Jump to content
Dogomania

Lucky odszedł ...


Wunia

Recommended Posts

[quote name='mmd']Aniu, cieszę się, że już nie płaczesz.
Rozmawiałam z Jolą, jest ok.
Teraz rozmawiałam z dziewczyną, która u Was była, mówi, że domek jest idealny dla niego, a panie nie wyglądają na takie, co nie podniosą pieska. Zresztą zadzwoni do Ciebie, do pań może też, może podjedzie przeprosić...[/QUOTE]
Ciesze się ... i ... i tyle ... cieszę się bardzo ...

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 3.1k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

[quote name='ewatonieja']co tu dużo mówić to bedzie pies specjalnej troski i jesli domek nie wypalił to dobrze bo Lakuś musi miec opiekuna, który jest świadomy co go czeka i nie rozmyśli się po kilku tygodniach, nie podda Lakuś nie wyczerpał limitu cudów (znalezienie dt) i na pewno wymarzony dom i opiekun czekają na niego[/QUOTE]

Właśnie tego się boję. Oddawanie Luckiego do domu gdzieś tam z ogłoszenia, który nawet będzie pałacem, a który nie będzie pod naszym lub Ani okiem jest o tyle ryzykowne, że nie mamy gwarancji, że on nie znajdzie się w schronisku za lat kilka. Kto tego dopilnuje? Kto będzie dzień po dniu patrzył, czy Lucky ma dobrze?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='WiosnaA']domek nie ten to inny będzie,na pewno się znajdzie....tyle ludzi już zauroczył:loveu: i na tym nie skończy,cudownymi oczkami :loveu:wypatrzy swego pana.
Zrobię dziś nowe zdjęcia i jak syn wróci będzie filmik:lol:[/QUOTE]
No to widzę, że optymizm na całego wrócił. To mi już też humor wraca:)
W sumie Ty się znalazłaś.
Dobra, to lecę na obchód podopiecznych.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='WiosnaA']nie płaczę,nie płaczę:lol:,wczoraj tylko pękłam:-(,za dużo było jak na jeden dzień....
dziś już świeci słonko u nas i jest lepiej:loveu:[/QUOTE]
Nie pękamy Pani Aniu :D U mnie w tej czarnej doopie słonka jak zwykle nie ma, stara się zza chmurek, ale licho się stara, chociaż 3 km dalej u mmd zwykle świeci :D

Link to comment
Share on other sites

Lakuś wczoraj był jak fale na morzu albo jak pijak w ciasnych butach:evil_lol:,he he.. dziś już żartuję ale wczoraj to nie było do śmiechu wcale,tylko :-(,szkoda że nie nagrałam jak chodził:-(.... doba minęła.... i zaraz sami zobaczycie jaki z niego jest facet,nic a nic się nie poddaje,silny chłop:lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='majqa']Dziękuję Isadorko!!! :loveu: Majstersztyk! :loveu:[/QUOTE]

Nie rozumiem Majquś...
To znaczy że domek został odrzucony?[B] Przez kogo?[/B]
Wolontariuszce się podobał.
Uważam, że Lucky powinien tam iść.

Czy to ma być kolejny wątek, na którym są same kłótnie?
Dlaczego napierasz na allegro, skroro wiesz, że domek jest?
Ania czeka aż ktoś zadzwoni do wolontariuszki zapytać o wizytę, poza mną nikt nie dzwoni.

Jola milczy. Wczoraj nie widziała przeciwskazań do tej adopcji.
Zatem ja podejmę decyzję, bo formalnie ten pies jest niczyj. [SIZE=5]Domek jest.[/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='majqa']Dziękuję Isadorko!!! :loveu: Majstersztyk! :loveu:[/QUOTE]
A czy to allegro to nie czasem sztuka dla sztuki? Czy domek stały, który został zaakceptowany przez wolontariuszkę, której wizyta zdaje się była w czwartek został odrzucony przez Fundację?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mmd']Nie rozumiem Majquś...
To znaczy że domek został odrzucony? (...)
Czy to ma być kolejny wątek, na którym są same kłótnie?
Dlaczego napierasz na allegro, skroro wiesz, że domek jest?
Ania czeka aż ktoś zadzwoni do wolontariuszki zapytać o wizytę, poza mną nikt nie dzwoni.

Jola milczy. Wczoraj nie widziała przeciwskazań do tej adopcji.
[B]Zatem ja podejmę decyzję, bo formalnie ten pies jest niczyj. Domek jest.[/B][/QUOTE]
Nic nie wiem o odrzuceniu domku.
Od jakiegoś czasu miało być zrobione allegro ale Isadorka miała obsuwę czasową. Dziś się pojawiło.
Szukaliśmy Luckiemu domu, na wszelkie sposoby, jednym z nich miało być allegro od Isadory.

Jeśli jest 100% pewności, że ta adopcja jest przyklepana to ewentualnym, chętnym domkom można zaproponować innego psa, zwłaszcza, że fundacja jest nimi uraczona po pachy.
Widzisz tu powód do kłótni? Ja żadnego.

Jola milczy i się nie dziwię, wczoraj miała sądny dzień, dziś ją widziałam (i nie bynajmniej, by rozmawiać o Luckim) i nie był to widok budujący, a widok bardzo przemęczonego człowieka, nie szukaj więc w milczeniu Joli (milczeniu od wczoraj, kiedy to rozmawiałyście) drugiego dna, bo go nie ma.

Nie bardzo rozumiem na jakiej podstawie uważasz, że pies jest niczyj? Cały czas Ci powtarzałam, a i teraz powtórzę, że fundacja czuła się i czuje się za niego w pełni odpowiedzialna (czemu dała wyraz swoją pomocą).

Co do tego, że podjęłaś decyzję sama, bo formalnie itd... musi się już odnieść Jola.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...