Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 3k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Niestety przez noc nie dostałam żadnego cudownego olśnienia:shake::cool3:.

Na razie muszę poprosic betel, która jest założycielką wątku, a już jej nie ma na dogo, o zmiane tytułu i info w pierwszym poście,ze Albinka szuka nowego dt.

Ale gdzie znaleźć takie dt, które by odpowiedzialnie zajeło się sunią, ale nawet , jak by się znalazło, to co dalej???

Posted

[quote name='erka']Niestety przez noc nie dostałam żadnego cudownego olśnienia:shake::cool3:.

Na razie muszę poprosic betel, która jest założycielką wątku, a już jej nie ma na dogo, o zmiane tytułu i info w pierwszym poście,ze Albinka szuka nowego dt.

Ale gdzie znaleźć takie dt, które by odpowiedzialnie zajeło się sunią, ale nawet , jak by się znalazło, to co dalej???[/QUOTE]

Mam jedną dobrą wiadomość. Albnka zaczeła chodzić ze swoim gipsem. Była normalnie na spacerze, więc jakoś sobie radzi. Tytuł koniecznie trzeba zmienić. Napisz może Erko do moderatora, żebyś mogła przejąc wątek.

Nie mam pojęcia, jak znaleźć dom, gdzie ktoś cały czas pilnowąłby tej łapki i kregosłupa.

Posted

Oj, to trochę mi ulżyło, ale nie za wiele, bo tak, jak piszesz, kto ją weźmie w takim stanie:-(:-(:-(????
Gdyby nie ta rana, to może jeszcze byłaby szansa, ale teraz:shake:.

Posted

Czy ktoś ma jakis pomysł na Albinkę? Nie wiem, co robić, czy ogłaszać, szukać domu? Ale co pisac w ogłoszeniach, że ma chory kregosłup, powłóczy łapkami tylnymi, a w jednej ma ucięte dwa palce i żywą ranę???:(:(:(

A jak zmienic tytuł, co tu napisac , o co prosić???

Posted

[FONT=Verdana]Boje się trochę wypowiadać. Nie znam Albinki . Tylko miałem z nią kontakt 3 razy. Ale za każdym razem gdy jestem z nią u weta, oni mówią że musi schudnąć. Ja wiem ze obecnie to jest nie wykonalne. Ale gdyby ona schudła prawdopodobnie dużo lepiej by się jej chodziło. Z Tym gipsem jest tak że bez niego Albinka będzie cały czas sobie zdzierać te miejsce aż w końcu skończy się zakażeniem. A wtedy wiecie co będzie trzeba zrobić. [/FONT]
[FONT=Verdana]Albinka nie jest w stanie chodzić bez jednej łapki. I tak koło się zamyka. Ja bym nawet zaryzykował mieszkanie czy domek z kilkoma schodami. Jeżeli taki by się znalazł Myślę ze domek gdzie by była jedynym pieskiem czy 2 zdziałał by dla niej cuda.[/FONT]
[FONT=Verdana] [/FONT]
[FONT=Verdana]Nie bierzcie mnie za serio bo tak jak piszę nie znam jej aż tak. Ale chyba warto zaryzykować dla jej dobra. Wiem ze Jaaga robi co możliwe . [/FONT]

Posted

Myślę że w ogłoszeniach trzeba napisać wszystko , nie ma się co łudzić że ktoś kto szuka zdrowego psa jak dowie się o dolegliwościach Albinki zdecyduje się na jej adopcję . Jedynie ktoś świadomie kierujący się dobrem psa a nie chęcią posiadania psa może ją adoptować .Takie jest moje zdanie .

A w tytule napisałabym - DT, DS tylko dla Albinki , jako jedynego psa albo eutanazja - prosimy o pomoc

Nic innego mi nie przychodzi do głowy .

Posted

a jeśli jest dom z kilkoma schodkami, to zawsze można dobudować rampę specjalnie dla Albinki, to chyba by dużo w kosztach nie wyniosło. Można nawet kupić jakieś gotowe rampy - takie przenośne, żeby pies mógł do bagażnika wejść czy coś, to może i na kilka schodków by starczyło

Posted

Mama zakłada jej na gips bucik i wtedy on nie spada, więc Albinka tak chodzi nawet fajnie.
Odchudzenie jej w stadzie nie jest możliwe. Suchego nie chce, je tylko gotowane.

Slay, ona jest u mamy i ją tylko odwiedzam, wiec nie jestem w stanie pomóc. Moge zrobić zdjęcia, wykupić leki, zdać relację i tyle. Nie mogę pomagać przy spacerach, przy znoszeniu jej. Oczywiście, że schodki nie byłyby problemem, gdyby ktos je zabezpieczył czymś antypoślizgowym i schodził z nią powoli. Rano, jak mama otwiera drzwi, to cale towarzystwo wypada z jazgotem, kotłujac się na schodach, bo to dla nich wieksza frajda, niż sam spacer. Albinka nie jest aniołkiem i z nimi równo dokazuje. Jej początek spaceru nie jest wiec bezpieczny. Do tego ktos, kto wziąłby musi wiedziec, że zero smyczy i ciągnięcia, no i musi się liczyć z tym, że w każdym momencie zycia Albinki, coś może przeskoczyć w jej kregosłupie i Albinka znowu będzie niepełnosprawna. Trzeba mieć tego świadomość.
Myslę, że to wszystko trzeba jakos opisać, bo chyba tylko na litość mozna jej znaleźć dom.

Co do adopcji zagranicznych, to Erka już wcześniej kontaktowała się z róznymi organizacjami. problem w tym, że jesli pies jest stary, nie ma nogi czy oka, to ok bo nie wymagainterwencji, ale jesli potencjalnie wymaga leczenia czy skomplikowanych operacji, zabiegów, to nie ma chetnych na adopcję, bo to sa tam ogromne koszty. Nikt nie bedzie brał kredytów, zeby sponsorować np operacje na kręgosłupie.

Podobnie było z Łatką, która jest u mnie. Ma nieuleczalną wade nerek i pecherza i też nikt jej nie wziął do żadnej zagranicznej adopcji, a z jednej fundacji szwedzkiej dostałam wiadomość, że gdyby była mozliwośc operowania, to pokryją koszt, ale jej nie wezmą, bo u nich taki pies i tak zostałby uspiony. No i łatka siedzi i leje u mnie drugi rok.

Posted

[quote name='Vlk']a jeśli jest dom z kilkoma schodkami, to zawsze można dobudować rampę specjalnie dla Albinki, to chyba by dużo w kosztach nie wyniosło. Można nawet kupić jakieś gotowe rampy - takie przenośne, żeby pies mógł do bagażnika wejść czy coś, to może i na kilka schodków by starczyło[/QUOTE]
Naprawde trzeba mocno zdesperowanego nowego właściciela, aby przerabiał schody lub kupował jaies rampy...
Nie wydaje mi się, aby adopcja Albinki doszła do skutku. Same widzimy, że z Albinką zrobiła się problem...

pzdr.

Posted

[quote name='Jaaga']
Co do adopcji zagranicznych, to Erka już wcześniej kontaktowała się z róznymi organizacjami. problem w tym, że jesli pies jest stary, nie ma nogi czy oka, to ok bo nie wymagainterwencji, ale jesli potencjalnie wymaga leczenia czy skomplikowanych operacji, zabiegów, to nie ma chetnych na adopcję, bo to sa tam ogromne koszty. Nikt nie bedzie brał kredytów, zeby sponsorować np operacje na kręgosłupie.
[/QUOTE]

Ano właśnie. A tym bardziej u nas jest z tym ciężko. Nie dość, że koszty, to jeszcze ograniczony dostęp do specjalistów :shake:
No, ale może jednak znajdzie się ktoś, kto będzie mógł pomóc...

Posted

[quote name='Asiaczek']
Nie wydaje mi się, aby adopcja Albinki doszła do skutku. Same widzimy, że z Albinką zrobiła się problem...

pzdr.[/QUOTE]

niestety i mnie się tak wydaje:( przykro to mówić...ale spójrzmy realnie - to nie psiak, ktory np. nie ma oka, łapy - czyli kaleki, ale w pełni sprawny, bez innych obciążeń...to psiak, który ma w sobie wiele niestety "chorób"...powiem więcej, domek z ogrodem itd tak...może...a na dodatek ten 'domek" nie ukrywajmy - musi mieć kasę!!!


nie wiem...może kiedyś...stanie się cud i ktoś taki się odezwie...ale kiedy? za rok, 2, 10? czy będzie nas stać na utrzymywanie Albinki przez taki okres? co będzie jeśli nie znajdzie sie dla niej taki dt, o którym tu piszecie? dt jak na lekarstwo dla zdrowych psów...a co dopiero dla psiaków problemowych...:(

Posted

[quote name='Asiaczek']Naprawde trzeba mocno zdesperowanego nowego właściciela, aby przerabiał schody lub kupował jaies rampy...
Nie wydaje mi się, aby adopcja Albinki doszła do skutku. Same widzimy, że z Albinką zrobiła się problem...

pzdr.[/QUOTE]

Bedzie ciezko z taka adopcja ale nigdy naprawde nie wiadomo..ludzie tez maja dobre serca...czy jest jakis potencjalny domek dla Albinki?

Posted

[quote name='coronaaj']Bedzie ciezko z taka adopcja ale nigdy naprawde nie wiadomo..ludzie tez maja dobre serca...czy jest jakis potencjalny domek dla Albinki?[/QUOTE]


nie ma żadnego domku - ani nowego tymczasu, ani tym bardziej stałego:( ja wiem, ze ludzie mają dobre serca...tylko najczęściej te seca są juz zajęte:(

Posted

Dzisiaj przelałam na Albinkę:
110 zł - wizyta u weta
20 zł - paliwo na transport
7,87 zł - gentamycyna
12,28 zł - metronidazol
200 zł - potrzeby dt na grudzień
Razem: 350,15 zł

Ewelinko_m, bardzo proszę wpisz to w wątek rozliczeniowy .

Posted

eh ja mam taką cichą nadzieję, że dla Albinki znajdzie się ktoś taki, jak dla chorej Freyki - wziął ją od dotychczasowej właścicielki która nie byłą w stanie zapewnić jej odpowiedniego leczenia - po prostu brakło specjalistów w kraju, że już nie wspomnę o kosztach. I ten ktoś leczy psicę z dobrymi efektami. Hmm... może podrzucę tam ALbinkę a ta osoba zna kogoś o podobnym złotym sercu? ;)

Posted

[quote name='Vlk']eh ja mam taką cichą nadzieję, że dla Albinki znajdzie się ktoś taki, jak dla chorej Freyki - wziął ją od dotychczasowej właścicielki która nie byłą w stanie zapewnić jej odpowiedniego leczenia - po prostu brakło specjalistów w kraju, że już nie wspomnę o kosztach. I ten ktoś leczy psicę z dobrymi efektami. Hmm... może podrzucę tam ALbinkę a ta osoba zna kogoś o podobnym złotym sercu? ;)[/QUOTE]

Pewnie, ze podrzucaj. Moze stanie sie cud?

Posted

[quote name='erka']Dzisiaj przelałam na Albinkę:
110 zł - wizyta u weta
20 zł - paliwo na transport
7,87 zł - gentamycyna
12,28 zł - metronidazol
200 zł - potrzeby dt na grudzień
Razem: 350,15 zł

Ewelinko_m, bardzo proszę wpisz to w wątek rozliczeniowy .[/QUOTE]
dopisaneee;)
na dzień dzisiejszy Albinka ma na swoim koncie 606, 76 zł... z miesiąca na miesiąc coraz mniej mamy na jej utrzymanie :-(

Posted

może będę mogła pomóc z nowym DT dla Albinki - tylko proszę napiszcie mi dokładnie o stanie jej zdrowia. jakiego leczenia wymaga. To DT u weterynarza ale taki weterynarz z sercem i pomaga własnie tym w najgorszej sytuacji.
Proszę o krótki opis sunieczki dotyczący także zachowania i jak z innymi psiakami.
U mnie też masakra teksańska z tym wszystkim, ale u Jagi to dwie masakry. Matko to wszystko jest cholernie ciężkie.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...