Jasza Posted March 3, 2010 Author Posted March 3, 2010 A na "misiowym" terenie Adas500 pokazał mi dzisiaj grób Cygana.. Psa, który kilkanaście lat stróżował na kopalni. We Wszystkich Świętych ludzie, którzy go znali i pracowali wtedy, kiedy żył, przychodzą i zapalają znicze w miejscu gdzie jest pochowany... Quote
diana79 Posted March 3, 2010 Posted March 3, 2010 to niesamowite jak Misia szybko otworzyła się do ludzi, przez rok nikt nie mógł się do niej zbliżyć a tu po paru dniach i takich przeżyciach Misia stała się zupełnie oswojonym psiakiem :loveu::multi: Quote
Jasza Posted March 3, 2010 Author Posted March 3, 2010 No, może nie jest jeszcze tak całkiem świetnie.. Misia jest jeszcze nieufna, nawet jak idzie ze mną na smyczy a ja się schylę, żeby poprawić jej smycz jak się zapląta, to cała sztywnieje. Ale jak wyciągam w jej stroną rękę i robię to bardzo powolutku, to czasami zbliża nosek i wącha leciutko.. Je z ręki, ale ogonek jeszcze najczęściej jest pod pupą.. Generalnie najlepiej jest na spacerach.. No i Misia ma genialne podejście do wszystkich napotkanych psów. Jest do każdego nastawiona przyjaźnie, jednych się bardziej boi i pochodzi po chwili, do innych zbliża się od razu.. Delikatnie i dostojnie. Mała księżniczka. Quote
amikat Posted March 3, 2010 Posted March 3, 2010 DOKŁADNIE - i uroda i maniery jak u księżniczki!!!!! Zdrowej księżniczki! Quote
zerduszko Posted March 3, 2010 Posted March 3, 2010 [quote name='Jasza']No, może nie jest jeszcze tak całkiem świetnie.. Misia jest jeszcze nieufna, nawet jak idzie ze mną na smyczy a ja się schylę, żeby poprawić jej smycz jak się zapląta, to cała sztywnieje. Ale jak wyciągam w jej stroną rękę i robię to bardzo powolutku, to czasami zbliża nosek i wącha leciutko.. Je z ręki, ale ogonek jeszcze najczęściej jest pod pupą.. Generalnie najlepiej jest na spacerach.. No i Misia ma genialne podejście do wszystkich napotkanych psów. Jest do każdego nastawiona przyjaźnie, jednych się bardziej boi i pochodzi po chwili, do innych zbliża się od razu.. Delikatnie i dostojnie. Mała księżniczka.[/QUOTE] Moim zdaniem jest rewelacyjnie :) Postęp niesamowity. Ona może już do końca życia mieć odrobinę nieufności do obcych, dystansu. Quote
Jasza Posted March 4, 2010 Author Posted March 4, 2010 Dzisiaj była kupa, ale nie wiem jaka, bo Misia się załatwiła w trawie.. Swieciłam telefonem...ale nie znalazłam.....:oops: W nocy Misia się obudziła z dwa razy i dyszała. Spała na swoim legowisku, troszkę na łóżku - wędrowała, raz tam, raz tam.. Rano, jak wstaliśmy po czwartej, zaraz pobiegła do przedpokoju i machała ogonkiem! Rano przyjechał Adas500 i zabrał księżniczkę do pracy. Jak będą wieści - napiszę, a może Adas500 wpadnie na wątek i sam przekaże. No, dzisiaj ostatni zastrzyk....:multi: Quote
Jasza Posted March 4, 2010 Author Posted March 4, 2010 Piszę w zasadzie same konkrety.. Nie piszę co mi gra w duszy.. Bo sama nie wiem. Cieszę się, że Misia się czuje lepiej. Cieszę się, BARDZO i jak już napięcie i strach opadły...to teraz mam w głowie kotłowaninę i chaos straszny... Quote
OlaLola Posted March 4, 2010 Posted March 4, 2010 Cieszę się że Misiula wraca do zdrowia :):) A co dalej z nią? Wraca na kopalnie? Quote
amikat Posted March 4, 2010 Posted March 4, 2010 [quote name='OlaLola']Cieszę się że Misiula wraca do zdrowia :):) A co dalej z nią? Wraca na kopalnie?[/QUOTE] Modle sie zeby nie Quote
Jasza Posted March 4, 2010 Author Posted March 4, 2010 Ja nie wiem. Zapytacie: Kto ma wiedzieć? Adas500 uważa, że Misia najszczęśliwsa bedzie na swoim miejscu... A ja ją kocham bardzo, bardzo i zrobiłabym wszystko, żeby została u nas. Pytanie - czego chce Misia? Quote
adas500 Posted March 4, 2010 Posted March 4, 2010 ;Misia w pracy;-) zjadła śniadanko szyneczkę którą przyniósł Krzysiu zjadła wszystko i napiła się wody potem spała. Quote
Jasza Posted March 4, 2010 Author Posted March 4, 2010 No, już się nie mogłam doczekać na wieści.... A jak się zachowywała, jak wysiadła z samochodu? Ucieszyła się? Witała się z Panem Krzysztofem? Bo rano, to widziałeś, że chciała iść do domu z powrotem... Quote
adas500 Posted March 4, 2010 Posted March 4, 2010 Jaszo, wiem że pokochałaś Misię jak wielu z nas i chciałabyś dać jej dom... Ona z pewnością też o tym wie. Sama widziałaś wczoraj, że na terenie kopalni czuje się "jak ryba w wodzie", nawet spuszczona ze smczy nie uciekła... Wydaje mi się, że krzywdą byłoby zamknięcie jej w mieszkaniu i zabranie tego, co kocha najbardziej-WOLNOŚCI... Quote
adas500 Posted March 4, 2010 Posted March 4, 2010 Gdy przyjechaliśmy Krzysiek otwarł drzwi ze stróżówki, jak go Misia ujrzała zaczęła merdać ogonkiem i weszła szybko do środka. Quote
Jasza Posted March 4, 2010 Author Posted March 4, 2010 Matko, mam taki mętlik w glowie.. Gdybym wiedziała, że ona jest tam cały czas z Tobą to bym się nie martwiła... a tak, to się martwię... Nie mów, że Ty nie... Quote
adas500 Posted March 4, 2010 Posted March 4, 2010 Też się martwię, ale ona tu ma samych przyjaciół już. Nikt jej nie skrzywdzi, wszyscy o nią dbają... Quote
Jasza Posted March 4, 2010 Author Posted March 4, 2010 Jak ją widzę tam u Was, jak Cię słucham, to myślę, że będzie dobrze.. Ale jak spoglądam na Misię, śpiącą na wersalce, zwinętą w klębuszek, to mnie wszystko w środku boli... Quote
Jasza Posted March 4, 2010 Author Posted March 4, 2010 Nie mogę płakać, bo jestem w pracy.. Przepraszam.. Było mi bardzo, bardzo źle jak Misia była chora..teraz widzę, że mogę się czuć podle w inny zupełnie sposób... Chciałabym żeby przyszedł ktoś mądry, wziął mnie za rękę i powiedział co robić... Quote
Jasza Posted March 4, 2010 Author Posted March 4, 2010 Gdybym mogła zajrzeć do jej myśli, odgadnąć o czym marzy, czego pragnie, wierzcie mi, że zrobiłabym wszystko co sprawiłoby, że "się uśmiechnie".. Oszaleję od tego wszystkiego... Oj, Miśku.......:help1: Quote
Andzike Posted March 4, 2010 Posted March 4, 2010 Jaszeńka, martw się...:glaszcze: dzięki Tobie, Adamowi i wielu dobrym Duszom Misia z przestraszonego dzikuska zmieniła się w psa merdającego ogonkiem :) serce rośnie jak się czyta ten wątek... :D Quote
Jasza Posted March 4, 2010 Author Posted March 4, 2010 Teraz już zawsze będę się o nią martwić, o to chodzi.... Quote
zerduszko Posted March 4, 2010 Posted March 4, 2010 [quote name='Jasza']Teraz już zawsze będę się o nią martwić, o to chodzi....[/QUOTE] Ja się też martwię o wszystkie moje tymczasiki, taki los ;) Quote
Jasza Posted March 4, 2010 Author Posted March 4, 2010 Mamy wieści od pana Krzysztofa. Misia zrobila drugą koopę. Twardą. Probowała złapać srokę. Biega i szaleje. A ja wysiedzieć w pracy nie mogę.. Jakbym tu miała nadgodziny dzisiaj się czuję.. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.