Jump to content
Dogomania

B JAK BORDIE - sterylna panna robi "koo" na srodku chodnika - co robic?


YBOT

Recommended Posts

Od samego początku obserwóję ten topic. Do tej pory nie odzywałam sie bo wydawalo mi sie że wszystko na ten temat jest juz powiedzine. Ale moim zdaniem już przeginacie. Nie mówicie mi że przez miesiac nie mozecie złapać psa, bo ja w to nie wierze. Nie ma takich przeszkód których by człowiek nie pokonał. Brak Wam detminacji i nadzieji. zaczeliscie od najtrudniejszej i.. najdorozeszej metody lapania Bordusi. A nue pomysleliscie o pulapce, takiej w jaka łapie się dzikie zwierzeta. Skoro postawiliscie na nogi weterynarza ze strzelbą, to nie latwiej było pożyczyc tą pulapkę od odpowiednich słóżb. Myslę że nie mieliby oni nic przeciwko. Skoro Bordusia nie ma chorego serduszka to nie wiedze żadnych przeciwskazan. W szczegolnoscie że jest to metoda mniej niebezpieczna od strzelania. Nie wiem słonka, ale musicie cos zrobić i to szybko. Zanim spartawa przycichnie, ludzie rozejda sie zrezygnowani do domu. Bo wtedy o wiele trudniej bedzie Wam działać. nalezy wykozystac ten zapał i determinacje która nadal was napedza... Bardzo chciałabym wam jakos pomóc, a przede wszystkim Bordusi.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 2.3k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Ja myślę, że ona nie to, że nie chce być złapana jak raczej się boi bo nie wie co zamierzacie - "lata" za nią grupa ludzi których nie zna i jeszcze do niej strzelają ;) :lol:

Nie wiem jaka jest sytuacja - czy Bordi jak ją widzicie to natychmiast czmycha ? Jeśli tak to może by jej jaką budke lub namiocik z posłaniem zrobić - musiałby nie być nie tylko psem, ale w ogóle zwierzęciem aby nie wykorzystać takiej ciepłej przystani. Tylko musiałoby to być umiejscowione gdzieś gdzie ludzie nie chodzą i za jakimś razem, jak ją odwiedzicie "powinniście" ją zastać w takiej kryjówce :smile: Jeśli nie można zdobyć budki to może namiot, albo grubą folię przewieścić przez sznurek przywiązany do dwóch drzew i szpilkami/śledziami od namiotu przytwierdzić do ziemi.

Napisałam bo może się przyda :oops:

Link to comment
Share on other sites

Ja tak samo jak Pani Magda
:loveu: :loveu: :loveu: :loveu: :loveu:

:loveu: :loveu: :loveu: :loveu: :loveu:

:loveu: :loveu: :loveu: :loveu: :loveu:

:loveu: :loveu: :loveu: :loveu: :loveu:

:loveu: :loveu: :loveu: :loveu: :loveu:

:loveu: :loveu: :loveu: :loveu: :loveu:



Dla wszystkich, ktorzy tyle czasu dzialaja i nie traca nadziei

Link to comment
Share on other sites

Po pierwsze - nikt za nia nie lata, a na pewno nie grupa ludzi - może powiecie skąd wziąć grupe ludzi. Mamy jednorazowo maksymalnie 4 osoby, które biorą juz kolejne urlopy, moja suka jest chora a ja nie mam kiedy jechac do weta - bo wet razem z nami próbuje złapać sunię.
Nie mamy ludzi, którzy 24 h pilnowaliby klatki łapki - dużej i widocznej - jeśli gina psom budy jak sądzicie - długo uchowa sie klatka.
Ja bym nawet podjęła taka akcję - ale powiem jeszcze tak - nie mam dojścia do klatki - łapki. Mamy tylko kocie, są o wiele za małe.
Pies nie czmycha na nasz widok, nawet sie do niego przywyczaiła - my nie jesteśmy banda narwańców z indiańskim okrzykiem ganiającymi za psim skalpem.
Zrozumcie - to wybitnie inteligentny pies, a nas 4 osoby. I teren kilkudziesięciu ha, przecinany płotami i firmami. Pod płotami pies przejdzie, a my nie. Przez płot też nie, bo w kajdankach nie wyjdziemy.
Sorry...słoneczko...ale niektóre teksty są nie na miejscu. Czytam je, bo czasem niektre rady sie przydaja, ale pretensji i uwag, dość złośliwych - nie zamierzamy czytać.

Link to comment
Share on other sites

Mam taką malutką propozycję dla niektórych - udzielacie "dobrych rad" bez wytchnienia - może, skoro macie tyle zastrzeżeń i z pewnością zrobilibyście wszystko "lepiej", no i bez wątpienia kochacie futrzaki i nie możecie patrzeć "jak cierpi" bordi - jedźcie na miejsce i zamiast "dziamać" sprzed monitora - wykażcie się i pokażcie wszystkim jak wy byście to zrobili... - nikt akurat w tym wątku wam tego nie zabrania :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Supergoga o "latającej i strzelającej grupie" to był żart :oops: Wiem jak się czujecie - moja historia którą przeszłam to był koszmar.. i nie wiem czy będę chciała kiedykolwiek opowiedzieć wszystko. Ale, żeby nie zwariować wtedy - bo do głowy by mi nie przyszło, że coś takiego mnie spotka to też wtedy żartowałam - robiłam tak wiele a ciągle wychodziło na to ŻE TO BARDZO MAŁO ! Na PW napiszę jeszcze coś co może się przyda.

Przedwczoraj jeszcze pisząc tu, przypomniałam sobie o ogłoszeniu o kotkach do adopcji z Boguszyc Małych - zdjęcie wzbudzało żal bo na takim biednym tapczanie pracownicy poukładali te kocinki do zdjęcia - chciałam zobaczyć jakie to schronisko jest w tych "jakichś" Boguszycach, potem też sobie pomyślałam ile jest W OGÓLE takich schronisk w jakiś "zapadłych" miejscowościach - otworzyła mi się strona z woj. łódzkim i ...LISTA SCHRONISK w samym Łódzkim - a ja myślałam wcześniej, że schroniska są w dużych i może jeszcze mniejszych miastach a niewiele już po wsiach, no i że na jedno województwo nie przypada kilkanaście schronisk :-( - zrobiło mi się normalnie słabo - człowiek nie wie "czy płakać czy się śmiać" - jak się pomyśli o szeregach tych klatek z rzucającymi się na siatkę psami..

A potem w TV zobaczy "pięknych panów rządzących" w garniturach, wsiadających do limuzyn - człowiekowi wydaje się, że chyba śni..

Jeśli "muszą" być schroniska bo ludzie są tacy jacy są - wyrzucają zwierzęta, chcą mieć młode, piękne i rasowe i "dostosowane" do swoich różnych wymyślnych potrzeb to muszą być większe nakłady na schronika ! Może by spróbować wysłać list w tej sprawie podpisany przez możliwie dużą liczbę osób.

Druga rzecz to strony internetowe - wiele schronisk ich nie ma :-( - może znalazłyby się osoby na forum które umieją tworzyć strony i chciałby pomóc takim schroniskom ? - na to chyba założę nawet nowy wątek.

Link to comment
Share on other sites

Na neutralnym gruncie może dać sie skusic o ile psiak będzie prowokować do zabawy. W domu była inna sytuacja. To było gniazdo Waszych psów, ona dopiero tam przybyła i normalnie że nie podejmowała zabawy. Ale na neutralnym gruncie moze podjąć taka zabawę. Byleby był to pies bardzo zabawowy i zachęcajacy do zabaw

Link to comment
Share on other sites

Przepraszam, ze sie wtracam, ale sledze ten watek od dawna i caly czas trzymam kciuki za Bordie i za dzielnych ludzi, ktorzy nie ustaja w probach ratowania jej.
Nie wiem czy byl juz ten pomysl i nie wiem czy jest on w ogole mozliwy do zrealizowania, ale moze skoro wiadomo gdzie Bordie jest to warto by bylo, zeby Tata Ybot sie jeszcze raz tam przejechal? Moze ona do niego po prostu przyleci i po sprawie?
Wiem, ze raz tam juz jechaliscie, kochani, ale to byl wyjazd totalnie na darmo, bo wowczas nie wiadomo bylo gdzie ona jest. teraz juz wiadomo, wiec moze?

Link to comment
Share on other sites

Ja rozumiem, że Ktoś musi pracować, że ma terminy, że od tego zależy chlebek i garnek itd...
Wie, że sama czasami tak mam przez 2 lub 3 tyg., ale potem jest wekend wolniejszy.
Może w tamtym nie Mogliście i w tym nie Możecie, a następnym też coś, ale np. za 2 tygodnie będziecie jednak Mogli pojechać.

Link to comment
Share on other sites

ehhh jak to ciezko zrozumiec 1 proste zdanie....:shake: , akurat MY nie mamy weekendow wolnych, wrecz przeciwnie....sa najbardziej zajete....gdyby BYLA mozliwosc pojechalibysmy- bo nigdy nie uchylalismy sie od takiej decyzji.....ale mozliwosci nie ma....byla jedna jedyna wtedy - teraz nie ma....bedzie w lipcu....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bonika']
Przedwczoraj jeszcze pisząc tu, przypomniałam sobie o ogłoszeniu o kotkach do adopcji z Boguszyc Małych - zdjęcie wzbudzało żal bo na takim biednym tapczanie pracownicy poukładali te kocinki do zdjęcia [/quote]
nie poukładali, bo nie ma pracowników, tylko koty się same poukładały ;)
i na pewno nikt nie chciał wzbudzać żalu ;)
[quote]
- chciałam zobaczyć jakie to schronisko jest w tych "jakichś" Boguszycach, [/quote]
Zapraszam do rozmowy.
[quote]
potem też sobie pomyślałam ile jest W OGÓLE takich schronisk w jakiś "zapadłych" miejscowościach - otworzyła mi się strona z woj. łódzkim i ...LISTA SCHRONISK w samym Łódzkim - a ja myślałam wcześniej, że schroniska są w dużych i może jeszcze mniejszych miastach a niewiele już po wsiach, no i że na jedno województwo nie przypada kilkanaście schronisk :-( - zrobiło mi się normalnie słabo - człowiek nie wie "czy płakać czy się śmiać" - jak się pomyśli o szeregach tych klatek z rzucającymi się na siatkę psami..[/quote]
Nie bardzo rozumiem, dodam że w Boguszycach klatek nie ma :)
[quote]
Druga rzecz to strony internetowe - wiele schronisk ich nie ma :-( - może znalazłyby się osoby na forum które umieją tworzyć strony i chciałby pomóc takim schroniskom ? - na to chyba założę nawet nowy wątek.[/quote]
Ja osobiście nie chciałam strony, aby nie ułatwiać potencjalnym podrzucaczom zwierząt zadania... jeżeli moje obawy są bezpodstawne, jestem w stanie przytulisko w www zaopatrzyć :)

Link to comment
Share on other sites

XWegaX - nie pomyślałam, że strona mogłaby zachęcić ludzi do podrzucania zwierząt :oops: - są różne schroniska - te o których wie mało ludzi, dają sobie radę, nie przybywa zbyt wiele zwierząt - żyją sobie po prostu spokojnie to rzeczywiście może lepiej nie robić dla nich żadnych stron ;) A stworzyć strony dla takich schronisk którym one będą potrzebne.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...