majqa Posted January 24, 2013 Author Posted January 24, 2013 Przytulenie się przyda jak najbardziej. 3ci dzień migreny. Załamana jestem, bo mam je coraz częściej. Quote
Smyku Posted January 24, 2013 Posted January 24, 2013 Buziaki Kochanie w bolącą główkę. Przytulam mocno . Quote
sylwiaso Posted January 25, 2013 Posted January 25, 2013 [quote name='majqa']Przytulenie się przyda jak najbardziej. 3ci dzień migreny. Załamana jestem, bo mam je coraz częściej.[/QUOTE]Izuniu mi jedynie pomaga lek o nazwie solpadeine biorę dwie tablety!współczuję,znam ten ból:calus::iloveyou: Quote
Smyku Posted January 25, 2013 Posted January 25, 2013 Izuś czy dzisiaj już troszkę lepiej ? Mam nadzieję , że grandabanda nie dokucza . Quote
Celina12 Posted January 25, 2013 Posted January 25, 2013 Migren co prawda nie mam ale wiem co znaczy ciągły ból...przytulam mocno i ślę ciepłe myśli...i jamnicze MOCE!!! Quote
majqa Posted January 25, 2013 Author Posted January 25, 2013 Tiaaa... już wychodzę na prostą. :-) Quote
Isadora7 Posted January 25, 2013 Posted January 25, 2013 [quote name='majqa']Tiaaa... już wychodzę na prostą. :-)[/QUOTE] jasssssssssssssssne Quote
sylwiaso Posted January 28, 2013 Posted January 28, 2013 Z samego rana przy kawce pozdrawiamy i mocno wszystkich miziamy!! Quote
majqa Posted January 28, 2013 Author Posted January 28, 2013 U nas znów walka o dziadzia Faksia. Czuję, że nerwowo zejdę przed nim. Wczoraj wracałam z kolegą z spod W-wy do domku. Widać nie mogło być lajtowo i spokojnie. Znów była akcja ratowania psa, który bez pomocy raczej do dziś by nie przeżył. Matko... myślałam, że będę w domu ok. 16-17.00, dotarłam po 21.00, zmarznięta, przemoczona, uflejana za to ze spokojnym sumieniem. Psiak w lecznicy dzięki pomocy fundacji ale potem... nie mam pomysłu. Pewno stanie na schronisku. :-( No nic, lepsze ono niż to parszywe, niemal odludne miejsce, w którym był. Tam by skonał = zamarzł i to w bólu, a miało go co boleć. Bida jeszcze mi zwymiotowała w aucie ostrymi kośćmi z kury. Ludzie to jednak mają nieprawdopodobne parcie na bezmyślną pomoc i dożywiania zwierząt takim syfem. Quote
Smyku Posted January 30, 2013 Posted January 30, 2013 Haaalo , halo , znowu przylajzłam z przytulakami . Quote
majqa Posted January 30, 2013 Author Posted January 30, 2013 Dziękuję Kochana... Otrząsnę się nieco z przygnębienia, otrząśnie się pogoda z niepogody ;-) i porobię na zewn. nowe foty. Może uda mi się uwiecznić obecny stan gonitw uprawianych w... poślizgach (nie do końca kontrolowanych). ;-) Quote
Isadora7 Posted January 30, 2013 Posted January 30, 2013 [quote name='majqa']U nas znów walka o dziadzia Faksia. Czuję, że nerwowo zejdę przed nim. [...][/QUOTE] [quote name='majqa']Dziękuję Kochana... Otrząsnę się nieco z przygnębienia, otrząśnie się pogoda z niepogody ;-) i porobię na zewn. nowe foty. Może uda mi się uwiecznić obecny stan gonitw uprawianych w... poślizgach (nie do końca kontrolowanych). ;-)[/QUOTE] Aha standard czyli nuda. No się trzyma kurde jakoś Quote
majqa Posted January 30, 2013 Author Posted January 30, 2013 Właśnie w związku z nim mam zjazd psychiczny, bo znów w głowie wojna - już? jeszcze? przeginam w tę stronę? odbiło mi? przekreślić to i...? jeszcze dzień? jeszcze... ? a może...? itd... Stan jest taki, patrząc, na ile mi się udaje, z boku... je, pije (nieco komputerowo, jakby poklatkowo mlaskając), chodzi, trzyma pion (choć go znów znosi prawoskrętnie), kupa OK, b.dużo śpi (stawiam to i na karb pogody). Nie przeszkadza mu to jednak w taranowaniu nóg od zlewów, by uprawiać taniec na rurze (nogi znów pozdejmowane :shake:). Wszelkie miejsca, gdzie mógłby się zakotwiczyć kombinowaniem zabezpieczone, choć pomysłowość dziadzia przechodzi moją więc się ścigamy. Leki idą, dziadek wciąż z nami. Tak, nuda jak diabli... Zoruś rozpierniczył kolejny kocyk. :angryy: Jutro będę zbierać ścinki i żegnać strzępy. Pola próbuje zaprowadzać swoje rządy, stawia się coraz większej ilości psów i grasuje na okrągło po tapczanie, ni o jotę nie chce się przesunąć jak się kładę, a przecież nie ona jedna tam się wtrynia. Reszta szczekowo dba o to, bym skończyła w pokoju bez klamek. Idzie im znakomicie. Coraz częściej mam banana na gębie a w głowie mordercze knucie: przekręcam psiniec przez maszynkę do mięsa, ciągam końmi po kamienistym polu, nabijam na pale, opalam denaturatem itd... Po czym... odpuszczam gnidom wszystko, uszczęśliwiona aktami zemsty w myślach. I one, kreatury, to wiedzą, że włos im spaść nie może. Mają mnie w garści. Źle to rozegrałam. :shake:Nie powinny tego wiedzieć. A teraz już za późno. Na jakąkolwiek groźbę widzę to po nich, po prostu widzę, krztuszą się ze śmiechu. :-( Quote
Smyku Posted January 31, 2013 Posted January 31, 2013 Dlaczego to towarzystwo o godź 22 jeszcze nie śpi ? Zapowiedz im , że ostatnie siku jest o 20 a potem będziesz miała czas dla mnie . Quote
majqa Posted January 31, 2013 Author Posted January 31, 2013 Ha... Zupełnie nie wiem czemu ale od lekko licząc 2-3 tyg., może dłużej, Czesia z Polą robią rundę oblotu nocnego, czyli tak ok. 1.00 - 2.00. Już nawet je podglądałam, podchodziłam, by wyczaić, dlaczego to dla nich taka atrakcja ... Po prostu najzwyczajniej w świecie cieszą się bieganiną. :-) Quote
sylwiaso Posted February 3, 2013 Posted February 3, 2013 [quote name='majqa']Właśnie w związku z nim mam zjazd psychiczny, bo znów w głowie wojna - już? jeszcze? przeginam w tę stronę? odbiło mi? przekreślić to i...? jeszcze dzień? jeszcze... ? a może...? itd... Stan jest taki, patrząc, na ile mi się udaje, z boku... je, pije (nieco komputerowo, jakby poklatkowo mlaskając), chodzi, trzyma pion (choć go znów znosi prawoskrętnie), kupa OK, b.dużo śpi (stawiam to i na karb pogody). Nie przeszkadza mu to jednak w taranowaniu nóg od zlewów, by uprawiać taniec na rurze (nogi znów pozdejmowane :shake:). Wszelkie miejsca, gdzie mógłby się zakotwiczyć kombinowaniem zabezpieczone, choć pomysłowość dziadzia przechodzi moją więc się ścigamy. Leki idą, dziadek wciąż z nami. Tak, nuda jak diabli... Zoruś rozpierniczył kolejny kocyk. :angryy: Jutro będę zbierać ścinki i żegnać strzępy. Pola próbuje zaprowadzać swoje rządy, stawia się coraz większej ilości psów i grasuje na okrągło po tapczanie, ni o jotę nie chce się przesunąć jak się kładę, a przecież nie ona jedna tam się wtrynia. Reszta szczekowo dba o to, bym skończyła w pokoju bez klamek. Idzie im znakomicie. Coraz częściej mam banana na gębie a w głowie mordercze knucie: przekręcam psiniec przez maszynkę do mięsa, ciągam końmi po kamienistym polu, nabijam na pale, opalam denaturatem itd... Po czym... odpuszczam gnidom wszystko, uszczęśliwiona aktami zemsty w myślach. I one, kreatury, to wiedzą, że włos im spaść nie może. Mają mnie w garści. Źle to rozegrałam. :shake:Nie powinny tego wiedzieć. A teraz już za późno. Na jakąkolwiek groźbę widzę to po nich, po prostu widzę, krztuszą się ze śmiechu. :-([/QUOTE]Majciu tak bardzo się uśmiałam Twoim wpisem o Kochanych Potffforaskach to hit nowego sezonu! Quote
a.piurek Posted February 4, 2013 Posted February 4, 2013 [quote name='Smyku']Haaalo , halo , znowu przylajzłam z przytulakami .[/QUOTE] my też do przytulajek się dołączamy :) Quote
a.piurek Posted February 4, 2013 Posted February 4, 2013 [quote name='majqa']Właśnie w związku z nim mam zjazd psychiczny, bo znów w głowie wojna - już? jeszcze? przeginam w tę stronę? odbiło mi? przekreślić to i...? jeszcze dzień? jeszcze... ? a może...? itd... Stan jest taki, patrząc, na ile mi się udaje, z boku... je, pije (nieco komputerowo, jakby poklatkowo mlaskając), chodzi, trzyma pion (choć go znów znosi prawoskrętnie), kupa OK, b.dużo śpi (stawiam to i na karb pogody). Nie przeszkadza mu to jednak w taranowaniu nóg od zlewów, by uprawiać taniec na rurze (nogi znów pozdejmowane :shake:). Wszelkie miejsca, gdzie mógłby się zakotwiczyć kombinowaniem zabezpieczone, choć pomysłowość dziadzia przechodzi moją więc się ścigamy. Leki idą, dziadek wciąż z nami. Tak, nuda jak diabli... Zoruś rozpierniczył kolejny kocyk. :angryy: Jutro będę zbierać ścinki i żegnać strzępy. Pola próbuje zaprowadzać swoje rządy, stawia się coraz większej ilości psów i grasuje na okrągło po tapczanie, ni o jotę nie chce się przesunąć jak się kładę, a przecież nie ona jedna tam się wtrynia. Reszta szczekowo dba o to, bym skończyła w pokoju bez klamek. Idzie im znakomicie. Coraz częściej mam banana na gębie a w głowie mordercze knucie: przekręcam psiniec przez maszynkę do mięsa, ciągam końmi po kamienistym polu, nabijam na pale, opalam denaturatem itd... Po czym... odpuszczam gnidom wszystko, uszczęśliwiona aktami zemsty w myślach. I one, kreatury, to wiedzą, że włos im spaść nie może. Mają mnie w garści. Źle to rozegrałam. :shake:Nie powinny tego wiedzieć. A teraz już za późno. Na jakąkolwiek groźbę widzę to po nich, po prostu widzę, [B]krztuszą się ze śmiechu[/B]. :-([/QUOTE] Ja też.... Quote
sylwiaso Posted February 4, 2013 Posted February 4, 2013 I my przytulamy ciocię Majcie i potfforaski!!!! Quote
Isadora7 Posted February 4, 2013 Posted February 4, 2013 Ja tez przytulam, Ruda i Ganga też. Nawet a moze szczególni szczalnik Rambo też przytula Quote
majqa Posted February 5, 2013 Author Posted February 5, 2013 Dzięki Kochane... :iloveyou: Wciąż walczę z Faksiem o Faksia, opóźniając nieuchronność. Za to Polę rozerwę, a raczej zamemłam, tak jak ona mi zamemłała moją kołderkę, ozdabiając ją uplutą dziurą na środku. Szału idzie dostać. X dni normalnych po czym odpał i wygryzki. I żeby chociaż była zniewolona jakimś zamknięciem. Ależ nie. Idzie na moje łóżko i zabija nudę. Cacek z Jolką wcale nie lepsi, choć stawiam tu bardziej na Jolkę. Ukatrupiła nową zmianę pościeli Maćka. Nie wiem, czy coś się da z tym zrobić. :placz: Naprawdę zaczynam być załamana. Dziś z kolei wyciągam rzeczy z pralki i czuję, że coś mi je wyrywa z ręki. Zerkam zza sterty, a to ogoniaste ciągną za skarpetkę. No nic, mój błąd, po wczorajszym sprzątaniu u nich zapomniałam je wyposażyć w ściereczki, z których one sobie robią gniazdka i ozdabiają nimi klatkę. Czekam z niecierpliwością, bo ma lada moment przybyć nam podwieszany domek - sputnik. Ciekawe, czy im się spodoba. :lol: Quote
a.piurek Posted February 5, 2013 Posted February 5, 2013 [quote name='majqa']Dzięki Kochane... :iloveyou: Wciąż walczę z Faksiem o Faksia, opóźniając nieuchronność. Za to Polę rozerwę, a raczej zamemłam, tak jak ona mi zamemłała moją kołderkę, ozdabiając ją uplutą dziurą na środku. Szału idzie dostać. X dni normalnych po czym odpał i wygryzki. I żeby chociaż była zniewolona jakimś zamknięciem. Ależ nie. Idzie na moje łóżko i zabija nudę. Cacek z Jolką wcale nie lepsi, choć stawiam tu bardziej na Jolkę. Ukatrupiła nową zmianę pościeli Maćka. Nie wiem, czy coś się da z tym zrobić. :placz: Naprawdę zaczynam być załamana. Dziś z kolei wyciągam rzeczy z pralki i czuję, że coś mi je wyrywa z ręki. Zerkam zza sterty, a to ogoniaste ciągną za skarpetkę. No nic, mój błąd, po wczorajszym sprzątaniu u nich zapomniałam je wyposażyć w ściereczki, z których one sobie robią gniazdka i ozdabiają nimi klatkę. Czekam z niecierpliwością, bo ma lada moment przybyć nam podwieszany [B]domek - sputnik[/B]. Ciekawe, czy im się spodoba. :lol:[/QUOTE] Co to takiego? Quote
agaga21 Posted February 5, 2013 Posted February 5, 2013 te memłające tak mają. spokój i cisza aż tu nagle dziura! u nas wszystkie kocyki w dziurach, bo gamoń do memłaczy należy. na szczęście od dłuższego czasu ogranicza się do swoich-psich kocyków, także współczuję ci zjedzonej pościeli. Quote
majqa Posted February 5, 2013 Author Posted February 5, 2013 [quote name='a.piurek']Co to takiego?[/QUOTE] Takie cóóóś Aneczko :-) : [url]http://www.zooplus.pl/shop/gryzonie/wyposazenie_klatki/domki_do_zabawy/domek_dla_gryzonia/209648[/url] [quote name='agaga21']te memłające tak mają. spokój i cisza aż tu nagle dziura! u nas wszystkie kocyki w dziurach, bo gamoń do memłaczy należy. na szczęście od dłuższego czasu ogranicza się do swoich-psich kocyków, także współczuję ci zjedzonej pościeli.[/QUOTE] Oj, czyli wiesz, jak to jest. Współczuję, a zazdroszczę z kolei tego, że wtryniane macie tylko psie kocyki. ;-) No nic, jutro uderzam do mamy po prośbie naprawczej. ;-) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.