Jump to content
Dogomania

Kastracja przez zastrzyk


julcia_bleble

Recommended Posts

[quote name='clueless9'] w drugim ogrodzeniu mamy sukę owczarka...suka miała cieczkę....suka chyba nie ma tak długo cieczki.? ... ona liczy już sobie trochę lat( jakieś 15-16) ....mamy od jakichś 3 tygodni małą (1,5 miesięczną) suczkę, ale jest ona na razie w domu.
czy może on się tak zachowywać z innych powodów??[/QUOTE]
dla suki w typie owczarka 15-16 lat to już bardzo poważny wiek - czy na pewno wszystko z nią jest OK? Przedłużająca się cieczka zwłaszcza w tym wieku wymaga wyjasnienia. Cos co uwazasz za cieczke może byc np. ropomaciczem
Podniecenie psa może powodować też chorobowo zmieniony intensywny zapach suki
Druga sprawa to szczeniak w domu - to ,że zajmuje sie nim brat nie zmienia faktu, że wszyscy macie na sobie zapach malucha - pies to oczywiście wyczuwa i z pewnością to go równiez "nakręca"

Link to comment
Share on other sites

[B]clueless9[/B], jeśli macie aż takie problemy z jego zachowaniem i dwie suki w domu - to naprawdę radzę kastrację, bo pies tylko się męczy.

Dopuszczenie go do suki, młodej czy starej, to najgorsze co możecie zrobić, bo jego popęd tylko się zwiększy i będzie jeszcze zawzięciej dążył do krycia suk - a przecież nie będziecie go dopuszczać bez przerwy co cieczka. Psów jest dość, walają się po ulichach, tysiące czekają w schronsiku, szczeniaki też - naprawdę nie potrzeba kolejnych kundelków.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...

[B]Martens[/B]
[I]Zastanawia mnie ten fenomen na dogo. Ludzie, ktorzy jak widać nie mają zielonego pojęcia o negatywnych skutkach kastracji, a wiedzę zamiast z naukowych źródeł czy najnowszych wyników badań czerpią chyba z propagandowych artykułów o kastracji na stronach schronisk, wypisują na jej temat bzdury i wpierają ją niemal wszystkim właścicielom psów jako remedium na wszystko.

Owszem, kastracja zmniejsza ryzyko łagodnego przerostu prostaty, z tym że on z wiekiem pojawia się u większosci psów i zwykle nie powoduje żadnych zmian w samopoczuciu psa. Kastracja natomiast zwiększa ryzyko złośliwego nowotworu prostaty [/I]

Jak sądzę Martens jest uznanym specjalistą w tej dziedzinie, aby w ten sposób oceniać wszystkich forumowiczów (z góry)
Kastracja to ryzyko nowotworu prostaty??? nie komentuję bo nie warto...

[I]kretyńskim szantażem emocjonalnym[/I] - raczej uważałbym na słowa bo są "kretyni", którzy znajdą Twoje IP i pójdą do sądu...

[I]Nie wiem, czy nikt tu nie pojmuje, czym jest zabieg operacyjny pod narkozą? Że ok. 1% psów po prostu się z narkozy nie wybudza? Każdy logicznie myślący lekarz unika podawania narkozy, jeśli nie ma takiej konieczności; ludzie czekają z różnymi zabiegami, żeby do jednej narkozy uzbierać przykładowo przepuklinę i czyszczenie kamienia, żeby jak najmniej obciążać organizm.[/I]

Zacny Martensie... Napisz proszę ile narkoz przeprowadziłeś samodzielnie i kto dał Ci prawo do pisania o tak nieprawdziwych statystykach
(Ja pracując w zawodzie lek wet od lat 7 byłem asystentem lub sam przeprowadziłem ok 700-750 kastracji, z czego zgonem zakończyły się 3-4.
Narkoza? bzdura! właściwie przeprowadzona nie stanowi zagrożenia, a te przypadki były związane z wadami ukrytymi serca i krzepliwości (3 przyp) 1x niewyjaśniony)
Zagrożenie śmiercią przy takim zabiegu jest podobne jak przy rowerowej wycieczce (nie dajcie się omamić podobnymi straszeniami)
A co do jednoczesnego zabiegu kastracji i "czyszczenia kamienia nazębnego" (raczej się go nie czyści tylko usuwa) to każdy dobry praktyk nie wykonuje jednocześnie zabiegu "brudnego" z 'czystym"

[I]I moim zamiarem nie jest demonizowanie kastracji, tylko uczciwe jej przedstawianie, a nie w samych superlatywach - zwłaszcza osobom, które nie chcą psa rozmnażać, są odpowiedzialne i chcą dla pupila jak najlepiej. To "jak najlepiej" nie znaczy "na pewno za wszelką cenę jak najszybciej bezwzględnie kastrować".[/I]

Całe szczęście nie demonizujesz...
Ale opieraj się na faktach, a nie na emocjach.

Kastracja chirurgiczna jest zabiegiem "chirurgii jednodniowej: a należałoby powiedzieć "kilkugodzinnej"
Wskazania do takiego zabiegu powinny być przez właściciela i lekarza dobrze rozważone (nie ma potrzeby to nie robić!)
[uciążliwa satyriaza, choroby nowotworowe, "samcza" agresja, zbyt duże ryzyko mezaliansu, zaburzenia chormonalne, przerost prostaty, uszkodzenia mechaniczne jąder, wnętrostwo i tp]
Powikłania i ryzyko zejścia waha się ok 0,5% i nie wynika z narkozy, czy skomplikowania zabiegu, a ukrytych wad fizjologicznych organizmu nie pozwalających nawet na" mocniejszą kawę" bez powikłań

Nie nakłaniajmy na siłę (szczególnie przed osiągnięciem dojrzałości płciowej) ale nie opowiadajmy bzdur
Proszę!

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...

[quote name='Taghar']
Kastracja to ryzyko nowotworu prostaty??? nie komentuję bo nie warto...[/QUOTE]

A ja nie będę bawić się w polemikę z osobą, która jak widać nie ma pojęcia o tym, jaki jest wpływ usunięcia gruczołów płciowych na fizjologię tkanek poszczególnych części prostaty ;) i jaki to ma wpływ na przerost prostaty w postaci łagodnej, a jaki na ewentualne zmiany złośliwe.
Nie twierdzę tego ja jako ja; powtarzam po osobie, która ma o tym znacznie większe pojęcie niż większość zwykłych lekarzy weterynarii z kilkuletnim stażem.
Swoją drogą fajne podejście; może warto byłoby zainteresować się tematem i dowiedzieć czegoś nowego, zamiast z miejsca wyśmiewać coś, o czym się jak widać nigdy nie słyszało... I niestety, po tym wszystkim, co usłyszałam od różnej maści lekarzy weterynarii, fakt że ktoś nim jest, nie jest dla mnie podstawą do uważania go za wielki autorytet wiedzy.
No ale przepraszam, już nie udaję mądrzejszej od uczonych :diabloti:

[quote name='Taghar'][I]kretyńskim szantażem emocjonalnym[/I] - raczej uważałbym na słowa bo są "kretyni", którzy znajdą Twoje IP i pójdą do sądu...[/QUOTE]

Tia... Weterynaria może i skończona, ale z czytaniem ze zrozumieniem jest ciężko. Moja wypowiedź nie określa żadnej osoby "kretynem" - a jedynie ocenia jedną wypowiedź, która owszem, była kretyńska (wypowiedź, nie osoba). Bo jak określić namawianie do kastracji niemal na siłę, rozpowszechniając same zalety bez zająknięcia się o wadach, i argumentując to laikowi (który nie dał powodu do podejrzeń, ze psa nie dopilnuje czy niepotrzebnie rozmnoży), że jak psa nie wykastruje, to umrze on w cierpieniach na straszne choroby? I żeby wykastrował psa, jeśli go kocha? :roll: Bo o ile mnie pamięć nie myli, o coś takiego właśnie chodziło.
Jeśli autor tej jakże ostro skrytykowanej przeze mnie wypowiedzi jest tak urażony tym określeniem, oszczędzę fatygi z szukaniem IP; niech skontaktuje się na PW - podam wszystkie dane niezbędne do założenia mi sprawy w sądzie ;)

Co do narkozy - to z czego wynika ryzyko, nie znaczy że go nie ma. Nie każda wada u psa wyjdzie przy standardowych badaniach przed anestezją (które i tak nie zawsze są wykonywane, niestety).
Ryzyko JEST. Gdyby go nie było, lekarze nie unikaliby narkozy wtedy, kiedy tylko jest to możliwe. Dla właściciela psa, który zejdzie przy tym rutynowym zabiegu, pewnie mało ważne będzie, czy ryzyko wynosiło Twoje "ok 0,5%", czy moje potwornie zawyżone "ok.1%" :roll:
Swoją drogą nie wiem, skąd tyle złości do mnie w Twojej wypowiedzi, skoro nasze poglądy są w sumie... identyczne :hmmmm:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...