Kaluchny... trudno reformowalny! U nas też się złodziejstwo szerzy i oprócz skrzętnego i skutecznego chowania, nie mam innych pomysłów jak ten proceder ukrócić :( Podobnie jak nie wiem co zrobić, żeby Lili i Kreska nie połykały karmy wielkimi chapsnięciami (bez gryzienia!!!!). Usiłowałam dawać z ręki, po jednym ziarenku, ale też jest połykane, bo przecież nie ma czasu na gryzienie, skoro zaraz będzie następne. Quote
Ewa Marta Posted March 10, 2011 Author Posted March 10, 2011 [quote name='Nutusia']Podobnie jak nie wiem co zrobić, żeby Lili i Kreska nie połykały karmy wielkimi chapsnięciami (bez gryzienia!!!!). Usiłowałam dawać z ręki, po jednym ziarenku, ale też jest połykane, bo przecież nie ma czasu na gryzienie, skoro zaraz będzie następne.[/QUOTE] Miałam ten sam problem i od jakiegoś czasu na kilka minut przed podaniem zalewam gorącą wodą (nie wrzącą). Karma pęcznieje, tuż przed podaniem dolewam jeszcze ciut wody, żeby karma pływała i Barsa nie ma wyjścia - musi jeść wolniej:-) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.