tayga Posted February 10, 2010 Author Share Posted February 10, 2010 [B]kursien [/B]aż nie wiem co powiedzieć... Jestem tak bardzo wzruszona Twoimi słowami... Jak zacznę kiedyś wątpić w istnienie dobra na tym świecie to sobie przypomnę Ciebie i Twoją rodzinkę. Tego co teraz czuję nie da się wyrazić słowami:loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bela51 Posted February 11, 2010 Share Posted February 11, 2010 Aż sie poryczałam.:-( Biedny Nero, oby wszystko było dobrze. :-( Miał szczęscie w nieszczęściu, że trafił na takich wspaniałych ludzi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bela51 Posted February 11, 2010 Share Posted February 11, 2010 Są jakieś nowe wiadomości ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tayga Posted February 11, 2010 Author Share Posted February 11, 2010 Ja też czekam z niecierpliwością :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kursien Posted February 11, 2010 Share Posted February 11, 2010 zaraz napisze jest dobrze, tyle na ile moze byc dobrze:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kursien Posted February 11, 2010 Share Posted February 11, 2010 witam! Pieska juz odebralismy z lecznicy, jest pelen zycia, troche ospaly, ale naprawde jest gigantyczna poprawa:) leki juz wykupione, bedzie mial co jakis czas kontrole stanu narzadow wew, no i jesli przez najblizszy czas sie padaczki nei powtorza, to bedzie mozna zmniejszyc ilosc podawanych lekow. przez tydz moze miec jeszcze ataki - ale nie musi. tak weic wszystko sie skonczylo dobrze, mimo,ze bedzie bral leki i bedzie troche bardziej ospaly, to wszystko bedzie dobrze:) juz mu podalismy leki w domu, jest bardzo ostrozny, boi sie wielu rzeczy, jest przestraszony, ale musimy uwazac - aby ne przestraszyl sie za bardzo, bo jeszcze dostanie ataku. sonia na poczatku nie poznala go, znow byla na nie, a teraz juz na wzajem sie denerwuja, wiec jest fajnie. w zdjeciach wysylam skan protokolu z przyjecia, leczenia psa w lecznicy. pozdrawiam :) [IMG]http://img59.imageshack.us/img59/9527/11022010485.jpg[/IMG] [IMG]http://img168.imageshack.us/img168/3828/11022010486.jpg[/IMG] [IMG]http://img13.imageshack.us/img13/7892/11022010487.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kursien Posted February 11, 2010 Share Posted February 11, 2010 [IMG]http://img697.imageshack.us/img697/7784/11022010488.jpg[/IMG] zdjecie z przed chwili :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tayga Posted February 11, 2010 Author Share Posted February 11, 2010 Dziękuję:loveu: Kamień z serca mi spadł... Rozmawiałam dzisiaj z koleżanką z Krosna Odrzańskiego, jej Yoro, ośmioletni Husky też cierpi na padaczkę. Od pięciu lat nie miał ataku, a pierwsze objawy miał jak skończył dwa lata. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ona03 Posted February 11, 2010 Share Posted February 11, 2010 Jaki wymęczony pychol na zdjęciu, będzie dobrze jak jest już w swoim domku :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Plicha Posted February 11, 2010 Share Posted February 11, 2010 Kursien jesteście wspaniali! Nero miał takie wielkie szczęscie że trafił na Was! Biedna mordka, oby było dobrze już teraz! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kursien Posted February 12, 2010 Share Posted February 12, 2010 Nero, wczoraj i dzisiaj nie miał ataku. Mam nadzieję, że będzie tak nadal. Pierwszy raz zasnął spokojnie w domu. Jest coraz spokojniejszy. Dziękujemy za miłe słowa, bo byliśmy przerażeni jego cierpieniem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tayga Posted February 12, 2010 Author Share Posted February 12, 2010 [quote name='kursien']Nero, wczoraj i dzisiaj nie miał ataku. Mam nadzieję, że będzie tak nadal. Pierwszy raz zasnął spokojnie w domu. Jest coraz spokojniejszy. Dziękujemy za miłe słowa, bo byliśmy przerażeni jego cierpieniem.[/QUOTE] Oby!!! Oby juz nigdy więcej... biedactwo :( Uwierz mi - ja też byłam przerażona, i zapewne nie tylko ja. Nie potrafię sobie wyobrazić co by było, gdyby Neruś nadal pozostawał na ulicy lub w tym okropnym kojcu... przecież taki atak mógłby zostać niezauważony... NIE... wolę o tym nie mysleć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Plicha Posted February 12, 2010 Share Posted February 12, 2010 Mam wielką nadzieję że teraz już będzie dobrze! Nero będzie hasał z przyszywaną siostrą całymi dniami :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kursien Posted February 13, 2010 Share Posted February 13, 2010 Hurrra... Nero przyszedł spać na noc do domu. Teraz właśnie spokojnie śpi i w końcu może ja się wyśpię. Pod wieczór sam przychodził, aby go pogłaskać - SUKCES - bo wciąż miał uraz dotykania w okolicach głowy. Mam nadzieję, że jeszcze tydzień i będzie całkowicie zaaklimatyzowany. Ma jeszcze objawy tęsknoty (mam nadzieję, że nie za byłym kojcem...), bo głośno płacze, ale myślę, iż niebawem mu to minie. Ile on musiał przejść... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ona03 Posted February 13, 2010 Share Posted February 13, 2010 Neruś jak płacze to tylko za wolnością i swobodą którą wszystkie szpice uwielbiają. Ale musi się przyzwyczaić do domku i do ludzia :lol: i będzie dobrze :lol: On chyba nawet nie wie, jak bardzo dobrze może być w swoim domku :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tayga Posted February 14, 2010 Author Share Posted February 14, 2010 ona03 ma rację. Neruś długo się błąkał, zaznał smaku wolności i jeszcze nie wie, że spotkanie Was na swojej drodze to ogromne szczęście. Mam nadzieję, ze z dnia na dzień będzie lepiej. A jak zdrówko Nera? Dla Was z okazji Walentynek: [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images38.fotosik.pl/257/fe31e7d7eb2fd2ff.gif[/IMG][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Vlk Posted February 15, 2010 Share Posted February 15, 2010 na pewno będzie dobrze, może po prostu był w szoku, zmiana miejsca, nowe warunki, nowi ludzie, zastrzyki, kąpiele, ktoś, kto chce kochać a nie bić... to dużo bardzo silnych bodźców. Ale trzymam kciuki :) Nie łamcie się, wspaniale, że się nie dajecie, poprawia mi humor jak widzę, że ktoś nie odda psa jak zepsutej zabawki bo w domu okazało się, że ma jakieś dolegliwości albo nie jest zaprogramowanym robocikiem. Jak to się mawia... "jesteś odpowiedzialny za to, co oswoiłeś". Super :multi::multi::multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kursien Posted February 15, 2010 Share Posted February 15, 2010 Nero czuje się dobrze. Nie ma ataków, ma apetyt i chętnie przebywa w domu. Właśnie smacznie śpi. Prawie już nie płacze, zaprzyjaźnił się z pieskami sąsiadów (przez siatkę) i urządzają sobie przebieżki. Dziękujemy za dobre słowa są wzruszające. Dla nas zwierzęta w domu są członkami rodziny. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Plicha Posted February 15, 2010 Share Posted February 15, 2010 Super, bardzo się cieszę :multi::multi::multi: Jaki ładny bannerek :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tayga Posted February 15, 2010 Author Share Posted February 15, 2010 Rewelacyjne wieści :) Nie ma dnia bym nie myślała o Nerusiu.. I bardzo się cieszę z najnowszych relacji. Neruś w avatarku!!! I banerek odlotowy!! A słowa jakie prawdziwe... gdyby nie "gorsza połowa" to u mnie też by się na Nalusi nie skończyło. Ale jak słyszę "albo ja, albo pies" to mam ochotę na... rozwód :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kursien Posted February 16, 2010 Share Posted February 16, 2010 Kilka zdjęć niektóre się powtarzają ale to nic:D miłego oglądania [IMG]http://i50.tinypic.com/egwmx0.jpg[/IMG] [IMG]http://i48.tinypic.com/2n3k3l.jpg[/IMG] [IMG]http://i49.tinypic.com/w8t3qv.jpg[/IMG] [IMG]http://i47.tinypic.com/33uzpt5.jpg[/IMG] [IMG]http://i46.tinypic.com/v4uq9f.jpg[/IMG] [IMG]http://i49.tinypic.com/537iur.jpg[/IMG] [IMG]http://i47.tinypic.com/fe0y07.jpg[/IMG] [IMG]http://i48.tinypic.com/xfqm1y.jpg[/IMG] [IMG]http://i48.tinypic.com/kalkdj.jpg[/IMG] [IMG]http://i47.tinypic.com/2vma3pw.jpg[/IMG] [IMG]http://i45.tinypic.com/33lz0uc.jpg[/IMG] [IMG]http://i47.tinypic.com/in4j1g.jpg[/IMG] [IMG]http://i45.tinypic.com/fnz3wp.jpg[/IMG] [IMG]http://i47.tinypic.com/205wo60.jpg[/IMG] [IMG]http://i47.tinypic.com/33eudg3.jpg[/IMG] [IMG]http://i50.tinypic.com/vy12xy.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tayga Posted February 16, 2010 Author Share Posted February 16, 2010 Takie fotki mogłabym ogladać godzinami!!! A Neruś "kołami do góry" - bezcenne :) Czyżby przytył?? Ktoś mu tylko obrożę źle zapiął... Nala ma dokładnie taką samą. Pasek przewleka się przez to oczko od smyczy i dopiero zapina sprzączkę :) U mnie w domu faceci przeszli specjalne szkolenie w tej kwestii :) A wracając do fotek... tych nigdy za wiele :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kursien Posted February 16, 2010 Share Posted February 16, 2010 juz po 2 dniach przytyl prawie 2 kg:O niewiem jak on to zrobil:) Obroza zostanie zmieniona:D i dzis zamowione zostaly identyfikatory azeby w razie ewentualnej ucieczki mogl znalazca skontaktowac sie z nami Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bela51 Posted February 16, 2010 Share Posted February 16, 2010 Cudne zdjecia Nerusia ! Widać, że chlopak już szczesliwy w nowym domku. I najwazniejsze, że zdrowy! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tayga Posted February 16, 2010 Author Share Posted February 16, 2010 [quote name='kursien']juz po 2 dniach przytyl prawie 2 kg:O niewiem jak on to zrobil:)[/QUOTE] No widzisz... w kojcu nie chciał jeść :( Jak mogłam to przywoziłam mu coś smacznego... A może to choroba dawała o sobie znać i przez to nie miał apetytu? Sama nie wiem :( Cieszę się, że się chudzielec poprawia :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.