Jump to content
Dogomania

Moje potffforrry - opowieść o żywych; w sercu i pamięci te, które odeszły...


majqa

Recommended Posts

Dzięki Kochanie za dobre słowa. Miała kawał rozpieszczanego życia, fakt, człowiek jednak gotów jest się targować o każdą, dodatkową sekundę. Zrozumieć należy, że nie każdy kiciak, jak jej poprzedniczki, dożywa 20tki. Zrozumieć należy... ale trudno to zrozumienie wdrożyć.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 5.6k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Pojechałyśmy ze zwierzakami i wymiękłyśmy. Dorwałam doktora przy autku jak podjechał do lecznicy i przełożyłam spotkanie na 3.01, bo będzie wtedy od rana. Dziś był po 3 dniach wolnego i... myślałam, że w lecznicy jest jakieś darmowe rozdawnictwo. ;-) Czarno od ludzi i zwierząt i dość niezwykły był to widok, bo w gabinetach co najmniej dwie panie wet, a wszyscy pokornie czekali do tego i właśnie tego doktora. Na pewno paniom doktor siłą rzeczy było troszkę przykro.
No nic... co się odwlecze... ;-)

Link to comment
Share on other sites

[CENTER][I][COLOR=blue][B]Dziękujemy i również życzymy wszystkiego NAJ... NAJ... NAJ..., zgodnego z marzeniami, potrzebą serca, ducha i rozumu... :-)

[IMG]http://img31.imageshack.us/img31/7809/634608699903320500.jpg[/IMG]


[/B][/COLOR][/I][/CENTER]

Link to comment
Share on other sites

Kocur Ryszard ogarnięty.

Za to Gutek w trakcie ogarniania. :roll: Nie podobało mi się jego od czasu do czasu pokasływanie. Jeden z wetów nie widział problemu, fakt, Gutek to odkurzacz, który nawet piaskiem nie pogardzi, do tego nakręcony na max więc coś mógł "wciągać" i podrażniać gardło (osłuchowo wsio było OK) ale mnie to nie przekonało.
Zrobiliśmy RTG, serduszko trochę powiększone ale nie problematyczne (doktor nie mógł uwierzyć, że Gucio ma 15 lat, taki cholernik dał występ :angryy:, byłam mokra, słownie zlana potem, żeby go usadzić na przegląd) ale wyszło coś nieładnego w płucach, nie jest to duże ale już mi się kolana ugięły. Jutro będę radzić z doktorem co dalej, dowiem się jakie są wyniki, w tym i nieco powiększonej na RTG wątroby.

Troszkę się załamałam też wagą Gutka.
Matko jedyna, prawie 20kg, nadwaga ja pierdziu... je lekką karmę mało ale... praktycznie nie biega. Czemu? Bo jest nienormalny!!!!!! :shake: Jego całe życie składało i składa się z pilnowania drzwi do domu, a w domu z pilnowania rejonu kuchenki, blatu, stołu, lodówki. Jeszcze nie widziałam psa, który by takim sprintem załatwiał potrzeby, byle wrócić i pilnować, bo może coś spadnie, coś się da dorwać do zjedzenia. On nawet polował na karmę dla kosów, które mama dokarmia. :roll: Kotom jedzenie też próbował nie raz i nie dwa opędzlować.

Insze rzeczy Gutkowe spoko, dobre i tyle.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='emilia2280']Kocur Ryszerd - cudowne imié :)

A kocur Gustaw 20kg- uwielbiam spasle koty, zwlaszcza bezpazurowe :p[/QUOTE]
Emiluś, Gustaw to na szczęście pies, nie wyraziłam się precyzyjnie, przepraszam. :oops: Pies niskopodwoziowy. Pies, który mieszka z mamą, Niunią, kotem Ryszardem, kotem Milusiem i z krwiożerczą, cukrzycową kotką Tolą.

Link to comment
Share on other sites

Oj, dziś przewietrzyłam towarzystwo. Uczestniczyło przeszkadzająco w pracach. ;-)
Spięłam się i ogarniałam podwórko, znów z grabiami w ręce (walcząc z niedobitkami liści i ściółki), sprzątałam pokoik Fuksika i kojce. Ledwo żywammm... ale cieszę się, że udało mi się jeszcze odrobinę wykorzystać pogodę.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Jadun']Pogoda łaskawa dla piesków i dla nas również .Zostanie troszkę kaski zaoszczędzonej na ogrzewaniu :)
Będzie na alkohol na długie wieczory he he.[B]Najlepsze lekarstwo na deprehe[/B] :)[/QUOTE]

hehe, no niby tak, ale w rzeczywistosci na odwrót - poglébia depresjé.

Link to comment
Share on other sites

A my po dzisiejszym pucowaniu ząbków dziadka Fuksa.
Zniósł to b.dzielnie.
Z Guciem wdrożony program naprawczy wątroby, za około 10 dni powtórka badań, obserwacja pokasływania, za jakiś czas powtórka RTG, bo ów twór, szczęściem nieduży, może być czymś nowotworowym albo jakimś rodzajem zwapnienia. Z racji lokalizacji nieoperacyjnym. Jeśli... pozostanie dla mnie temat otwarty, czy 15 letniego Gutka będę (skłaniam się na ten moment ku raczej - że nie) katować chemioterapią. Na ten moment Gucio kwitnie i poluje na jedzenie. Dziś dał takiego ognia szczekowego, że mała głowa, a szło o to, by... coś mamie spadło ze stołu. Aż mi szkoda tego małego, acz ciężkiego odkurzacza. Nic go nie cieszy poza jedzeniem, ono jest sensem jego życia. Aaaa, wróć, jego sensem życia jest też mnie użreć, kiedy coś, co przy nim robię mu nie pasuje. Oooo, to się Guciowi bardzo podoba.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...